|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Sob 14:51, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Aga!!! Wielkie dzieki za takie wspaniale slowa. Mam nadzieje, ze Bajeczka czuje, ze jest baaardzo kochana, na rowni z Bellunia. Obie rowno dzielone sa i pieszczotkami i smaczkami i zabawa Mysle, ze sa tak samo szczesliwe ze mna, jak ja z nimi. Zreszta... popropstu nie da sie nie kochac tych psow Sa slodsze od miodu
Zycze Wam i wszystkim forumowiczom wspaniaslego Sylwestra a ich sirsciuchom spokojniego zniesienia czlowieczych zabaw z petardami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 1:26, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
I na szczescie juz po Sylwestrze...
Tak jak sie domyslalam Bajeczka byla przestraszona baaardzo. Biegala z kata w kat, drzala na calym ciele jak osika na wietrze, nie pomagaly i glaski i swinskie wedzone ucho dla odwrocenia uwagi Odpalac petardy zaczeli juz oklo 18:00 wiec, mimo dwoch spacerkow, nie zrobila qpy w tym stresie. Kolo polnocy, przy wzmozeniu huku petard, biedula zrobila siku w przedpokoju. Okolo 2:00 myslalam, ze juz bedzie calkiem spokojnie i poszlam z nia jeszcze raz na krotki spacer... Ale niestety znowu niedaleko walnela petarda i znowu byl wielki strach i zero qpy A poniewaz po Sylwestrowej Nocy ja z synem i wszystkie siersciuchy spalismy dosc dlugo, wiec przed pierwszym noworocznym spacerkiem qpa niespodziewanie znalazla sie ... w pokoju No coz? Rozumiem dziewczynke, wiec cichutko posprzatalam i poszlismy na solidny spacerek Ale niestety nie byl az tak solidny jak chcialam, bo nadal jeszcze spoznialscy odpalali petardy Wiec dopiero pokolacyjne wyjscie bylo juz w miare spokojne. A teraz odpoczywamy juz po trudach naszej Nocy Sylwestrowej i I dnia Nowego Roku "A mialo byc wspaniale... A bylo okropnie ... Juz tak nie chce wiecej " - powiedzialaby Bajeczka. Wiec nastepnym razem bedziemy miec Hydroksyzynke w domowej apteczce. A teraz byle do zimy ze sniegiem, zeby Bellunia z Bajeczka mogly skorzystac do woli z bialego szlenstwa Pozdrowienia dla wszystkich i noworoczne pieszczotki od Belli z Bajeczka oraz Hani z kociakami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:15, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Haniu, ale głaski to największy błąd, jaki można popełnić, kiedy pies się boi. Absolutnie jest zakaz głaskania. Na forum jest mnóstwo rad, jak zachowywać się, żeby ograniczyć stres psa do minimum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
siostra Hani od Beli
Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:35, 10 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Moi drodzy!
U nas nic szczegolnie nowego, no moze poza tym, ze wreszcie moglam sie umowic z pania dr weterynarz na I wstepne badanie Bajeczki oraz na pobranie krwi do badan. Jedziemy na wizyte w czwartek po poludniu i mam wielka nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze. Prosze wiec, trzymajcie kciuki za odwage Bajeczki i za bardzo dobre wyniki badan
A pogoda nas nie rozpieszcza DSuzo spimy sobie i wygrzewamy sie w cieplym domku... Nie mamy mozliwosci wytarzac sie na puszystym bialym sniegu i wyczyscic nasze futra Natomiast, wrecz przeciwnie, brudzimy sie baaardzo na kazdym spacerku . Potem sie wyszuszymy i wykruszymy i jak dla nas jest oki Tylko panci cos pod nogami zgrzyta i ciagle lata na mopie Albo wlacza ta starsznie warczaca maszyne i biega jak glupia za rura i jakims pudlem Echhhh.... To ludzkie zycie...
Ale mimo wszystko cieplo i serdecznie pozdrawiamy nasze kolezanki i kolegow oraz ich panie i panciow Sie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 23:58, 12 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Moi drodzy!
Jestesmy z Bajeczka po I wizycie w Klinice Weterynaryjnej. Wyjscie z auta, bez towarzystwa Belli, przy ruchliwej ulicy opraz wejscie do lecznicy bylo dosc stresowe. Baja miotala mi sie kolo nog, byla wystraszona. Ale jak juz weszla to stala dosc spokojnie, czekala na swoja kolejke i z wielka ciekawoscia podgladala co dzieje sie w gabinecie przyjec Pani doktor okazala sie osoba mila, spokojna, bardzo delikatna i nie bylo absolutnie zadnego problemu ze zbadaniem Bajeczki. Poslusznie dala sie poogladac i zbadac, przy pobraniu krwi nawet nie pisnela, dala sobie zrobic USG brzusia i zbadac sie "ginekologicznie". Wyniki badani w sumie okazaly sie dosc dobre, moze poza stanem narzadu rodnego, ktory wymaga juz jednak wykonania sterylizacjki, by nie doszlo do ropomacicza Tak wiec na przyszly tydzien jestesmy umowione na sterylke... Bajeczka dostala tez lekarstwo do oczyszczenia uszu z drozdzakow i na poprawienie siersci. Bardzo pozytywnie zaskoczyla mnie, mimo swoich stachow, swoja dzielnoscia Wspaniala dziewczyna z niej
Pozdrawiamy i prosimy o wsparcie w postaci trzymanych kciukow - Hania z Belliska i Bajeczka, dzielna panieneczka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mozaba
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 0:28, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście kciuki będą mocno trzymane !
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:11, 13 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dzielna Bajeczka
Kciuki trzymane będą mocno... i łapki też
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 0:32, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Witajcie!
Wczoraj dziewczyny mialy spokojny, niedzielny, dlugi spacerek na bialym, puszystym sniegu Ale bylo radosci na pysiach, az milo bylo patrzec. Staralam sie zrobic troche fotek i az zal, ze mroz ziebil dlonie na tyle mocno, ze nie bylam w stanie uchwycic wiecej radosci i harcow Bellusi i Bajeczki Ale moze nastepnym razem uda sie zrobic kolejne, moze jeszcze piekniejsze zdjecia...?
Dziewczyny ganialy w kolko po snieznym puchu tak szybko, ze az trudno bylo za nimi nadazyc wzrokiem i aparatem Belli cudownie cala tarzala sie w sniegu i myslalam, ze Bajeczka tez podpatrzy ten pomysl na ekologiczne czyszczenie futra Ale ona chyba preferuje inne metody, albo na razie nie jest do tej odpowiednio przekonana, hmmmm? Natomiast chetnie strzepywala z siebie snieg, ktorym posypywalam je obficie kopiac butem w sniezne zaspy Tylko jakos tak dziwnie patrzyly, zwlaszcza Baja, jakby chciala zapytac: "pancia, a tobie co odbilo???" Niemniej zabawa byla przednia i dla nich i dla mnie tez
No to pozdrawiamy do nastepnego news'a.
P.S a fotki ponizej
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 1:38, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:38, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hania!! Instruktaż był. Wejdź na pierwszy link, który podałaś. Wyświetli się zdjęcie, a pod zdjęciem pobierz kody. Klikasz na to i potem wybierasz zdjęcie 500 px na forum. Klikasz na ten link, podświetla się na niebiesko. Kopiujesz go do posta i już.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 1:21, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
... ja bajeczna Baja...
[link widoczny dla zalogowanych]
... i Bellusia na snieznym puchatym spacerku...
[link widoczny dla zalogowanych]
... ganiam po sniegu...
[link widoczny dla zalogowanych]
... i biegne...
[link widoczny dla zalogowanych]
... i pedze...
[link widoczny dla zalogowanych]
... i coby tu jeszcze zrobic...
[link widoczny dla zalogowanych]
... a moze znowu czegos poszukamy...
No to do nastepnego razu... Bo pancia juz sie wreszcie nauczyla dzieki wydatnej pomocy Ali Pasiastej:)) Dziekujemy Ci Alu i pozdrawiamy Pasia i Ediego - Belli i Bajeczka
Pozdrawiamy )
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 1:33, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:02, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
No i Bajeczka juz po sterylizacji. Zabieg zniosla dobrze i wszystko poszlo bez problemow. Jest jeszcze troche ospala, ale to dobrze i prawidlowo, niech nabiera sil. Jutro kontrola i zdjecie kompresu, ktory ma na bliznie, z powodu dosc sporego krwawienia bo macica byla po dosc niedawnej cieczce. Dostala sliczne zielone ubranko z czarnymi wykonczeniami przy lapkach, takie w sam raz karnawalowe:)) Zostala tez przy okazji zachipowana, wiec ma juz swoj numer, a w najblizszych dniach przyjdzie nowa adresowka z jej imieniem i moim numerem telefonu, bo Bajeczka to moja ukochana goldeneczka juz na zawsze:)) Przy okazji znieczulenia do zabiegu zostalo tez wykonane rtg sawow biodrowych, bo Baja czasami sztywno stawia tylne lapki i idac zarzuca na zewnatrz tylna lewa lapke:( I okazalo sie, ze co prawda stawy biodrowe sa w porzadku, ale ma dosc duze zwyrodnienie kregoslupa na wysokosci L6-L7-S1 ( Trzeba jej bedzie podawac preparat chondroityny, by jak najdluzej utrzymywac w dobrym stanie jej kregoslup i chronic ja od bolu. Mysle, ze czasami bede tez masowala jej te okolice kregoslupa i miesnie przykregowe i bedzie dobrze, bo musi byc dobrze! To jeszcze taka mloda kobietka Postaram sie jutro zrobic w ciagu dnia nowe zdjecia Bajeczki w slicznym ubranku i wrzucic je na forum. A tymczasem dziekuje za trzymane kciuki i pozdrawiam sennie w imieniu Bajeczki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:19, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Cieszymy się, że już po wszystkim. Dzisiaj i jutro pewnie będzie Wam troszkę ciężko, ale potem już z górki.
Haniu, w kwestii tej spondylozy, pomyśl o podawaniu preparatu Gelacan Fast albo Gelacan Darling albo Chondrocan. Nasz Arczi go dostaje (fast) właśnie na zwyrodnienie kręgosłupa i czuje się po nim świetnie, nie ma objawów bólowych.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 19:49, 20 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:25, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Puk, puk Haniu, jak tam Bajka? Dochodzi do siebie? No i gdzie te obiecane fotki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:56, 21 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Echhhh ... ... Fotek nie ma bo mialam rozbiegany dzien moze jutro ??? Bajunia wczoraj byla snieta, jak karp, nic nie chciala jesc, ale pila kilka razy, wieczorem zwymiotowala dosc obficie, ale tylko jeden raz. Ale tak niestety bywa po narkozie, u ludzi tez Na wczorajszym wieczornym spacerku ladnie sie wysikala i nawet zrobila qpe Dzuisiaj rano nic jeszcze4 nie jadla, zjadla tylko kawalek pachnacej mielonki z mojej reki Potem bylysmy na kontroli u weta , miala zdjety kompres z rany, nie byl zakrwawiona na szczescie, dostala 2 zastrzyki w dupeczke i nawet nie drgnela, dzielna dziewczynka Wenflon pan doktor jeszcze zostawil, zeby podac jutro kroplowke, w razie gdyby nadal nie chciala jesc... Ale po poludniu sunieczka znacznie sie ozywila, na kolacyjke wciela cala miche kuleczek z mieskiem, popila obficie, wiec mysle, ze juz jest na prostej. Takze jutro kolejna kontrola i usuwamy wenflon, ktory najwyrazniej jej przeszkadza, bo juz sama probuje go wyskubac Musialam jej dodatkowo owinac lapke plastrem z opatrunkiem o dlugoci pol lokcia, zeby sie nie dobrala do niego A taki jest ladny He he he Ale tez by mnie wkurzal na dluzej
Tak wiec pozdrawiam wieczornie i do kolejnego news'a po jutrzejszej wizycie. A teraz odpoczywamy sobie po kolacji a przed spacerkiem i pozdrawiamy wszystkich - Bajeczka ze swoja familia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|