ASTRA

GosiaA

Asterka "w opałach" zachowuje stoicki spokój, do wszystkich zwierząt małych i dużych jest nastawiona pokojowo, "wrzaskuny" omija zaś z daleka Wink

GosiaA

A to klasyczny numer Astry na spacerach, nie ma zmiłuj się, odrobina trawki i już leży na pleckach rozanielona Smile

Agata_Emi_Lili

Widac, że Asterka zniosła przeprowadzkę bez większego stresu

uśmiechnięta i wyluzowana - cała ona

GosiaA

Asterka ma się świetnie, zadomowiła się, rozpoznała okolicę ( już sama wybiera/narzuca Wink

swoje ulubione trasy spacerowe i jest wyraźnie rozczarowana, gdy jednak wybiorę inną). Pokusiliśmy się nawet o wypięcie ze smyczy na kilkanaście minut zabawy i pięknie wróciła, tak więc będziemy panienkę próbowali powoli "puszczać wolno" w bezpiecznych miejscach.
Z podjadaniem z trawników również nie ma problemu, ale przyznam,że stosuję zasadę - śniadanko i poranny spacer, kolacja i spacer wieczorny; by była nakarmiona i nie szukała innych "wrażeń smakowych" Smile

) Gorzej z najdłuższym, popołudniowym- ale wtedy jest więcej zabaw, wobec czego pieska jest zaabsorbowana zabawką, człowiekiem bądź wbieganiem i zbieganiem z pobliskiej górki (przyznam,że tylko raz zaryzykowałam zbiegnięcie z szybszym psem trzymając smycz :/ Smile

W następnym tygodniu (pod koniec) planujemy dokonać zabiegu sterylizacji Astry , lecz to będzie zależało od poniedziałkowych wyników badań krwi, mam nadzieję, dobrych. Z vetem Adamem również się już zaprzyjaźniła, bo byliśmy się pokazać już dwa razy. Niestety, z wagą lekarską się nie zaprzyjaźniła i na razie nie znamy jej obecnej wagi Sad

ale rośnie....
Odezwę się w następnym tygodniu z nowinkami

GosiaA

Astra w pełnej gotowości do spaceru Wink

GosiaA

A tu -klasyka gatunku , nie ma spaceru bez "dachowania" Smile

GosiaA

Przepraszam - to jest zdjęcie do poprzedniego komentarza

GosiaA

Ale dobrowolne oddanie czy położenie zabawki graniczy z cudem - jest głucha na prośby i polecenia, no chyba że na wymianę (smaczek bądź inna zabawka- ale to chyba nie tedy droga ? Sad

)

Pasiasta Alicja

Agata_Emi_Lili

Gosiu, z tym jedzeniem przed spacerem jest o tyle niefajnie, że Astra z pełnym brzuchem tarza się i wywraca na grzbiet, a to może doprowadzić do skrętu żołądka. Lepiej jednak nakarmić ją po spacerze albo odczekać trochę czasu od posiłku do spaceru. Lepiej dmuchać na zimne, bo skręt żołądka to niestety bardzo poważna sprawa.

GosiaA

Ależ odczekujemy "chwilkę", ok. pół godzinki minimum ze względów organizacyjnych choćby. Ale ....dziękuję za sugestię, będę uważała.
Spacery poranne i wieczorne są raczej spokojne i zdecydowanie krótsze, a te "szalone" są szczęśliwie pomiędzy posiłkami Smile

Ja mam cichą nadzieję,że może problem zniknie zupełnie,bo sunia już bardzo spokojnie podchodzi do tematu "jedzenie". Myślę, że po kilku miesiącach dobrego, regularnego karmienia uwierzyła,że nie musi już pożywienia "zdobywać", a na spacerach jest tyle ciekawszych "spraw do załatwienia" Wink

GosiaA

ŁaŁ- Astra ma głos !!! Smile

właśnie wróciłyśmy z wieczornego spaceru i.............. PO RAZ PIERWSZY usłyszałam szczekającą sunię (kilka razy ale zawsze Smile

Zareagowała na "wroga", czyli wychodzącego na ścieżkę ................jeża Smile

Pieska jest bardzo cicha z natury (co mnie osobiście cieszy), na nikogo i na nic do tej pory nie szczeknęła, nawet pozostawiona sama sobie w domu, ale miło wiedzieć że potrafi, jeśli trzeba.

Joanna i Bizia

Agata_Emi_Lili

Tymczasowy pobyt Astry u Gosi tylko upewnił wszystkich w przekonaniu, że Astra trafiła do SWOJEGO domu

Nie ma więc potrzeby zwlekać z ogłoszeniem, że Asterka zostaje z Gosią Jarkiem i Sylwią na zawsze

Dziękujemy serdecznie wszystkim, którzy pomogli i przyczynili się do tego, żeby ta cudowna sunia rozpoczęła i wiodła nowe, wspaniałe życie

Gosiu, gratulujemy Wam nowego członka rodziny

Joanna i Bizia

Ale super wiadomość!