AZJA

Ewa i Azja

Taka jestem wpatrzona w człowieka. Nic, tylko czekam, kiedy mi coś zabronią, zbesztają, a oni nic... Jeszcze trochę i uwierzę, że nic mi nie grozi!

Ewa i Azja

Azja wita się w nowym roku. U nas wszystko w porządku. Domek ocalony, choć niepokój w dalszym ciągu pozostaje. Egzekucja odłożona do szafy pancernej komornika, ale prawomocny wyrok w dalszym ciągu jest i nie ma jak go unieważnić. Prokuratura ma już dowody, że wszystko było fikcją, a człowiek, który miał zabrać mi mieszkanie w Warszawie, a teraz lichy domek w lesie w ogóle o tym nie wiedział i nie zna swoich pełnomocników, którzy w jego imieniu występowali. On również padł ofiarą tej samej mafii.
Zdrowotnie też wszystko w porządku, apetyty dopisują. W życiu jedzenie nie smakowało mi tak bardzo jak ostatnio. Wszystkim nam smakuje! Kotki, Azja i Toffi zamieniają się w puchate kuleczki, a ja przy nich też pęcznieję, ale tylko w pupie. Mam nadzieję, że to przejściowe. W mrozy nie wychodziliśmy z domu, a że lodówka była dobrze zaopatrzona, więc podżeraliśmy. Wcześniej też były krótkie spacery, bo w lesie strzelali. Myśliwi i kłusownicy czatowali na świąteczną dziczyznę, więc chodziliśmy tylko koło domu.
Pracujemy nad pozbywaniem się Azjatyckich lęków. Ciężka sprawa. Są takie miejsca w domu, które ona uważa za szczególnie niebezpieczne. To jest np. szafa. Czasem coś z niej wypada, jakiś sweter czy bluzka, więc kiedy przesuwam drzwi szafy, Azjatka na wszelki wypadek ewakuuje się z pokoju. Podobnie jest kiedy któraś z kotek albo ja podchodzimy do blatu, który kiedyś służył mi do rysowania. Jest na nim mnóstwo szpargałów i czasem coś niechcący zrzucimy. Nasze zbliżanie się do tego miejsca jest dla Azji sygnałem do panicznej ucieczki. Czasem udaje mi się ją zatrzymać. Tłumaczę wtedy, że nie ma się czego bać, że tam nie ma nic strasznego, biorę to, po co przyszłam, daję do powąchania, całuję w nochala i gadam póki się nie uspokoi. Udało mi się osiągnąć to, że nie boi się już mojej podniesionej ręki. Mogę spokojnie założyć kaptur, odgarnąć włosy. Ale nie mój brat. Zdarza się, że kiedy on chce podrapać się w głowę, nim sięgnie włosów ona już zdąży zwiać do naszej sypialni. Na szczęście najczęściej jestem sama ze zwierzakami, a wtedy kochana mordeczka jest stale uśmiechnięta. Jak na tych zdjęciach z niedzielnego spaceru.

Azja nie znosiła fotografowania. Wczoraj po raz pierwszy nie uciekała, a przeciwnie, pozowała mi jak modelka.

No właśnie. Człowieki tyją i nie nadążają, więc ciągle trzeba na nich czekać.

Już do domu? Jak będzie więcej spacerów, to i pupy się zmniejszą. Obiecujemy!

agnes&nelly&schad

Dobre wieści niech zapowiadają dla Was dobry rok Smile

Ewa i Azja

Oj, to nie są dobre wieści Embarassed

Wczoraj zawiozłam psy na pedicure i niestety w kącie stała waga. Mamy do zrzucenia 6 kg!!! Tzn. Toffi - 1 kg, ja - 2 kg, a Azjatka aż 3! Dzisiaj była lekka głodówka i marszobiegi po lesie. I tak będziemy trzymać, póki nie pozbędziemy się sadła

Ale jest też dobra wiadomość. Dzisiaj podejrzałam Azję, jak wygrzebywała spod śniegu patyczki i je podrzucała. A zadowolona była! A pyszczek był roześmiany! Niestety, jak mnie zobaczyła w oknie, to przestała. Jest też podejrzenie, że udało jej się wypatroszyć żabę (oczywiście, szmacianą). Którejś nocy samotnie siedziała w salonie i kiedy tam weszłam miała ją między przednimi łapkami. Udałam, że nie widzę. Poszłam spać, a ona długo jeszcze nie przychodziła do łóżka. Po godzinie dołączyła do mnie i strasznie sapała, stękała. Przestraszyłam się, że zeżarła żabę. Wstałam zobaczyć w jakim stanie jest płaz, ale był nienaruszony, tylko strasznie obśliniony. Następnego dnia musiałam pojechać do Warszawy, a po powrocie zastałam cały pokój zasłany białymi kłakami z wnętrzności żaby. Nie wiem czy to ona, czy Toffi, ale już samo memłanie zabawki to wielki postęp w normalizacji Azjatyckich zachowań.

Alicja i Wera

Ewa i Azja

Z moich obserwacji wynika, że ludzie przy tuszy są na ogół pogodni, radośni i życzliwi, a wiedźmy w bajkach dla dzieci zawsze są przedstawiane jako chude, zasuszone staruchy. Tym się pocieszam

Gosia&Imka

Hahaha, prawda to 😊. Tego się trzymajmy!!!

Magda od Lolka

Otóż to!

A chudym to i zmarszczki się szybciej robią Laughing

Iza,Tomek,Holka i Goldi

Mówią też że Kobieta bez brzucha to jak garnek bez ucha😏 🌸

Gośka&Bella

Pasiasta Alicja

Rozbrykały się kobitki Twisted Evil

Ewa i Azja

Ewa i Azja

Muszę, bo się uduszę Shocked

Azja podeszła dzisiaj do pluszowego osiołka, którego Toffi wytargał z kosza na psie zabawki. Nie zważając na mnie, wzięła go w pysk, położyła się na dywanie i zaczęła memłać. Toffi podszedł do niej, bo chyba chciał się z nią poprzeciągać, tak jak to robił z Majorem, a Azja zrobiła wrrrr. Takie niegroźne, ale zdecydowane. Po czym wzięła osła w pysk i poszła do sypialni na nasze łóżeczko. Pierwszy raz zajęła się jakimś pluszakiem. Nadmienię, że osiołek już od pół roku systematycznie jest przenoszony przez Toffika, ale jak wszystkie inne pluszaki zupełnie Azjatki nie interesował. Myślę, że powoli odzywają się w mojej dziewczynce takie prawdziwie goldenie potrzeby. Ale się cieszę

Joanna i Bizia

Super. Fajnie, że Azja się zmienia i otwiera. To twoja zasługa

Gośka&Bella

I w dodatku zrobiła to calkiem jawnie, w Twojej obecności! Applause