|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:26, 05 Kwi 2009 Temat postu: PORTO |
|
|
Pod opiekę Fundacji trafił golden Porto. Zabrałyśmy go ze schroniska, do którego trafił dwa tygodnie temu. Porto zamieszka tymczasowo u Eli od Jessie, która dzisiaj przywiozła go do Warszawy.
Nie wiemy, co się z nim działo przed trafieniem do schronu, ale na pewno nic dobrego :-( Pies jest zaniedbany, okrutnie obrośnięty skołtunioną sierścią, jest przeraźliwie chudy (na pierwszy rzut oka nie wygląda, bo sierśćci jest dużo, ale po dotknięciu go czuć cały szkielet :-().
Porto śmierdział niemiłosiernie (zapaszek niósł się po całej klatce schodowej), teraz już jest po kąpieli i strzyżeniu więc mam nadzieję, że jest nieco lepiej.
Porto był mocno podekscytowany dzisiejszym dniem, próbował molestować Jessie, łapał Elę za ręce (łapie delikatnie, bez gryzienia). Zna podstawowe komendy, nie żebrze przy stole.
Więcej napisze Ela (i może wklei zdjęcia?).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 10:55, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:30, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Korzystając z chwili spokoju zdam relacje z dnia wczorajszego i dzisiejszego przedpołudnia...
Porto, bo tak go nazwaliśmy (pierwotnie miał być pronto ale niewiedzieć czemu wszystkim kojarzy się to z premaratem do mebli ) w samochodzie był bardzo grzeczny, siedział spokojnie w części bagażowej i ani myślał przeskakiwać do nas, choć nie twierdze jego wzrok wskazywał że wolałby być z nami . Podczas postojów cieszył się jak szczeniak łapał mnie za rękę zębami podrzucając ją... dziwna zabawa ale jak mu się powiedziało "nie wolno" to przestawał. Był bardzo zainteresowany do koleżanki z którą jechał i nie wykazywał agresji do niej. Poznanie z Jessie również odbyło się w przyjaznym tonie, choć moje kochanie nie była zbyt zachwycona amantem,który miał taki zapach, że się robiło niedobrze. Niestety nie mogłyśmy czekać do następnego dnia mycie musiało nastąpić natychmiast. Po krótkim strzyżeniu i długim myciu, pies prezentował się znacznie lepiej, a i my mogliśmy już oddychać świeższym powietrzem... niestety zapachu z pyska nie udało mi się jeszcze usunąć, boi się pryskania (specjalnym preparatem). Ale gryzienie zabawek i patyków troszkę pomogło więc idzie przeżyć a i zęby jakby wybielały
Jest baaaardzo chudy, żebra i kręgosłup tak mu wystają, że jak go czesze to zawadzam o nie... ale to akurat jest do nadrobienia. Tylko ta sierść jest jej tyle jakby ze dwa lata nie był czesany... i zastanawiam się czy nie powinnam go choć przy szyji ogolić maszynką. Tam jest tak sfilcowana sierść, że nie będę w stanie tego wyczesać bo go to boli a i tak garściami wychodzi.
Co do jego zachowania to popada ze skrajności w skrajność... raz jest milutki taki misiek i się łasi chce się bawić, a jak tylko chodzi o miskę ( i to nie tylko z jedzeniem ale i z wodą) to jest agresywny i szczerzy zębiska. Jak chciałam wytrzeć z podłogi wodę którą rozlał to mnie ugryzł a już nie daj Boże znajdzie jakiś kąsek to nie pozwala do siebie podejść a jak go wołam to szczerzy zęby i ma mnie gdzieś, że go wołam... Z racji tego, że ten pies przeżył dużo złego w swoim życiu, a śmiem podejrzewać, że i był bity, potrzebne będzie więcej czasu aby zrozumiał, że nie mam złych intencji.
To ta jego zła strona, a z dobrej to wesoły zabawowy piesek, który lubi obgryzać patyki i ganiać za nimi. Będzie wiernym towarzyszem dorosłego człowieka ( moje subiektywne zdanie nie ryzykowałabym zostawienie go z dzieckiem, przynajmniej dziś) Widać, że brakuje mu miłości człowieka bo zabiega o nią bardzo.
To narazie wszystko czym mogę się teraz z wami podzielić... a żebyście się mogli przekonać jaki jest piękny to zamieszczam zdjęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:05, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:07, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:09, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:10, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:12, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:16, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:05, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Elu, uważajcie na siebie i bądźcie wyjątkowo ostrożne w kontaktach z Porto. Obrona zasobów (misek) może być spowodowana faktem, że ostatnimi czasy Porto raczej nie miał jedzenia w nadmiarze, co oczywiście nie tłumaczy w pełni jego zachowania (bo nie powinno być takie :-( nawet w tej sytuacji).
Obserwujcie go i bądźcie ostrożne. Być może dodatkowo jest czymś rozdrażniony (może to kwestia tej skołtunionej sfilcowanej sierści, która go ciągnie i boli?)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Elu, czy w czasie zabawy w przeciąganie sznurka, Porto również warczał?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:36, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety Porto nie daje sobie obciąć tych kołtunów i warczy więc obawiam się, że narazie domowym sposobem nie da się tego zrobić :-(
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 19:37, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela & Jessie
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Lis 2008
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:43, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety tego filcu nie da się wyciąć nożyczkami bo zatraciła się granica między skórą a sierścią, wyczesanie też nie wchodzi w rachube, ponieważ Porto zaczyna być niespokojny i marszczy nos to co się udało wyczesać to niestety namiastka tego co trzeba jeszcze z niego zdjąć... pomyślałam, że u veta damy mu coś na uspokojenie i wówczas maszynką się go przytnie... na pewno będzie to dla mnie bezpieczniejsze bo nie lubie jak na mnie warczy
A jeśli chodzi o zabawę ze sznurkiem to było warczenie ale tzw. zabawowe identyczne jak Jessie gdy się z nią bawie. Ogólnie na działce był spokojniejszy i przyjaźnie nastawiony, w domu jest bardzo pobudzony, zieje cały czas i marszczy nos gdy coś nie jest po jego myśli
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:42, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Może jeśli Porto będzie w niedługim czasie kastrowany (jeśli nie zrobiło tego schronisko, ale nie mogłam znaleźć tej informacji) to po podaniu premedykacji można by doprowadzić Jego sierść do normalnego stanu? Nie będzie to dla Niego stresem, a czesanie nie zacznie być traumą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:42, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ela pisała już tutaj na forum (i mówiła mi przez telefon), że Porto wykazuje agresywne zachowania w niektórych sytuacjach. Broni zasobów (zwłaszcza jedzeniowych), ale w pewnym momencie zaczął też marszczyć nos podczas czesania, i kiedy Ela po prostu koło niego przechodziła (kiedy leżał lub kiedy "zalecał" się do Jessie). Generalnie kiedy mu coś nie pasuje - ostrzega marszczeniem nosa i podniesieniem fafli.
Niestety Porto potrafi posunąć się dalej - dzisiaj wieczorem ugryzł mamę Eli i Elę. Mama Eli została ugryziona w sytuacji, kiedy chciała pogłaskać leżące psy (Jessie i Porto) i wyciągnęła w ich kierunku rękę. Ela - kiedy próbowała oswobodzić rękę mamy z pyska Porto :-( W ciągu dnia Porto ugryzł też Elę, kiedy próbowała wytrzeć podłogę przy jego łapach.
Ugryzienia są jednokrotne, niezbyt głębokie, ale skóra jest rozcięta :-(
W związku z tym, że Porto ugryzł dotkliwie dwie osoby, musi zostać poddany obserwacji pod kątem wścieklizny i nnych chorób zakaźnych.
Właśnie zawieźliśmy go z Pawłem do lecznicy, gdzie zostanie na noc, zbadamy mu też krew (żeby wykluczyć agresję i rozdrażnienie na tle zdrowotnym). Jutro postaramy się znaleźć miejsce, gdzie przez 14 dni Porto będzie na obserwacji.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 0:43, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:02, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Porto będzie przebywał na 14-dniowej obserwacji w klinice małych zwierząt na SGGW.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|