ABRA ma już dom

Gość

Chodzimy na spacerki. Jezdzimy samochodem na spacerki. I tak czas nam mija.Wczoraj Abra byla jakby osowiala. Dzisiaj do poludnia nic nie zjadla ani nie pila wody. Bardzo mnie to zaniepokoilo. Podjechalam z nia do weterynarza. Od strony medycznej wszystko jest ok. Temperatyra normalna. Osluchowo tez. Weterynarz powiedzial, ze to moze byc tesknota za poprzednim domem, i ze trzeba to przeczekac. Bardzo dziekuje Warnie i Jolancie za cieple slowa. Bardzo sie cieszymy,ze Abra trafila do naszego domu.Byl to niesamowity i szczesliwy zbieg okolicznosci. Nigdy wczesniej nie bylam na stronie. goldenretriver.fora.pl. Ze na nia trafilam to chyba zrzadzenie losu. Mamy nadzieje ze z czasem przestanie myslec o poprzednim miejscu pobytu. Na spacerach zauwazam, ze Abra zwraca uwage na mezczyzn. Obserwuje z duza uwaga jak sie do nas zblizaja i odsuwa sie na skraj chodnika jak przechodza obok. Jakby sie ich obawiala. Przechodzace kobiety traktuje przyjaznie. Co z tego mozna wywnioskowac? Rano postaram sie podeslac nowe fotki Abry. Pozdrawiam wszystkich. Halina

Aśka Axelowa

Warna.

Milo Cie czytac, choc z pewnoscia cieszylibysmy sie bardziej, gdyby Abra byla radosna, ale moze rzeczywiscie potrzeba jej czasu. Bedziemy czekac, az sytuacja bedzie sie poprawiac. Mam nadzieje, ze pomimo wszystko jestes szczesliwa, ze Abra jest z Wami.
Musze Ci powiedziec, ze jak ja wzielam Nero do nas, to on przez kilka miesiecy w ogole nie merdal ogonem na nasz widok, jak wracalismy z pracy. Wiesz, jak mi bylo przykro. On sie cieszyl tylko wtedy, gdy wychodzilismy na dwor. Trwalo to ponad 3 miesiace. Poza tym Beza warczala na Nero, nawet raz go mocno ugryzla w ucho, krew poleciala. Szkoda mi bylo tego psiaka. Przez kilka dni piszczal. Chyba bardzo tesknil. I jak ja mu mialam to wytlumaczyc, ze jego poprzedni wlasciciele nie mogli uratowac mu zdrowia?

Jolanta

Ten chwilowy smutek Abry minie. Dajcie jej trochę czasu. Może już dzisiaj znowu będzie radosna. Najważniejsze, że wet nie widzi żadnych przyczyn medycznych. Każdy, i człowiek, i pies może mieć gorsze dni. Tęskni, jest smutny, nie ma apetytu. A może Abra jest meteopatką i tak reaguje na front niżowy?

Agata_Emi_Lili

Halino. nie martw się, pies potrzebuje trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego miejsca i oswoić się z nim na dobre. Może to trwać nawet kilka tygodni. Każdy pies to indywiduum, jeden znosi zmiany lepiej i szyciej, drugi potrzebuje czasu.
Abra nie miała łatwego życia (pseudohodowla) więc jej psychika jest nadszarpnięta. Jestem przekonana, że niedługo, pod Waszą troskliwą opieką Abra stanie się radosnym psem. Kochający właściciele potrafią czynić cuda.

Gość

Napisalam pare slow. Syn probowal wyslac fotki. Strona nie przyjela. Podobno zdjecia moge przeslac dopiero po napisaniu trzech postow. Kolejny raz wyslalam tekst i zdjecia do Asi. Mam nadzieje ze je otrzyma i umiesci na forum. No niestety musze poduczyc sie obslugi komputera, przynajmniej nie bede angazowac wszystkich naokolo. Pozdrawiam.

Aśka Axelowa

Jolanta

Jest tak, jak być powinno. Tak wygląda szczęśliwy golden Laughing

A jak pies jest szczęśliwy, to jego opiekunowie też są szczęśliwi Laughing

Czyż nie mam racji?

Gość

Zdjec bylo /jest/ duzo wiecej, ale syn wysylajac zrobil selekcje wg swego uznania i wyslal tylko tyle. Jak tylko opanuje problem z przesylem to pokaze reszte. Abra juz do tego stopnia oswoila sie z jazda samochodem,ze wykorzystala moment,kiedy otworzylam go na chwile,aby wskoczyc do srodka. Nie moglam jej potem uprosic aby wyszla na zewnatrz. Czekala kiedy pojedziemy na spacerek.

Jolanta

Teraz już macie zaliczone trzy posty i nie powinno być problemu ze zdjęciami,
które były wcześniej odrzucane jako spam.

Agata_Emi_Lili

Halinko, Abra wygląda na bardzo szczęśliwą

A jak ona jest szczęśliwa i Wy jesteście szczęśliwi, to my też

Chętnie obejrzymy mnóstwo fotek Abry i Waszego psiaczka (może jakieś zdjęcia z właścicielami by się udało zrobić?) więc proszę nie przebierać, tylko wklejać

Zorkowa

Nareszcie mam naprawionego kompa i czytam ,czytam.Super Halinka ,super rodzinka ,Super miejsce ,tak jak Warna zazdroszcze Wam tego morza Very Happy

Sunia na zdjęciach wyglada ta szczęśliwą psinkę .Halinka napisała że sunia boi się panów może jakiś ją kiedyś skrzywdził i stąd ta obawa ,tak jak Sari od Joli bała sie pań i u niej już wszystko w normie .Przekonała się że panie też są kochane i miłe .Pewnie będzie tak samo u Was -dajmy jej jeszcze trochę czasu i też wszystko będzie gites Laughing

Aśka Axelowa

Puk, puk! Halinko, co tam u Was słychać? Jak Abra???

Gość

Asiu zglaszam sie od razu do odpowiedzi. Nie pisalam, bo najlepsze bylyby zdjecia a nie wiem jak je zmniejszyc,aby wyslac. Syn zdaje mature. Nie mam sumienia zawracac mu glowe. Z Abra wszystko ok. Przez te dwa tygodnie schudla ok.1 kg. Czuje sie juz duzo pewniej, bo baraszkuje na spacerach. W domu tez juz nie jest taka spolegliwa jak byla na poczatku. Trzeba wlozyc duzo wiecej wysilku i uzyc sprytu aby obmyc ja pod prysznicem po polozeniu sie w kaluzyna psacerze.
Jak nie chce sie kapac to nie. Jutro jedziemy na szczepienia. Sterylizacje tez chcemy zalatwic jak najszybciej, zanim nadejda upaly. Po szczepieniach trzeba bedzie jednak troche oddczekac. Jutro bedzie znany termin. Wysylam fotki - moze sie uda.

Agata_Emi_Lili

Halinko, poproszę fotki na maila, to wrzucę je na forum

Nie zawracajmy głowy maturzyście

[link widoczny dla zalogowanych]