Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BARY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:33, 03 Maj 2011    Temat postu:

Jesteśmy Wam winni psie przeprosiny - Hau Smile dużo pracujemy, czasu na siedzenie na necie brak i efekty są takie a nie inne Wink postaramy się poprawić. Spieszę donieść, że u Rudego wszystko w porządku, z tygodnia na tydzień jeszcze bardziej nas kocha (choć nie wiem czy to możliwe... Wink ), a my Jego już chyba bardziej nie możemy Very Happy Jest z nami już prawie dwa lata i dom bez Niego byłby niesamowicie pusty.... nie wyobrażam sobie tego - nawet nie chcę Wink Swoją drogą nieprawdopodobne jest to, że Barusiasty nadal pozytywnie zaskakuje nas swoimi postępami w zachowaniu - za ciastuszka zrobi wszystko - bez ciastuszek....też zrobi wszystko, żebyśmy byli zadowoleni. Jest nieprawdopodobnym przytulasem, jeszcze chwila a dojdzie do perfekcji w wytrzymywaniu pieszczot i tłamszenia, które do tej pory były nie do przeskoczenia - teraz można się na Barym położyć, można Go sparterować w zabawie (oczywiście bez użycia siły, czy dominacji - zwykłe, normalne przepychanki, które do tej pory po 3-4 sekundach kończyły się pokazywaniem podniesionych fafli), szczerze - nie pamiętam już, kiedy ostrzegał mruknięciem, czy kłapnięciem - ostatnio nawet ogon dał sobie wyczesać, bez ani jednego kłapnięcia Shocked Inne psy i "śmietnikowanie"....cóż z tymi dwoma problemami już chyba sobie nie poradzimy.... jedyną radą jest to, że musimy być bardziej czujni od Niego - z czasem i my jesteśmy wytresowani Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:22, 27 Cze 2011    Temat postu:

Ponieważ historie naszych piesów są ze sobą powiązane, chcieliśmy razem z Nico złożyć najserdeczniejsze życzenia z okazji Barulcowych urodzin!!
Bary, STO LAT!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:11, 27 Cze 2011    Temat postu:

Dziękujemy za pamięć Smile Bary przeżywa ciężkie chwile - dwa tygodnie temu został zaatakowany przez spuszczoną ze smyczy dużą suczkę, czego efektem jest już zagojone zgrubienie na prawym uchu.... nie dość, że nie lubi psów, to jeszcze Go taki potraktował......ehhhh.....samo życie Sad teraz walczymy z infekcją na brzuszku - wygląda jak uczulenie albo bakteria, którą sobie sam rozprowadza liżąc i gryząc brzuszek - walczymy.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 19:50, 27 Cze 2011    Temat postu:

Jejku Sad To faktycznie pechowo Sad
Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia i oby ten pogryzieniowy incydent nie wpłynął negatywnie na nastawienie Barusia.
Będzie dobrze
Yar good
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:41, 27 Cze 2011    Temat postu:

:-( To okropne, jak jeden nieodpowiedzialny człowiek (który puszcza luzem psa rzucającego się na inne), może zniweczyć czyjąś wielomiesięczną ciężką pracę :-(. Mam jednak nadzieję, że Bary nie stracił zaufania do wszystkich psów po tym incydencie :-(

P.S. Kasiu, a sprawdzaliście gruczoły okołoodbytowe? Często pies liżąc je rozprowadza sobie ich wydzielinę po brzuchu, co powoduje infekcję skóry na brzucholu właśnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 20:51, 27 Cze 2011    Temat postu:

Barusiowi, piszcie nam coś od czasu do czasu padam Chociażby "jesteśmy, żyjemy, rudy nas nie zjadł" Wink

KasiaBarowa napisał:
Bary przeżywa ciężkie chwile - dwa tygodnie temu został zaatakowany przez spuszczoną ze smyczy dużą suczkę

Sad A jak Rudy się miewa psychicznie po tym incydencie?


KasiaBarowa napisał:
teraz walczymy z infekcją na brzuszku - wygląda jak uczulenie albo bakteria, którą sobie sam rozprowadza liżąc i gryząc brzuszek - walczymy.....


Agata_Emi_Lili napisał:
Razz.S. Kasiu, a sprawdzaliście gruczoły okołoodbytowe? Często pies liżąc je rozprowadza sobie ich wydzielinę po brzuchu, co powoduje infekcję skóry na brzucholu właśnie.

Dokładnie to samo działo się Rudemu u mnie. Wystarczyło dokładnie wyczyszczenie plus przepłukanie zatok okołoodbytowych Rivanolem, nie obyło się bez antybiotyki bo do brzuchola dołączyła się wtórna infekcja, ale po tygodniu Baruś był jak nowy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:32, 27 Cze 2011    Temat postu:

Psychicznie chyba nic się u Barulca nie zmieniło po incydencie z psiurem Smile całe szczęście jak nie znosił dużych psów, tak nadal ich nie znosi Very Happy muszę już z tego żartować, bo bym zwariowała Wink znają nas w okolicy prawie wszyscy psiarze i nie mamy większych problemów z unikaniem starć - jeszcze czasem ktoś się "wyrwie przed orkiestrę" i próbuje na siłę udowodnić, że Golden NA PEWNO polubi jego psa, tylko to ja dziwna jestem Wink

Jeśli chodzi o brzusio, to moje pierwsze słowa do lekarza dotyczyły zatkanych gruczołów, bo objawy choć zdecydowanie bardziej nasilone niż zwykle - pasują jak ulał, niestety lekarz w czwartek trochę mnie zlekceważył twierdząc, że to niemożliwe Evil or Very Mad , ale nie miałam wyboru, bo to święto i tylko dyżur i nieznany lekarz wchodził w grę.... Rolling Eyes ale dziś podreptaliśmy do naszej pani doktor i stwierdziła, że najprawdopodobniej to właśnie zatkane gruczoły tak się dały we znaki biednej psinie, tylko jakaś bakteria przy okazji się przyplątała i czas pokaże, czy mocny antybiotyk sobie z nią poradzi.... Wink

a poniżej kilka fotek w dowód na to, że wypiękniałem przez ten czas, kiedy mnie nie widzieliście Wink


[link widoczny dla zalogowanych]



[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:29, 14 Lis 2011    Temat postu:

Bardzo długo zabierałam się do napisania czegokolwiek. Życie czasem pisze bardzo zaskakujące historie.
Około miesiąca temu Bary dość dotkliwie pogryzł Marka na spacerze. Zgodnie z prawem i wskazówkami Fundacji, zawiozłam Go na obserwację do hoteliku. Barulca nie ma już z nami. W porozumieniu z Fundacją, 3 listopada Baruś zasnął i biega po zielonych łąkach i mamy nadzieję, że jest Mu dobrze. To była najtrudniejsza decyzja w naszym życiu.
Bardzo dziękujemy Fundacji za pomoc i wsparcie jakie dane nam było otrzymać.
A przede wszystkim za zaufanie i 2,5 roku cudownych chwil z Rudym.
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:13, 14 Lis 2011    Temat postu:

Boże, co za wiadomość… tak się ucieszyłam na posta w tym wątku. Brak mi słów, współczuję. Biegaj Bary za TM –co chwilę któreś futerko tam odchodzi… :-(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Pon 22:16, 14 Lis 2011    Temat postu:

Kasiu,
Z całego serca Wam współczujemy i rozumiemy Wasz ból. Wiemy, jak trudną i odpowiedzialną decyzję musieliście podjąć, ile emocji i łez ta decyzja Was kosztowała... Sad

Wiemy też jak wiele zrobiliście dla Barego i jak kochaliście tego psa. Pomimo wszystko. Pomimo tego, że życie z nim nie było łatwe i Bary często nie zachowywał się jak powinien.
Wszyscy wiemy, że Bary był psem trudnym, a opieka nad nim wymagała wielu wyrzeczeń, poświęceń oraz włożenia ogromu pracy. Wy się tego podjęliście i opiekowaliście się Barym najlepiej jak potrafiliście, na ile Wam na to pozwolił. Próbowaliście dotrzeć do tego psa, nauczyć się z nim żyć - takim, jakim był, chodziliście na szkolenia, szukaliście porad u specjalistów. Niestety wszystko to okazało się zbyt mało - Bary nie bardzo chciał współpracować i zmienić złych, utrwalonych latami nawyków Sad

Przykro nam niezmiernie, że tak się musiało stać. Choć rozumiemy, że strach przed tym, co jeszcze mogło się wydarzyć był silniejszy...
Rozumiemy, że Wasze bezpieczeństwo było i jest najważniejsze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:33, 14 Lis 2011    Temat postu:

Nie zdążyliśmy Cię poznać Bary... [']
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Myszków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:42, 14 Lis 2011    Temat postu:

[*]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asia&Blanca




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Solec Kujawski
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:50, 14 Lis 2011    Temat postu:

Smutna wiadomość Sad

Bary [*]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:58, 14 Lis 2011    Temat postu:

Smutna, ale zrozumiała w takim przypadku.

Bary[*]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:10, 14 Lis 2011    Temat postu:

Zawsze ciepło myślę o Barym, bo przypomina mi początki mojego istnienia w Fundacji. To on sprawdzał, czy jesteśmy dobrym domem dla Goldaska. To on bawił się z naszym Bonuskiem... To on w tym samym dniu, co nasz Nicuś znalazł swój Dom.
Dobrze wiem co znaczy praca z psem trudnym. Wiem też jak ciężko jednocześnie kochać psa i bać się go. Włożyliście wiele pracy i wysiłku w pracę z Barym. Jednak nie zawsze jest tak, że życie układa się po naszej myśli. Czasem trzeba podjąć trudną decyzję i zmierzyć się ze samym sobą.
Kochaliście Barego i zrobiliście dla niego wszystko, co mogliście zrobić. Podarowaliście mu wspaniały dom i ciepło, którego potrzebował.

Wiem, że jest Wam ciężko. Bardzo, bardzo Wam współczuję.
Jestem z Wami myślami.

Bary, nie zapomnę o Tobie nigdy {*}
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 50, 51, 52  Następny
Strona 51 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin