BORYS

Gośka&Bella

Trzymamy kciuki mooocno. Taki dzielny chłopak, wszystko co najlepsze mu się należy. Ale własny domek to chyba całkiem miła rekompensata Wink

DOROTA I PIOTR

Witamy wszyskich na forum i bardzo chcielibyśmy podziękować za miłe słowa. Nie możemy doczekać się, kiedy Borys już będzie z nami, jesteśmy też pełni obaw czy damy radę. Jak mówi wielki wódz: " nie bój żaby, będzie ok". Więc zgodnie z tymi słowami w napięciu czekamy na przybycie nowego domownika.

POZDRAWIAMY DOROTA I PIOTR

Joanna i Bizia

Będzie dobrze. Bardzo się cieszę, że już lada moment Borys będzie już u siebie i to na zawsze.

DOROTA I PIOTR

Denerwujemy się jutrzejszym dniem, ale jesteśmy pełni optymizmu, że wszystko będzie dobrze.

Pasiasta Alicja

Dobrze będzie Very Happy

. A poza tym Fundacja zawsze czujna Mr. Green

- sami nie zostajecie.

Asia_Patryk

Borys jest "prosty w obsłudze", coś na zasadzie: kochaj, głaszcz, tul i karm, więc się nie przejmujcie

I tak jak pisze Ala: forum to skarbnicą wiedzy i zawsze znajdzie się ktoś kto podpowie, doradzi, pomoże Wink

Asia_Patryk

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Aśka Axelowa

Borysek pojechał do nowego domu... Smile

Joanna i Bizia

Mam nadzieję, że już wkrótce będa wieści i zdjęcia z nowego domu

Asia_Patryk

Dorota obiecała, że wieczorkiem da znać jak się ma Boryś Wink

DOROTA I PIOTR

Tak jak obiecałam pisze co i jak. Borys był brdzo grzeczny podczas podróży, położył się i w takiej pozycji dojechał do celu. W mieszkaniu obwąchał wszystkie kąty, bez problemu wszedł na balkon i oznajmił wszystkim głośnym szczeknięciem, że oto nowy lokator wprowadził się. Ze wszystkich pomieszczeń upodobał sobie kuchnie. Zjadł coś i tak jak mówiła Asia był karmiony z ręki. Na spacerze był spokojny, pilnował się. Na początku trochę ciągnął, ale potem odnależliśmy wspólne tępo i było już ok.

Jest zestresowany nową sytuacją i cały czas wypatruje Asi i Patryka. Musimy dać sobie czas, aby przyzwyczaił się do nas. Przed nami pierwsza noc i mamy nadzieje, że minie spokojnie.
Moja siostra zakochała się w Borysie jak go tylko zobaczyła, czyli tak jak u nas miłość od pierwszego spojrzenia.

Asia_Patryk

Jeśli będzie ciągał na spacerku to komenda "zwolnij" lub "powoli" go przystopuje Wink

Jeśli będzie robił coś nie tak to komenda "fe" lub "eeeeeeee"

Dajcie znać jak minęła pierwsza noc:)

DOROTA I PIOTR

Pierwsza noc BORYSOWI mineła na dreptaniu po mieszkaniu,ale o 2 juz się zmęczył i położył w pokoju gdzie śpimy. Rano o 7 już byliśmy na spacerze. Dzisiaj pogoda była w kratkę i na dłuższy spacer wybraliśmy się dopiero wieczorem. Borys upodobał sobie kuchnie i tam śpi. Teraz śpi,mamy nadzieje,że noc będzie spokojniejsza.

Asia_Patryk

Pierwsze trzy noce u nas Borys przedreptał, odsypiał w dzień. Ja nie spałam, za to Patryk chrapał aż miło; ( i ten sposób polecam;)
Borys się stresuje, ale za jakiś czas mu minie i będziecie się o niego potykać, bo będzie spał jak zabity na środku pokoju:) Lub w kuchni, bo i u nas było to jego ulubione miejsce występowania. Rozumiecie, do lodówki blisko:D
Jeszcze jedną oznaką stresu u Boryśka jest picie hektolitrami.

DOROTA I PIOTR

Borys w nocy śpi spokojnie,nie dyszy już,ale dosyć dużo pije (pewnie stres i pogoda mają na to wpływ).Z jedzeniem nie ma problemu,tabletki połyka,ale wczoraj nie chciał dać sobie zakropić uszu.Po namowach i malutkim przekupstwie udało się.W domu zostaje sam bez problemu,wczoraj był sam dwie godziny,po powrocie jest przywitanie.Z kontaktami z innymi psami podczas spaceru bywa róźnie,ale dajemy radę. Jutro idziemy do doktora Klorygii na wizytę sprawdzić co dalej z tabletkami.Damy znać co i jak.