AGNES ma już dom

natalia_i_agnes · Wysłany: Wto 20:37, 01 Mar 2011 Temat postu:

co nowego u nas słychać? cały czas laba Wink

co zresztą widać na zdjęciach:

[link widoczny dla zalogowanych]
z tatą na kanapie jest najlepiej Very Happy

tak, na tej kanapie co mi podobno nie wolno;)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

dzisiaj stwierdziłyśmy, że nie możemy zmarnować takiej pięknej pogody i musimy się wybrać na spacer. Pełne obaw, że Aga skończy tą przygodę w Szwecji, po przebiegnięciu i przepłynięciu morza- udałyśmy się na plażę...

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
nawet na plaży można znaleźć cenne trofeum Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

na szczęście udało nam się ogarnąć psa i nadal mieszka w Sopocie:)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

już w drodze do domu, całe, zdrowe i grzeczne Razz

[link widoczny dla zalogowanych]
a tu już po spacerku, padnięta i śpiąca jak niemowlę...czyli krótko Smile

proszę zwrócić uwagę na dobór kolorystyczny Agi i kocyka Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Katarzyna_Margo · Wysłany: Wto 21:14, 01 Mar 2011 Temat postu:

Mniaaaaaaaaaaaaam Smile

PS. świetne zdjęcia

natalia_i_agnes · Wysłany: Pon 13:00, 14 Mar 2011 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

A to nasza Agusia z resztkami po smacznym sąsiedzie Smile

.A podobno goldziaki to takie łagodne psiaki.

Katarzyna_Margo · Wysłany: Pon 21:37, 14 Mar 2011 Temat postu:

"Osiołkowi w żłoby dano ..." Biedna Aga nie wie co lepsze - patol czy kosteczka.
A sąsiadów to macie - nie powiem - wypasionych nieźle, kawał chłopa musiał być Wink

natalia_i_agnes · Wysłany: Czw 16:31, 17 Mar 2011 Temat postu:

Stwierdziłam, że od jakiegoś czasu wątek Agusi zaczyna coraz bardziej przypominać fotobloga, więc postanowiłam zdać jakąś dłuższą relację Smile

Ogólnie wszystko pięknie i cudnie. Goldziak nam się rozwija, rośnie w siłę (ale już nie wszerz) Very Happy

nie powiem, zdarzają się czasem kłopoty, ale nikt nie jest idealny Smile

Poza tym było by zbyt nudno gdyby psiak raz na jakiś czas nie uciekł albo nie zjadł jakiegoś paskudztwa na spacerze Razz

Próbujemy praktykować noszenie kagańca, ale ta małpa ściąga go po max. 5 min. Człowiek zakłada go znów a bestia go ściąga jeszcze szybciej. Ale może się przyzwyczai... oby.
Mam na nią jednak pewien sposób- jeśli nie chcę, żeby się za bardzo koncentrowała na innych rzeczach na spacerze, wystarczy zwrócić jej uwagę na siebie. Dlatego wprost genialne jest bieganie w myśl zasady jak coś ucieka to trzeba to gonić Smile

Co prawda to rozwiązanie ma też swoje wady. Wcześniej, zanim Aguś do nas trafiła, biegałam po alejkach wzdłuż plaży. Teraz ta opcja, puki co, jest niemożliwa z dwóch powodów:
1)jeśli Aga byłaby bez smyczy, to od razu pobiegłaby na plażę i wskoczyła do wody i ze wspólnego biegania byłyby nici
2)jeśli natomiast Aga byłaby na specjalnej smyczy do biegania z psami (takiej, której nie trzeba trzymać tylko obwiązuje się w pasie) to prawdopodobnie też pobiegłaby na plażę i się wykąpała ale pociągnęłaby mnie za sobą Smile

Ze względu na te czynniki na razie biegamy tylko po takim terenie gdzie mogę ją puścić bez smyczy a ona i tak ładnie się mnie trzyma. Wiadomo, moje tempo to dla niej jakiś żart, ale rozwiązujemy to w ten sposób, że Aga mnie wyprzedza, biegnie sobie, ja dzielnie truchtam za nią a jak odbiegnie dalej to ją przywołuję. Wtedy ona wraca do mnie i odbiega znowu i tak w kółko. Po takim spacerku obie padamy na twarz/ mordkę ale myślę, że warto Very Happy

Ja bym chyba nie wytrzymała ani tempa ani dystansu odpowiedniego do tego by zmęczyć Agulę, ale przez to, że ona nadrabia drogi przez to wracanie udało nam się wypracować kompromis.

Ok, trochę naskrobałam. Chyba brak mi weny na dalsze opowieści, więc może wieczorem wpadnie mi coś jeszcze do głowy Wink

Ps. Nie mogę się jednak powstrzymać przed wrzuceniem chociaż jednego zdjęcia Razz

kot zajął miejsce Agulki w spanku....

[link widoczny dla zalogowanych]

to pies wpakował się Pani na kolana Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

Ola&Rudolf · Wysłany: Czw 18:03, 17 Mar 2011 Temat postu:

Halina&Abra · Wysłany: Czw 20:17, 17 Mar 2011 Temat postu:

Natalia na te ucieczki Agnes do morza jest prosty sposob.
Wypraktykowalam na Abrze.
Na spacerze najpierw idziemy na plaże. Tam sobie pobiegamy i potruchtamy /w zależności od tego na co kto ma ochotę i kondycję/. Potem przenosimy się na droge w lesie wzdłuż plaży i Abra zapędów uciekinierskich do wody już nie ma.

Małgorzata · Wysłany: Pią 0:18, 18 Mar 2011 Temat postu:

Fotka cudniasta Very Happy

Teraz trzeba kupić większy fotel żeby i psica sie zmieściła bo taka pozycja to chyba niewygodna... Very Happy

natalia_i_agnes · Wysłany: Pon 19:24, 21 Mar 2011 Temat postu:

@Halina:
A czy Abra podczas tego truchtania na plaży nie wskakuje do wody?? Bo u nas by się na samym bieganiu na pewno nie skończyło tylko na dzikim pływaniu aż by jej się znudziło i łaskawie wróciłaby na brzeg Smile

a później jeszcze trzeba się trochę pootrzepywać i potarzać w piasku Very Happy

i w tym cały problem. No ale cóż, może Aga się kiedyś ogarnie Smile

@Olu:
Idealnie podsumowałaś minę Agi Very Happy

natalia_i_agnes · Wysłany: Pon 19:26, 21 Mar 2011 Temat postu:

@Małgorzata:
Jak to niewygodna? Smile

przynajmniej kocyka żadnego nie potrzebowałam Razz

Małgorzata · Wysłany: Pon 21:08, 21 Mar 2011 Temat postu:

Niewygodna dla Agnes ;D pilnować cały czas żeby tyłek nie spadł i nie pociągnął reszty...;p

Katarzyna_Margo · Wysłany: Wto 14:28, 29 Mar 2011 Temat postu:

Agusieńko, Słodkości Moje

Radości Ci życzyć nie trzeba, sama możesz nią obdarowywać wszystkich wokół.
Dobrych ludziów na wyłączność też masz. To jeszcze niech Cię rozpieszczają bez opamiętania.
Zdrówka oczywiście całą ciężarówę, albo nawet trzy.
I jeszcze: mięciutkich foteli, dobranych kolorystycznie kanap, pachnących kości (mogą być sąsiedzkie), samonapełniającej się miseczki, długich spacerów i słodkiego lenistwa zawsze, kiedy masz na to ochotę.

A moje najważniejsze życzenie dla Ciebie brzmi:
Żebyś nigdy, przenigdy, nawet przez najkrótszą sekundeńkę, za nikim nie tęskniła. Przez następne trzy lata, i kolejne, i jeszcze jedne, i jeszcze dłuuuugo potem ....

Sto lat, urocza jubilatko Partyman

natalia_i_agnes · Wysłany: Wto 19:30, 29 Mar 2011 Temat postu:

Agiś bardzo dziękuje za życzenia :*

chciałam już wcześniej napisać o Agi urodzinkach i zdać foto-relację z urodzinowego spacerku ale Kasia mnie ubiegła Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

jak widać na załączonych zdjęciach błogi, wiosenny spacer w słońcu skończył się tym, że goldziak zniknął na 3 sekundy, wytaplał się w bagienku i wrócił w stanie "odrobinkę" przybrudzonym, ale jak można się gniewać na takie urocze stworzenie Very Happy

Mamaczesia · Wysłany: Wto 20:58, 29 Mar 2011 Temat postu:

Sto lat Agnes

Ależ jesteś piękna Goldenica! Ściskamy z całych sił, do zobaczenia na zlocie