|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bene
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mazowiecka wioseczka Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:14, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zaraz, chwileczkę, ktoś ukradł mi teczkę...
Goldeny, to bardzo inteligentne psy ale nie mogę się połapać
Hucz miał Barego ale wcześniej był Make bo Bary wrócił do właściciela, a Tisi wychowywała syna szwagra brata zięcia i tych dzieci było dwoje a czasem nawet troje i jeszcze ten Wiktorek wyjechał, a co z tym 120 kg co się wywalił od piłki...???
Ufff.
Piszesz Dorotko, że było by wesoło z Basylem - myślę, że już jest wesoło
Tylko czy to wystarczy do adopcji mojego funfla Basyla???
Zdezorientowany Imbirek
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:23, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie.
Tak, wiem, ze Basyl jest bardzo żywiołowym pieskiem, ale ja wiem co to znaczy jak pies się bawi i, ze nie zwraca uwagi na to co wkoło niego. Rozumiem tez to, ze może być tak ze moja córka nie raz może się przewrócić, ale to ona rośnie i będzie większa i jej będzie łatwiej wytłumaczyć ze musi uważać. Doberman tez często się zapomniał i mój syn nie raz był posadzony na podłodze. Człowiek tez jak się dobrze bawi to tez niechcący może komuś zrobić coś niemiłego... A Basyl się tylko bawi jak każdy pies.
pozdrawiam Dorota
P.S.
przepraszam za zdjecie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 17:38, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Drogi Imbirku
Maka to był kot i był w naszym domu do mojego 5 roku życia.
Micek (dachowiec) był z nami przez 12 lat.
Potem był Bajan, który był z nami 5 lat.
Bary był z nami tylko dlatego, ze jego właściciel wyjechał. W trakcie jak mieszkał u nas Bary kupiłam kundelka Hucza. Bary poczuł się jak opiekun i go odchował jak starszy bart lub ojciec - nazywaj to sobie jak chcesz. Był z nami od lipca 1991 do lutego 2007 roku.
Tisi pokazała się u nas w styczniu 1994 roku i była z nami do września 2006.
Teraz masz jasność, ze nie ma u nas obecnie żadnego pieska i dlatego chcielibyśmy adoptować Basyla
Pozdrawiam Dorota
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:42, 10 Lut 2009 Temat postu: Re: Adopcja Basyl |
|
|
Witaj Doroto, przyznam, że mnie bardzo zaniepokoił ten fragment:
Dorota napisał: | Była wspaniałym obrońcą, pilnowała wózka z moim synem jak wchodziłam do sklepu po zakupy. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bene
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Wrz 2008
Posty: 694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: mazowiecka wioseczka Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:59, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Dorota napisał: | Człowiek tez jak się dobrze bawi to tez niechcący może komuś zrobić coś niemiłego... |
... a nie mówiłem, że już jest wesoło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:14, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bene napisał: | Dorota napisał: | Człowiek tez jak się dobrze bawi to tez niechcący może komuś zrobić coś niemiłego... |
... a nie mówiłem, że już jest wesoło |
No to uwaga, bo skoro się bawimy i jest wesoło, to zaraz komuś się coś stanie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:53, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:58, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Po popołudniowych szaleństwach w parku, wieczór mija dość leniwie:
leżę:
[link widoczny dla zalogowanych]
albo wdzięczę się do zdjęcia:
[link widoczny dla zalogowanych]
nawet bawić mi się specjalnie nie chce:
[link widoczny dla zalogowanych]
trochę mnie pomiziają:
[link widoczny dla zalogowanych]
poczyszczą uszyska:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wy też czasem poleniuchujcie, to fajne:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 21:58, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:32, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Doroto, Basyl to bardzo aktywny pies, który szuka domu dlatego, że jego Państwo nie mieli tak dużo czasu, ile Basyl potrzebuje, żeby się nim zająć. Skoro pracujesz 8 godzin, masz dwójkę dzieci, to kiedy będziesz miała czas dla Basyla? On potrzebuje długich spacerów, zabaw z nim, szaleństw, pływania. Nie oszukujmy się, ze przy 2 dzieciach i pełnym etacie w pracy jest to całkowicie możliwe. Rozumiem, że oprócz babci, sama zajmujesz się dziećmi i że babcia z psem nie będzie szaleć.
Tak patrząc na to wszystko zdroworozsądkowym okiem, to Basyl miałby zbyt mało atrakcji. Ja dla niego widzę młodych, aktywnych ludzi, może pracujących w domu, może wolne zawody, z dziećmi powyżej 10 lat lub starszymi, którzy uwielbiają rzucać piłkę przez kilka godzin (tak, jak to robi Agata, czy Paweł), chodzących godzinami po lasach i łąkach. Jeszcze co najmniej 3 takie lata, moim zdaniem, pisane są Basylowi. Dużo czasu i dużo sportu.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Śro 20:43, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:48, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Ja dla niego widzę młodych, aktywnych ludzi, ..... którzy uwielbiają rzucać piłkę przez kilka godzin (tak, jak to robi Agata, czy Paweł) |
Nie wiem czy my uwielbiamy rzucać piłkę przez kilka godzin , ale na pewno psy uwielbiają ją aportować więc się rzuca Ja już mam nawet na dłoni odciski od wyrzutni do piłek, chyba muszę nauczyć się rzucać lewą ręką
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 22:49, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basyl
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:47, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani,
wątek Basyla budzi wiele skrajnych uczuć. Ja nie jestem weterynarzem ani znawcą psów ale wiem że pies akceptuje mu warunki zapewniane prze właścicieli:
jeżeli codziennie będzie chodził na 3h spacery to uznaje ze tak ma być i każda zmiana budzi jego sprzeciw,
jeżeli codziennie rzucamy mu przez 1h piłke to zmiana budzi sprzeciw;
jeżeli codzienie je pyszne gotowane jedzonko (mięsko, ryż, marchewka itp) to sucha karma jest be
jeżeli mieszka sobie na dworze to w domu jest mu niewygodnie,
jeżeli mieszka w domu to nie lubi sam zostawać na podwórku - Basyl nie lubi;
i tak dalej według tej filozofii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:14, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie psy lubią mieć zrytualizowane życie, bo powtarzalność zdarzeń i ich przewidywalność zapewnia im poczucie bezpieczeństwa.
Oczywiście prawie każdy pies zaakceptuje takie warunki życia, jak mu zapewnimy, bo nie ma innego wyjścia Jak będzie trzeba, zje suchą karmę, będzie siedział po 10 h sam w domu, będzie wychodził na 10 minutowe spacery wyłącznie w celach toaletowych itp itd. Ale cały pic polega na tym, żeby poznać potrzeby danego psa i stworzyć mu takie warunki i takie rytuały, żeby był szczęśliwy (a my razem z nim).
Pies młody i aktywny będzie siedział w domu po 10 h, ale czy będzie wtedy szczęśliwy? Psu lubiącemu wodę można ograniczyć pływanie, ale czy o to chodzi?
A teraz w odniesieniu do Basyla:
Basyl jest aktywnym psem, uwiebiającym aportowanie piłki. Na spacerach wykorzystujemy to, zarówno po to, żeby pies miał odpowiednią dawkę ruchu i ćwiczeń umysłowych (bo my nie tylko rzucamy piłkę, ale też szkolimy się trochę) jak i po to, żeby zająć mu czas i ograniczyć poszukiwania jedzenia. Wyjście bez piłki i zwykłe spacerowanie to dla Basyla (jak i większości psów) okropna nuda więc pies sam znajduje sobie zajęcia np. w postaci ucieczki i zabawy z innymi psami, węszenia, wyszukiwania czegoś do zjedzenia lub witania się z przechodniami
Kiedy Basyl porządnie się zmęczy na spacerze, w domu spokojnie odpoczywa. Jeżeli spacery są zbyt krótkie i Basyl nie spożytkuje na nich swojej energii, to w domu robi się z niego upierdliwy dreptacz i glamacz Zajmuje się wtedy "piłowaniem" (gryzieniem) zabawek i próbami zwrócenia na siebie naszej uwagi w celach zabawowych lub przynajmniej miziankowych.
Basyl czasami zostaje sam w domu na kilka godzin i oczywiście nie protestuje, nie niszczy, nie szczeka, nie robi scen, ale widać po nim, że tego nie lubi. On uwielbia towarzystwo człowieka, zawsze stara się być blisko nas, wędruje po domu razem z nami (my w pokoju - on też, my w sypialni - on też, my w łazience - on też).
Kiedy jesteśmy na działce, psy mają do dyspozycji ogród. Owszem w ogrodzie jest super, ale pod warunkiem, że my tam jesteśmy. Jeśli wypuścimy psy, a sami zostaniemy w domu, po chwili mamy psy na werandzie siedzące i wgapione w drzwi
W jednym Basyl nigdy nie wybrzydza i nie protestuje - JEDZENIE. Wszystko jest PYCHA (jak narazie tylko pieczarki są niezjadliwe ). Basyl nigdy nie pogardzi suchą karmą nawet jeśli chwilę wcześniej zjadł surową wołowinkę. I tutaj trzeba bardzo uważać - osoba nie mogąca oprzeć się błagalnemu wzrokowi wygłodzonego psa będzie miała dużą szansę utuczyć Basyla, bo on może zjeść wszystko i w każdej ilości.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 11:31, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basyl
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:40, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
i dlatego właśnie Basyl szuka nowego domu - bo może być w domu sam przez 10h czesem było to i 12h i może zaakceptować 10 min spacery a takie były rano.
Zaakceptuje wszystko tylko czy to wszystko jest dla niego dobre ?
A z psami to chyba jest tak jak z dziećmi - brudny pies to szczęśliwy pies ) wytytłany w błocie, wytarzany w trawie, piachu mogacy sobie popływać w jeziorku to jest szczyt marzeń Basyla a potem pełna micha jedzenia i człowiek do którego można się poprzytulać a potem... a potem zawsze brudna podłoga w domu, zawsze dużo sierści na ubraniach i w każdym kącie w domu i może tak zacznijmy patrzeć na kwestie psa że jest to OBOWIĄZEK i przeorganizowanie swoich obowiązków i trochę też życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:36, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Pozwoliłam sobie przenieść dyskusję o adopcji do istniejącego już tematu w dziale Sprawy fundacyjne.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 12:40, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pawel
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 217
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:57, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
praca wre !!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|