|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:43, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Oj ta biegunka, wszyscy mieli zaszczyt jej dostąpić - super, że tak szybko się poprawiło! Takie jakieś te nasze dziewczynki podobne mi się wydają cały czas, z każdym Twoim opisem Podobne rzeczy je cieszą. Pozdrawiamy i miziamy!
Ola - muszę zapytać, czy to na 100% cieczka? Bo ja po doświadczeniach z Laną to już troszkę przewrażliwiona zwłaszcza, że u nas podobnie było.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:21, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina po Waszych problemach zdrowotnych trzymam ręke na pulsie. Na razie nic złego sie nie dzięję, ale jak w przeciągu kilku nastepnych dnich nie pojawi się krwawienie, to jeszcze raz odwiedzimy weta i przebadamy się dokładnie. Ale Dziękuję Ci za czujność, bo co dwie głowy, to nie jedna
A że dziewczynki podobne, to jest pewne...
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:27, 15 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Głośno myślę bo i się martwię o Bellusię Mam nadzieję, że ta cieczka raz dwa da konkretne zewnętrzne oznaki! Trzymam tak bardzo mocno kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:35, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Byliśmy dzisiaj na wspólnym spacerku. Bellusia trochę bała się tak dużej liczby osób (4 obce sztuki). Miała swoje bezpieczne miejsce nad wodą i tam, w pewnej odległości od nas, czuła się w miarę OK. Wskakiwała do wody, podejmowała nieśmiałe próby zabawy piłeczką i zabawy z Saszą i Punką, ale gdy tylko obcy człowiek był blisko, lęk brał górę :-(
Kilka razy, dzięki smaczkom udało się osiągnąć, że Bella podeszła do mnie lub do Kasi, wzięła smaczki z ręki i nawet podsuwała się po głaski (choć widać było, że komfortowo się nie czuje).
Do Pawła też podeszła i wzięła smaczka, ale trwało to wszystko dużo dłużej i Bella bardziej walczyła ze sobą niż przy nas. Andrzej do końca pozostał straszny
A Ola jest najcudowniejsza na świecie i u niej Bella szuka akceptacji i wsparcia
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
chciałabym, ale się boję
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
przy Oli jest bezpiecznie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
trzymam się z daleka
[link widoczny dla zalogowanych]
podejdę troszkę bliżej
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
wezmę smaczka i zmykam
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
fajny dołek i "straszny" Andrzej
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 16:37, 18 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:29, 18 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ale tam fajniuto.... następnym razem dołączymy do Was......
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:12, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
W końcu udało mi się wrzucić obiecany filmik, pt. "Prawie jak Agility"
http://www.youtube.com/watch?v=7Kjly92lJSw
http://www.youtube.com/watch?v=fF_y3PdFLgw
(zanim doszłyśmy do tego etapu, siedziałam na tych żerdkach kilkanaście minut i zachęcałam dziewczynkę do przyjścia do mnie)
Belluniek na spacerach "sam na sam" otwiera się i cieszy się jak szczenior
Przy większej ilości osób zawiesza się i ciężko jej się przełamać, potrafi stać bez ruchu całą wieczność. Chyba, że są to osoby wtajemniczone, które zachęcają i nawołują sunie do siebie... to zdarza się, że Mała podchodzi
Ze spraw zdrowotnych, to w końcu pojawiła się regularna cieczka, więc kamień z serca spadł
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 13:37, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Cudownie
Patrząc tylko na te filmiki i nie czytając pozostałej historii Belli można pomyśleć, że to typowy, radosny i otwarty golden. I jakże można się wówczas pomylić... Dlatego tak WAŻNE jest czytanie całej historii psa (całego wątku).
Olu, brawo!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:08, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ola, wielkie gratulacje za Twoją pracę!!!! Pamiętam Bellusię z działki u M., jak bała się do nas podejść, zjeść smaczka.... jak wszystko ją przerażało. A na tych filmikach widać, że jest już duuuuużo lepiej!!!!
Gdzie robicie spacery? Co to za fajny lasek?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:38, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Tak, zgadza się, tak jak pisze Asia, żeby poznać psa, należy przede wszystkim czytać o nim. Zdjęcia i filmiki są dodatkiem, żeby oko nacieszyć
Bellunia jest psem strachliwym, boi się obcych ludzi, w nowych sytuacjach nie umie się odnaleźć i sama nie potrafi pokonywać lęków. Trzeba o tym pamiętać, bo sunia nigdy nie będzie psem bezproblemowym
Nagrywam Bellę jako radosnego i typowego goldena, ale przy każdym filmiku powinna być adnotacja, że;
a) jesteśmy w lesie, który sunia już doskonale zna, bo bywamy w nim codziennie,
b) poza mną nikogo tam nie ma.
Dla Bellusi problemem jest nawet podejście na dworze do osób, które bywają w naszym domu. Np. kolega Patryka w domu jest "swój" i można przechodzić koło niego swobodnie, ale na podwórku jest strasznym ludziem, przed którym należy uciekać
Gosia, lasek z filmików, to Las im. Króla J.Sobieskiego pomiędzy Aninem, a Wesołą. Niestety jest to, bezwodny teren. Zbiornik ze zdjęć, to Zalew Zegrzyński.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:43, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Ola&Sasza napisał: | Ze spraw zdrowotnych, to w końcu pojawiła się regularna cieczka, więc kamień z serca spadł  |
Jeju ja to się chyba z tej akurat wiadomości najbardziej ucieszyłam!!!!
Ale leśne przeszkody super! Brawo dla Was dziewczyny!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:44, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze mieć aportera w domu, zawsze jakiś obiadek z lasu przyniesie...
Kawałek dzika
Medytujący Sasza ...czekający na swoją kolej
Nawet tak duuużą i smaczną kość Bellusia oddaje mi bez gadania, więc nie ma mowy o obronie zasobów
Ale przed Saszą już broni, podnosi fafle, warczy i odwraca się ze zdobyczą w pysku Jej jedzonko i nie będzie się dzielić!!
Dzisiaj pojawił się problem z drogami moczowym, wdał się stan zapalny i Mała podczas siusiania popiskuję Leki już zaaplikowałam, więc może szybciutko wyjdziemy na prostą ze zdrowiem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:09, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Łooooo jaka kość! Jak to to się nazywa profesjonalnie? Jak o to prosić w mięsnym??
Ola&Sasza napisał: | Dzisiaj pojawił się problem z drogami moczowym, wdał się stan zapalny i Mała podczas siusiania popiskuję Leki już zaaplikowałam, więc może szybciutko wyjdziemy na prostą ze zdrowiem  |
Kurcze, Ola...oby, oby się udało! U nas popiskiwanie pojawiło się dzień, dwa dni przed sterylką, jak wet stwierdził, że już kwalifikujemy się tylko do cięcia. Nie miej mi za złe Ola, że ja tak do tego wracam, bo wiem, że co u nas niekoniecznie u Was i oby tak było, zwłaszcza, że Bella ma cieczkę
Miziaki dla piesów!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:27, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina, kość jest wołowa, ale nie wiem jak się nazywa, bo dzisiaj pierwszy raz ją nabyłam, a właściwie dostałam ją od rzeźnika
Kurcze zmartwiłaś mnie W takim razie powinniśmy dokładnie się przebadać
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:49, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Muszę spróbować nabyć takiego giganta
Ola&Sasza napisał: | Kurcze zmartwiłaś mnie W takim razie powinniśmy dokładnie się przebadać  |
Ola jak będziesz potrzebowała relacji z naszych "chorych" dni, czy wyników badań do wglądu to pisz pw. Trzymam mocno kciuki za Belluchę!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola&Effek&Szisza
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Praga/Katowice
|
Wysłany: Pią 10:15, 23 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Matko, co za dziki macie w tej Warszawie
To ja moze troszke uspokoje... Moja mala tez przy pierwszej cieczce miala objawy zapalenia drog moczowych, ale po badaniach okazalo sie ze dziewczyna poprostu miala podraznienie. Podawalam no-spe i zrobilam jej posiadowke w nadmanganianie potasu (baaaardzo slabe - wg zalecenia weta)... i dostala zurawinke... nie podawalam zadnych antybiotykow, mialam tez herbatke ziolowa. Minelo bardzo szybko.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|