|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:40, 10 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Obiecane zdjecia weekendowe. Ostatnio Azja zaczęła mniej czasu spędzać na kanapie - więcej jest jej na psim materacyku. Obserwujemy jak śpi - bo pani behawiorystka powiedziała, że pies odpoczywa i jest wyluzowany jak śpi sobie spokojnie na boku z wyciągniętymi łapami.
Staramy sie socjalizować nieco. Azja lub przychodzić i się wulać. Lubi tez przychodzić i się wpychać przed inne psy do głaskania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 8:30, 11 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Szybki poranny melduneczek - 3 pulpety kurczakowe + 3 kawałeczki pasztetu pożarte prosto z miski w porza karmienia
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:37, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Moje psy mają taki zwyczaj, że przychodzą mnie budzić, jeżeli za długo nie wstaję. Czasem liżą, czasem trącają nosem, a czasem przewalają się po moim łóżku wściekając się (to jest najbardziej hardcore'owa opcja).
Dziś rano budzę się leżąc na brzuchu i czuję, że na plecach mam jakiś klocek i słyszę przewalające się suki, odwracam się - a tu Azja. Przyszła do mnie na górę z Coco, wskoczyła na łóżko i też postanowiła się witać i mnie budzić. Fajnie, że się tak odważyła.
Dziś rano zrezygnowała ze śniadania, za to wieczorem pożarła kolację z dużym apetytem i entuzjazmem
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:41, 15 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dziś kolejny postęp - pierwszy raz Azja wzięła ode mnie kawałek parówki jak trenowałam inne psy! super, że widać progres.
poza tym ona jest ogólnie bardzo radosna, lubi wymachiwać ogonem, cieszy się na widok człowieka.
Oczywiście strachy wyganiające ją na kanapę są nadal - bez dwóch zdań, ale czasem na szczęście te duchy chowają się za kanapę i pozwalają Azji pożyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:32, 17 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ze spacerami jest tak, że był pierwszy raz - na lince. Biegała tam i spowrotem, chciała gdzieś lecieć a potem się przestraszała i leciała do furtki, ale widać, że ją to interesowało.
Za każdym razem jak moje suki wychodzą, to ona z nosem przy ogrodzeniu i zaczęła już nawet się denerwować i poszczekiwać, że ona nie idzie.
Spróbowałam wziąć moje na smyczy i ją też, na takich krótkich zwykłych. I było ok, potem moje puściłam a ją na linkę, którą trzymałam w ręku. Wiadomo, że się trochę miota, ale nie kładzie się i nie zamiera, interesuje się tym co się dzieje, etc.
No i dobrze, że wie, że jakby coś to trzeba lecieć do domu - u nas nie ma żadnej ulicy ani niczego co by było w tym kontekście niebezpieczne wiec jest OK.
Zakładam, że jakośtam to ogarniemy.
A, i Azja je już karmę - na razie moczoną, ale myślę, że to suchej dojdziemy raz dwa
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amarok
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wroclaw Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:19, 22 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Co slychac u Azji? Czy slicznotka jest troszeczke bardziej wyluzowana i robi jakies male postepy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:42, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że robi
Już nie pamiętamy prawie jak to było jak nie jadła. Chodzimy razem na spacery, na których zachowuje się nawet znośnie, nie ciągnie, nie szarpie, nie próbuje przegryzać smyczy, delikatnie ciągnie ją do krzaków, ale na całkiem wolnej przestrzeni też sobie dobrze radzi.
Tu zdjęcie z dzisiejszego poranka, po śniadaniu w dużym pokoju. Właśnie po tym zdjęciu widać, że już nie zawsze musi siedzieć gdzieś schowana, ale potrafi się też ułożyć na środku pokoju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:12, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy spacer przy pięknej pogodzie.
początek na smyczy
Przywitanie nadbiegającej naszej goldenicy
I całej reszty suk, których u nas dziś dużo, bo na ferie przyjechała jeszcze seniorka Sami.
której kawałek widać w tle poniższego zdjecia, na którym Azja sobie węszy.
Azji zdarza się przyjść na wołanie po imieniu całkiem często i w większości przypadków chętnie częstuje się smaczkiem w postaci paróweczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:45, 23 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
To jeszcze jedno zdjęcie z wczoraj przy brzydszej pogodze:
Na spacerze spotkaliśmy też innego psa, do którego Azja chętnie podbiegła, a dziś człowieka robiącego nordic walking co na chwilę ją zestresowało.
Nadchodzi pora kolacji - fajnie widzieć jak się Azja cieszy na przygotowywane jedzenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:48, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
W weekend męczyliśmy sukę.... kąpielą
Myślałam, że się na mnie obrazi śmiertelnie za te zabiegi, ale o dziwo dziewczę zupełnie się nie przejęło i już po chwili chciało się do mnie przytulać a nawet iść w kierunku łazienki.
I teraz Azja jest puchaczem, milusim białym puchaczykiem, z pokręconymi włosami na pupie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amarok
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wroclaw Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:32, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Jaka sfrustowana minka
Czy Azja przekonala sie juz do suchej karmy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:58, 25 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Tak tylko udawała pod tym ręcznikiem, tak naprawdę jej się całkiem podobało, chociaż tu wygląda jak 7 nieszczęść
Je suchą z lekko moczoną, ale prawie całkiem już tylko suchą - no i oczywiście cieszy się na jedzenie co jest bardzo fajne.
Na spacerze dziś pierwszy raz zjadła ode mnie suche ciasteczko, normalnie tylko parówka wchodziła w grę.
A skąd Ty jesteś Amarok? W sensie - gdzie mieszkasz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:41, 10 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Wiem, że jesteśmy Wam "winni" trochę raportów, ale mam nadzieje, że wybaczycie po naszej dzisiejszej relacji.
Na początek 2 zdjęcia z poprzedniego weekendu - spacer po okolicznych polach>
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:58, 10 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Dziś przy tak ładnej pogodzie zdecydowałyśmy sie na coś co można by nazwać terapią szokową - postanowiłyśmy wybrać się na Pola Mokotowskie (dla pozawarszawskich fanów - do jest miejsce, gdzie ludzi i psy również stadnie wylegają pospacerować przy ładnej pogodzie). Pojechałyśmy we 3 - Azja i moja Coco plus ja.
Do samochodu dziewczynę musiałam wnieść, ale potem już jakoś sobie poradziła z samym jechaniem.
Gdy dojechałyśmy na miejsce, Azja zachowywała się nad zwyczaj w porządku, obie suki szły na smyczy, Azja trochę chaotycznie, z każdej strony mnie. Jak już dotarłyśmy do bezpiecznego miejsca to przepięłam ją na linkę.
Dla Azji generalnie Coco jest bossem, i starała się jej w miarę trzymać, a jak Coco odbiegała to Azja z radością witała jej powrót.
Z innymi psami umiarkowanie miała ochotę gadać, owąchała się chyba z 3, z 50, które spotkałyśmy, niektórym dawała znać warknięciem, że nie ma ochoty zgłębiać znajomości.
Zainteresował się nią nawet jakiś goldas, ale został ogólnie rzecz biorąc olany.
Wobec straszności świata ja również zyskałam, bo Azja wracała do mnie bardzo chętnie.
Generalnie bardzo ją podziwiam, bo natłok ludzi i zwierząt był niemały, a dała sobie z tym całkiem nieźle radę.
W pewnym momencie postanowiłam, że spróbujemy zrobić sobie małą przerwę i się zrelaksować. Siadłam na górce z Coco i poprosiłam, żeby Azja dołączyła. Wcisnęła się pod moją nogę i powiedziała, że w tej pozycji może leżeć.
Pomimo dużego stresu były momenty spokojnego spoglądania w dal.
A taki uśmiech był dla mnie spora nagrodą za nasze trudne wspólne chwile
Może to chwilowe, ale mam wrażenie, że wspólne trudne chwile łączą, bo dziś wieczorem w domu Azja wyjątkowo zaczęła do mnie podchodzić na pieszczoty. Zobaczymy czy jej tak zostanie. Pozdrawiamy wszystkich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:21, 19 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
tak na dziś, dobre i złe wieści:
- dobre - Azja dziś pierwszy raz będąc na smyczy zrobiła siusiu - do tej pory na spacerze nie chciała, tylko dopiero po powrocie w ogrodzie
- złe - najedliśmy się czegoś dziwnego, wygląda jak kości i najpierw jedliśmy trawę a wczoraj wieczorem zwymiotowaliśmy trochę cieczy z tymi właśnie kawałkami kości...
Zaznaczam, ze kości nie było w menu, więc wygląda na to, że coś dziewczyny w ogrodzie wykopały starego, bo jedna z moich suk też ma żołądkowy problem z kawałkami kości, tyle że drugą stroną.
Mam nadzieję, że nie będzie z tego większego problemu, będziemy meldować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|