Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 21:04, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mamaczesia napisał: | Wczoraj poznaliśmy 13 miesięczną Wenę, która przyjechała kilka dni temu do Agaty z Katowic. |
A co z zasadą, żeby w pierwszych dniach pobytu psa w nowym domu dać mu spokój i pozwolić na bezstresową aklimatyzację? Hmmm :-(
Mamaczesia napisał: | Ostatecznie krew pobierzemy jutro bezpośrednio przed zabiegiem u dr Parczyka. |
A czy będziecie mieli od razu wyniki? Bo przecież krew przed zabiegiem pobiera się w celu sprawdzenia czy nie ma żadnych stanów zapalnych lub innych przeciwwskazań do zabiegu... U nas na wyniki na cito czeka się min. 4 godziny...
Mamaczesia napisał: | Pani Magda nie mogła uwierzyć jak Czesio wyrósł przez te dwa tygodnia od ostatnich zajęć, wysoka z niego się zrobiła psiura. |
Eee, tam. Pewnie zmyślasz... Wklej jakieś zdjęcia, to wtedy się przekonamy!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 21:37, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mamaczesia napisał: | No a dwa, że przecież jutro idziemy na TĄ wizytę. |
Asiu, powiedz Czesiowi, że my jesteśmy już po TEJ wizycie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:46, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale on jest smutny. Ucałuj go w ten piękny przedziałek od ciotki Warny.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:30, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Strasznie smutny BIEDULEK!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 1:17, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Strasznie smutny BIEDULEK! |
Zamroczony, Kobiety. Zamroczony. To jeszcze narkoza. Teraz zachowuje się, jakby nic mu nie było... Oprócz tego, że jednak COŚ było i trzeba to koniecznie sprawdzić i polizać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:10, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No to lecimy, na 10 jesteśmy umówieni więc powoli się zbieramy. Co do krwi Asiu - dr Parczyk najpierw będzie robił rtg i w tym czasie mają mieć gotowe wyniki badania, myślę że wie co robi skoro tak nam powiedział. Czesio chyba czuje pismo nosem, taki dzisiaj struty chodził na spacerze, może po prostu wyczuwa mój nastrój...
Napiszemy jak wrócimy, Pa
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Pią 10:49, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
trzymamy kciuki i łapki!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:42, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czesiek jest smętny, bo Ty, Asiu, denerwujesz się i martwisz "na zapas"
Nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo nasze zwierzaki reaguja na nasze emocje.
Jak już będzie po wszystkim, wieczorem, oboje będziecie mieli lepsze nastroje.
Trzymajcie się, wszystko będzie dobrze
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pią 11:44, 27 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:50, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To nie był Czesiek, tylko Axel.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:54, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witam, jesteśmy już z powrotem w domu. Cała wizyta przebiegła szybko i sprawnie. Dr Parczyk to wspaniały weterynarz, budzący zaufanie zarówno czterołapów jak i ludzi. Nie było problemu z pobraniem krwi, założeniem fenflonu. RTG zrobione, jajucha wykastrowane. Czesio spał całą drogę do domu, nie chciał wyjść z auta i na koniec bidulek zwymiotował. Teraz śpi.
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:03, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No i najgorsze już za Wami, Jutro Czesiulek będzie jak nowy
A jak wygląda RTG? Jest coś niepokojącego czy ze stawami wszystko OK? Doktor coś powiedział? Jeśli chcesz Asiu, to zrób fotkę kliszy i przyślij ją do mnie mailem. Skonsultuję ją z doktorem Igorem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:23, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Agato, dr Parczyk duuużo mi mówił na ten tego co widzi na zdjęciu ale raz, że jestem totalnym laikiem, a dwa to, że w tym czasie Czesio się wybudzał w pokoju obok i moje myśli ciągle wędrowały w tamtym kierunku :-(
Dr Parczyk ocenił stawy Czesia na dobre - nie jest to z pewnością "A" ale takie B/C. Uznał, że nie jest wskazany żadne zabieg i Czesio nie będzie miał kłopotów ze stwoimi bioderkami. Dostaliśmy oczywiście kliszę więc poproszę Łukasza o zrobienie dobrego zdjęcia i Ci wyślę. Asia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:47, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | To nie był Czesiek, tylko Axel.  |
Na fotce, po kastracji - Axel.
Na spacerze z Asią "struty" - Czesiek :rotfl:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:32, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
No i jak samopoczucie Cześka ? Oswoił się już z sytuacją?
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 12:33, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy, u nas wszystko dobrze. Rozpuściliśmy Cześka w weekend na maksa – leżakowanie z nami na kanapie, gotowane mięsko z warzywami , mizianie, tulenie 24/ dobę. Dzisiaj poszedł do moich rodziców bo nie chcę go zostawiać samego żeby nie przyszło mu do głowy szarpanie szwów. Czesio nie ma kołnierza więc od czasu do czasu ciekawie zagląda sobie między nogi. W sobotę byliśmy u dr Parczyka na zastrzyku a dzisiaj jedziemy na kolejny. Mimo, że na zastrzyk poszliśmy do innej przychodni dr Parczyka to Czesio wyczuł pismo nosem i nie chciał wyjść z samochodu... Przychodnia znajduje się tuż przy przystanku tramwajowym - osoby czekające na przystanku miały chyba niezły ubaw obserwując moje namowy, prośby i błagania... ostatecznie wyniosłam Czesia... na rękach Dzięki Bogu Czesio jest szczuplutki i jeszcze daję radę go unieść.
Spacerujemy w większości czasu na smyczy ale wczoraj wybraliśmy się na spacer szeroką leśną drogą więc nie było strachu że gdzieś pogna w chaszcze i zrobi sobie krzywdę.
Powiedzenie „goi się jak na psie” nie jest bezzasadne, niesamowite jak szybko regeneruje się taki młody futrzak. W piątek Czesio chodził do tyłu a już w sobotę wstał z zawadiackim "uśmiechem", gotowy do brykania. Większość czasu spędził w weekend w ogródku "pilnując" swojego terenu.... śmieszny jest ten Czesio - wczoraj oglądaliśmy tv i kilkakrotnie powtarzał się w filmie dzwonek do drzwi - nasz dzielny stóż pędził co sił do drzwi i szczekał, po czym orientował się że nikt za nim nie idzie więc wracał ze zdzwinioną miną jakby chciał powiedzieć "no co wy! ogłuchliście"? Do tego pierwszy raz rozłożyliśmy nasz ekran i oglądaliśmy z projektora - Czesiek był w szoku - na jego ścianie nagle TYLE LUDZI!! Skąd oni się tam wzięli??? Warczał, poszczekiwał ale ostatecznie odpuścił i oglądał z nami na kanapie
Pozdrawiamy! Asia i Czesio
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|