|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:54, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Borys a jakie wrażenie zrobiły na Tobie fretki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:59, 05 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | Borys a jakie wrażenie zrobiły na Tobie fretki |
Mówisz, o tych śmiesznych stworkach, co się drą jak koty po nocy? Pańcia je lubi, Dante im wyżera z misek, Patryk proponuje, żeby zrobić z nich rękawiczki a ja udaję, że ich nie widzę Jak po mnie jedna ostatnio łazić próbowała, to wstałem a ona z takim PLASK spadła na podłogę i się głupia cieszyła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:45, 08 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Hej:) Ciężki weekend za mną Chuda zapowiedziała porządki generalne, więc Patryk zwiał na uczelnię zostawiając mnie i szpica na pożarcie...
Ranek zaczął się dziwnie, bo nie wiem jakim sposobem znalazłem się pod łóżkiem:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jako, że się nie wyspałem i że łóżko było wolne, to postanowiłem skorzystać i dospać:
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem podziwiałem jak się chuda męczy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie trwało to długo, bo chuda zażądała pomocy. Szpic się schował, więc i ja poszedłem w jego ślady:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Niestety, chuda szybko nas znalazła i musieliśmy pomóc. Po wszystkim byliśmy strasznie zmordowani:
[link widoczny dla zalogowanych]
Potem pojawiło się ciasto, więc na chwilę odzyskałem siły:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciasta nie dostałem, za to wrócił Patryk i do końca dnia już nic nie musieliśmy robić:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Jakie życie goldena jest takie męczące?
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13:07, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Boryśko nie jest już takim strachulcem jak na początku Balkon, który powodował u niego lęk wysokości zmienił się w miejsce psich spotkań a także teren, gdzie można spotkać kogoś ciekawego Już nie muszę namawiać psiska do wyjścia - raczej on to robi:)
Także kładki nad ruchliwą ulicą nie robią już na naszym bohaterze większego wrażenia. Pierwszy raz Borys spotkał się z tym strasznym ludzkim tworem kiedy musieliśmy pójść pobrać krew. Jako, że najkrótsza droga wiedzie przez kładkę i że zawsze tamtędy łażę, postanowiłam nie zmieniać przyzwyczajeń (czytaj nie chciało mi się iść naokoło) Pierwsze trzy schodki nie były straszne, czwarty się krzywo na Borysa spojrzał, piąty zaczął burczeć, a szósty naszczekał na Boryska, więc psisko położyło się na stopniach i tyłem próbowało pełznąć w dół. W pierwszym odruchu chciałam zawrócić i pójść naokoło, ale żarówka mi się zaświeciła, że jak raz odpuszczę to Boryśko to sobie zapamięta. Więc spędziliśmy pół godziny na namawianiu, proszeniu, głaskach i ogólnie dziwnych czynnościach namawiając się nawzajem do: wejścia (ja) i zejścia (Borys) W końcu się udało i dopełzliśmy do połowy. Krótka przerwa (dla mnie) i dawaj kolejne schody. W końcu (kiedy słońce chyliło się ku zachodowi) dotarliśmy na szczyt, przeszliśmy kładkę bez problemu, zeszliśmy z pewnymi oporami:) Powrót był nieco łatwiejszy, bo w lecznicy wyposażyli nas w przeróżne smakołyki Więc przy pomocy małego szantażu (znaczy zachęty) udało nam się pokonać chody w dużo szybszym tempie Niestety, jako, że życie jest niefajne a ja mam sklerozę, dwa dni później trzeba było iść odebrać fakturę. Tym razem Dante też chciał iść więc całą czwórką (Patryk nie chciał, ale był w mniejszości), ze smakami w kieszeniach ruszyliśmy zmierzyć się z kładką. Stanęliśmy przez schodami (oprócz Dantego, któremu się strasznie spieszyło) gotowi aby namawiać Borysa do wejścia. Jakie było moje zdziwienie, kiedy Borys sam pognał sam na górę to sobie możecie wyobrazić. Stałam w szoku, aż smycz się nie napięła i musiałam podążyć za sierściuchem. Myślę, że Borys nie chciał być gorszy niż szpic lub szpic był świetną motywacją do pokonywania lęku wysokości Grunt, że teraz kładka jest przyjaznym terenem
W czwartek jedziemy do fryzjera Już się nie mogę doczekać naszego przystojniaka po metamorfozie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:00, 11 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
A to ostatnie " bardzo włochate" zdjęcia naszego przystojniaka
Ponownie w praniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Futrzak śpi w dziwnych pozycjach:
[link widoczny dla zalogowanych]
I tak mocno, że nawet szpic nie jest w stanie go dobudzić:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jutro pochwalimy się nowym, stuningowanym Boryskiem
Prosimy też żeby trzymać mocno kciuki, bo w środę chłopak straci jajka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 12:20, 15 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:44, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Z życia goldena
Wpada siostra z wizytą, a że jest na diecie to przyciągnęła ciastka. Mówię jej, że Boryśko także się odchudza, więc nie przekarmiać futra.
- Ale jak dam Dantemu to Borys będzie smutny.
- No dobra, ale mały kawałek.
Psiaki pożarły po ciachu i myślę: będzie spokój. Guzik. Co się odwróciłam to słyszę mlaskanie i tekst:
- To było ostatnie.
lub:
- Sam mi wyrwał!
Zdenerwowałam się i mówię, że zaraz z Borysem oboje za drzwi wylecą, żeby naokoło bloku wspólnie zrzucać sadełko. Fochneła się i schowała ręce pod stół. Chwila ciszy i:
- Agata!!!
- wypadło mi, nie moja wina, że prosto w paszczę Borysa
Niedziela, około piąta nad ranem. Śpimy. Każdy pies i każda fretka w domu wie, że o tej godzinie ma panować absolutna cisza, nawet się podrapać nie można, bo pacnę. Okazało się, że golden jak zwykle niedoinformowany. Kręci się toto po domu, wierci i sapie. Na dwór pewnie musi wyjść. Sprawdzam czy Patryk śpi i czy nie uda mi się na niego zwalić nocnej przechadzki. Śpi albo udaje, więc go pacnełam, sama udaję, że śpię i nasłuchuję czy mój luby się obudził. Dobra nasza, usiadł na łóżku i mściwie się na Borysa patrzy. Ubrał się, spod łóżka wyciągnął nieprzytomnego szpica i we trójkę wyszli. Wrócili, Patryk i Dante poszli spać, golden dalej się kręci po domu. Przestałam udawać, że śpię i razem poszliśmy szukać, co goldenowi nie pasuje. Micha wodą pełna, kolacje zjadł, posłanko tak jak lubi więc o co chodzi? Wracamy do łóżka, a tam rozwalony na całą długość Boryśko nam chrapie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 13:51, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wczoraj Borysek stracił jajeczka.
Do dr Irenki pojechał w dobrym humorze i w podobnym wrócił z nami do domku. Na razie psiako uczy się chodzić w kołnierzu - zgarnia wszystko jak koparka, zawadza o wszystko, a dziś udało mu się niechcący rozwalić framugę (jak Patryk wróci do domu to się ucieszy, bo tydzień temu z Borysem ją naprawiali )
Na spacerach chodzi strasznie śmiesznie (jak kowboj) i biedak nie może podnieść nóżki a bardzo chce W nocy nie mógł sobie znaleźć miejsca, przy pomocy kołnierza zamykał wszystkie drzwi (trzask okrutny, szczególnie o drugiej nad ranem) a jak wstałam do toalety to spotkałam go przy ścianie (kloszem do przodu), chyba się psina nam zawiesiła, bo jak wracałam do łóżka to stał w tej samej pozycji. Musiałam przekierować psa i pokazać, gdzie są drzwi Teraz kundelo wlazł do łóżka i odsypia nocne przygody
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:54, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Może kubraczek byłby lepszym rozwiązaniem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 14:10, 18 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Może kubraczek byłby lepszym rozwiązaniem? |
Próbowaliśmy. Po nałożeniu Borys tak jakby "traci czucie" w tylnych łapkach, stawia je bardzo sztywno, nie chce w nim chodzić (stoi w jednym miejscu i nawet wołany i zachęcany smakiem nie chce podejść). Nie wiązałam mu za mocno i miał luz w kroku. Widać, że kubraczek mocno go stresuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:36, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Po małych perswazjach, kilogramie Śląskiej i jogurciku Borys postanowił zmienić klosz na kubraczek:)
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:40, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Gdzie Borys kończył kurs negocjacji??? Jest w tym doskonały
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 15:03, 19 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Dante coś nie coś mu podpowiedział A sam zainteresowany twierdzi, że to jeden z jego licznych, ukrytych talentów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:01, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Chciałabym sprezentować Borysowi którąś z obroży dostępnych obecnie na licytacji. Asia, czy Borys może sobie wybrać obrożę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:15, 22 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Strasznie nam miło, że chcesz Boryskowi sprawić taki super prezent A jeszcze milej będzie jak sama wybierzesz coś dla naszego przystojniaka Sama masz w domu ślicznego szkraba więc wiesz, że ładnemu goldenowi we wszystkim pięknie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|