Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Toffi
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Różności / Nasze psy i my
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:07, 27 Lip 2015    Temat postu: Toffi

Trzymajcie kciuki za Toffika. Leży w pod kroplówką, utrzymywany w śpiączce farmakologicznej i na morfinie w klinice na Gagarina. Wieczorem napadł go pies - Chesapeake Bay Retriever. Z naszymi goldenami to nie ma nic wspólnego. Normalny bandyta. Takiego małego pieska próbował udusić. Toffi ma zmiażdżone tkanki miękkie na całej szyi. Kiedy go wygolono, okazało się że ma podgardle jak tucznik, opuchnięte i krwistoczerwone. Na szczęście Rtg nie wykazał uszkodzenia tchawicy. Z rokowaniami lekarze są ostrożni. Przy tak silnym urazie istnieje zagrożenie rozwarstwienia tkanek i sepsy. Jutro w południe pojadę do niego i będzie coś więcej wiadomo. Niewykluczone, że będę mogła zabrać go do domu. Jeśli przeżyje tę noc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:12, 27 Lip 2015    Temat postu:

Mój Boże... Trzymamy mocno. Tofiku, dzielny terierze, trzymaj się mocno. Ewciu, i Ty się trzymaj. I napisz nam, gdy już znajdziesz jutro chwilę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:20, 27 Lip 2015    Temat postu:

Jak tylko wrócę jutro do domu, od razu dam znać, co u niego. Ręce mi się trzęsą cały czas i łzy same ciekną. Ufam, że to dzielne psisko. Dał sobie radę jako szczeniak pozostawiony na mrozie w środku lasu, to i tym razem zawalczy o życie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 22:52, 27 Lip 2015    Temat postu:

Ewa, jeżeli możemy jakoś pomóc, dawaj znać !!!
Biedny Toffi, taka sytuacja to straszne przeżycie psychiczne i cierpienie fizyczne :-(, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze i dzielny Toffi pozbiera się szybko !!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 0:19, 28 Lip 2015    Temat postu:

Dzięki, Agatko. Wydaje mi się, że na tę chwilę ma zapewnioną maksymalną pomoc. Dziwiłam się tylko, że oni nie dali mu żadnego okładu na tę szyję, żeby zmniejszyć obrzęk. Wszystkie leki idą via żyły. Azjatka bardzo to przeżywa. To ona mnie zaprowadziła do wielkiego dołu, w którym Toffi był duszony. I wcale się tego dużego psa nie bała. A jak wróciłam z Warszawy sama, jest strasznie przestraszona. Nawet nie chciała jeść kolacji. Biedactwo. Widziała jak drągiem okładam tego psa. Pewnie znowu będzie się bała patyków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marta&Dax
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 8:20, 28 Lip 2015    Temat postu:

O matko! Trzymamy kciuki za Toffika! Oby wszystko skończyło się dobrze.
A gdzie był właściciel tego Bandyty Chesapeake Bay Retriever?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gosia.




Dołączył: 25 Wrz 2014
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:05, 28 Lip 2015    Temat postu:

Trzymamy kciuki! Będzie dobrze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AstoniNinka
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 01 Kwi 2015
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Lublin
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:25, 28 Lip 2015    Temat postu:

I my zaciskamy kciuki i łapki. Będzie dobrze i już!!! W końcu to retriever musi być silny!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 9:55, 28 Lip 2015    Temat postu:

Jakieś wieści Ewo?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:31, 28 Lip 2015    Temat postu:

Rany, tak mi bardzo przykro. Co u Toffika?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyna&Dandi




Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 153
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 11:43, 28 Lip 2015    Temat postu:

O rany... strasznie Wam współczuję, masakryczne przeżycia. Czekam na wieści, kciuki mocno, mocno zaciśnięte!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Muchosia




Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa okolice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:19, 28 Lip 2015    Temat postu:

O matko...tak mi przykro.Trzymam kciuki i czekam na wieści.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:45, 28 Lip 2015    Temat postu:

Ewa, daj znać wolną chwilą jak sie miewa Toffi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 19:42, 28 Lip 2015    Temat postu:

Ewuniu, cały czas myślę o Was, jak sobie radzicie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wilga
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:15, 28 Lip 2015    Temat postu:

ŻYJE!!! Właśnie wróciliśmy do domu. Jest w strasznym stanie, ale będzie dobrze! Prawie nie chodzi mi internet, więc nie pokażę Wam na razie jak wygląda, ale zaraz porobię mu zdjęcia. To jest nie do opisania. Pani doktor powiedziała, że ten bandyta musiał trzymać go za gardło i tarmosić, jak szmacianego miśka. W klinice przy mnie zjadł trochę z ręki, co uznano za dobry znak. Rano nie chciał siusiać i musieli go cewnikować, ale przy mnie, jak ukucnął na trawniku, to końca nie było widać. Pioruny waliły, deszcz lał, a myśmy stali i czekali aż skończą lecieć siuśki.
Bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Odpowiem na pytania i szerzej opiszę wszystko jak już wykonam przy nim zabiegi i ułożę spać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> Różności / Nasze psy i my Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin