|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:49, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Jakieś zabezpieczenie musi być, bo nieszczęście gotowe.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:54, 18 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Coś będę musiała wymyślić. Kołnierz - dobry pomysł. Od jutra Azjatycka będzie chodziła we własnym kołnierzu, co skutecznie jej uniemożliwi przełażenie pod siatką, ale później muszę mieć zabezpieczenie. Na szczęście chodzi tylko o jeden bok, za którym jest pusta działka, co jest wyzwaniem dla Azji. Po dwóch innych stronach są działki z domami i bywają tam ludzie, co stanowi zagrożenie, Po drodze też chodzą ludzie i jeżdżą samochody, więc tam nie będzie próbowała się podkopywać.
Pocieszający jest stosunek Azji do mojego łóżka. W razie jakiegokolwiek zagrożenia zwiewa prosto do niego. Dzisiaj wymieniałam zamek w drzwiach wyjściowych i nie mogłam sobie poradzić ze starymi śrubami, więc poszłam po pomoc do robotników na przeciwko. Azja była za domem, a kiedy się zorientowała, że po naszym terenie chodzi dwóch obcych facetów, chciała zwiać do swojego azylu. Tylko że jeden z nich stał przy drzwiach i nie wiedziała jak ma się przedostać. Ale moje łóżko jest jak magnes i chociaż strasznie się bała, to jednak na ugiętych łapach, niemal ocierając się o nogi OBCEGO, czmychnęła do domu. Nawet jeśli zdarzy jej się spróbować samodzielnych podróży, to łóżko szybko przyciągnie ją z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 7:11, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki za Azję dzisiaj! Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, ale daj Ewo znać po powrocie do domu jak się ma psica!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:32, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Trzymam mocno kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:31, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Kciuki pomogły! BARDZO DZIĘKUJEMY! Operacja trwała 2,5 godziny. Dr Gosia mówi, że szew ma 1,5 metra długości i 120 supełków. Mam nadzieję, że trochę przesadza. Azja ładnie się wybudziła po narkozie, do samochodu ciągnęła jak parowóz, ale całą drogę do domu przespała, a teraz kontynuuje w swoim/moim łóżeczku.
Kiedy wyprowadzono ją z sali operacyjnej jeszcze rozjeżdżały jej się nogi, więc przeszłam z nią do pokoiku socjalnego, żeby doszła trochę do siebie. Ułożono tam dla niej materac przykryty polarkiem, ale ona po nim przeszła i wybrała miejscówkę na kanapie. Wie co wygodne!
W sobotę jedziemy na kontrolę, a pewnie w następną niedzielę będziemy zdejmować szwy. Na razie leży bez kołnierza, ubrana w szary trykocik z białymi nogaweczkami. Dostała środki przeciwbólowe i antybiotyk. Póki jest jeszcze taka półprzytomna nie będę jej stresować kołnierzem, ale na noc zostanie założony.
Z Toffim też wszystko w porządku. Serce jest duże, ale pracuje bez zarzutu. Taka jest widać uroda tego jagteriera. Jak się trochę ogarnę pokaże Wam Azjatycką w gustownym kubraczku.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:37, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ja to raczej na odwrót robiłam - jak był "musowy mus" to kołnierz był na dzień, a na noc kubraczek, bo jednak w abażurze to chyba źle się śpi (osobiście nie sprawdzałam ). Rekonwalescent spał ze mną na "wspólnym łóżku", a ja byłam całą noc czujna, jak zając pod miedzą.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:31, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
W ciągu dnia jestem w stanie mieć ją ciągle na oku, ale zdarza mi się tak zasnąć, że nawet armaty mnie nie obudzą. Nie mam do siebie zaufania, dlatego po operacjach Major i wszystkie moje koty do zdjęcia szwów zawsze spały w kołnierzach. Z pewnością nie jest to dla nich wygodne, ale bezpieczne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna&Dandi
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 18:33, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
O jak dobrze, że wszystko dobrze, panienka wybudzona i już w domu na wygodnym łózku Super, że wszystko się udało, mam nadzieję, że równie szybko Azja dojdzie całkiem do siebie - trzymam za to mocno kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:43, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Kołnierz najlepiej zakładać wtedy, kiedy nie moźemy byc czujni 😄
Ewo, czy pani doktor wysłala guzka na histopatologię? Ciekawe czy to to samo draństwo co poprzednio czy jakaś insza inszość.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:00, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Śpi biedactwo. Tak ma być dzisiaj cały czas. Dr Gosia mówiła, żeby jej nie przeszkadzać, nie namawiać do jedzenia. Ma odpoczywać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:18, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Niestety, nie wysłaliśmy na hist-pat. Tylko z powodu troski dr Gosi o moją emeryturę. Sama operacja nie jest tania. Do tego doszły badania krwi Azji, ekg i echo serca Toffika. Zostawiłam dzisiaj w klinice 1/3 emerytury, mimo że dr Dziubińska nie wzięła złotówki za swoją pracę. Ona nie ma wątpliwości, że to ten sam guz, a ponieważ nie będzie miał już możliwości odnawiać się, bo Azja jest już po obustronnej mastektomii, nie ma tez wskazań do chemioterapii, więc w trosce o moją kieszeń poradziła zrezygnować z tego badania, które i tak nie będzie miało znaczenia dla dalszego postępowania. Uznała, że pilniejsze obecnie jest ponowne badanie tarczycy, co też zostało wykonane.
Muszę się pochwalić! Przez 10 dni Azjatka straciła kolejne 400 g swojej nadwagi. Do zjazdu będzie smukła i śliczna.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:30, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
W kwestii kołnierza - Belka po sterylizacji nawet go nie dostała. Z góry przyjęlam, że dla lękliwego psa to zbyt duże wyzwanie. Ona szczęsliwie nie próbowała się rozfastrygować i kubraczek wystarczył. Może Azja również nie będzie się zbytnio interesowć? Wiadomo, jak to było poprzednio?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:43, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
My też nie dostałyśmy w ogóle kołnierza po sterylce i nie był ani przez chwilę potrzebny. Póki był kubrak Fibi się raną nie interesowała ani trochę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:04, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Muszę zadzwonić do Ani i zapytać o jej zachowanie po poprzedniej operacji. Z doświadczenia wiem, że pierwsza doba jest bezpieczna, a później wiele zależy od charakteru zwierzaka. Major był bardzo zdyscyplinowany i jak mu się mówiło NIE RUSZ, to nie ruszał. Do czasu. Kiedy rana zaczynała się goić wystarczyło odwrócić głowę i próbował pozbyć się szwów. Dobrze, że nie muszę chodzić do żadnej pracy i kołnierz będzie zakładany w ostateczności.
Jak byłam poprzednio w Medicavecie widziałam w klatce dwa chomiki po jakimś zabiegu. Im też zakładają kołnierze. Na szyjach miały takie małe, czarne talerzyki i cały czas pracowały łapkami, żeby je zdjąć. Przez co pewnie w ogóle nie zwracały uwagi na pooperacyjne rany.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:00, 19 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ...ale teraz boooli. Przed chwilą dałam jej środek przeciwbólowy i czekamy na efekt. Nie może się położyć, ani usiąść, tylko stoi obok łóżka. U nas też kubraczek nie zasłania całej rany. I też w sobotę mamy wizytę kontrolną. Straszna bidulka z niej. Przed chwilą rozmawiałam z p. doktor. Rana jest ogromna i pewnie zaczyna ciągnąć. Jutro ma być lepiej.
Uffff! Położyła się na swoim posłaniu. |
Pozdrawiamy biedną Azjatkę!!! Bardzo pozdrawiamy i mamy nadzieję, że noc uda się przespać spokojnie i bezboleśnie...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|