Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BELLA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 51, 52, 53  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 21:38, 01 Mar 2013    Temat postu:

Gosiu, nie wiem co teraz dostaje Sabcia, ale ja miałam podobnie, kiedy jej dawałam NDFC. Może to kwestia tego, że nie przestawiałam jej dość powoli, ale jednak.

U Fibi też próbowałam zejść z Royala i dałam jej w sumie dwa i pół worka Orijena. Jednak pomimo powolnego przechodzenia i nawet po dwóch miesiącach paskudne kupy co chwilę się pojawiały (nie biegunki, ale brzydkie luźne qpy). W związku z tym poddałam się i wróciłam teraz do Royala i qpy są znów bez zarzutu. Nie wiem może RC uzależnia i potem nie da się już przejść na nic innego Confused To ostatnie to żart raczej, ale w każdym razie nam się też na razie sprawdza tylko RC.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ożarów Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:28, 01 Mar 2013    Temat postu:

Frankowi delikatesowi NDFC także nie służyło Sad Dopiero na RC Anallergenic i Hypoallergenic udało nam się unormować qpy Smile A właśnie tydzień temu przeszliśmy na Forza10 Gastro Active i jest super Żadnych qpnych sensacji Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:37, 01 Mar 2013    Temat postu:

Z moich obserwacji: NDFC Margoli służy bardzo dobrze (kupska idealne, waga spadła do pożądanego poziomu i utrzymuje się na nim bez żadnych wyrzeczeń); Punidło miewa sporadycznie sensacje, ale sama sobie winna bo śmieciara jest i czasem zdarzają się nam wpadki na spacerze. Ale ja daję im oprócz suchej karmy jeszcze dużo innych różności (15kg NDFC wystarcza moim dwóm psom na 2 m-ce), także surowe mięso i kości.
Wydaje mi się, że zdrowe psy (bez nadwrażliwości pokarmowej) powinny dobrze tolerować NDFC. Nie w karmie szukałabym źródeł problemów trawiennych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:51, 01 Mar 2013    Temat postu:

Katarzyna_Margo napisał:

Wydaje mi się, że zdrowe psy (bez nadwrażliwości pokarmowej) powinny dobrze tolerować NDFC. Nie w karmie szukałabym źródeł problemów trawiennych.


Toteż ja wcale nie twierdzę, że to zła karma, wręcz przeciwnie i dlatego już drugą próbę podejmujemy. Najbardziej zależy mi właśnie na tym trzymaniu wagi bez wyrzeczeń, bo po sterylizacji się Belci od razu zaokrągliło tu i ówdzie. Ale wszelkie testy - wątrobowe, trzustkowe i jelitowe są ok. Tylko kwasochłonne ca 9 i to raczej alergia niż robale. Belka z dzikuska zmieniła się w smakoszkę i chetnie jadałaby różności, tyle, że kiepsko na tym wychodzi. Tymczasem muszę natychmiast zdecydować czy wracam do hypoalergenic czy kupuję NDFC, bo oba worki świecą już pustkami i tak się waham właśnie....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:34, 02 Mar 2013    Temat postu:

Gosiu, ja Ci powiem, że nawet najbardziej wychowany pies przy pogawędkach ludzko- ludzkich robi na spacerze co dusza zapragnie Wink
Jak się psu nudzi, to szuka zajęć na własną łapę.

Swego czasu moja Mama bardzo zaczęła narzekać, że Baja na spacerze chadza własnymi ścieżkami, nie reaguje na zmianę kierunku marszu, kopie dziury i gneralnie pełna samowolka. Zrobiłam wywiad środowiskowy w domu i nic a nic się nie zmieniło, co mogło by psa aż tak zepsuć. Aż do pewnego wspólnego spaceru, na którym moja mama zaczęła ucinać sobie pogawędki z psiapsółką Wink Psica znając już ten trik momentalnie zabrała się za swoje sprawy.
I tak oto rozwiązał się problem Bajowego nieposłuszeństwa. Wraz z zakończonymi rozmowami przez telefon pies zaczął być grzeczny jak dawniej.

Psiaki to cwaniaki, one sobie zawsze znajdą zajęcie gdy człowieki nie patrzą Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:32, 02 Mar 2013    Temat postu:

No to i ja dorzucę swoje pięć groszy.....
Imciowy brzuszek i qpy sprzed ery NDFC to koszmar..... Jak ja się cieszę, że Karolina Lankowa wspomniała mi o tej karmie.... Ima w końcu normalnie funkcjonuje. Waga spadła, qpy twarde, pies radosny.

Gosiu, a który NDFC masz? Z kurczakiem czy jagnięciną?

p.s. niestety nasze qpożerstwo jak było tak jest..... jak tylko otworzę buzię do Jacka albo przyłożę komórkę do ucha, Imka jak na zawołanie szuka i raczy się samowolnie "truflami"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:11, 02 Mar 2013    Temat postu:

Gosiu, my próbujemy wdrożyć seniora z indykiem. Wybrałam indyka, bo po przejsciu z gotowanego kurczaka na indyka (maleńka porcja dziennie do leków i w razie biegunki do ryżu) uszy Belki wyzbyły się drożdżakow. Więc uznałam, że indyk jej służy. Aczkolwiek widzę, że właśnie uszy znowu zaczęły się brudzić, czyli coś jest na rzeczy....Szkoda, że najmniejsze opakowanie to 2 kg. Możnaby właściwie i tę jagnięcinę sprawdzić i łososia.

A co do uwagi na spacerkach - my kolejny dzień unikamy ludzi i Belka niczego nie wcina. Ale gotowa jestem uwierzyć, że jej tak czwartkowy bufet parkowy zaszkodził, że instynktownie unika powtórki. Bo aż trudno mi uwierzyć, że tak sie pilnuje by nie podpaść Laughing
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:46, 10 Mar 2013    Temat postu:

Całkiem przypadkowo dokonałam dziś smutnej obserwacji: Belka boi się.... centymetra krawieckiego. Gdy go dziś wyjęłam była daleko ode mnie, a jednak skuliła się cała i uciekła. Kilka razy, bo używałam go jakiś czas. W praktyce oznacza to zapewne, że boi się czegoś długiego, jak pas czy lina, co trzyma się w rękach. Dotychczas wiedziałam, że boi się smyczy, także trzymanej w rękach podczas spaceru. Myślałam, że chodzi faktycznie o smycz, która źle kojarzy się z wychodzeniem z domu, bo samego wychodzenia Belka boi się nadal. Wiem też, że boi się szelek, gdy idę z nimi by ją ubrać na spacer - zawsze wtedy ucieka w bezpieczne miejsce, czyli na łóżko. Ale też sądziłam, ze to kwestai wychodzenia z domu. Ale centymetr może się kojarzyć tylko z jednym - z biciem mianowicie Sad . Nawet nie chcę o tym myśleć. Gdy sobie przypomnę jej chudzitkie ciałko, gdy ją poznałam. - wystające kości miednicy i żebra. Jak można i dlaczego podnieść rękę, w dodaktu uzbrojoną rękę, na taką istotkę. Teraz zastanawiam się, że może i szelki i smycz to w jej odbiorze coś co wygląda podobnie, jak przedmiot, którym ją bito? Może nie o same szelki chodzi? Gdy do nas przyszła bała się wszystkiego, co trzymałam w rękach. Np maleńkiego przezroczystego spodeczka, na ktorym przyniosłam jej mięsko. Teraz można juź przestąpić nad leżącą na ziemi Belką, niosąć w rękach spory gar . A tu nagle centymetr krawiecki okazał się tak groźny. Belka jest tak kruchutka, łagodna i niewinna, istna sierotka Marysia. Nawet w moim nastoletnim synu wzbudza potrzebę zaopiekowania się, przytulenia, pocałowania. Nie mogę się pogodzić z myślą, że była bita, mocno bita, skoro po 1,5 roku od odejścia z tamtego domu nadal się boi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:10, 10 Mar 2013    Temat postu:

Gosiu...................
To straszne co piszesz........ niestety, ja mam to samo z Imką...... Każde dotknięcie w kuperek to stres niesamowity, każdy nieprzemyślany przez nas ruch smyczką........ Coś musiało być Sad Crying or Very sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:16, 13 Mar 2013    Temat postu:

Belcia ma tydzień pełen wrażeń. Wczoraj planowa wizyta u dr Marcinskiego na usg - okazuje się, że Belciowej kobiecości nawet sterylizacja nie była w stanie zaszkodzić. 3 miesiące po zabiegu kikuty macicy i jajników rozpulchnione, co sugeruje utrzymującą się aktywność hormonalną . A dziś wracam z pracy i widzę taki oto obrazek:





Mąż, który był z Belcią na spacerze twierdzi, że on nic nie wie... Shocked ponieważ rany są tak blisko oczu natychmiast pojechałyśmy do dr Garncarza.

I dobrze. Szczęśliwie wydaje się, że gałki oczu nie ucierpiały, ale mogło dojść do mikrourazów, które dopiero się ujawnią. Poza tym te ranki też wymagały ingerencji. Belcia dostała podskórnie antybiotyk, antybiotyk do oczek i specjalny płyn do przemywania skóry, bezpieczny dla oczu. Podobno to nie jest pogryzienie czy podrapanie, ale uderzenie. Najwyraźniej znalazło się jednak drzewo na tyle odważne, że nie zeszło Belutowi z drogi, gdy włączyła napęd atomowy Evil or Very Mad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:19, 13 Mar 2013    Temat postu:

Teraz chyba powinnam jej wylicytować Obrożę Piratów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Ożarów Maz.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:10, 13 Mar 2013    Temat postu:

Franek też był przez jakiś czas piratem, bo mu żelazna "noga" od budki dla ptaków nie zeszła z drogi na czas Embarassed Rolling Eyes Goldenie gapy po prostu Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Belcia po kolejnym "przeglądzie" u dr Irenki. Szczęśliwie witaminy VMP Phizera, zupełnie nie rozumiem na jakiej zasadzie, powodują wzrost liczby płytek krwi, które po sterylizacji znowu niebezpiecznie spadły, a teraz, po 2 opakowaniach witaminek, poszybowały w górę i osiągnęły poziom akceptowalny. Ale nie satysfakcjonujący, więc kolejne 2 pudełeczka już w drodze . Oczyska niestety zapalone - grudek pod trzecią powieką w zasadzie nie ma, ale ślady po nich wykazują cechy zapalne. Kolejny antybiotyk i coś, czego Belka baaardzo nie lubi, czyli braunol (chyba Rolling Eyes ) - szczypie niestety. Najbardziej martwi nas natomiast przedłużające się obkurczanie kikutów macicy i jajników. Damy im jeszcze chwilę do namysłu i za 2 tygodnie zrobimy cytologię. Ja bym już dziś robiła, bo jak zwykle w przypaku psów dmucham na zimne, ale dr Irenka każe brać na wstrzymanie... A potem usg. Belcia wydaje mi się chwilami osłabiona - potrafi przerwać zabawę w pościeli i już do niej nie wrócić. Dlatego właśnie tak niecierpliwię się z tym diagnozowaniem. Ale w parku z Guciem gania i grzyzie go z zazdrości , gdy tylko Gutek próbuje na mnie skakaćShocked ( czyli na ogół). Są też mikropostępy w wychodzeniu z domu - Belka, już w szelkach, gdy czeka aż ja się ubiorę idzie do przedpokoju. Ale gdy otwieram drzwi i zachęcam ją do wyjścia, cofa się do sypialni. Jednak ponaglona ( lekko nakierowana do wyjścia) już sama wybiega, a na klatce nie jest już tak rozpaczliwie przerażona, choć nadal niecierpliwi się by wyjść z budynku. W parku odważyłam się w końcu puszczać ją zupełnie bez linki (dotychczas biegała z króciutką, bo gdy nie czuła na sobie niczego, jakby dziczała i nie dawała do siebie podejść, co w połączeniu ze strachem przed wejściem do budynku oznaczało ryzyko przedłużającego się powrotu). Zdecydowanie lepiej akceptuje też wizyty gości, choć raczej tych, których zna - przy odwiedzających nas regularnie korepetytorach syna kładzie się już na podłodze. Muszę też pochwalić brzusio - od sterylizacji nie było właściwie biegunki, choć nadmiar "dodatków" czyli odrobina wędliny np. powoduje stan ostrzegawczy. No i jest przekochana i bardzo mądra. Nauczyła się od naszego najlepszego kumpla Chocka szukania piłki (Chock jest psem myśliwskim i piłki szuka "z zamnkniętymi oczami" Laughing ). Ostatnio wywlekła gdzieś pilkę i obie przepadły w śniegu. Gdy ją zawołałam przybiegła, ale sama. Zaczęło się szukanie piłki, ale w końcu zrozumiałam, że przed roztopami to się nam raczej nie uda. Gdy wracałyśmy do domu Belka odbiegła nagle, poniuchała i wykopała piłeczkę ze śniegu. A było to spory kawał od miejsca, gdzie jej przedtem szukałyśmy. Za każdym razem, gdy odniesie najmniejszy sukces, nagradzam ją samkiem, głaskami i pochwałami słownymi - najwyraźniej taki układ jej odpowiada
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:24, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Gosiu, tak z ciekawości, a jak Gucio bawi się z Bellą? Też ją tak tłamsi, jak Fibi i większość innych psów, czy ma jakiś większy respekt? Wink
I czy Belce taka zabawa nie przeszkadza?


Ostatnio zmieniony przez Aśka i Fibi dnia Czw 21:25, 04 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:27, 04 Kwi 2013    Temat postu:

Pozdrawiamy Belunie cieplutko i życzymy powrotu do zdrowia. Przeurocza sunia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 51, 52, 53  Następny
Strona 35 z 53

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin