Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BARY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:06, 12 Lip 2009    Temat postu:

KasiaBarowa napisał:
Któryś raz się powtórzę, że zachowanie Baryego nie wskazuje na typowo adopcyjne problemy, że zapominamy, że jest u nas tak krótko

Kasiu, być może wy tego nie odczuwacie i zapominacie, że Bary jest u Was tak krótko, ale on odczuwa to inaczej. Incydent z pizzą ewidentnie wskazuje na to, że Bary jeszcze nie ufa Wam bezgranicznie. Potrzeba Wam czasu i pracy, a wszystko będzie dobrze, bo jest na dobrej drodze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 19:58, 12 Lip 2009    Temat postu:

Smile cały czas pracujemy nad sobą w tym temacie Wink dobrze, że jesteśmy we dwójkę, bo zawsze któreś z nas na to wpadnie, że póki co, jesteśmy jakimś tam wyznacznikiem bezpieczeństwa, ale to jeszcze nie zaufanie Wink
Musimy się pochwalić dwiema rzeczami Smile 1) Barulec uwielbia jazdę samochodem - jak tylko zbliżamy się do garażu i widzi auto, cały się śmieje Smile (mam nadzieję, że to nie dlatego, że myśli, że zawieziemy Go do domu - czytaj do Marty...ehhh Wink ) 2) z kotami jest naprawdę super w porównaniu z pierwszym tygodniem Exclamation to już nie przypadkowe mizianki nochalami, ale psio-kocia ciekawość Very Happy a! i koty między sobą dużo lepiej się dogadują - myślę, że Miśka zrozumiała, że Maniek to jednak kot, a koty powinny trzymać się razem Wink
Na razie zabawka jest chyba nadal w brzuchu Barulca....zaraz zbieramy się na spacer i zobaczymy jak będzie.....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 9:50, 13 Lip 2009    Temat postu:

Ufff.... zabawka została strawiona.... Laughing bardzo się bałam, że będzie potrzebna wizyta u lekarza i majstrowanie przy Barulcowym....brzuszku Wink Wczoraj wieczorem Bary był niesamowicie zainteresowany naszymi zachciankami jeśli chodzi o komendy Very Happy, poza pojedynczymi incydentami w postaci mysich dziur - Marta, czy udawało Ci się bez większych problemów odwoływać Barulca od takowych Question Bo u nas na razie wchodzi w grę jedynie siłowe tłumaczenie, po bezskutecznych próbach słownego ......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:10, 13 Lip 2009    Temat postu:

Hmm...tak myślę i myślę czyżby we Wrocławiu nie było myszy? Kopania dołków Barul Pies Miejski nauczył się od mojej Bajki (za moim domem saaaame pola i myszonów pod dostatkiem). Szczerze powiem, że Bary coś tam sobie podkopywał, szperał i niuchał, ale nigdy nie było tak bym nie mogła Go odwołać. Może to też z tego względu, że na początku mojej znajomości z Barym nie znał tropienia, zabawy, zainteresowania człowiekiem... Gdy się tego nauczył był już u mnie na tyle długo, że mogłam iść przed siebie a On mnie gonił jak widział, że się oddalam. Na odwołanie też reagował, ale zaczynaliśmy od odwołania z małej odległości i kontrolowania nakręcenia się na myszę.
Jednak u niektórych psów instynkt jest tak silny, że potrzeba nie lada wzmocnienia by psiaka odwołać (takim psem jest moja Baja- nie pomaga chowanie się, czekanie w ukryciu, uciekanie. Ona po prostu kopie.) Wtedy lepiej nie dopuszczać do zbytniego wkręcenia się psa, lub odwoływać z niewielkich odległości.

Samochód: Bary pierszą podróż autem odbył odwożony z Torunia do Krzepic- czyli od swoich pierwszych właścicieli do pierwszego nowego domu. Zniósł ją źle, wymiotował. Drugi raz jechał odwożony z Krzepic do mnie. Między czasie w Krzepicach był incydent ze sprzeciwem Barul we wsiadaniu do auta i zrezygnowano. Ja auta we Wrocławiu nie posiadałam na stałę, więc naukę rozpoczęłam od wsiadania do autobusu (najpierw stojąc, potem jeden przystanek itd), potem był tramwaj- umie jeździć obydwoma środkami. Dopiero po wyjeździe do moich rodziców na Wielkanoc zabrałam się za naukę jazdy Barula samochodem, choć podróż z Wrocławia do Częstochowy zniósł znakomicie. Na miejscu jeździliśmy gdzie się da (do lasu, nad wodę, nawet na krótkie przejażdżki). Przez tydzień z ogonkiem Barul na widok auta dosłownie się śmiał. Także myślę, że mając u Was auto na co dzień po prostu je polubił Smile

Jak Wasze relacje powarkowe z soboty? Czy wczorajszy dzień pokazał, że już wszystko w porządku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:39, 13 Lip 2009    Temat postu:

Myszy na Błoniach "wyrastają" ja grzyby po deszczu Confused musimy z nimi jakoś żyć Wink
Jeśli chodzi o nasze relacje po incydencie z pizzą, całe szczęście wszystko jest ok Smile nie gniewamy się na siebie Wink

a tu dowód Smile Smile Smile

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Pojawił się za to nowy problem.... ale to na szczęście kwestia tylko szybkiej interwencji - mianowicie Barulec postanowił się pobawić w odkurzacz kociej kuwety.... Rolling Eyes Czy ktoś ma/miał podobny problem Question
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:45, 13 Lip 2009    Temat postu:

KasiaBarowa napisał:
Pojawił się za to nowy problem.... ale to na szczęście kwestia tylko szybkiej interwencji - mianowicie Barulec postanowił się pobawić w odkurzacz kociej kuwety.... Rolling Eyes Czy ktoś ma/miał podobny problem Question

Kasiu, nie wiem jaki rodzaj żwirku macie, ale jeśli zbrylający się, to nie możecie pozwolić na podjadanie go przez Barulca.
Żwirek zbryla się w jelitach i może powodować poważne problemy. Nie tak dawno Złotko zakończył życie po zjedzeniu kociego żwirku :-( Coprawda był młodziuńki i do tego chory, ale żwirek jest zagrożeniem również dla zdrowych, dorosłych psów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:48, 13 Lip 2009    Temat postu:

Na szczęście w nieszczęściu, to nie żwirek jest atrakcyjnym kąskiem ..... Embarassed
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:54, 13 Lip 2009    Temat postu:

Jednym słowem dla Barego atrakcyjne jest to, co jada Wasz kot Może od czasu do czasu daj mu zjeść kociej karmy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:05, 13 Lip 2009    Temat postu:

Bary próbuje czasem kilka pastylek kocich przysmaków Smile
Żeby było jeszcze śmieszniej, to Maniek próbuje wyjadać Barulcowe jedzonko z Jego miski, a powodem nieudanych prób wcale nie jest Bary, który mógłby Mańka przegonić, tylko wielkość "drażetek" karmy dla psów Laughing Bary jest bardzo cierpliwy i czeka aż Maniek spróbuje czy psia miska równie dobrze smakuje Wink
odgłos wpadającej karmy do miski, dla naszego 7 kilogramowego Mańka, jest odgłosem, który obudzi Go z każdego, nawet najgłębszego snu Laughing


Ostatnio zmieniony przez KasiaBarowa dnia Pon 23:06, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:13, 13 Lip 2009    Temat postu:

Kocia karma nie pomoże. U nas też kuweta robi za szwedzki stół, Margo uznała, ze nie łamie zasad bo nie zbiera z ziemi tylko częstuje się z kociej zastawy (a kocia, wiadomo = niczyja). Żeby ukrócić proceder ustawiliśmy kuwetę na szafce w korytarzu i jest spokój. Można też zaopatrzyć koty w kuwetę zamykaną - taka budka z klapką. Jeśli koty zaakceptują takie rozwiązanie powinno wystarczyć. Ale to zależy od kota - mój taką toaletę olewa. Dosłownie, z zewnątrz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:17, 13 Lip 2009    Temat postu:

KasiaBarowa napisał:
Pojawił się za to nowy problem.... ale to na szczęście kwestia tylko szybkiej interwencji - mianowicie Barulec postanowił się pobawić w odkurzacz kociej kuwety.... Rolling Eyes Czy ktoś ma/miał podobny problem Question

Nasze poprzednie koty były na tyle psie, że wołały by je wypuścić i w domu nigdy nie było kuwety. Jednak maleństwo które ostatnio do nas dołączyło było za małe by wychodzić i w domu stanęła kuweta- a jej zawartość niezwykle interesująca dla Bajki Confused Sposoby są dwa:
a. bycie w sprzątaniu pierwszym od psa- u nas się sprawdza
b. zakup kuwety z zadaszeniem
c. ustawienie kuwety powyżej psiego pychola
I tu znów mnie Barul zadziwił- On nigdy nie była zainteresowany pasqdztwami (wszelakie qpy, obornik itp) jeśli chodzi o jedzenie. Zdarzyło Mu się popachnić w rybie czy padlinie (kret, mysz), ale przenigdy nie ciekawiły Go odchody pod kątem konsumpcji.

P.S- wygłaskajcie proszę tego uśmiechniętego Rudziona ode mnie


Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Pon 23:18, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:19, 13 Lip 2009    Temat postu:

Laughing obawiam się, że jeden z naszych kotów - czyli kotka staruszeczka, też się nie da przekonać do rozwiązania z zamkniętą kuwetą .... Rolling Eyes , bo to jest rocznik "przedwojenny" i żwirek musi być w całym przedpokoju, a co to za frajda jakby się go nie dało rozrzucić "w cały świat" Twisted Evil
a tak serio, to trzeba się będzie zastanowić nad przestawieniem kuwety w takie miejsce, żeby się Bary nie zmieścił ... bo niestety z uwagi na "leciwość" Miśki, nie może być na podwyższeniu .... i tak jedzenie na parapecie w kuchni, to już dla niej duży wyczyn Wink - jak jej ktoś przypadkiem usiądzie na taborecie po którym wskakuje, to kręci się i kwęka, bo ma odciętą drogę Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:22, 13 Lip 2009    Temat postu:

Teraz śpi, to Go nie będę budzić, ale jutro rano dostanie dodatkową porcję dzieńdobrowych pieszczot specjalnie od Marty Very Happy
Ciekawe jest to, że na spacerze żadna qpa nie jest atrakcyjna.... wręcz jest omijana z gracją baletnicy .... Exclamation
Sposób pierwszy, czyli bycie szybszym jest dość skuteczny, ale muszę sobie to wbić do głowy Wink bo się zapominam Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:29, 13 Lip 2009    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
[a. bycie w sprzątaniu pierwszym od psa


KasiaBarowa napisał:
Sposób pierwszy, czyli bycie szybszym jest dość skuteczny


pod warunkiem, że ktoś gustuje w takich przysmakach Laughing


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 23:30, 13 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:31, 13 Lip 2009    Temat postu:

Laughing Laughing Laughing dobre spostrzeżenie Laughing
a tak serio - to dużo łatwiejsze niż sprzątanie po Barulcu ..... Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 35 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin