To mi coś przypomniało Jakieś 20 lat temu-moja pierwsza sunia rottweillerka miała jednego wroga psiego-bokserkę ,z którą się panicznie nie lubiły.Wracając z sunią ze sklepu a trzymałam ją na smyczy -nagle poczuła gdzieś zapach bokserki więc ja wylądowałam na glebie i zostałam tak własnie ciągnięta i to bardzo daleko.Z tego szoku zapomniałam komendę "Stój",Więc ona parła do przodu a ja jak śledż za nią.Dlaczego nie puściłam,nie wydałam komendy?Chyba z zaskoczenia i jakiegoś otępienia.Suka była szkolona i bardzo posłuszna.Od tej bokserki też dała się odwołać w odpowiednim momencie.A wtedy nie wiem-Poprostu mnie zatkało i tak wisiałam na drugim końcu smyczy z pożdzieranymi do krwi kolanami.A moja Magda ze śmiechu się zanosiła i nawet nie pomyślała żeby psa przywołać na komendę.No więc kłotnia była między nami
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach