|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
beti
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Kwi 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 10:05, 04 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Ale ten czas leci. Nawet nie wiedziałam, że tyle już minęło od mojego ostatniego wpisu, nadrabiam więc zaległości.
Za chwilę miną dwa miesiące, odkąd Bemol jest z nami, a nam się wydaje, że jest u nas od zawsze. Właściwie mogłabym napisać, że jest wszystko po staremu, czyli nadal uwielbiamy spacerki, pieski i jedzenie. Z tym ostatnim na szczęście już się uspokoiło, minęło to najgorsze - wchodzenie do restauracji i zaglądanie ludziom do kieszeni.
A propos zaglądania. Lubi wsadzać głowę w torby z zakupami. Zawsze sobie coś wyciągnie i chodzi z tym ostentacyjnie po mieszkaniu. Pół biedy, jeśli to coś jest dobrze zapakowane, bo jeśli nie... Wczoraj niemalże z gardła wyjmowałam mu fromage, taki mięciutki, w papierku... Nie chciał oddać zdobyczy, więc został przekupiony parówką.
Kilogramów raczej nie przybywa. Tydzień temu waga pokazała 34,5. Jesteśmy więc pół kilograma na plusie. I niech tak zostanie, bo jest dysplazja. Pewnie niebawem wdrożymy trzeci już lek na stawy, dwa poprzednie nie przyniosły poprawy (ale jest jak najbardziej mobilny, wciąż truchta ). Musimy z tym trochę poczekać, bo przyplątała się biegunka i pokrzyżowała nam plany.
Tak poza tym to trwa przegląd wnętrza Bemola. Miał już usg brzucha, ekg i echo serca. Zebrało się trochę płynu w osierdziu, więc trzeba poszerzyć diagnostykę o usg osierdzia i miąższu płuc. Przyglądamy się też skórze, bo się piesio trochę drapie. Doktor Irenka poświęciła nam ostatnio bardzo dużo czasu, bardzo dokładnie go obejrzała, porobiła wymazy. Nieoceniona doktor Irenka! najbardziej oddana sprawie. Bardzo pani doktor dziękujemy. Czekając na wyniki z wymazów, kąpiemy się w specjalnym szamponie. To znaczy dzisiaj będzie pierwsza kąpiel. Będzie musiał jakoś wytrzymać 15 minut z tą pianą i się nie lizać. Będzie się działo.
Aha, no i standardowo tarczyca - niedoczynność.
Tak więc trochę tego wylazło na wierzch, lekarze już się tym zajmują, a my robimy nieustające rundy po lecznicach. Dobrze, że Bemol dzielnie wszystko znosi, nawet czasem przysypia, jak na przykład głowica od usg pomizia w odpowiednim miejscu...
Mimo że gdzie się nie zajrzy, to się coś znajdzie (w końcu liczy już sobie 9 wiosen) Bemol jest w bardzo dobrej formie.
Właśnie przy mnie leży, a to znak, że coś od pańci chce. Poranne siusiu było, śniadanko było, czas na drugi spacerek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:50, 04 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Myślę, że nie "dziewięć wiosen" jest winne, bo to naprawdę nie wiek sedziwy dla goldena, tylko lata zaniedbań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beti
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Kwi 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 11:04, 11 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Nie spodobały się Bemolkowi kąpiele w wannie, ale przez swoją grzeczność nie odmawia. Już za pierwszym razem zmodyfikował trochę procedurę. Namydliłam go, porobiłam zdjęcia, wytłumaczyłam mu, że musi zostać w wannie 15 minut, bo to i tamto, i poszłam odnieść aparat. I wtedy nastąpiło hyc! z wanny i resztę przewidzianego czasu spędził w ogrodzie. I tak to się teraz odbywa: część operacji w wannie, bo tam łatwiej go namydlić, część poza. Grunt, że dr Irenka jest zadowolona z efektów.
Przy obiedzie - najwierniejszy pies na świecie.
W końcu udało się zdjęcie podczas otrzepin.
Usg płuc i worka osierdziowego bardzo nas uspokoiło. Najczęstszą przyczyną obecności płynu w tym ostatnim jest guz, ale nie widać, żeby działo się coś niepokojącego. Nie wiadomo, skąd ten płyn, ważne, że go nie przybywa. Będziemy to od czasu do czasu kontrolować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:59, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Bemol Zjazdowo
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A taki jestem grzeczny i czekam, a nuż coś skapnie?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Pati od Rubi dnia Pon 21:05, 19 Cze 2017, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
beti
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Kwi 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Wto 20:24, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Pati, dzięki za zdjęcia. Nie zdążyłam o nie poprosić, a już mam, zależało mi zwłaszcza na tym uślinionym
Dziękujemy fundacji za fantastyczny czas w Dębkach i wszystkim za miłe towarzystwo!!!
Bemol chyba pierwszy raz był nad morzem, bo nie wiedział: wejść, nie wejść do wody, i czemu ta woda tak na niego napiera. Upłynęło sporo czasu, zanim sam, nieprzymuszony falą zamoczył łapki. Wtedy zainteresował się pianą. Próbował ją łapać zębami, ale szybko odpuścił, wyszedł z wody i już do niej nie wrócił. Delektował się za to spacerkami w lesie. Oj, my też, tak pięknie pachniało rozgrzanym w słońcu igliwiem.
Pierwszy dzień. Lajcik, głowy jeszcze nie urywało.
Próba podejścia bliżej... i w nogi!
Potem już byłem odważniejszy.
Ostatni dzień. Wiało niemiłosiernie, piachem waliło po oczach, nosie, uszach...
Jak ktoś jeszcze nie widział psa siedzącego na pieńku, to proszę. Gdzieś na lewo jest kiełbaska, tylko nie ma się jak do niej dostać.
To był cudowny wypoczynek.
Jutro Bemol zaczyna rehabilitację. Na początek laser i magnetoterapia u pana Adama, który miał wykłady na zjeździe. Coś musi zadziałać, jeśli nie leki, to rehabilitacja. Na pewno. Trzymajcie kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
beti
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Kwi 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 10:02, 26 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Najmniej kłopotliwy pacjent świata. Po czterech dniach rehabilitacji sam wchodzi do rury i kładzie się dokładnie w miejscu, gdzie powinien się położyć, tak żeby łokcie były w zasięgu pola magnetycznego. I tak sobie leży, czasem przekłada się na bok i uderza w kimono. Ale krótko potem rozlega się dzwonek - pobudka - znak, że sesja magnetoterapii się zakończyła, czas na laser.
Po 10 zabiegach na przód dwa tygodnie przerwy i rehabilitujemy tył. Wtedy też mniej więcej można będzie ocenić skuteczność terapii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:06, 15 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Mamy bardzo dobrą wiadomość: Bemol nie jest już na tymczasie, ma swój stały dom!!! Jego dotychczasowi opiekunowie, Beata i Krzysztof, zdecydowali się go adoptować. Chłopak szybko skradł ich serca i wcale nas to nie dziwi, bo to pies idealny ) Dziękujemy Wam za dotychczasową pomoc i opiekę nad Bemolkiem oraz życzymy wielu wspólnych radosnych chwil.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:28, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
ale fajniutko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:43, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
super
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bonusiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lis 2013
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: kielce Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:50, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Brawo Bemolku - powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:58, 16 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Świetna wiadomość! Bemolku, chyba nie mogłeś trafić lepiej
Beata, Krzysztof - to była bardzo bardzo dobra decyzja!!!
Cieszcie się sobą jak najdłużej, w zdrowiu, spokoju i przy pełnej miseczce!
|
|
Powrót do góry |
|
|
beti
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Kwi 2017
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 18:06, 24 Lip 2017 Temat postu: |
|
|
Tak, tak! Kochany Bemolek zostaje z nami. Takiego skarbu z rąk się nie wypuszcza. Dzisiaj dotarła do nas umowa adopcyjna, którą z radością podpisałam
A co się ostatnio działo?
W piątek byliśmy u dr Irenki na wizycie kontrolnej. Wyniki badania krwi są dobre i takie sobie. Tarczyca się poprawiła, ale ciągle jest niska hemoglobina i podwyższony poziom granulocytów kwasochłonnych, co sugeruje alergię lub pasożyty. Dr Irenka postawiła na pasożyty i tak po raz drugi się odrobaczamy. Waga ani drgnie, wciąż pokazuje 34 kg mimo goldenowej żarłoczności. Bemol po prostu trzyma klasę i linię.
Niby taki anemik, a dzisiaj nie mogłam za nim nadążyć w parku. Mimo upału truchtał i truchtał i nie chciał wracać domu. Gdy tylko wchodziliśmy na ścieżkę powrotową, skręcał, jakby miał gdzieś coś jeszcze do załatwienia.
Tydzień temu po dwutygodniowej przerwie rozpoczęliśmy drugi etap rehabilitacji. Magnetoterapia i laser na biodra i dodatkowo laser na łokcie dla podtrzymania efektów z pierwszej tury. Nie wiem, czy to prawda, czy kurtuazja, ale pan Adam powiedział, wyginając na wszystkie strony przednie łapy Bemola, że poprawiła się ruchomość. Może i tak, bo i kulawizna jakby mniejsza, momentami w ogóle jej nie ma. Nic, tylko się cieszyć. Przy okazji bardzo dziękujemy Fundacji za pomysł i sfinansowanie rehabilitacji.
Dziękujemy też za piękny dar w osobie (w psie) Bemola. I w ogóle za to, że jest - fundacja
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|