|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:17, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Złotka przespały całą noc, nabierając siły na kolejny dzień wariactwa, aby zobaczyć co one teraz robią zapraszam do wtórnego obejrzenia ostatnich zdjęć
Dzisiaj pańcia ma wolne, więc pójdziemy do lasu na długi spacer, może uda mi się chłopaków troszeczkę zmęczyć
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ania&Arek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piekary Śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:23, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Brandzik nie miał nigdy adresówki. Zawsze się pilnował i nie trzeba było go nawet wołać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:32, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ania&Arek napisał: | Brandzik nie miał nigdy adresówki. Zawsze się pilnował i nie trzeba było go nawet wołać. |
Prawda, jest bardzo posłuszny, jak puszczamy go bez smyczy (na zamkniętym terenie), to cały czas kontroluję naszą obecność, a na odwołanie szybciutko reaguje k:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:34, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Olu, z Tobą Brando chodzi na smyczy (jak to w DT). Pytanie faktycznie było do Arka.
Wierzę, że przyszły Adoptujący Brando zaraz po decyzji o adopcji zrobi mu adresówkę,
a jak nie, to ja mu zrobię i wyślę, bo dreszczy dostaję, jak słyszę, że pies chodzi bez adresówki :przestraszony:
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania&Arek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piekary Śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:04, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Może i masz rację Jolanto.
Nigdy o tym nawet nie pomyśleliśmy.
U nas na tej wsi to albo na smyczy wycieczka do miasta albo bez - na spacer do rezerwatu. Zawsze był bardzo posłuszny, dlatego nie było nawet powodu do pomyślenia o adresówce.
A jeżeli już ktoś chciałby go ukraść to adresówka nie miałaby znaczenia. A jeżeli ktoś chciałby oddać - to w szyi pies ma zarejestrowany chip.
Ale uważam, że rzeczywiście adresówka to jednak dobra rzecz.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:03, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No tak, tylko że z tymi czipami to tak nie do końca jest dobrze. Sa różne bazy i niekompatybilne są czytniki. Tak więc to zabezpieczenie jest takie bardziej "umowne", chociaż dla mojego spokoju Pasio też ma czipa.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
To po pierwsze, a po drugie, to fakt, ze Brando zawsze przychodzi na zawołanie nie oznacza, ze gdyby przydarzyło się coś niespodziewanego, czego Brando nie zna, to nie wiemy, jakby się zachował. Ludzie najczęściej mają problem ze strzałami, kiedy pies ucieka przed siebie i jest głuchy na wołanie, bo tak się boi. Sądzę, że takich sytuacji jest więcej. Lepiej zabezpieczyć psa przed takimi sytuacjami. Na razie rozumiem, że Brando chodzi na smyczy, więc nie ma możliwości ucieczki.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:20, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Brando biega bez smyczy TYLKO na naszej ogrodzonej posesji, a na dłuższych spacerach jest zawsze na smyczy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:26, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wg. mnie tak powinno być tak, jak opisuje Ola.
Sama stosuję zasadę: psy biegają bez niczego wewnątrz zamkniętego ogrodzenia; wychodzimy do sadu lub na pola tylko w obrożach z adresówkami (smycz zabieramy na wszelki wypadek); wychodzimy na drogę publiczną, po której coś przejeżdża 1x na godzinę, albo rzadziej - w obrożach z adresówkami i na smyczkach
Może przesadzam, ale wolę przesadzać, niż szukać psa
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Pon 13:55, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:38, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rzadki widok
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:43, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Może rzadki, ale jaki piękny widok.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:49, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Może rzadki, ale jaki piękny widok.  |
Niom przepiękny
Do usłyszenia później, idziemy na dłuuuugi spacerek do lasu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania&Arek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piekary Śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
hehe.. padły krowy.. podobne temperamenty... zabawa do upadłego.. rewelacja !!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:16, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
a ja jak mogę wrzucę swoje 3 grosze na temat kantarka/haltera/obroży uzdowej:)
Barbara Waldoch tak pisze o halterze i jego działaniu:
"Psa w takiej obroży (halter) nie wolno szarpać, tylko przytrzymywać"
"Jeżeli ciągnie do przodu, przytrzymana smyczą głowa pozostanie z tylu. Pies nie może iść naprzód z głową odwrócona do tyłu, musi wiec zaprzestać ciągnięcia"
Halter jest urządzeniem szkoleniowym silnie działającym, skręcającym głowę psa w przypadku napięcia smyczy/ ciągnięcia i z całą pewnością nie rozwiąże problemu ciągnięcia (definicje z książek, odbyte (własne i psa) szkolenie w Alteri, szkolenie psów (obcych) w Wesołek Łapce).
Jeśli nie będzie się psa uczyło chodzenia przy nodze to bez haltera i tak będzie ciągnął. Haltera powinno się używać tylko okazyjnie, np. kiedy gdzieś się człowiek nie ma czasu na spacerze żeby psa uczyć, "drzewkować" , "zasmaczać" . Na "normalnych" spacerach, lepiej założyć zwykłą obrożę i uczyć go "luźnej smyczy". (dokładnie to radziliśmy kursantom na szkoleniu)
Halter jak każdy sprzęt szkoleniowy, powinien być używany ostrożnie. Nie jest całkowicie bezpieczny, nie nadaje się dla każdego psa. Jeśli pies potrafi chodzić przy nodze, a tylko na widok ptaków/kotów/psów ciągnie i nie jest to stałe ciągnięcie, tylko gwałtowny wyskok stosowanie haltera może doprowadzić do skręcenia/naderwania karku i innych obrażeń dlatego koniecznością przy założonym kantarku jest załozenie psu obroży! Jeden karabinek ze smyczy przypina się do obroży a drugi do haltera. I na to niestety przykładów mam sporo - od mojej własnej suczki Niki która ciągneła bo się bała i założenie jej kantarka i jego działanie powodowało wpadanie w panikę, nasza forumowa labradorka Boni ktora nawet w kantarku potrafi ciagnąć i na dodatek ma "zrywy" i mieszkajac przy (prawie w ) lecznicy parokrotnie widziałam uszkodzenia karku. Oczywiście, pies w obroży też może się ich nabawić ale można ich ryzyko ich wystąpienia zmniejszyć zakładając jedno i drugie. To tyle gwoli wyjasnienia:))))
Ostatnio zmieniony przez Ania_W dnia Pon 16:35, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania&Arek
Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piekary Śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:15, 08 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | Barbara Waldoch tak pisze o halterze i jego działaniu:
"Psa w takiej obroży (halter) nie wolno szarpać, tylko przytrzymywać"
"Jeżeli ciągnie do przodu, przytrzymana smyczą głowa pozostanie z tylu. Pies nie może iść naprzód z głową odwrócona do tyłu, musi wiec zaprzestać ciągnięcia" |
Absolutnie się z tym zgadzam.
Nie będę teoretyzował ani cytował opinii z sieci. Oprę się wyłącznie na moim doświadczeniu w stosowaniu uzdy.
Przy prowadzeniu psa na uździe nikt się nie szarpie. Po prostu kiedy pies chce iść w inna stronę to głowa mu się odwraca w stronę właściciela i nie będzie szedł przecież bokiem czy tyłem. Ta smycz tak naprawdę jest luźna, pies nauczył się, że ciągniecie się nie ma sensu. Na początku próbował, ale szybko zaprzestał. Zresztą przecież tymczasowa mama Branda, Ola, sama stwierdziła, że pies nawet po założeniu zwykłej obroży nie ciągnął się.
Oczywiście nie zalecam haltera do zabawy przy dłuższej smyczy. Przecież ten wynalazek ma służyć do prowadzenia psa przy nodze.
Nawet zwykła obroża może stanowić zagrożenie dla psa jeśli ten silnie się ciągnie i szarpie.
Osobiście polecam wszystkim spróbować i zachęcam wtedy do wyrażania swojej własnej i sprawdzonej opinii.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|