|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:15, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa, sopoko. Wszystko bedzie dobrze, a ty dziewczyno sie nie zadręczaj. Wszystko sie moze zdażyć, nawet gdy masz oczy naokoło głowy.
Dzis rano myślała, ze straciłam ratlerka. O 6.00 po Erczim przegalopował 6 kg czarny koteczek, potem Axa 31kg, a na koniec Kora 27 kg. Narobił takiego wrzasku, że cała rodzina zleciała sie na dół. Całe szczęście nic mu się nie stało. A ja stałam tuż obok i nie zdążyłam nawet się ruszyć. To był moment.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:16, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa_BoNic napisał: | Nie wiem skąd to sie mogło wziąć, skoro cały czas Astry pilnuję....  |
Obstawiam odczyn po zastrzyku (szczepienie). Wet nie wspomniał o takiej możliwości?
Zwykle ta gulka wchłania się sama po kilku dniach (można jej pomóc masażami i ciepłymi okładami).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 14:19, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:11, 30 Mar 2010 PRZENIESIONY Wto 22:15, 30 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No nasza wet pierwsze co zaczęła sprawdzać, to właśnie też zastrzyki, tylko, że sie zdziwiła,kiedy powiedziałam, że to rośnie i maleje. I dlatego zaczęłyśmy rozważać inne przyczyny. Ale skoro to jako pierwsze Jej przyszło do głowy, znaczy że to dobry znak dla nas
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:09, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
No i Astrolinka nam się rozbujała
Od początku pobytu u nas upatrywała przyjemność w znoszeniu naszych butów na swoje legowisko. W tej chwili asortyment jej zainteresowań się powiększył o ubrania, papierki i inne przedmioty, które leżą na psa drodze. Dzięki Bogu nie niszczy tych rzeczy (wyjątek stanowią przedmioty zrobione z papieru, te są niszczona- rozszarpywane) Chociażby dziś w salonie rozpakowałam zakupy miedzy innymi herbatę taką w pudełku. Nieopatrznie położyłam wyżej wymienione pudełko na fotelu. No i chwilkę później znalazłam herbatę osobno, torebki po herbacie osobno a pudełko jeszcze w innym kącie. Jedyne pocieszenie jest takie, że Astra rozrabia w obrębie swojego kennela i nie bałagani po całym domu.
Nie jest to uciążliwe. Po prostu trzeba pilnować gdzie się coś kładzie.
Ogólnie Astrunia jest pogodną i życzliwą sunią. Nie można się gniewać lub złościć na takiego psiaka, wystarczy spojrzeć na te niewinne oczka które mówią "A to tego nie wolno robić?? Nie wiedziałam "
Ale tak naprawdę to jeden z najgrzeczniejszych psów jakie znałam
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Śro 21:11, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:13, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dawno sie nie pojawiałyśmy.
Ale tak naprawdę, to niema o czym pisać. Astruni apetycik dopisuje. Jemy obecnie karmę holistyczną Wolfsblut WILD PACIFIC.
Z przyswajaniem pokarmu jest juz lepiej. Pies nie ma wzdęć i drapie się dużo mniej. Nie jest to jeszcze ideał, ale 2 tygodnie na nowej karmie to tez nie jest zbyt długi okres. Zatem myślę, że zaczekamy i będziemy obserwować. Obecnie nie podaję Astrze nic innego do jedzenia. Myślę, że stosownie będzie poczekać na całkowite ustanie objawów i następnie zaczniemy po kolei podawać różne pokarmy i obserwować (mam na myśli podawanie różności równocześnie z karma). Pozostawiam to jednak do Waszego uznania
Obecnie pracujemy z Astra nad komendą PUŚĆ. Pies ładnie pracuje i jest chętna do nauki. Ciekawa jestem czy uda nam się opanować komendę SIAD, bo (nigdy nie myślałam, że to napisze) jest to u Astry najtrudniejsze do nauki. Ale będziemy próbować
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Czw 13:16, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:59, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ojej, Astra ma po prostu taki króciutki ogonek, że jej pewnie niewygodnie siadać Ewo…
Przecież tą mądra sunia i gdyby tylko chciała to by siadła
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:10, 15 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu, ja jeszcze nie próbowałam z nią tej cyrkowej sztuczki
Ale zdążyłam już ją trochę poznać i wiem, że łatwo nie będzie... Zostawiam sobie tę akrobatykę na deser
Jednak myślę, że na zlocie już siadać będziemy potrafiły
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Czw 14:11, 15 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:20, 22 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Wypadałoby napisać coś o naszej Gwiazdeczce Tylko nie bardzo wiem co....
U nas nic nowego. Sierść odrasta i po karmie Wolfsblut jest bardzo błyszcząca i mięciutka.
30 kwietnia mamy termin sterylizacji. Ponieważ sunia już jest zdrowa i spokojna, więc myślę, że wszystko pójdzie bez komplikacji.
Mamy już 2 kleszcze na swoim koncie w tym roku. Oba malutkie i jeszcze całkiem głodne. Na szczęście wszystkie psy zakropione więc żaden kleszcz nie przeżyje ataku... Ale na szczęście nie zauważyłam jakiejś większej ilości tych paskud w naszej okolicy.
Astra nadal układa wszystkie przedmioty, które dorwie w domu, we własne kompozycje Nie niszczy niczego ale wszystko musi byc poukładane tak, jak ona tego chce - prawdziwa gospodyni
Sunia jest przekochana, poczciwa. Taka stworzona do przytulania i kochania
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:01, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Sterylka
Najbliższa środa godz 20.00
Nie wiem czy się cieszyć czy martwić taką godziną...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:43, 23 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Spoko. My najczęściej też sterylki i kastracje robiliśmy tak późno. Wydaje mnie się, że to lepiej, bo po zabiegu, spacerek i spanie. Gorzej, bo cały praktycznie dzień psiunia bez jedzenia (10 godzin).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:03, 24 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki Mariolu, może faktycznie masz racje
Dziś prowadziliśmy zajęcia w grupie
Pomyślałam, że Asta lepiej zrozumie o co się ją prosi.
Uważam, że Astra przez ten czas odkąd u nas jest zrobiła ogromne postępy. Lubi się bawić, lubi nowe wyzwania.
Trzeba brać pod uwagę, że na początku był to pies, który zwiewał na dzwięk spadających 10gr(!!) W tej chwili podchodzimy do przejazdu kolejowego i pies stoi sobie jak gdyby nigdy nic (Mam nawet film jutro wstawię)
Czas spędzony we czwórkę, to najpiękniejsze chwile
A oto próbka
http://www.youtube.com/user/yasminkaful#p/a/u/1/QcVXstQxJ88
A oto obiecane zdjęcia Zwróćcie uwagę, jak Astrze fajnie kołnierz odrasta
Oto HISTORYCZNY moment
Astra PIERWSZY raz w życiu usiadła. To, że akurat ujęte na zdjęciu to czysty przypadek. Ale niestety był to TYLKO raz
Śliczna ta nasza Astrolinka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 21:12, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A może są jakieś fizyczne powody tego, że Astra nie siada...? Może coś z zadem, albo z ogonem (zła budowa, stare złamanie, ból...)?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:05, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | A może są jakieś fizyczne powody tego, że Astra nie siada...? Może coś z zadem, albo z ogonem (zła budowa, stare złamanie, ból...)? |
Astra przeszła badanie stawów. Nie robiłam RTG, bo z Agatą doszłyśmy do wniosku, że szkoda ja usypiać do tego badania. Pan Doktor powyginał ją wzdłuż i w szerz i stwierdził brak bolesności. Teraz Astra jest z nami znacznie dłużej i wiem, ze ona jest bardzo cierpliwa i znosi każdy ból nie sygnalizując go. Znam to bo jak moja Goldenka zdychała i bardzo cierpiała, to nikt o tym nie wiedział. Astra jest taka sama.
Ale jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, to nie sądzę, żeby ją bolało, bo często obserwujemy, jak leży "na żabę" z wyciągniętymi łapami do tylu...
Gdyby miała tam jakieś anomalie to pewnie by tak nie leżała. Astra wstaje normalnie, nie szura nogami jak chodzi.... sama nie wiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:25, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A może to kwestia złamanego ogona, może ona ma jakieś zwyrodnienie tego miejsca. Rtg ogona wraz z kością ogonową można zrobić bez znieczulenia.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:28, 25 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa_BoNic napisał: | Aśka Axelowa napisał: | A może są jakieś fizyczne powody tego, że Astra nie siada...? Może coś z zadem, albo z ogonem (zła budowa, stare złamanie, ból...)? |
Astra przeszła badanie stawów. |
Może przy okazji sterylki zbadać ręcznie (ew. prześwietlić) ogon?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|