Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

AZJA
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Pruszków-Olsztyn
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 1:36, 12 Lut 2015    Temat postu:

Eh te nasze retrievery... A Azjatka to mi wygląda na główną bohaterkę jakiegoś thrillera w odcinkach - Ewa, może książkę napiszesz? albo scenariusz do filmu? Wink
Też już myślałam, że Momo zapomniał o skokach w bok... ale od dwóch tygodni ćwiczymy przywołanie zaczynając "od zera", czuję się jakbym cofnęła się o rok... czyli smaczki, linka itd. Jakiś totalny regres zaliczam, chyba trochę w tej rozgrywce rudy Chińczyk zaczął wygrywać Wink Wink Ale pracujemy
Za to Tadeusz jest niezastąpiony w dyscyplinowaniu uciekiniera i robi za łącznika Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 2:02, 12 Lut 2015    Temat postu:

A może one poczuły wiosnę i stąd ta potrzeba puszczania się bez opamiętania i oglądania na nas? Podobno ktoś już widział bociana. Azjatka jest bardzo grzeczna i zdyscyplinowana, więc nie mamy po co ćwiczyć przywołań. Tym bardziej mnie dzisiaj zaskoczyła.
A książkę piszę. Kryminał oparty na faktach. Najbardziej pozytywnym bohaterem jest golden. Oczywiście, Major. Azjatka może też się doczeka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Baszka
DOM TYMCZASOWY



Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: okolice Krakowa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 19:07, 12 Lut 2015    Temat postu:

Ewa, a może zostawienie okruchów smaczków w czasie spaceru /po drodze i za psiołami/ pozwoliłoby dotrzeć z powrotem zabłąkanemu do domu.

Ja osobiście stwierdziłam że Firet zawsze potrafi odtworzyć moją drogę przejścia, bardzo często robię zmyłki i zbaczanie z trasy zwłaszcza wówczas gdy nie obserwował którędy przechodzę... i podąża śladem, po prostu włącza mu się pies tropiciel-retriever Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:07, 12 Lut 2015    Temat postu:

Ja się nie boję, że ona zabłądzi, bo chyba lepiej już zna tutejsze ścieżki niż ja. Boję się, że może jej się coś niedobrego przydarzyć w czasie takiej ucieczki. Tu jest pełno kłusowników. Prawie codziennie słyszę strzały. Są pozakładane wnyki, a także są myśliwi, dla których pies jest konkurentem i nie wahają się strzelać do wroga, zwłaszcza jeśli nie widzą w pobliżu człowieka. Wczorajsza wyprawa chyba bardzo Azjatkę przestraszyła, bo dzisiaj na spacerze nie oddalała się dalej niż 5 metrów. Mam nadzieję, że to był tylko incydent, taki eksperyment, który podjęła na własną łapę, a po zaspokojeniu ciekawości, jak to jest kiedy sama wędruje po lesie, na długo będzie miała dość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:39, 12 Lut 2015    Temat postu:

Ewa, może po prostu wolaj ją, jak tylko zanadto się oddala i nagradzaj przysmakiem. Fibi tak się nauczyła tej sztuki, ze lekcji może udzielać Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aśka i Fibi




Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:51, 12 Lut 2015    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Ewa, może po prostu wolaj ją, jak tylko zanadto się oddala i nagradzaj przysmakiem. Fibi tak się nauczyła tej sztuki, ze lekcji może udzielać Wink


Tylko jest taki problem, że potem jak się psa na wadze postawi to można doznać bardzo poważnego szoku Shocked
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:58, 12 Lut 2015    Temat postu:

Ba! Ona jest bardzo karna i od razu przychodzi na zawołanie. Ale te dwie ostatnie ucieczki (jedna była z pewnością poszukiwaniem sarny) to jest wykorzystanie mojej chwilowej nieuwagi. Wtedy za sarną pognali oboje. Sarna pobiegła swoją droga, one udawały, że są bardzo grzeczne, wąchały sobie mchy i udawały, że sarna to już prehistoria. Wystarczyło, że się na chwilę zamyśliłam i dały drapaka. Tam, gdzie mi Azja wczoraj zniknęła też widziałam na śniegu świeże ślady sarny, więc pewnie pognała za nią, choć jej śladów nie widziałam. Ale dlaczego tak długo jej nie było? Albo zwiedzała okolice, albo rzeczywiście masz rację, trochę pobłądziła i szukała drogi do domu. Najważniejsze, że potrafi ją odnaleźć. A dla mnie to nauczka, że jak jestem z psami na spacerze to muszę na kołku zawiesić swoje bogate życie wewnętrzne i cały czas mieć skupioną uwagę na psach. To jedyne, co można zrobić. Problem zaraz się skończy, bo od wiosny zwierzyna jest ukryta w swoich matecznikach. A dzisiaj, UWAGA!, widziałam przebiśniegi. Już kwitną!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:20, 12 Lut 2015    Temat postu:

Ewa i Azja napisał:
Ba! A dzisiaj, UWAGA!, widziałam przebiśniegi. Już kwitną!


I jak tu wieszać na kołku życie wewnętrzne w takich okolicznościach przyrody?
Ale to fakt - bestie sprytne są. Gdy jestem z Belką w parku sama caly czas mam ją na oku, a ona dobrze o tym wie. Ona też mnie ma cały czas na oku, gdy gryzie badyla, a ja ją mijam i idę dalej, badyl przegrywa, albo biegną za mną razem - taka wzajemna adoracja. Ale gdy kogoś spotkamy, natychmiast dzieją się dziwne rzeczy - zjadanie świństw, tarzanie w świństwach lub pogoń za kaczką do mazistej fosy Twisted Evil . Oko Wielkiego Brata jest niezawodne, jak spacer z psem, to z psem, a nie np. z telefonem, albo z sąsiadką.... Nauczona doswiadczeniem, przy ludziach jestem czujna podwójnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:39, 12 Lut 2015    Temat postu:

Gośka&Bella napisał:
Oko Wielkiego Brata jest niezawodne, jak spacer z psem, to z psem, a nie np. z telefonem, albo z sąsiadką.... Nauczona doswiadczeniem, przy ludziach jestem czujna podwójnie.


Święte słowa Gocha, święte jak nie wiem co!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 23:41, 12 Lut 2015    Temat postu:

Święte słowa, Gosiu! One mają rentgen w oczach i dokładnie nas prześwietlają. Dzisiaj uczestniczyłam w akcji pt. wycinanie kołtuna spod ogona goldenki Kaji. Jej imię nie zostało wymienione, dobrze znane słowo kołtun zostało zamienione na obce - dred. A tylko z jej panią rozpoczęłyśmy temat, natychmiast pogoniła do drzwi, chcąc nam zwiać. Cały czas nas obserwują i nic nie umknie ich uwadze. Ciągle czytam na forum, jak ludzie ćwiczą z psami skupianie uwagi. A to nam są potrzebne te ćwiczenia Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:09, 04 Mar 2015    Temat postu:

Wczoraj, podczas naszych tradycyjnych przepychanek w łóżku, kiedy moje trzy potwory nie przyjmują do wiadomości, że ja też chcę się położyć, Azja sturlała się z kołdry, którą spod nich wyciągałam i zamarła w pozycji na grzbiecie. One zachowują się wtedy jak szmaciane lalki - w ogóle ze mną nie współpracują, ani się nie bronią. Wydawało mi się, że jest jej niewygodnie i w ramach rekompensaty zaczęłam drapać ją po brzuszku. W odległości 1 cm od sutka wymacałam guzka. Jest malutki, trochę mniejszy niż pestka wiśni, bardzo ruchliwy. Nie można wziąć go między palce, bo ucieka. Czy to może być tłuszczak? Wydaje mi się, że one mają nieco inną strukturę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 15:49, 04 Mar 2015    Temat postu:

Biorąc pod uwagę przeszłość guzkową Azji i usytuowanie guzka, to raczej gruczolak :-(

Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 15:52, 04 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:00, 04 Mar 2015    Temat postu:

Niestety, też tak podejrzewam. Dopiero 19. marca pokażę ją dr Gosi w Medicaverze. Nie dam rady wcześniej. Pocieszam się, że on jest bardzo malutki, ale czy jedyny? Trzeba ją bardzo dokładnie obmacać i to musi zrobić lekarz.
Agatko! Sądzisz, że powinnam się spieszyć i na sygnale jechać do Warszawy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:03, 04 Mar 2015    Temat postu:

Wydaje mi się, że do 19 marca sytuacja nie zmieni się radykalnie i możecie poczekać na wizytę u dr Gosi. A Ty Ewo do tego czasu obserwuj guzka, czy rośnie i obmacuj całą listwę w poszukiwaniu ewentualnych innych guzków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:11, 04 Mar 2015    Temat postu:

Dzięki, Agatko! O wiele bardziej zaawansowanego gruczolaka wykryłam kiedyś u swojej kocicy. Dr Dziubińska (Gosia) znalazła potem całą masę rozsianych guzków. Operacja była straszna, bo skóry brakowało do szycia. Ale wyprowadziła mi kocicę i jeszcze z 5 lat przeżyła. Niestety, to cholerstwo się odnawia.
A poza tym Azjatka jest w świetnej formie i w doskonałym (jak na nią) humorze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 22, 23, 24 ... 39, 40, 41  Następny
Strona 23 z 41

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin