BELLA

Agata_Emi_Lili

Gosiu, ale pięknie napisalaś.
Wiem, że jeszcze sporo pracy przed Wami i niestety może się okazać, że Belcia pzoostanie specyficzna już zawsze, jeśli chodzi o rózne lęki i zachowania, ale powiem Ci, że jak patrzę na zdjęcia, na których widzę ją uśmiechnietą, szczęśliwą, radosną, rozbawioną, to wzruszam się ogromnie. Dzięki nim powoli rozmywa mi się w pamięci widok przerażonego, spanikowanego, nie dającego się do siebie zbliżyć dzikusa.
Dziękuję, że dzięki Twojej (i wcżeśniej Oli) pracy i zaangażowaniu, możemy teraz oglądać śmiejące się oczka Bellusi.

Gośka&Bella

Beleczka rozczula mnie nieustająco - każdego dnia czuję tę samą radość, dumę z jej postępów i zdziwienie, że tyle się jej udało i zachwycam się jej urodą i puszę się, gdy psiarze się zachwycają, że taka radosna, taka zwinna, szybka i pełna gracji (zachowuję się jak prawdziwa... matka, wiem Embarassed

). Cieszę się bardzo, że Was też wzruszyła nasza historia.

To na koniec jeszcze taki Misiaczek A Bear

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Katarzyna_Margo

Gosia, chylę czoła! Przed Wami obiema. A Bella nie jest specyficzna, jest ... elfem Wink

To widzę, kiedy patrzę na te oczyska piękne. I jak na elfa przystało - ma znacznie więcej receptorów czuciowych, ta wrażliwość czyni ją psem wyjątkowym.
Tak sobie myślę o Twoim Belutku i w nosie mam, że to durne, mnie się podoba taka interpretacja. Powodzenia dziewczyny, cieszcie się sobą długie lata!

Gośka&Bella

Dziś, po raz kolejny w ciągu 2-3 tygodni, udalo mi się złapać mocz Belki w ilości wystarczającej do badania

. To naprawdę wieeelki sukces - strach przed łapaniem moczu to jeden ze strachów, który w Belce tkwi, ale jak widać, nieco słabnie. W poprzednim badniu wyszło 10 leukocytów, dziś wyszorowałam Belkę naprawdę porządnie i jest 2-4. Niezmiennie natomiast występują dość liczne nabłonki wielokątne. Czy ktoś może mi powiedzieć co to za jedne??? Prócz tego wszystko ok, gęstość 1,040. Bardzo mi zależy na jej dobrym stanie bo na 18 grudnia mamy kolejny wstępny termin sterylizacji. I niech się uda tym razem, bo ja trzymam na tę okoliczność urlop - czas leci, ja wciąż bez urlopu i już na nos padam - przyda się poleniuchować z Belutkiem przed świętami Laughing

Gośka&Bella

Pocztówka z.... Warszawy, oczywiście

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Aśka i Fibi

Ale ładny ten nasz park Razz

I oczywiście Bella, ale to oczywista oczywistość Razz

Gośka&Bella

To może wpadniecie rano - zwykle bywamy w parku ok. 8 (w niedzielę Twisted Evil

)

Aśka i Fibi

A za tydzień też będziecie? Bo w ten weekend wygrywa ze wszystkim jesienna grypa Twisted Evil

Gośka&Bella

Belcia wstała dziś, jak zwykle, wcześniej niż słonko. I gdy słonko jeszcze smacznie spało Belcia szalała w parku po świeżym śniegu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Ta niebieska lampka w pysiu to przebój tej zimy - świecąca piłka, której nie da się zgubić Wink

.

Potem zamiast śniadanka Belcia pojechała do dr Irenki na sterylizację. A tu już kochana mordeczka w ubranku - uffff, udało się

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Gośka&Bella

A ja jeszcze w robocie... zaraz po nią jadę i napiszę więcej, gdy już dotrzemy bezpiecznie do domku

Aśka Axelowa

Trzymamy teraz kciuki za bezproblemową i szybką rekonwalescencję! Very Happy

Agata_Emi_Lili

Pucek (psiak Irenki) nadzoruje więc musiało być dobrze

Gosia&Imka

Oj Bellutku, trzymamy kciuki i nie puszczamy!!!
Gosiu, napisz co i jak.....

Gośka&Bella

Belcia bardzo dzielnie przebudziła się szybciej niż się spodziewano i zaczęła dreptać po gabinecie (wcześniej wymagała ekstra dawki narkozy - taka z niej wytrwała bestyjka). Przywitała mnie rozmerdanym ogonem i pięknym uśmiechem, potem dzielnie wdrapala się na nasze 1' piętro. I naturlanie już jest na łóżku Wink

. Trzeba jej pilnować bo niestety ma siłę skakać w górę i w dół Shocked

a szwy tego raczej nie lubią. Za to zupełnie nie interesuje się nową sukienką. W domu nastąpiło chyba w końcu odprężenie i oczka zaczęły się kleić, ale poszłyśmy na spacerek, bo nie siusiała wcześniej. Spotkałyśmy stargo kumpla i Belcia pięknie, acz rozważnie się witała. A teraz leży na łożu boleści i płacze Crying or Very sad

. A właściwie jęczy sobie i wzdycha.... chyba zaraz obie spać pójdziemy, dobrze nam to zrobi. Do jutra.

Gosia&Imka

no to teraz czekamy na wieści, jak Wam ta nocka minie, oby sielsko anielsko.....