Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Śro 17:34, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A we Wrocławiu Frontline nie działa na kleszcze od zeszłego roku, potwierdzone przez kilku wetów, ja zakropiłam Werkę exspotem- rewelka nawet nie łażą ale nie ma tak dobrze bo środek psa mi uczulił i musimy za miesiąc zmienić na inny, już nie wiem co podać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:12, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Edyta, u nas doskonale sprawdzał się Advantix i Sabunol. Bary w sezonie złapał tylko 2 kleszcze, z których jeden odpadł sam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia Zuzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2009
Posty: 561
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: starogard gdański Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:12, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
A ja muszę powiedzieć, że u Nas sezon na kleszcze jeszcze się nie zaczął może dla tego, że na północy zimniej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Śro 23:06, 31 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Martuś Adwantix plus kiltikx taki zetaw miała Werka w zeszłym roku i też były i piły, ale nasz nowy wet zabrania łączenia razem preparatów, poza tym wiesz jakie ja mam warunki koło lotniska iście łowiecko-kleszczowe - choć babeszjozy na naszym terenie nie było.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga i Goldi
Gość
|
Wysłany: Pią 22:59, 02 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
u mojego poprzedniego goldena advantix był nieskuteczny wiec zastosowalismy frontline i jakos na Goldinie działa nieźle szczególnie, ze wróciliśmy z lasu i wydm dzisiaj:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:19, 03 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Na naszym terenie kleszcze już intensywnie zaczęły działać i jak zawsze jest bardzo dużo. Ja stosuję u Angusa Fiprex, jak narazie odpukać sprawdza się, podobno oprócz formy spot, jest również spray, którym watro popsikać psa przed wyjściem. Sama nie próbowałam ale znajomi stosowali u swojego owczarka środkowoazjatyckiego i byli zadowoleni. Jedyne co nie sprawdziło się u mojego rudzielca to Frontline.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Kasparkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:31, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jestem na etapie szukania preparatu kleszczowego dla Kasparka. W tamtym roku stosowaliśmy Prac-tic, który świetnie się sprawdził. Niestety wygląda na to, że został wycofany Jego substancja czynna to pyriprol, ale nie namierzyłam innego preparatu przeciw kleszczowego, który by ją posiadał.
U nas Fiprex i Flontline zupełnie nie działają. Po obydwu tych preparatach Kasio miał w zeszłym roku kleszcze.
Advantix i Expot odpadają ze względu na Kasiową chorobę.
Nie znam takich preparatów jak: Sabunol czy Duowin contact. Czy ktoś je stosował?
Edit. Teraz doczytałam jakie są substancje czynne poszczególnych preparatów i:
Advantix - Imidakloprid i Permetryna
Expot - Permetryna
Duowin contact - Piryproksyfen i Permetryna
Sabunol - imidaklopryd, permetryna i piryproksyfen
Wszystko, co zawiera Permetrynę odpada. W zeszłym miesiącu pokusiliśmy się i zastosowaliśmy Expot i efekt był taki, że Kaspara trzeba było na drugi dzień pilnie wykąpać. Drapał się strasznie biedak Kleszcza nie złapał przez ten czas żadnego, ale przed zastosowaniem preparatu Expot kilka po nim maszerowało
Jest na rynku jeszcze coś takiego jak Effipro Spot-on, ale jego substancja czynna to fipronil podobnie jak w preparacie Fiprex. Więc na kleszcze będzie u nas mało skuteczny.
Czy ktoś zna jeszcze jakiś preparat?
Ostatnio zmieniony przez Magda Kasparkowa dnia Śro 15:48, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:45, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Magda, musisz patrzeć na skład preparatu, a konkretnie substancję czynną w nim zawartą. Wszystkie preparaty bazujące na permetrynie i diazonie w przypadku Kasparka odpadają.
Co masz na myśli pisząc, że fiprex i frontline nie działają?
tutaj jest zestawienie preparatów przeciwkleszczowych (do tamtego czasu jest kilka nowych na rynku)
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 15:53, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Kasparkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:52, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Magda, musisz patrzeć na skład preparatu, a konkretnie substancję czynną w nim zawartą. Wszystkie preparaty bazujące na permetrynie i diazonie w przypadku Kasparka odpadają.
Co masz na myśli pisząc, że fiprex i frontline nie działają?
tutaj jest zestawienie preparatów przeciwkleszczowych (do tamtego czasu jest kilka nowych na rynku)
[link widoczny dla zalogowanych] |
Kasio przy Fiprexie i Frontline codziennie przyniosił jakieś kleszcze. Dlatego uważam, że ich skuteczność jest niewielka.
Idealnie sprawdził się Prac-tic, ale tak jak pisałam nigdzie nie można go kupić.
Zaraz poprzeglądam preparaty z linka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:56, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Magda Kasparkowa napisał: | Kasio przy Fiprexie i Frontline codziennie przyniosił jakieś kleszcze. Dlatego uważam, że ich skuteczność jest niewielka. |
Ale te preparaty nie odstraszają kleszczy. ich zadaniem jest zatruć kleszcza pijącego krew, zanim ten "wpluje" ślinę z pierwotniakami.
Sam fakt, że kleszcze są na psie nie świadczy o nieskuteczności preparatu.
P.S. dopisałam jeszcze w poprzednim poście drugą substancję czynną, której Kaspar powinien unikać - diazinon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Kasparkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:12, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Magda Kasparkowa napisał: | Kasio przy Fiprexie i Frontline codziennie przyniosił jakieś kleszcze. Dlatego uważam, że ich skuteczność jest niewielka. |
Ale te preparaty nie odstraszają kleszczy. ich zadaniem jest zatruć kleszcza pijącego krew, zanim ten "wpluje" ślinę z pierwotniakami.
Sam fakt, że kleszcze są na psie nie świadczy o nieskuteczności preparatu.
P.S. dopisałam jeszcze w poprzednim poście drugą substancję czynną, której Kaspar powinien unikać - diazinon. |
Nie znałam zasady działania preparatów Fiprex i Frontline. Myślałam, że wpięte lub chodzące po Kasiu kleszcze świadczą o nieskuteczności preparatu. Dziękuję za informacje Mimo wszystko wolałabym znaleźć preparat, po którym tych kleszczy nie będzie znosił. Przede wszystkim chodzi mi o takie, które po nim chodzą. Ja jestem teraz w ciąży i lepiej, żeby nie maszerowały nam po mieszkaniu kleszcze, których panicznie się boję
Patrząc na zestawienie preparatów z linka wychodzi na to, że można spróbować zastosować u Kasiaka ProMeris Duo, który zawiera Metaflumizon, Amitrazę. Spróbujemy Jeśli nie, to wrócimy do Fiprexu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angelika Maksiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:56, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kurcze nie wiem na co się zdecydować W przypadku kleszczy gdańskich i naszej poprzedniej suni - Frotline (niebieski) i Fiprex nie działały. Kleszcze nie dość, że łaziły, to jeszcze się wżerały, cholery jedne , za jednym razem wyciągałam po 3-5 szt.
Wtedy u nas sprawdzał się Advantix, który też zaczęliśmy stosować u Maksa. Niestety psiur trochę się po nim drapie (2-3 dni) a to tego po ostatnim kropieniu wyciągnęłam z niego w sumie 3 parszywce - dwa wielkie mutanty świeżo napite i jednego zeschaka.
Dziś znalazłam jeszcze coś takiego (nowe chyba?) Frontline Combo (skład Fipronil i metopren): [link widoczny dla zalogowanych] . Testował ktoś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 17:40, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Magda, całe szczęście, że Kaspar po tym Expocie nie dostał napadów! O ile pamiętam, swojego czasu Dorotka - zupełnie nieświadomie - zakropiła tym Kaję i niestety były po tym środku ataki
A czy muszą być krople? Obroża Preventic jest bardzo dobra, u mnie Kasiek nosił ją cały sezon, no i zawiera amitrazę. Jest trochę droga, ale myślę, że warto się skusić...
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:09, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kiltix i Foresto - razem i kleszczy zero, a w okolicy plaga i babeszja to tu obecnie choroba nr 1. Masakra poprostu. A nasze psy żadnego krwiopijcy nie miały, a mieszkamy w lesie nad rzeką więc mają gdzie złapać. Pokropelkowane są także Fiprexem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Kasparkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:49, 25 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Magda, całe szczęście, że Kaspar po tym Expocie nie dostał napadów! O ile pamiętam, swojego czasu Dorotka - zupełnie nieświadomie - zakropiła tym Kaję i niestety były po tym środku ataki
A czy muszą być krople? Obroża Preventic jest bardzo dobra, u mnie Kasiek nosił ją cały sezon, no i zawiera amitrazę. Jest trochę droga, ale myślę, że warto się skusić...
[link widoczny dla zalogowanych] |
Wiem, mój ogromny błąd Kasiek tylko się po tym mocno drapał. Po wykąpaniu przestał. Wet przekonywał, że nie ma prawa się nic stać po tym środku Że psy z padaczką z powodzeniem go stosują.
Nie muszą być to krople, ale chyba tak z przyzwyczajenia szukałam właśnie kropli. Czy te obroże śmierdzą? Nigdy nie stosowałam obroży więc nie wiem na jakiej zasadzie to działa. A jak z kontaktem z psiakiem przy takiej obroży? Po kroplach przez dobę (?) po zakropleniu trzeba myć ręce, gdy głaszcze się Kasia, a jak przy takiej obroży? Rozumiem, że jej się w ogóle nie zdejmuje?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|