|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
Gość
|
Wysłany: Wto 20:22, 27 Sty 2009 Temat postu: Opór materii, czyli jaka to Fundacja jest ZŁA |
|
|
Od jakiegoś dłuższego czasu obserwuję to forum. I zauważyłam że nie chcecie oddać Basyla za żadne skarby. Naprawde może nie mam wykształcenia weterynaryjnego i nie jestem jakimś super hodowcą goldenów, ale przez 14 lat mieliśmy suczke Goldena. Gdy miała 8 lat dostaliśmy jamnika i jakoś sie pogodzili gdy miała 11 lat doszedł drugi jamnik i też wszystko było o.k. Jedno bez drugiego żyć nie mogło. A wy tu robicie niesamowite problemy, ja wiem że chcecie tylko dobrze dla psa, ale co za dużo to nie zdrowo. Powiedzcie mi czy wy wszyscy na tym forum macie duże domy?ogrodzenia?nie macie dzieci, macie zbiorniki wodne, macie doświadczenie w hodowli goldenów?i pracujecie 4 godziny dziennie, i pies zostaje max 3 godziny sam?to jakie studia trzeba skończyc żeby nie musieć pracować dłużej?tzn. że psy są dla kogo?dla bogaczy którzy mają wille i nie chodzą do pracy?Z resztą jeżdzicie na wizyty adopcyjne i widzicie warunki a także zachowanie innych psów. Wiem że tok adopcyjny innych psów na tym forum jest znacznie szybszy niż Basyla, wiec tak naprawdę czy on jest do adopcji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:27, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:52, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
no i nas przejrzałaś drogi gościu
Szukamy dla naszych psów bogatych weterynarzy, którzy będą mogli je zabierać ze sobą do pracy (aby nie musiały w ogóle zostawać same w domu), z dużą willą, wysokim ogrodzeniem, zbiornikiem wodnym, hektarami lasów dookoła ... i tylko takie domy do tej pory znajdowałyśmy
... a Basyl nie jest do adopcji
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 20:33, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:28, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:56, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Niechcesię wtrącać ale to nie tak że tylko u Bazyla tak długo to wszystko trwa... Ja do adopcji Agnes zgłosiłam się już jakiś czas temu i dopiero teraz mam ustaloną wizyte adopcyjną. Też odpowiadałam na różne pytania i wcale się nie dziwie ze tak pyta zarząd bo chce dla każdego psa jak najlepiej więc nie masz czym sie denerwować. Poprostu zarząd zapytał się o rzeczy które są dla nich potrzebne. A ja też nie znalazłam dokładnych na nie odpowiedzi. Pozdrawiam i mam nadzieje że nikogo nie uraziłam.
Ostatnio zmieniony przez Kasia i Andrzej dnia Wto 20:29, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Wto 20:36, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:56, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Napiszę od siebie kilka słów. Nie każdy golden ma naturę typowo "reklamowo-goldenią". Miałaś szczęście bo Twój psiak zaakceptował inne w domu, moja Bajka NIE zaakceptowała przywiezionej Śnieżynki ze schroniska (niestety). Czasami tak bywa że nie jesteśmy w stanie przewidzieć co może się stać, dlatego też większość psiaków przed wyadoptowaniem umieszczana jest w DT. Tam można zaobserwować reakcje na przeróżne sytuacje np. czy lubi inne zwierzęta, większe, mniejsze, dzieci, czy nadaje się do bloku czy też nie (np. dysplazja- wysokie piętra odpadają...) itd. przykłady można mnożyć. Nie chcemy aby pies wyadoptowany za chwilę trafił spowrotem do DT, bo ktoś nie wie, nie potrafi czy nie chce uczyć psa. Oczywiście nikogo nie obrażając, ale wiadomo że i tacy ludzie się zdarzają...
Pozdrawiam Bajecznie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:57, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że niektórzy nie chcą lub nie widzą różnicy między naszą Fundacją a schroniskiem. W schronisku można dostać psa "od ręki": idziesz, wybierasz sobie któregoś, wrzucasz dychę do puszki, nikt o nic nie pyta, nikt nie chce nic wiedzieć i jeszcze się cieszą, że mają jednego psa mniej na stanie.
My działamy trochę inaczej. Czujemy się odpowiedzialne za wszystkie fundacyjne psy, traktujemy ich adopcję niemal jak adopcję własnych psów więc to chyba zrozumiałe, że chcemy, aby trafiły jak najlepiej. Chcemy też unikać sytuacji, kiedy pies wraca do nas, bo np. nie spełnił oczekiwań właściciela lub odwrotnie.
Nie wymagamy, aby wszyscy zrozumieli i zaakceptowali nasze działania, bo nie robimy tego pod publiczkę.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 20:51, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:08, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:57, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A ja dodam od siebie, że jedni uważają, że przesadzamy w jedną stronę, czyli stawiamy zbyt wygórowane wymagania, inni zaś wręcz odwrotnie, uważają, że jeszcze za mało mamy procedur i za mało wymagamy od potencjalnych kandydatów.
Ja natomiast przyznam, że staramy się trzymać standardy europejskie w tej kwestii, choćby po to, żeby mieć jak najmniej na sumieniu. Uczymy się na błędach, które popełniliśmy. Wiemy, jak sprawy adopcji wyglądają w Anglii i nie chcemy być gorsi w tym względzie. Wysokie standardy to plus, a nie minus naszego działania.
Wszystkie psy z tego działu są do adopcji. I tak, jak Agnes, czy Tupak szukają domu w miejscach, gdzie można im zapewnić fachowa opiekę chirurga-ortopedy, który zna się na chorobach stawów, tak Basyl i Sami mają inne uwarunkowania. Dlaczego? Dlatego, że nie chcemy, żeby z rok, czy kiedykolwiek którykolwiek z tych psów musiał cierpieć z powodu rozstania z rodziną, do której trafi. I żeby ludzie też nie musieli cierpieć, że nie mogą się dłużej nim opiekować, bo pogryzły ich psa, bo przewróciły dziecko, bo zniszczyły meble, bo nie maja pieniędzy na ich leczenie, bo nie stać ich na przyjazd na konsultację do Warszawy, czy innego dużego ośrodka weterynaryjnego. Chcemy tego uniknąć.
Czy to są wygórowane wymagania? Nie, to jest ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Znaleźć dom dla psa wcale w Polsce nie jest trudno, a ludzi, którzy chcą adoptować Goldena jest sporo. My nie chcemy oddawać psów osobom, które się do nas zgłoszą, bo to jest pójście na łatwiznę, to jest pójście na ilość, a nam nie chodzi o statystyki, my szukamy właściwego domu dla danego psa. I chcemy spokojnie zasypiać każdego dnia i odważnie patrzeć w lustro następnego ranka. I nie żałować.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Wto 21:10, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Basyl
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:50, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:58, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
i jeszcze jedna ważna sprawa..
Czy osoba deklarująca chęć adopcji chce mieć pięknego, mądrego psa czy psa z reklamy telewizyjnej bo modne bo ładne bo ...... drogi?
Kiedyś już to pisałem ale powtórzę adopcja Basyla odbywa sie przez fundację bo dziewczyny zapytają o wszystko co ważne i sprawdzą każdy nawet najmniejszy aspekt który jest ważny dla psa i wybiorą najlepszy możliwy dom.
Kolejna sprawa jest taka że ja za czasów dzieciństwa większość wakacji spędziłem na wsi i wiele pięknych, mądrych psów należących do mojego dziadka w tym czasie zginęło podczas polowań ............... bo podpity myśliwy pomylił psa z sarną, czy dzikiem lub po prostu strzelał bo zapłacił i zabić coś musi.
I mały apel nie dajcie się prowokować - jeżeli komuś zależy na adopcji psa zada sobie trud i doczyta zasady na jakich odbywa się adopcja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 27 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 12:59, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie soądze że da sie tu ktoś sprowokować wręcz przeciwnie dziewczyny wiedzą co robią i za to bardzo je podziwiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:00, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:00, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Widzę, że niektórzy próbują na siłę zmienić temat, ale ja zgadzam się z tym, co zauważyli obiektywni obserwatorzy. Jest wiele organizacji, które zajmują się adopcją psów i nigdzie nie trwa to tak długo jak u was. Ja starałam się się o adopcję psa u was przez dłuższy czas, ale ciągle coś było nie tak, ciągle pojawiały się nowe wymagania i problemy. Wycofałam się i adoptowałam psa w innym stowarzyszeniu, gdzie stwierdzono, że jestem idealnym kandydatem, gdzie nie przeszkadzał brak dywanów, to że normalni ludzie normalnie pracują po 8 godzin, to że do zbiornika wodnego jest kilka kilometrów i trzeba tam dojechać samochodem i mój pies wcale nie wygląda na nieszczęśliwego. A Basyl coraz bardziej przyzwyczaja się do DT i drugiego goldena, ciekawe czy kiedy on po tak długim czasie w DT trafi do nowej rodziny, będzie bardziej szczęśliwy niż gdyby trafił do domu bez jeziora w pobliżu czy bez dywanów i musiałby się przyzwyczajać do chodzenia po panelach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:08, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:03, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I wszystko jasne Domyślam się kim jesteś drogi Gościu, ale może ujawnisz się nam wszystkim.
Frustracja frustracją, ale wypadałoby zachować nieco obiektywizmu i nie podawać nieprawdziwych informacji dotyczących warunków adopcji psa od nas.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 12:13, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:05, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
To niech piesek którego masz z innej fundacji się dobrze chowa ;D pozdrawiamy gorąco
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:14, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:06, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A mogłabym wiedzieć, z kim rozmawiamy? Bo się nie podpisałaś?łeś?
Łatwiej by było się ustosunkować. A poza tym rozumiem, że inne stowarzyszenia są lepsze. I chwała im za to. Jeżeli szybkością adopcji będziemy oceniać osiągnięcia takich organizacji, jak nasza. Jedni lubią szybkość, drudzy wolą jakość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:26, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:08, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uważam że w takich przypadkach jak pies jest lepszym rozwiazaniem jakość, a nie szybkość. Ponieważ ludzie są różni. Więc moim zdaniem lepiej robią sprawdzajac każdego tak dokładnie. Ja cały czas ubiegam się o dopcje ale wole poczekać tak aby pies do nas trafił i był szczęśliwy bo to jest naważniejsze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:35, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:09, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze coś dodam - czy inne organizacje prowadzą program kastracji i sterylizacji swoich psów? Czy biorą je na obserwacje do domu tymczasowego? Czy leczą? Bo my tak staramy się robić, jeśli tylko to możliwe, a to trwa, niestety. Tylko, że my jesteśmy Fundacją, mamy statut i musimy działać zgodnie z celami statutowymi. Nie możemy sobie pozwolić na nieuzsadnione odstępstwa od założonych celów. Ale rozumiem, że nie wszystkim to się podoba. Na szczęście mamy różne organizacje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 12:40, 28 Sty 2009 PRZENIESIONY Śro 13:11, 28 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt iż niektóre adopcje u nas trawają dłużej, ale inne są przeprowadzane szybciutko. Jeśli do danego psa jest ustawiona przysłowiowa kolejka, to trzeba sprawdzić każdy jeden z tych domków, a to trwa niestety dłużej. Najgorsze jest to iż nie wszędzie są wolontariusze którzy mogliby przeprowadzić wizytę przedadopcyjną, trzeba wtedy czekać aż ktoś będzie tamtędy np. przejeżdżał i wstąpi aby porozmawiać. Moja adopcja Bajki przeszła szybciutko, w pobliżu mieszka wolontariuszka także wizyta była niemalże od razu, nie było kolejki itd. W okresie ok. półtora tyg. miałam Baję u siebie. Pozdrawiam Bajecznie :*
P.S. Myślę że tą dyskusję można prowadzić w innym wątku, np. w różnościach szoda zaśmiecać Basylowi teren
Ostatnio zmieniony przez KasiaJ dnia Śro 12:42, 28 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|