|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
isabelle30
Gość
|
Wysłany: Wto 20:49, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu, tu masz racje. Ale pamietaj ze kazdy ma swoj prog wytrzymalosci, I nie zalezy on tylko od rasy psa, zalezy takze od tego jak zostal wychowany przez czlowieka, jak przebiegalo jego dziecinstwo. Takze od tego jak pies sie w danym dniu czul - byl wczesniej rozbawony, zdenerwowany, znudzony; jaka byla pogoda - zimno, goraco. od miejsca gzdie sie pies znajdowal i tak dalej. Tego w sumie tez tlumaczyc nie bede. I oczywiscie nigdy w takich przypadkach nie obedzie sie bez oceny specjalisty w naturalnym dla psa srodowisku. Wiekszosc z tych psow ktore uznawane sa przez wlascicili za agresywne lub nawet przez otoczenie, ma jakis tam incydent w swoim zyciu, ktory byl jeden i juz sie nie powtorzy gdy pies bedzie miec zapewnione wlasciwe warunki zycia (jako caloksztalt a nie tylko dach nad glowa i pelna miska)
ps. uzywajmy moze oznaczen psow X i Y bo jakos tak mam wrazenie ze Brutus zamienia sie w agresora ktorym nie jest
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Wto 20:52, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 21:03, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
isabelle30 napisał: | I nie zalezy on tylko od rasy psa, zalezy takze od tego jak zostal wychowany przez czlowieka, jak przebiegalo jego dziecinstwo. Takze od tego jak pies sie w danym dniu czul |
Geny! Zapomniałaś o genach i o tym, co pies "wyssał z mlekiem matki". Stąd ma największe predyspozycje...
isabelle30 napisał: | Wiekszosc z tych psow ktore uznawane sa przez wlascicili za agresywne lub nawet przez otoczenie, ma jakis tam incydent w swoim zyciu, ktory byl jeden i juz sie nie powtorzy gdy pies bedzie miec zapewnione wlasciwe warunki zycia (jako caloksztalt a nie tylko dach nad glowa i pelna miska) |
Iza, "naprawianie" psa, który raz ugryzł, to nie to samo, co złożenie nogi po złamaniu - zrośnie się i koniec problemu.
Nie zapominaj, że trzeba wziąć pod uwagę to, jak szybko pies "dał się" sprowokować, jaki jest rodzaj ugryzienia, jak głęboko zatopił zęby, na ile kontrolował chapnięcie i w końcu jak się zachowywał PO ugryzieniu. To wszystko jest ważne.
W przeciwieństwie do Ciebie nigdy nie odważyłabym się powiedzieć, że jeżeli pies raz ugryzie, to przy zapewnionych właściwych warunkach życia nigdy już tego nie powtórzy. Ty mu możesz zapewnić odpowiednie warunki, ale wystarczy, że pojawi się ktoś obcy, nieświadomy i problem gotowy...
Powiedziałabym odwrotnie: jeżeli pies raz ugryzie, to już zawsze należy zachować ostrożność. Oczywiście tak, jak napisałam wyżej - ważny jest sposób ugryzienia i powód...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:06, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Asiu, ale to, o czym piszesz, jest już reakcją. Często reakcją, która bierze się z wychowania psa. Jeśli pies nie jest z natury np. lękliwy, co często powoduje agresję, to jest to agresja powiedziałabym z przyzwolenia. Ponoć tylko 20% agresji u psów jest wrodzona, a aż 80% jest nabyta z powodu braku lub niewłaściwego wychowania psa. Czyli te 80% psów nie znajduje innej możliwości, jak ostateczny atak. A jeśli tak jest, to można psa nauczyć, że istnieje inna możliwość. Nero zawarczał na mnie i się cały spiął, gdy dałam mu kostkę i chciałam obok niego przejść. Miał wtedy 7 miesięcy. Został nauczony, że nie musi tak robić, choćby dlatego, że ja nie zamierzam mu zabierać tej kostki i że może bezpiecznie sobie ją jeść. Mało tego, on może teraz mi ją oddać, bo oddaje znalezisko na spacerze (i to nie byle jakie, ale w postaci indyczej gotowanej nogi). Ale on został nauczony (moim zdaniem) zaufania. On już nie czuje potrzeby ostrzegania mnie przed sobą. Ale wtedy, gdy zawarczał, czuł taką potrzebę. Pies, który czuje się komfortowo nie ugryzie. Gryzie ten, który nie potrafi inaczej rozładować napięcia związanego z zaistniałą sytuacją stresową. Człowiek robi identycznie, bo jeśli nie potrafi inaczej, to podchodzi do człowieka i wali go np. w twarz. Czy każdy potrafi rozmawiać? Tym bardziej, jeśli nie został tego nauczony? Zdecydowanie nie każdy. Bez względu na rasę.
Poza tym muszę to dodać: Nigdy nie będę pewna ani swojego psa, ani swojego męża, ani nawet przyjaciółki. Ba! Nie będę pewna nawet samej siebie, bo już to przerobiłam w życiu i wiem, że to nawet nie zależy od doświadczenia, ale od danej sytuacji. Przykładów jest wiele, ale podam jeden dotyczący zachowań psich.
Miałam sukę Collie. Była ta najdelikatniejsza suka pod słońcem. Nie wykazywała cienia agresji przez całe życie do momentu, kiedy zachorowała. Miała sparaliżowane tylne nogi i nie mogła chodzić. A my koniecznie chcieliśmy, żeby leki, które sprowadziliśmy wtedy z zagranicy uleczyły naszego psa. Chcieliśmy, żeby wstał na nogi. I ona wtedy ugryzła mojego ojca. A ojciec by dał sobie rękę uciąć, że ten pies nigdy nie ugryzie, bo to przecież nigdy wcześniej się nie zdarzyło.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 21:06, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
isabelle30 napisał: | ps. uzywajmy moze oznaczen psow X i Y bo jakos tak mam wrazenie ze Brutus zamienia sie w agresora ktorym nie jest  |
Ups! Sorki, nawet nie skojarzyłam, że przecież masz Brutusa! Absolutnie nie miałam go na myśli! Mój jest czysto fikcyjny
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:09, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | isabelle30 napisał: | I nie zalezy on tylko od rasy psa, zalezy takze od tego jak zostal wychowany przez czlowieka, jak przebiegalo jego dziecinstwo. Takze od tego jak pies sie w danym dniu czul |
Geny! Zapomniałaś o genach i o tym, co pies "wyssał z mlekiem matki". Stąd ma największe predyspozycje... |
Asiu, znalazłam dokładnie odwrotne informacje na ten temat.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:11, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: |
Powiedziałabym odwrotnie: jeżeli pies raz ugryzie, to już zawsze należy zachować ostrożność. Oczywiście tak, jak napisałam wyżej - ważny jest sposób ugryzienia i powód... |
A ja bym powiedziała, że pies zawsze może ugryźć, tak samo jak człowiek zawsze może zabić.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
isabelle30
Gość
|
Wysłany: Wto 21:29, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
I obie macie racje. Ja nigdy nie powiedzialam ze pies ktory raz ugryzl nigdy juz tego nie zrobi, on moze juz tego nigdy nie zrobic a to jest roznica. Tak samo jak stwierzdenie ze kazdy pies moze ugryzc.
Problem z koscia yez przerabialam, Brutus byl w identycznym wieku, tez zawarczal i juz sie to nie powtorzylo ... nauczylismy sie sobie ufac a pies ma w domu pelen komfort
ide burka przegonic troche po parku, mam nadzieje ze nie spotkamy zlych ludzi
Dobrej i spokojnej nocki wszystkim
Ostatnio zmieniony przez isabelle30 dnia Wto 21:30, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 21:32, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A ja bym powiedziała, że pies zawsze może ugryźć, tak samo jak człowiek zawsze może zabić. |
Jak człowiek zawsze może zabić...??? Co to za przykład
Warna, zauważyłaś, że niemal w każdym przykładzie (poście) porównujesz psie zachowanie do zachowania ludzkiego...? Zdajesz się zapominać, że pies nie myśli w ten sposób, nie kalkuluje, nie rozpamiętuje...
Pies atakuje/gryzie, bo nie czuje się komfortowo? Codziennie miliony psów czują się niekomfortowo i nie przekraczają z tego powodu pewnego progu, pewnej linii. To nie działa tak prosto
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:44, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Cytat: | A ja bym powiedziała, że pies zawsze może ugryźć, tak samo jak człowiek zawsze może zabić. |
Jak człowiek zawsze może zabić...??? Co to za przykład
Warna, zauważyłaś, że niemal w każdym przykładzie (poście) porównujesz psie zachowanie do zachowania ludzkiego...? Zdajesz się zapominać, że pies nie myśli w ten sposób, nie kalkuluje, nie rozpamiętuje...
Pies atakuje/gryzie, bo nie czuje się komfortowo? Codziennie miliony psów czują się niekomfortowo i nie przekraczają z tego powodu pewnego progu, pewnej linii. To nie działa tak prosto  |
Asiu, jak mogłabym nie zauważyć, co piszę. Oczywiście, że zauważyłam, nawet więcej, robię to specjalnie właśnie dlatego, że pod tym względem pies i człowiek są bardzo podobne. Nigdzie nie pisałam, że pies nie rozpamiętuje i nie kalkuluje, choć są tacy znawcy psów (zoopsycholodzy), którzy dokładnie tak twierdzą.
Mamy inny język, jak każdy ssak, jesteśmy inaczej zbudowani, bo tylko człowiek stanął na dwóch nogach i z tego wynikają zasadnicze różnice, ale reakcje mamy podobne. Dlatego tak bardzo lubię te porównania i uważam je za bardzo trafione. Szczerze, to uważam, że więcej jest między nami podobieństw niż różnic porównując generalne sfery, a nie szczegóły. Nami też kieruje strach, lęk, bojaźń, brak wychowania, nerwowość, lęk separacyjny, radość, głód. Niektóre uczucia wyrażamy inaczej, ale wiele z nich jest identycznych. Powiem więcej wychowanie dziecka i wychowanie psa ma wiele cech wspólnych. To ssak i to ssak, to zwierzę i to zwierzę. Trochę inne, ale czy wiesz, że pies jest bardziej podobny genetycznie do człowieka niż do kota?
I obstaję przy swoim - człowiek, który czuje się niekomfortowo bardzo często atakuje i pies też. W inny sposób, bo ma inną gamę możliwości, choćby werbalnych, ale atakuje. Mało tego, czasem nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że atakuje i pies chyba też nie zdaje sobie z tego sprawy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
uMA
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 01 Paź 2007
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Elblag
|
Wysłany: Wto 22:03, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z opinią Warny. Ja także uważam, że nie można być nigdy pewnym w 100% swojego zwierza czy drugiego człowieka. A wychowując swoje dzieci kieruję się takimi samymi zasadami jak przy wychowaniu psa- konsekwencja, nagrody, okazywanie uczucia, poświęcanie czasu. I przynosi to efekty.
Nasuwa mi się pytanie- czy każdego psa, który ugryzł człowieka, należy nazwać agresywnym?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:12, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jacol123 napisał:
Myśle, ze warto uświadomić sobie co mamy na myśli pisząc "agresja". Osobiście preferuję funkcjonalną definicję agresji, czyli
agresja jest to działanie napędzane wściekłością lub strachem skierowane przeciwko życiu lub zdrowiu innego osobnika, bądź też realna groźba takiego działania"
|
Takie zdanie Jacka zostało zacytowane wcześciej. Można to zdanie dalej rozbierać pytając co autor miał na myśli. Może warto by wyraził swoją opinię na temat naszych dwóch "agresywnych" przypadków.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Wto 22:13, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 22:19, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
uMA napisał: | Nasuwa mi się pytanie- czy każdego psa, który ugryzł człowieka, należy nazwać agresywnym? |
Aśka Axelowa napisał: | Nie zapominaj, że trzeba wziąć pod uwagę to, jak szybko pies "dał się" sprowokować, jaki jest rodzaj ugryzienia, jak głęboko zatopił zęby, na ile kontrolował chapnięcie i w końcu jak się zachowywał PO ugryzieniu. To wszystko jest ważne. |
Tak sądzę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 22:22, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: | Może warto by wyraził swoją opinię na temat naszych dwóch "agresywnych" przypadków. |
Porto i Ozzy chodzą obecnie na szkolenie do mocno doświadczonego szkoleniowca. Po jego ukończeniu dostaną opinię i opis swoich zachowań.
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Wto 22:23, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:30, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: | Cytat: | Jacol123 napisał:
Myśle, ze warto uświadomić sobie co mamy na myśli pisząc "agresja". Osobiście preferuję funkcjonalną definicję agresji, czyli
agresja jest to działanie napędzane wściekłością lub strachem skierowane przeciwko życiu lub zdrowiu innego osobnika, bądź też realna groźba takiego działania"
|
Takie zdanie Jacka zostało zacytowane wcześciej. Można to zdanie dalej rozbierać pytając co autor miał na myśli. Może warto by wyraził swoją opinię na temat naszych dwóch "agresywnych" przypadków. |
Jacka nie ma, bo również chciałam, żeby się wypowiedział u nas na forum. Będzie miał wykład w Warszawie w sobotę, jest okazja, żeby się z nim spotkać i pogadać osobiście o agresji.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:44, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Jerzy Kora napisał: | Może warto by wyraził swoją opinię na temat naszych dwóch "agresywnych" przypadków. |
Porto i Ozzy chodzą obecnie na szkolenie do mocno doświadczonego szkoleniowca. Po jego ukończeniu dostaną opinię i opis swoich zachowań. |
Akurat nie o tych przypadkach myślałem. Ozziego i Porto poznamy za moment osobiście.
Co do Tysona to mamy opinię Dagmary. Ciekawe co na ten przypadek ( i jamala oczywiście też) powie Jacek.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|