|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:49, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Kilka dni nie pisałam, bo nie chciałam Was zanudzać, każdym krokiem, ruchem i oddechem Bellusi...
Ale już pora coś napisać
W przeciągu pierwszego tygodnia sunia zrobiła duże postępy.
Na spacery wychodzimy na własnych łapkach i tak samo wracamy. Na dworze coraz rzadziej robimy osiołka. Na widok ludzi przykucamy, ale nie uciekamy. I wiemy, że trawnik to wc Jeszcze zdarza się, że sunia zsiusia się w mieszkaniu, ale tylko w nocy i nie codziennie
W mieszkaniu Mała czuję się już swobodnie, przemieszcza się po wszystkich pomieszczaniach, ale najchętniej jest tak gdzie ja, leży mi pod nogami, albo wpatruję się, jak krzątam się po kuchni i robię jedzenie
W weekend przyjechali z wakacji moje chłopaki. Piesy bardzo obojętnie, ale pozytywnie przywitały się; obwąchali się i poszli spać.
Rano "nowi" pańciowie przy pomocy smaczków też zbudzili zaufanie sunieczki
Wczoraj wieczorem pierwszy raz poszliśmy na spacer poza osiedle. Mała bardzo dzielnie maszerowała, a w chwilach niepokoju podążała za Saszą. Saszulina to wsparcie psychicznie
Troszkę mi smutno, że Bellusia nie umie, lub nie lubi się bawić. Sasza próbował ją rozbawić, ale został odgoniony kłapnięciem zębami.
Tak samo; piłeczka, zabawka, patyk, nic suni nie interesuję
c.d.n.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 15:59, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Spędziłam z Bellą dwa dni. W zasadzie trzymała dystans, ale widziałam, że bardzo chciałaby być bliżej nas i psich towarzyszek, tylko ten potworny strach nie pozwalał:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Perła na tarasie, Bella tuż przed:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po oswojeniu tarasu kilka razy zajrzała do domu, niestety ani razu nie weszła:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jedyną rozrywką Belli było ganianie za piłeczką:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem, czy Bella kiedykolwiek będzie psem całkowicie wolnym od strachów, ale mam nadzieję, że znajdzie kochający domek i ludzi którzy zaakceptują jej małe strachy. Trzymam za to mocno kcuki!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:12, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ola&Sasza napisał: | Troszkę mi smutno, że Bellusia nie umie, lub nie lubi się bawić. Sasza próbował ją rozbawić, ale został odgoniony kłapnięciem zębami.
Tak samo; piłeczka, zabawka, patyk, nic suni nie interesuję |
Olu u nas jest podobnie Lana nie zna albo może boi się tych różnych zabawek i piłeczek, ją chociaż troszkę interesują patyki na spacerach, ale nic poza tym. Nie jest chętna do zabaw w domu z nami ale wierzymy, że dla niej i Belli to kwestia czasu i obie jeszcze będą szaleć i się bawić na całego! Zwłaszcza, że jedna i druga robi postępy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:17, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nowak(i)Lanka napisał: | Jedyną rozrywką Belli było ganianie za piłeczką:
[link widoczny dla zalogowanych] |
A może Bella po prostu lubi się bawić piłkami w ogrodzie, tam gdzie jest bezpieczna, gdzie jest puszczona, gdzie jest ogrodzone? Ponoć takie życie dziewczyny znają najlepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:24, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | i ma piękne szelki |
i do tego bardzo praktyczne, bo psu trudno się z nich wydostać. W przypadku Belli ten krój okazał się nieoceniony, bo pomimo prób, nie udało jej się z nich wywiskać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:36, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Karolina i Piotr napisał: | Ola&Sasza napisał: | Troszkę mi smutno, że Bellusia nie umie, lub nie lubi się bawić. Sasza próbował ją rozbawić, ale został odgoniony kłapnięciem zębami.
Tak samo; piłeczka, zabawka, patyk, nic suni nie interesuję |
Olu u nas jest podobnie Lana nie zna albo może boi się tych różnych zabawek i piłeczek, ją chociaż troszkę interesują patyki na spacerach, ale nic poza tym. Nie jest chętna do zabaw w domu z nami ale wierzymy, że dla niej i Belli to kwestia czasu i obie jeszcze będą szaleć i się bawić na całego! Zwłaszcza, że jedna i druga robi postępy! |
Wszystko przyjdzie z czasem .
Nasza Bellisia też nie wiedziała do czego służą zabawki, o przeciąganiu sznurem nie było mowy.
Jedyna zabawa z ludziem, to było aportowanie.
Teraz, po 4-ech miesiącach z nami to super zabawowa dziewczyna .
Ma dużo zabawek, każdą zna z ,,imienia,, i każda służy do innej zabawy. Uwielbia wszelkie zabawy kontaktowe, ciągle znajduje nowe zastosowanie w zabawie różnych domowych przedmiotów .
Ostatnio stwierdziła, że najlepiej w przeciąganiu sprawdza się męska skarpeta- z dużej stopy , wieczko od kubka po serku fajnie lata,
a telefon niesiony za smycz fajnie ,,dynda,,
Wasze dziewczynki z czasem też zauważą, że zabawa to fajna sprawa, na pewno .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:13, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Dorota Jenisiowa napisał: | i ma piękne szelki |
i do tego bardzo praktyczne, bo psu trudno się z nich wydostać. W przypadku Belli ten krój okazał się nieoceniony, bo pomimo prób, nie udało jej się z nich wywiskać. |
Tylko proszę nie doceniać Belli bo widziałam, że i z takich szelek pies może się wydostać...tym bardziej pod wpływem strachu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:42, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Racja Basiu, czujności tracić nie można, ale były takie sytuacje, że z obroży czy innych szelek Bella wyszłaby koncertowo, a te szelki dały radę w momentach naprawdę panicznego strachu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nowak(i)Lanka
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:36, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Się wzruszyłam, bo pamiętam moje początki z Luzakiem. Też tak spacerowałam i cieszyłam się każdym jego krokiem i każdym małym postępem:)
Brawo Dziewczyny, oby tak dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:20, 23 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Czytamy i zastanawiamy sie, ze to niepojete co ktos musial Belli zrobic, ze ma takie strachy. Rewelacja jest natomiast, ze przy trosce ze strony Opiekunow jest w stanie je przezwyciezac...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:30, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Witamy ponownie
U nas po "staremu", większych sukcesów nie odnotowaliśmy.
Pracujemy nad swobodnym chodzeniem po okolicy. Nawet zaliczyliśmy spacer wzdłuż ruchliwej ulicy i muszę pochwalić dziewczynkę, bo nie zrobiła osiołka, tylko dzielnie maszerowała, co raz zerkając na ciężarówki i inne olbrzymie straszne strachy.
W domu Bella czuję się już zupełnie swobodnie, na odwiedzając nas obcych w pierwszej chwili reaguję ucieczką, ale po chwili kładzie się w tym samym pomieszczeniu i zasypia.
Wczoraj byliśmy na warszawskim spacerze. Mała na taką ilość psów i ludzi zareagowała ogromnym lękiem i wolała trzymać się z dala. Ale dawała się głaskać i na widok podchodzących ludzi nie uciekała, tylko kładła się i czekała na rozwój wydarzeń. Z psami się nie bawiła, ani zbytnio się nimi nie interesowała. Chociaż przez chwilę naśladowała Jessie i nawet wskoczyła za nią do wody
Po spacerku pojechaliśmy na działkę i w końcu mogłam spuścić Bellusie ze smyczy. Wyobrażałam sobie, że jak tylko ją uwolnię, to będzie natychmiastowa ucieczka i chowanie się po krzakach... ale ku mojemu zaskoczeniu Bella nie zmieniła zachowania, spokojnie chodziła i zwiedzała teren, a przywołana przychodziła do mnie
Dzisiaj nagrałam kolejne dwa filmiki. Widać na nich, że Bellusia opanowała technikę chodzenia na smyczy i jest zdecydowanie mniej zestresowana
http://www.youtube.com/watch?v=I51lW7v6zcY
http://www.youtube.com/watch?v=Fem6looFh34
Ostatnio zmieniony przez Ola&Sasza dnia Pon 14:31, 29 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:49, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Aż miło popatrzeć jak ochoczo biega po lesie! Wspaniale! I zdjęcie podczas kąpieli/maczanka z innymi Goldasami na spacerku warszawskim bezcenne!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:50, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Prosimy wymiziać Bellę od Lany!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Sasza
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 724
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:04, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Dzięki Karola, mizianki przekazane
Kilka zdjęć zrobiła Ela od Jessie, jak tylko mi je prześle, to zaraz je tutaj wstawię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|