|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota
Dołączył: 22 Maj 2013
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Laski k/Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 08 Cze 2014 Temat postu: Grooming |
|
|
Od ponad roku zajmuję się (z wielką satysfakcją) groomingiem fundacyjnych goldenów.
Mam naprawdę duże doświadczenie w postępowaniu z psami w stresujących okolicznościach, jak długotrwałe stanie na stole np. Obserwuję je, staram się uspokajać, nie stosować przemocy.
Nie rozmawiam z psem stojącym na stole w trakcie zabiegu, bo łatwiej mi jest skorygować jego ewent. złe zachowanie tonem głosu, który pies usłyszy dokładnie w momencie wysyłania do mnie sygnału ostrzegawczego.
Z psami pracuję od ponad pół wieku.
Dzisiaj po raz pierwszy w "karierze" zostałam pogryziona przez goldena w trakcie normalnego zabiegu. Traktuję to jako porażkę zawodową. Jest mi ogromnie przykro, że zdarzyło się to na zjeździe, że zdarzyło się to w ogóle. Cały dzień siedzi mi to w głowie i myślę....
W związku z tym, że adoptowane psy są jednak nieprzewidywalne (pies NIE WYSŁAŁ DO MNIE ŻADNEGO SYGNAŁU - ugryzł w obronie bolesnego pazura)- postanowiłam, że wszystkie fundacyjne psy, które trafiają do mnie po raz pierwszy będa robione w kagańcu i bez bezpośredniej obecności właściciela. Pies, który mnie dzisiaj ugryzł był natychmiast wsparty psychicznie przez właściciela. To nie powinno się nigdy więcej zdarzyć. Inny pies tych samych właściecieli b.brzydko zburczał moją staruszkę sukę w trakcie nawiązywania super zabawowego porozumienia z zupełnie innym psem. Sorry za gorzką prawdę ale musiałam....Boli nie tylko pogryziona dłoń ale i serce :-(
Ostatnio zmieniony przez Dorota dnia Nie 20:50, 08 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:38, 08 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dorotko, jak się okazało pomaganie fundacji czasem bardzo boli... a do takich sytuacji trzeba mieć zdrowy dystans i wielkie serducho, którego Ci nie brakuje!!!
Bardzo głęboko wierzę, że to był epizod, który wyczerpał limit ugryzień na co najmniej następne pół wieku
Nie będę komentować samego zajścia, bo go nie widziałam. Ale jak wszyscy obecni na zjeździe wiemy, że okoliczności nie były standardowe jak dla pracy groomera, więc tym bardziej doceniam Twoje zaangażowanie i szybkie znalezienie rozwiązania "na przyszłość" - ode mnie wielki szacun za profesjonalizm!
Zapisujemy się na wrzesień do Twojego karneciku... choćby w kagańcu
|
|
Powrót do góry |
|
|
maksiorek
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:31, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Elza też golden, staruszka, ale refleks w kłapaniu resztką klawiatury ma jak małolata .
Moi weci już się przekonali, że niby golden, niby staruszka, ale po pierwszej akcji z niunią, która skończyła się tak samo jak z Dorotką, nie ma takiej opcji, żeby była "obsługiwana" bez kagańca. I pilnujemy tego jak oka w głowie, a przede wszystkim ja - z reguły chodzimy do gabinetu całą bandą, i ponieważ moi weci nie za bardzo rozróżniają moje psy i nie wiedzą, kto w roli pacjenta, a które tylko towarzyszy, to zaczynamy od standardowego pytania "Kto dzisiaj na tapecie?" Jak się okazuje, że to nie Elza, to widać wyraz ulgi na ich twarzach, a jak Elzuszka, to prawie grają w marynarza, komu się trafi taki "bonus" .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:24, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Sama przekonałam się, że Cytat: | pomaganie fundacji czasem bardzo boli | .....ale wytłumaczyłam to sobie, że wypadki w pracy się zdarzają /Porto/
I że każdy przypadek czegoś nas uczy...niestety nie ma doskonałych psów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 17:53, 09 Cze 2014 Temat postu: Re: Grooming |
|
|
Dorota napisał: | ...postanowiłam, że wszystkie fundacyjne psy, które trafiają do mnie po raz pierwszy będa robione w kagańcu i bez bezpośredniej obecności właściciela. |
Dorotko. W kontaktach człowiek-pies bezpieczeństwo człowieka zawsze powinno być stawiane na pierwszym miejscu. Dlatego zapytam: czy tą zasadę wprowadzasz tylko dla psów z fundacji...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota
Dołączył: 22 Maj 2013
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Laski k/Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:16, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze stosuję zasadę ograniczonego zaufania i obserwuję psa podczas zabiegu. Większość właścicieli poza tym uprzedza, jeśli pies ma jakieś "nietykalne okolice". Ok. 95% psów wysyła sygnały, że coś jest nie tak. Można wtedy odpowiednio zareagować lub włożyć kaganiec.
Ogromna większość psów, które są moimi klientami miało zawsze jednego i tego samego właściciela.
Psy fundacyjne na ogół są psami po przejściach.
Często bywa, że nigdy nie poznały zabiegów pielęgnacyjnych. Niemal zawsze natomiast ich niechęć do tych zabiegów jest akceptowana i respektowana przez aktualnych opiekunów. Od groomera oczekuje się, by dokonał cudu i rozczesał to, co od nie wiadomo jak dawna było nie czesane. Oczywista oczywistość, że taki pies nie będzie zachwycony zabiegami w dodatku odbywającymi się na stole.
Wczoraj na chwilę uśpiłam czujność... Moja wina. Sprawiłam psu ból, bo chciałam krócej obciąć pazur. To był 13 pies, który stał na moim stole w ten fantastyczny weekend. Upał, jakieś jednak zmęczenie i wystarczyła chwila nieuwagi. Ale juz jest dużo lepiej. Dostałam dzisiaj zastrzyk p/tężcowy i jakoś tam pracuję dalej. W rękawiczce .
Odpowiadając krótko na Twoje pytanie Asiu, tak, ta zasada będzie dotyczyła tylko fundacyjnych psów.
Ostatnio zmieniony przez Dorota dnia Pon 21:20, 09 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:42, 09 Cze 2014 Temat postu: Re: Grooming |
|
|
Dorota,
po pierwsze - jeszcze raz dziękuję za strzyżenie Maksa - chętnie podjedziemy na kolejny seans fryzjerski z Maksem do Ciebie
Bardzo mnie martwi to stwierdzenie:
Dorota napisał: | Pies, który mnie dzisiaj ugryzł był natychmiast wsparty psychicznie przez właściciela. To nie powinno się nigdy więcej zdarzyć. Inny pies tych samych właściecieli b.brzydko zburczał moją staruszkę sukę w trakcie nawiązywania super zabawowego porozumienia z zupełnie innym psem. |
Nie było mnie przy tej całej sytuacji, więc nie będę jej komentował. Mam jednak do powyższego pytanie:
Czy wiemy (Fundacja) co się dzieje? Który to pies i dlaczego tak się stało? Ma w swojej historii więcej takich zachowań? Czy DS jest świadomy? Czy wiedzą, że źle (wnioskuję tylko z powyższego stwierdzenia - nie osądzam, bo jak wspomniałem nie widziałem) zareagowali?..pytań można mnożyć...
Dorota - to nawet mnie dało do myślenia - Maks ze mną nigdy nie był u groomera - jakbym miał jeszcze raz go u Ciebie na stół postawić to sam bym mu włożył kaganiec (mimo, ze zniósł wszystkie niewygody nienagannie).
pozdrawiam
Kamil
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 21:59, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dorota napisał: | tak, ta zasada będzie dotyczyła tylko fundacyjnych psów. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:01, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego, że nasze adoptowane psy są po przejściach należy im się absolutne wsparcie i bezwarunkowa miłość opiekuna. Muszą wiedzieć, że są przy nas bezpieczne. Belka nigdy nie była i nie będzie u groomera, ale Diuna była raz. I ta ufna, życzliwa wszystkim istotom - także kotom, jeżom, kaczkom, wychowana przez nas od maleństwa sunia, nie wytrzymała stresu i przy próbie suszenia suszarką pogryzła.... suszarkę i całe szczęście, bo na tym się skończyło. I gryzienie i suszenie i wizyta. Nie ma potrzeby oskarżać fundacyjne psy i ich opiekunów, bo choć nie byłam, nie widziałam, to jestem przekonana, że złej woli tam nie było - wypadek przy pracy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:03, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Kamil myślę że nie będzie to komentowane tu publicznie na forum .
Zainteresowani wiedzą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucky Luck 222
Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:12, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Dorota napisał: | tak, ta zasada będzie dotyczyła tylko fundacyjnych psów. |
Bardzo nieracjonalne podejście ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:20, 09 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Zorka&Duśka napisał: | Kamil myślę że nie będzie to komentowane tu publicznie na forum .
Zainteresowani wiedzą |
to właśnie chciałem usłyszeć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota
Dołączył: 22 Maj 2013
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Laski k/Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:09, 10 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Lucky Luck 222 napisał: | Dorota napisał: | tak, ta zasada będzie dotyczyła tylko fundacyjnych psów. |
Bardzo nieracjonalne podejście ... |
Przeciwnie. Chciałam przypomnieć, że poza ogromną miłością do goldenów i chęcią pomagania im w sposób, w jaki potrafię - ja z groomingu żyję. Jest to mój zawód i chodzenie na zwolnienie z powodu pogryzionej ręki w mojej pracy nie jest możliwe.
A kończąc ten wątek, chciałam tylko jeszcze dodać, że w krajach, w których prowadzi się statystyki pogryzień przez psy goldeny zajmują zaszczytne pierwsze miejsce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:12, 10 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Lucky Luck 222 napisał: | Dorota napisał: | tak, ta zasada będzie dotyczyła tylko fundacyjnych psów. |
Bardzo nieracjonalne podejście ... |
Przypomnij sobie swoje "racjonalne" podejście, gdy Rubin czy Moby zaatakował i dotkliwie pogryzł Bellę...
Albo tą sytuację, gdy Moby dotkliwie pogryzł Mikę...
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Wto 11:12, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:29, 10 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Myślę, że temat został wyczerpany. Sytuacja zjazdowa była, jaka była, ogromnie przykro, że miał miejsce ten incydent i że Dorotka ucierpiała (nie tylko fizycznie) :-(
Myślę, że każdy wyciągnął wnioski na przyszłość i nie ma potrzeby ciągnąć wątku dalej, tym bardziej, że zaczyna odbiegać od tematu i budzić niezdrowe emocje (również poza forum).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 11:31, 10 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|