|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:20, 09 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś Astrulkowska była na USG. Dzięki uprzejmości lecznicy "PSIAK", w której od początku sunia była leczona, USG miałyśmy za darmo Dziękujemy
Wszystkie narządy wyglądają na zdrowe. Astra jest wprawdzie tkliwa w okolicy wątroby, ale tak było od początku (tzn przy pierwszym badaniu rękoma i dziś przy USG). Możliwe jest, że ktoś kiedyś ją skopał w tej okolicy, na szczęście żadnych uszkodzeń nie widać a badania krwi są w porządku, więc nic nie wskazuje na chorą wątrobę lub woreczek żółciowy. Pęcherz Astra ma ogromny i jest to spowodowane dużą ilością płynów które pije i wydala. Nie wiemy czemu tak się dzieje. Ropomacicza brak, cukier w normie, stanu zapalnego brak, nerki ok. Będziemy obserwować. Sunia dziś dostała antybiotyk leczący drogi moczowe. Na razie działamy po omacku, no bo z żadnych badań nic nie wynika.
W domu Astra jest radosna i spokojna, zrelaksowana. Apetyt dopisuje, ale sunia nie jest żarłoczna
No to chyba tyle jak na dziś...
EDIT:
Jesteśmy małym futrzanym słonikiem, bo ważymy już 24kg [dumna]
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Wto 21:27, 09 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:40, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Miałam pisac jutro i pokazać nowe zdjęcia, ale MUSZĘ napisać dziś żeby się pochwalić
Zawsze jak wchodziliśmy do domu po dłuższych zakupach, to Astra nie wiedziała, czy się cieszyć, czy uciekać... Zawsze zajmowało jej chwilkę, żeby się zorientować, że chcę się przywitać. Natomiast dziś po powrocie z dłuższych zakupów w Realu zastaliśmy Astrę rozmerdaną Jak tylko mnie zobaczyła od razu poleciała po moje kapcie i przyniosła mi po jednym
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiego powitania i nie przygotowałam żadnego prezentu na powitanie.
Ale jak juz się rozpakowaliśmy to czipsy [3 psy] dostały po ogromnej kości (Astra na 1 raz taką mniejszą) i WSZYSTKIE same powędrowały na swoje miejsca. Astra do tej pory nie wchodziła z własnej woli tylko jadła w kennelu, a dzis położyła sie w środku i sobie ciamkała Piękny widok (nie chciałam robić zdjęcia, żeby jej nie wystraszyć lampą)
No to sie pochwaliłam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:32, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo, że macie takie radości. Świadczy to tylko o tym, że Astra jest fajnym Goldenem, tylko miała ciężkie życie, ale widać też, że łatwo sobie daję z tą przeszłością radę i staje się pewniejsza siebie i ufna. Dobrze się po prostu u Was czuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:25, 13 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dzis pogoda jest paskudna. Wszystkie zwierzęta snują się po domu. Myślałam, że dziś nagram film z nauki aportowania Astry, ale za żadne skarby nie jestem w stanie zmobilizować jej do czegokolwiek :/ Ale skoro obiecałam to zdjęcia są. Mało, bo mało Nudne, bo nudne
Ten szary nalot na futrze to złe oświetlenie a nie brud
Najbardziej się cieszę, ze futerko pięknie odrasta. Jest puszyste i pięknie się czesze.
Dziś byliśmy z Astra u ortopedy, ponieważ nie dawało mi spokoju, że pies nie siada wcale. Po konsultacji z Agatą doszłyśmy do wniosku, że szkoda psa usypiać do zdjęcia, bo jeszcze nie do końca doszła do siebie. Ale stawy zostały zbadane "ręcznie"(nie wiem jak to inaczej nazwać ) Astra była spokojna i grzeczna. Wszyscy się nią zachwycali. Okazało się, że Astrunia jest zdrowa nie ma wskazań do dalszego prześwietlania stawów. A to, że nie siada, to widocznie wyznaje taką zasadę Musiałam się upewnić, żeby mieć spokojne sumienie. Badanie w lecznicy EKOVET kosztowało nas 0zł Dziękujemy
Wydaje się, że Astra została zdrowotnie wyprowadzona na prostą Już nie będzie potrzeby do odwiedzania lekarzy tak często
Teraz tylko czekamy na koniec tej paskudnej pogody i planujemy wyprawę do lasu Wtedy będzie okazja do zrobienia ciekawszych fotek:)
Plecaki juz spakowane
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:52, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Witamy
Astra dziś zaczęła się bawić z Nico! Nico nie może wyjść z zachwytu
Nawet nakręciłam kilka filmików komórką. Niestety nie wiem czemu na kompie nie odtwarza mi filmów i powoli dochodzę do tego jak to zrobić żeby się z Wami podzielić tymi filmami, bo nawet na YT też ich wstawić nie mogę
Psy dziś korzystają z promieni słonecznych i szaleją po dworze
Astra niestety mało jada. Je wtedy, kiedy jest głodna i to po troszkę, lub też czasem podkradnie chłopakom. Jakoś kradzione jej lepiej smakuje. Nawet próbowałam jej podać kilka kulek karmy, którą jedzą chłopcy, ale wypluła, natomiast z ich klatek karma jest PYCHA. Wiem o chowaniu karmy i podawaniu na czas posiłku. Stosuję, ale Astra czeka az reszta zje i powoli idzie przeszukać ich legowiska a dopiero jak tam nic nie znajdzie to leci do siebie
Nie rozumiem tego wcale.
Może do wieczora wstawię te filmy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:42, 15 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Na początku było tak:
http://www.youtube.com/watch?v=ROejbbMxfBk
Podmieniłam dźwięk bo wiatr wiał i i tak by nie było nic słychać
Widać, że Astra jest zaniepokojona i niepewna
A teraz jest tak:
http://www.youtube.com/watch?v=DUYKnkbk4Qc
I tak :
http://www.youtube.com/watch?v=OlqhuKJsjGc
OD DZIESIEJSZEGO DNIA DOPIERO
Jutro będą filmy z dzisiejszych zabaw w domu
A i jeszcze jedno. Astra rozstawia chłopaków i zaczyna przewodzić stadu... przynajmniej dzis
O jedzeniu już więcej nic nie napisze, bo małpiszon robi mnie w konia. Raz ma wilczy apetyt a raz nie... Od dziś przestaję się martwić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:09, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Uczymy się zabawy piłką, aportu, i ogólnie uczymy się zabawy z człowiekiem.. Tak niezobowiązująco
Film kręcony w domu bo na dworze nas za dużo jeszcze rozprasza, a z resztą reszta psiaków by nam nie dała w spokoju poćwiczyć.
Musiałam zamknąć klatkę, bo Astra usilnie znosi wszelkie zdobycze "do siebie" Pod koniec klatkę otworzyłam, żeby unaocznić, jak Astra oddaje piłkę, nawet jeśli trzeba ja przynieść ze swojego legowiska
http://www.youtube.com/watch?v=apKWEtKlqVM
1:16- słychać kłapanie kufą- to Astra, tak nadaje Morse'm jak jest podekscytowana i nie może się czegoś doczekać
Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Wto 22:42, 16 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Rita
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mosina k.Poznania Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:21, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie też bomba Super się dziewczyna klimatyzuje , oby tak dalej Aż trudno uwierzyć , że to ten sam golden . Gratuluję Ewka Pozdrawiam !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:16, 17 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuje To zasługa Astry, bo bardzo się stara wyrównać poziom do reszty Rozczochranej Bandy
Dzis byłyśmy po tabletki, żeby robalom powiedzieć Przy okazji Pani weterynarz wyczyściła Astrze uszy i znów zakropiła tym fioletem, bo jeszcze wydzielina była.
Drogę da lecznicy i z powrotem pokonywałyśmy pieszo. Zatem dziś po raz pierwszy Astra zetknęła się z ulicą i ruchem ulicznym. Spacer był dość dużym wyzwaniem, bo musiałyśmy przejść przez ruchliwą jezdnie. Zabrałam masę smaczków i ruszyłyśmy. Astra nie była najszczęśliwsza. Duży lęk. Reagowała na każdy dźwięk. Motocykl był przerażający. Nie było jednak próby ucieczki w panice. Sunia szła jak przyklejona do nogi. Nie ciągnęła. Szła na mięciutkich nóżkach. Pozwoliłam sobie na taki spacer bo na szczęście lecznica nie jest daleko, więc czas stresu też nie był długi jak na pierwszy raz.
Astra poza bramką nie przyjmuje żadnego pożywienia, niezależnie od tego kto jej podaje smaczki. Zatem ilość smaczków zgadzała się co do sztuki po powrocie
Jak Astra wpadła po powrocie na podwórze, to szaleństwom i radości nie było końca. Teraz sunia po kolacji śpi i pewnie śni o nowym doświadczeniu
Myślę, że za 2 tygodnie nie będzie problemu z wychodzeniem w bardziej ruchliwe miejsca. Wygląda na to, że jest to kwestia przypomnienia sobie wszystkiego No ale pożywiom, uwidim
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:56, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś psy oszalały z radości. Prawie pół dnia spędzilismy wspólnie na bieganiu, ćwiczeniach i zabawie.
Niestety mając 3 psy i wiecznie obślinione ręce od piłek, patyków itp, nie byłam w stanie robić jeszcze zdjęć
Ale jutro znajdę jakiegoś jelonka co popstryka fotki i będzie prezentacja
Astry kondycja nie należy do najgorszych. Tak naprawdę, to wszyscy byliśmy zmachani i szczęśliwi.
Teraz psy padły i chrapią, jeden głośniej od drugiego
Dobrze, że wiosna już zawitała...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Sob 18:47, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Miałam dzisiaj wielki zaszczyt poznać Astrę! Ewo bardzo Ci dziękuję za tę przyjemność. Aż brak słów aby napisać jakie to urocze dziewcze, pyszczek taki delikatny i taki szczenięcy wyraz tego małego pysia. Cudo, ech skradła mi serce! Wychudzona bida , ale jakie ma futro, jak zanużyłam dłonie to prawie nie było ich widać, moja sucz ma długie pióra i wyliniała po zimie a Astra ma futerko jak podchalan krótkie i gęste (ale tak jak mówiła Ewa jak mieszkała na dworze to musiała się bronić przed zimnem).
A potem, potem to dobrze, że Ewa i jej rodzinka mnie nie widzieli bo poryczałam się w aucie - mam nadzieję, że będzie Astra miała cudowne życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:07, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
My własnie wróciliśmy do domu
Edytko, bardzo Ci dziękujemy za to przemiłe spotkanie Było nam baaardzo miło Was poznać
Astra trochę się bała Cioci Edytki,
ale grzecznie pozwoliła się pogłaskać a potem to nawet sama podchodziła domagają się głasków
Cioci Asi ogromnie dziękujemy za piękny prezent
Mam nadzieje, że będzie kiedyś okazja, żeby Astra podzi ekowała osobiście
Edytko, nie trzeba płakać. Astra wygląda już 200% lepiej, niz jak przyjechała.
Wraz z trafieniem pod skrzydła Fundacji, zaczęło się jej nowe życie.
Będzie dobrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:55, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Edytko, rozumiem Cię doskonale... Astra uzależniła mnie totalnie, myślę o Niej baaaardzo często. Ewo, dzięki Tobie świat Astry w końcu jest dobry A swoją drogą to dopiero po tych dzisiejszych zdjęciach widać jaka to drobna sunia, naprawdę wygląda jak szczeniaczek ściskam mocno!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:04, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Astra jest radosna i rozbawiona całymi dniami. Niestety ciągle się zmagamy z jej dolegliwościami jelitowymi. Od soboty wieczór jest na ryżu z kurczakiem. Obserwujemy jej qpki. Ale na szczęście widać, że pies nie cierpi i miewa sie dobrze. Astra nie wymiotuje, nie jest osłabiona...Mam takie nieodparte wrażenie, że ona biedna zżyła sie z tymi dolegliwościami Gdyby nie gazy i to wydalanie, to byłby okaz zdrowia
No ale takie zaniedbania żywieniowe, jakie Niuńka przeszła niestety teraz wychodzą.
Damy radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:11, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewa_BoNic napisał: | Niestety ciągle się zmagamy z jej dolegliwościami jelitowymi. |
Jeśli nie zjadła niczego innego oprócz karmy, którą je dotychczas i po której już przez chwilę nie było problemów, to może kwestia robali?
A może jednak ta karma jej nie służy?
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 19:12, 21 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|