|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 0:50, 31 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
tak to jest- męska solidarność
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:06, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witamy serdecznie po weekendzie!
W sobotę byliśmy na ostatnim zastrzyku u weterynarza, Czesio miał go już ewidentnie dość, złapał się bidulek za tyłek jak go ukłuł i popatrzył z takim wyrzutem, nawet za smaczka podziękował "Natychmiast stąd chodźmy Aśka!" i dał susa. Ale wróciliśmy się pożegnać żeby się panu Wojtkowi smutno nie zrobiło. Tym sposobem Czesio od niedzieli je już swoje jedzonko bo ostatnie 2 doby to rozgotowany ryż, który bez pytania o zdanie weterynarza urozmaiciłam baby marchewkami – w niedzielę rano widziałam, że Czesio je pięknie strawił, haha
W sobotę i niedzielę Czesio spędzał mnóstwo czasu na zabawach z Zorką bo Tomi od Zorki ciągle chory no i Asia nie może wychodzić nigdzie. Zorka na szczęście się mnie słucha (jeśli tylko chce) więc szaleliśmy po panewnickich lasach, co rusz oglądając się czujnie czy jakaś „dzika” banda dzików nie pojawi się na horyzoncie. Napadało tyle świeżego śniegu, że psy po prostu szalały, żałuję ale nie miałam aparatu…. No a w niedzielę podobnie – pierwszy spacer rano i znowu jeszcze świeższy śnieg, potem pojechaliśmy na lotnisko gdzie spotykają się chyba wszystkie katowickie psy no i Cześka „wzięło”… facet oszalał, nigdy jeszcze nie widział tylu psów spuszczonych ze smyczy i chętnych do zabawy. Ni z tego, ni z owego znalazł się w samym centrum zamieszania i wszelkie próby przywołania go spełzły na niczym, po prostu musieliśmy spokojnie czekać aż się wybawi. Staraliśmy się zaangażować Zorkę w odbicie Cześka ale patrzyła na nas z wyrzutem jakby chciała powiedzieć „A co, ja go niby sobie tak wychowałam? Moje dziecko? „
Ostatecznie wróciliśmy cało i zdrowo do domu, Czesiek był tak wytarzany w śniegu i wyśliniony przez wszystkie „walczące” psy że wyglądał jak kupa nieszczęścia. Spał potem jak suseł nie zważając na nas i naszych gości. No a potem wieczorny spacer z Zorką, myślę, że Czesiek odczuwa ulgę, że weekend już za nami – wreszcie odpocznie
A tak w ogóle to wszystko gra, miłość kwitnie co widać na załączonych zdjęciach, zabawki już nie mieszczą się w kojcu a co chwilę dostaje nowe od naszych znajomych i przyjaciół
Pozdrawiamy, Asia i Czesio
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:15, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cudo się zrobiło z tego pana
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:02, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cudo mało powiedziane A jakie ma fajowe pluszaki, a zaciągnąć pańcię na swoją kanapę, to wyczyn. Oj miłość, aż kipi Czesio szczęściarz z ciebie, na taką mamę trafić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:04, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mario, z grzeczności nie zaprzeczam Nawet pan Wojtek weterynarz powiedział, że Czesio wygląda dużo lepiej niż kiedy go widział pierwszy raz 4 stycznia, zaraz po tym jak zamieszkał z nami. Nie powiem - serce rośnie.
Nikomu do tej pory nie udało się o 6.30 wywołać uśmiechu na mojej twarzy.... tylko Czesiulek to potrafi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:30, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mama Czesia ze swym dziecięciem! Pięknie razem wyglądacie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:46, 02 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kapitalnie to ujęłaś Warno!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 0:12, 03 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Oj , Mamoczesia
wpadłaś , jak nic , i to od pierwszego wejrzenia
wygladacie razem i osobno cudnie
a czytam waszą historię zawsze z usmiechem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:41, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cześć i czołem! Dzisiaj popołudniu Idziemy już na CZWARTĄ lekcję do Wesołej Łapki więc napiszę po powrocie o naszych postępach. Ćwiczy sobie w domu i na spacerze wszystko czego nas uczy Pani Magda. Ostatnio zapomniałam Wam napisać, że na lekcji był trener z Bielska o imieniu …. CZESŁAW, ale było śmiesznie. Swoją drogą bardzo fajny trener, trochę bardziej surowy niż Pani Magda ale Czesio kupił go raz-dwa
Czesio z Zorką są właściwie nierozłączni, wszędzie razem, dużo spacerów zaliczają wspólnie. Wczoraj moja mama była w południe z Czesiem w parku – Zorka wyczuła go z olbrzymiej odległości i pędem puściła się na przód jak wyniuchała swojaka. Oczywiście ta przyjaźń bywa czasem szorstka… Czesio wprost uwielbia zabawki Zorki – są dużo lepsze niż jego! I choć nie raz dostał od Zorki po uszach to nie przeszkadza mu to w podkradaniu pluszaków jak tylko Zorka odwróci wzrok. A swoją drogą to dziwne jak wielką radość sprawia Goldenom patroszenie pluszaków? Czy inne rasy też tak mają? Generalnie wyciągnąć bebechy to cel nadrzędny. Zorka wygryza najpierw oczy – chyba nie chce żeby na nią patrzyły, haha… Czesio na spacerach jest cieniem Zory – robi po prostu wszystko co ona, gdzie ona- tam on. Aha, no i do fryzjera pójdzie razem z Zorką w połowie marca – mają już umówiony termin, ciekawa jestem co to będzie…. Sierść ma coraz piękniejszy no i też ogon puszysty i coraz grubszy - i tu kolejny raz odzywa się mój kompleks Zorki, haha
Dzisiaj na rannym spacerze spotkaliśmy w parku trzy sarenki – Czesio zupełnie zdębiał i obserwował je jak dostojnym krokiem szły alejką. Oczywiście postanowił „poznać je bliżej” ale szybko się przekonał że ma za ciężką pupę żeby je dogonić więc dał spokój. Trochę był zdziwiony – cztery nogi, bez smyczy i nie chcą się bawić Hmmmm… trudno.
Jestem bardzo mile zaskoczona zachowaniem Czesia kiedy zostaje w domu, nie chcę zapeszać ale naprawdę nie zrobił nic złego. Pierwsze niszczycielskie odruchy chyba były spowodowane stresem związanym z nowym miejscem i nudą. Teraz zostawiam nawet buty w których chodzimy na spacery – chyba zdaje sobie sprawę co by było gdyby je pożarł.
Więcej grzechów nie pamiętam
Miłego dnia wszystkim czworonogom i ich właścicielom,
Asia (na tą chwilę bez Czesia...)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:47, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Faktycznie, chyba wszystkie goldeny lubią patroszyć pluszaki. Jest tylko różnica w czasie patroszenia
Np: Rańka patroszy jednego na rok. Samiśka od jednego do trzech dziennie.
Sarinka - gdzieś pośrodku, ale nie patroszy do końca
Na początek obgryzane są metki, potem wygryzane są oczy i nosy, potem uszy,
a na koniec leci patroszenie. Wyrzucam wypatroszone pluszaki, bo już nie są ciekawe i daję nowe.
Niech żyją Lumpexy i Szmatexy W ostatni poniedziałek kupiłam 7 dorodnych pluszaków za 11,60 :rotfl:
W przyszłym tygodniu pojadę po nowe, bo wolę zawsze mieć na zapas.
Nie mówiac już o tym, że kupowanie pluszaków na kilogramy sprawia mi przyjemność ;d
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Śro 12:58, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:15, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
W takim razie ja nie mam goldena... :niepewny: Baja przez ponad 7,5 roku z nami nie wypatroszyła ŻADNEGO. Do dziś ma zabawki ze swojego szczenięctwa, a stos ciągle rośnie :gwizdze: Czasem tylko pożycza sobie pluszaki mojego rodzeństwa "na powitanie" ...a tak to- nic, zero morderstw, ani na swoich, ani na cudzych :zawstydzony:
Może jakieś szkolenie u Czesia, Sari albo Sami by się Jej przydało
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Śro 13:27, 04 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:21, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zapraszmy! Nie macie daleko a Asia od Zorki może potwierdzić, że Czesio może być autorytetem w temacie - PATROSZENIE I SZARPANIE
W ramach warsztatów zapewniam nieograniczony dostęp do pluszaków - kupowanych na wagę w lokalnym "salonie mody"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Nulkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Paź 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:25, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Coś jest na rzeczy z tymi pluszakami , Nulka po około 20 minutach od upolowania nowego pluszaka rozprawia się z nim tak w połowie tj. bardziej z zewnątrz, natomiast po około godzinie pluszak jest wypatroszony doszczętnie. Zastanawiam się czasem czy "środek" pluszaka jest czymś "przyprawiony"?
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:25, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
U mnie Beza patroszy, a Nero już zaniechał tej czynności. Ja jednak w związku z tym, że tak robiły NIE dawałam im tego typu zabawek. To jest niebezpieczne przecież. Mogą połknąć jakieś części pluszaka, mogą mieć problemy żołądkowe. poza tym Ja nie wiem, czym te zabawki są napchane, czy to nie są jakieś paskudztwa. jest tyle innych zabawek, np. kongi, albo inne gryzaki (u mnie świetnie sprawdzają się kółeczka plastikowe o smaku waniliowym).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:11, 04 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Agnes przyjechała z pluszakami i dostała co najmniej dwa od Julki a jeszcze żadnego nie wypatroszyła Super zdjęcia Czesia pozdrawiamy i przesyłamy miziaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|