|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:41, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Poszukam. Dotychczas nie spotkałam takich. Jedna w zooplusie wyglądała na miękką, ale okazało się, że też hałasuje. Albo sama postaram się coś wykombinować. W końcu dla małych dzieci drewniana łyżka i pokrywka są często bardziej atrakcyjnymi zabawkami od gadającego słonika czy pajacyka robiącego salta. Myślę, że Azja dojrzeje i do zabawy, i do aportów. Na razie cieszę się ogromnie, że biega swobodnie po ogrodzie, że widząc moje przygotowania do spacerku przestępuje z nogi na nogę, cała podekscytowana, a w lesie tarza się z lubością, odbiega, podbiega, wącha, rozgląda się. Wczoraj spotkałam w lesie koleżankę z shih tzu. Azja ich zna, ale się przestraszyła. Odbiegła kawałek w las i szła równolegle z nami. Po trzech minutach, jak już się upewniła, że to oni, wróciła na ścieżkę. Potem zaczepiała nawet moją koleżankę, podchodziła pod jej rękę, domagając się głasków, ale ta koleżanka boi się dużych psów (nieprzepracowany uraz z dzieciństwa) i chowała rękę do kieszeni. Azja musiała wyczuć w niej bratnią strachliwą duszę i stale trącała ją nosem albo przebiegała, ocierając się o jej nogi. Taka odważna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:55, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ewa, to przykładowe gumowe zabawki do faszerowania smakami, serkami i innymi pasztetami . Te czerwone są z twardej gumy (firmy kong), a pomarańczowa i fioletowa są silikonowe, miękkie (firmy Dog Fantasy).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:20, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A wszystko to należy do Emi i Lili, sądząc po kanapie... Niezła bateria . To ja skorzystam z okazji i podpytam jak się sprawdzają te silikonowe? Wydają się długaśne, czy jęzora wystarcza?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:28, 09 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Dzięki, Agatko. Jedną z tych piłek konga kupiłam i nic z tego. Toffi ma tylko radochę, ale Dog Fantasy powinno chwycić. Zaraz poszukam w sklepach internetowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:22, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A ten klasyczny kong? Grucha? Naprawdę nie hałasuje. Awansował błyskawicznie na ukochaną zabawkę Daisy - żaden pies tak się z kogiem nie nosił, jak ona Właśnie się nam kilka dni temu znalazł, zapodziany gdzieś w kącie przez Pasia.
I jeszcze drobne sprostowanie - te prawdziwe kongi są z naturalnego kauczuku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:38, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | A wszystko to należy do Emi i Lili, sądząc po kanapie... Niezła bateria . To ja skorzystam z okazji i podpytam jak się sprawdzają te silikonowe? Wydają się długaśne, czy jęzora wystarcza? |
Silikonowe są fajne, bo są mięciutkie. Wydaje mi się, że mogłyby być nieco większe, ale dziewczyny sobie jakoś z nimi radzą . Długość to 12,5 cm. Lepiej im idzie wydłubywanie z tej fioletowej, bo ona ma rozszerzane końce.
Gdyby były problemy z zakupem, dajcie znać, pomogę, bo mam źródełko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:15, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
To ja poproszę o to źródełko. Jutro planuję jazdę do Warszawy, bo po przeglądzie internetowych sklepów zoologicznych stwierdziłam, że nie kupię póki nie dotknę. Chyba że z Twojego, Agatko, polecenia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:23, 10 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ewa, napisałam PW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:51, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Trzy miesiące w nowym domku i czasami tak jesteśmy szczęśliwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:58, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Oby to "czasami" zmieniło się na "ciągle i wciąż" szczęśliwi
Kibicujemy Wam od początku
Momo-Chińczyk pozdrawia Azjatkę i reszta rodzinki też, oczywiście, a jakże
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:58, 14 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Hurrra! Też potrzebowałam 3 miesięcy, żeby oswoić wklejanie zdjęć. Tutaj Azja włamała się na cudzą działkę, pozwiedzała i wraca szczęśliwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:32, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Kasiu, szczęście na pysiu Azjatki widzę, niestety, tylko na spacerach. I to nie zawsze. Muszę uważać, żeby nie przywoływać jej dwa razy, bo wtedy bardzo się denerwuje, że zostanie ukarana. Chociaż wczoraj jednak był już sukces. Kundle pognały za sarnami, czekałam cierpliwie, ale po 10 minutach zaczęłam się niepokoić. Wołałam najpierw Toffika, potem włączyłam Azję, a psów ani widu, ani słychu. Najpierw wyłoniła się z lasu Azja i po raz pierwszy w takiej sytuacji podbiegła do mnie cała szczęśliwa, z wirującym ogonem i mordą spienioną, jakby pokonała Wielką Pardubicką. Jeszcze tydzień temu w takiej sytuacji uszy kładła po sobie, i na ugiętych nogach zbliżała się powoli, a metr ode mnie robiła w tył zwrot.Trzy miesiące były jej potrzebne do zrozumienia, ze zawsze będę się cieszyła na jej widok.
W lesie czuje się już pewnie. Zagrożenia (samochody, ludzie) omija szerokim łukiem, ale bez paniki. W domu wszystko jest niebezpieczne, a najbardziej Bambi. Trochę racji ma, bo to wyjątkowo złośliwa kocica, która
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:16, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ewa, podziwiam twoją wielką, ba, mega-cierpliwość, wielki szacun - szczerze
Gdy mi się Teddek na schodach zblokował, to tydzień walczyłam ze strachami i już myślałam, że tylko winda nas czeka... a jak odpuściłam to zwierz piszcząc, szczekając wbiegł na I piętro po piłkę tenisową... wcale nie do mnie
Tak sobie myślę, że te nasze zwierza to wbrew ludzkiej logice czasem działają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:32, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
No i wysłało się niechcący przed czasem, a potem chciałam dokończyć post i wkleić zdjęcie, ale wszystko wcięło. Jutro muszę wziąć kolejna lekcję wklejania zdjęć, bo wprawdzie to drugie wrzuciłam samodzielnie, ale mój nauczyciel czuwał na TeamViewer, a jak poszedł spać, to znowu skopałam.
Bambi zdarzyło się kilka razy zrzucić różne przedmioty (książki, pojemnik z pędzlami, doniczki z kwiatami) w bezpośredniej bliskości Azji, przez co uznana została za wyjątkowo niebezpieczne zwierzę. Zdarza się, że Azja na nią burknie. Nie jest to nic groźnego, zwykły sygnał - nie zbliżać się! Ale ja też bywam niebezpieczna. Jakiś gwałtowny ruch, szybkie przejście przez pokój, gdzie ona leży i od razu zmyka na łóżeczko. A w lesie? Kilka dni temu napotkaliśmy rykowisko jeleni. Ja się wycofałam i to dość szybko. Psy były zdezorientowane i nie wiedziały o co mi chodzi. Podobnie jak spotkaliśmy łosie. Stały ze 20 metrów od nas i spokojnie skubały mchy. Nie wiedziałam, że to takie kolosy! Strasznie się przestraszyłam, a Azja nic. Nie uciekały, więc nie miała potrzeby gonić, patrzyła zdziwiona, że ja się wycofuję w lekkiej panice. Ale i tak jest już dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Z każdym dniem jest bardziej swobodna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:36, 15 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
A jednak w porównaniu z łosiami i jeleniami, koty to dranie
Hurra! Jednak udało się całkowicie samodzielnie!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|