Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

BARY
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 50, 51, 52  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:08, 25 Maj 2009    Temat postu:

Oj, pięknie Smile, do pływania zdaje się już niewielki kroczek został.

A co on się gapi w Twoją saszetkę, jak sroka w gnat ? Wink

Przypomina mi Pasia, który wszystko zrobi za smaczki, a jak za ładnie wykonane polecenie dostanie pochwałę (tylko), to jeszcze sprawdza na wszelki wypadek, czy jednak nie mam w ręku bardziej przekonującej nagrody.

A Fundacji pozostaje teraz znaleźć Baremu inteligentnego opiekuna. To już zupełnie inny pies.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:15, 26 Maj 2009    Temat postu:

Zorka napisał:
Ale fajowe zdjęcia Laughing Jaki Bary jest cudny w wodzie wyglada tak jak moja Zorka Laughing Oj Martuś ciężko Ci będzie jak......sama wiesz Wink

W takich chwilach łatwo nie jest nigdy, ale będę bardzo szczęśliwa, że Bary ma już swoje STAŁE miejsce na ziemi ;d

Alicja napisał:
Oj, pięknie Smile, do pływania zdaje się już niewielki kroczek został.

Codziennie trenujemy Very Happy nad rzeką jesteśmy codziennie po kilka godzin, a dziś Bary odpłynął nawet kawałeczek. Rywalizował z Karmelem (czekoladowy kolega) o zatoczkę i pływające w niej patole Wink

Alicja napisał:
A co on się gapi w Twoją saszetkę, jak sroka w gnat ? Wink

A takiego jakiegoś dziwnego skrętu szyi mi dostał Wink Pewnie źle chłopak spał Wink


Mamy kolejną "zdobycz" w obserwacji Baryego jeśli chodzi o psy. Bary zapędy odganiania psów ma tylko na "swoim" terenie- czyli w miejscach gdzie zwykle chodzimy na spacery.
Za to w terenie mniej znanym Bary koncentruje się na przewodniku, a psów nie zauważa totalnie. Pokazało to zabieranie Baryego do miasta i bardziej ruchliwego parku. Zachowywał się bardzo ładnie, spokojnie i grzecznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:11, 28 Maj 2009    Temat postu:

Dziś pogoda pod psem, a my po dwóch długaśnych spacerach wróciliśmy mokrzy jak po kąpieli Laughing Mina Barula zapraszanego na wieczorny spacer była nieziemska: "co? że ja? mam iść? na dwór? ooonie, na mnie nie licz szalona kobieto". Udało mi się Go jednak zmobilizować i wyszliśmy. Barul załatwił co trzeba i ani myślał iść dalej, nie mówiąc już o wyprawie na wały. Postanowiłam więc trochę przeklikać Rudasa w domu w ramach "spaceru umysłowego" co by mi nie tuptał wieczorem w poszukiwaniu rozrywki na własną rękę...to znaczy łapę.
Przerobiliśmy nasz caaaały dotychczasowy repertuar, a zajęło nam to ponad pół godziny. Uświadomiłam sobie, że zrobiło się u nas tak normalnie... Bary chętnie pracuje, skupia się, merdoli ogonem, szuka zabawek, przynosi. To był na prawdę Goldeni trening.
Powiem szczerze, że chwilami zapominam się już i tarmoszę Go jak Bajkę (swoją drogą On uwielbia być tulony, kocha bliskość człowieka), wyciągam spod pychola zabawkę, która wypadła Very Happy ale rączki nadal mam obie Wink
Dziś wieczorem poczułam, że Bary to GOLDEN :oczami: i to taki goldeni Dancing

Odwiedziła Nas też moja mama, którą Barul widział dotychczas trzy razy. Dziś radości nie było końca- od witaniowych pomruków po pokazywanie brzuszka i merdanie ogonkiem na śpiąco Smile

Na porannym spacerze Bary po raz kolejny pokazał, że bez ingerencji człowieka nie ma problemów w kontaktach z innymi psami. Gdy chodzimy na spacery po 5 rano puszczam Go luzem (lub generalnie gdy jest pusto- dla ludzi wystarczy, że jest to deszczowa pogoda). Dziś też tak było. Nagle ni stąd ni zowąd zobaczyłam przy Barym ogromnego wilczuro-kundla, który wyszedł z szuwarów Shocked Wiedziałam, że moje podejście nie wiele zmieni a wręcz może zaszkodzić (Bary zacznie mnie bronić jako zasobu? poczuje się pewniej?), więc zaczęłam zdecydowanie odchodzić w przeciwnym kierunku, odwołując Baryego i cały czas obserwując sytuację. Psy stały nieruchomo, powoli się obwąchały, po czym Barulec...wycofał się i rzucił się w pogoni za mną Razz Gdy dobiegł zrobił piękne "do mnie". Napotkany pies zniknął tak samo szybko jak się pojawił, a my pomaszerowaliśmy dalej.

Coraz mniej problemów sprawiają nam też napotkane psy na smyczy. Bary skupia już uwagę idąc i możemy psiaka minąć. Idąc na luźnej smyczy bez "równaj" na moje "nie rusz" Bary przestaje interesować się psem. Zmniejszyliśmy już nawet dystans do nadchodzących psów Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:05, 30 Maj 2009    Temat postu:

Barulkowi wyskoczyły na brzusiu nieładne krosty, które dodatkowo sam podrażnił liżąc się i gryząc bo pewnie biedaka swędziało Confused
Dziś potuptaliśmy do weta by spojrzał co to. Barul prawdopodobnie albo podrażnił się pokrzywami, ale zaatakowały Go gdzieś pylące trawy i zrobiła się wysypka.
Podczas wizyty Bary był baaardzo grzeczny, ładnie przywitał panią doktor rozmerdanym ogonem. Rozproszony miejscem i zapachami nie za bardzo chciał się położyć, dlatego wzięłam Go pod paszki do góry by pani doktor mogła zobaczyć brzuchola. Bary w ogóle nie zaprotestował Very Happy (gdy przyszedł do mnie to na chęć podnoszenia reagował "szerokim uśmiechem", więc ćwiczenia podnoszenia i dotykania Go w różnych warunkach jak najbardziej zdały egzamin i dały świetny efekt). Grzecznie czekał, aż lekarz obejrzy brzuchola. Z podaniem zastrzyku przeciwalergicznego (Dexasone) też nie było żadnego problemu- Bary jakby go nie poczuł. Gdy ja stałam i rozmawiałam z lekarzem Bary...poszedł spać Smile
Tym sposobem wizyta zaliczona na 6+ bez żadnych ceregieli i przepychanek. Rudzielec przegrzeczny. Brawo Barulcu Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 17:57, 01 Cze 2009    Temat postu:

Trzynastego (nomen, omen) minie 5 miesięcy odkąd Bary zamieszkał z Martą.
Efekty są wspaniałe.
Mamy psa:
1. Mądrego
2. Zrównoważonego
3. Dobrze wychowanego
4. Spokojnego
5. Łagodnego
6. Bardzo porządnie podszkolonego

Chyba Bary zasłużył na stały dom? Ciężko razem z Martą pracował na ten sukces.
Porównując go z innymi psami do adopcji zdecydowanie dałabym mu najwięcej punktów za przygotowanie do życia w nowej rodzinie.

A tu chętnych jakoś nie widać... Nie wiedzą, co tracą.


Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pon 18:03, 01 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:49, 01 Cze 2009    Temat postu:

Też tego nie rozumiem.
Pomijając względy emocjonalne (że śliczny i kochany) to z praktycznego punktu widzenia kandydat pierwszorzędny!
Jest chyba najdłużej obserwowanym psem do adopcji. Bardzo dużo o nim wiadomo, nie ma ryzyka "kupna kota w worku". Marta włożyła mnóstwo pracy w jego ułożenie a efekt jest doskonały. To pies przyjacielski i szukający bliskości człowieka, pod każdym względem gotów do wniesienia radości w czyjeś życie. Jest zdrowy.

Czyżby chodziło o to, że historia jego życia nie obfituje w dramatyczne wydarzenia? Przecież to też jest argument przemawiający na jego korzyść - nie taszczy ze sobą bagażu złych doświadczeń dzięki czemu jest ufny i zrównoważony.
Nie rozumiem Sad
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 23:57, 01 Cze 2009    Temat postu:

Kasiu, o dramatycznych momentach w Baryego życiu nie wiemy na pewno, ale Jego zachowanie na początku mówiło samo za siebie Sad
Skąd strach przed człowiekiem? Skąd niechęć do kontaktu fizycznego? Że niektóre psy bronią zasobów i to cecha charakteru- ok ten typ tak ma. Ale żeby Golden nie szukał z człowiekiem kontaktu? By do tego doszło musiał się zniechęcić... przez co/kogo? To pozostanie tajemnicą. Skąd Barusiowy strach przed czymś machniętym w Jego stronę (patyk rękawiczka)? Teraz już tego nie ma, jednak Bary do dziś zamyka oczy i odsuwa głowę jak chcę energiczniej owinąć smycz wokół ręki na przykład.
Jednak nie chodziło mi o to by szukać w Nim tragedii, tylko by jak najszybciej i jak najlepiej wprowadzić Go w wesoły, beztroski świat Goldena Smile i nieśmiało mówię, że to już... :zawstydzony:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bogusia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Boruszowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:09, 02 Cze 2009    Temat postu:

Marta, co tam nieśmiało. Śmiało, masz się czym pochwalić i chwała Ci za to.
Odrobiłaś kawał dobrej roboty, pokazałaś że się da jak się chce i jest się konsekwentnym, upartym i cierpliwym padam Applause Applause Applause

Pozdrawiam, Bogusia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renata




Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 0:24, 02 Cze 2009    Temat postu:

podpisuje sie pod tym co napisała Bogusia rękami i nogami Wink

naprawde Marto- kawał solidnej , cięzkiej roboty ...

Applause Applause Applause
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:21, 02 Cze 2009    Temat postu:

Dziewczyny, to nie ja, tylko jedzenie... ale ciii bo się dowiedzą Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:29, 02 Cze 2009    Temat postu: adopcja Baryego

Witam serdecznie:) jestem "zagubionym" forumowiczem forum Niko:)
Alicja zachęciła mnie do przeczytania wątku Baryego i....."zatonęłam" na 2 i pół godziny;)
Jak już pisałam mieszkamy z mężem w Krakowie, niedaleko krakowskich Błoń i Lasku Wolskiego - miejsca na spacery jest sporo:) Jedna rzecz mnie zastanawia - Marta (jestem pełna podziwu - jesteś niesamowitym psychologiem!Smile)) - jak Bary reaguje na koty?

pozdrawiam - Kasia&Marek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606




Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:45, 02 Cze 2009    Temat postu:

marta.bajowa napisał:
Dziewczyny, to nie ja, tylko jedzenie... ale ciii bo się dowiedzą Wink


Nieważne co - ważne, że znalazłaś to COŚ, co na Barulca działa i motywuje go do pracy i sprytnie to wykorzystałaś, wyprowadzając go na fajnego psa:wink:
Bo wbrew pozorom, jak się coraz częściej przekonuję - nie każdy golden jest żarłokiem, nie każdy lubi zabawki i zabawy z człowiekiem, BA! nie każdy potrzebuje człowieka do swego psiego szczęścia.

Gratki raz jeszcze, no i chyba pora, żeby Barry trafił do nowego, odpowiedzialnego i kochającego domu....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Dzierżoniów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:02, 02 Cze 2009    Temat postu: Re: adopcja Baryego

ironijka napisał:
jak Bary reaguje na koty?

Witajcie tutaj Wink
Bary z kotami na co dzień nie ma styczności. Jednak na jednej ze wspólnych wizyt przedadopcyjnych Barul poznał kota, który... się Go wystraszył. Bary podszedł do Niego z zaciekawieniem i prawie oberwał po nochalu. Potem oglądał kocura tylko z parapetu, a na koniec o nim zapomniał. Na spacerach koty są czymś za czym warto się obejrzeć, ale jakoś przesadnie na nie nie reaguje.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KasiaBarowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 21:11, 02 Cze 2009    Temat postu: Bary i koty:)

Czyli kot to nie wróg, tylko "dziwne" stworzenie, które warto byłoby poznać?Smile
Bylibyśmy zaszczyceni możliwością poznania Baryego osobiście....generalnie pracujemy, ale od końca czerwca przez miesiąc mamy urlop - chyba dobrze byłoby, żeby nowa znajomość, czy ewentualny początek bliższej znajomości "wstrzelił" się właśnie w tym czasie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Piła

PostWysłany: Wto 21:15, 02 Cze 2009    Temat postu:

Ironijka, poproszę Cię o adres mailowy (może być na PW) - wyślę Wam do wypełnienia ankietę dla kandydata do adopcji psiaka z naszej Fundacji
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 20, 21, 22 ... 50, 51, 52  Następny
Strona 21 z 52

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin