|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania & Gordon
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:56, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
W poprzednim roku podobną sytuację mieliśmy w poprzednim roku na Kabatach w Warszawie. Pole pomiędzy dużym osiedlem mieszkaniowym, a Lasem Kabackim i dziki w zagajniku. Psy je tam znalazły, wypłoszyły, a potem biegły za jednym z nich. Dzik średnich rozmiarów, fundacyjny Leo, za nim Kamil, Franio (ten odratowany przez Martę), kulawy Gordon i ja za nimi. Rasy mieszane zostały z Martą. Franio z Gordonem wrócili ze mną, ale zanim zobaczyliśmy Kamila z Lesiem konsternacja mieszała się z trudną wizją. Skończyło się na biegach przełajowych. Uważajcie na brzózki wzrastające na łąkach. Mieszkają w nich dziki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:34, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | Tak niepozornie wygląda to na stojąco (przed zabiegiem):
Rana jest pod brzuchem aż do zewnątrz. Nila była odwrócona tyłem do zagajnika jak ten dzik na nią wypadł i uderzył w lewy bok jakby od tyłu, zahaczył prawdopodobnie szablą od spodu i wyciągając rozorał jej bok. |
Niepozornie???? To wygląda niezwykle poważnie, jesli to tylko kawałek rany to wolę się powstrzymac od wyobrażenia całości... Dorotko, bardzo Wam współczuję tych emocji, a Nilci szczegolnie. Oby się ładnie goiło, choć nawet pięknie gojąca się rana z pewnością da Wam w kość.... Oj...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludwikowa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Pon 17:43, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Nam również jest strasznie przykro, tym bardziej, że to nasze tereny na których bywamy dosyć często i to my organizowaliśmy ten spacer
W tamtym miejscu byliśmy również w sobotę i nie mieliśmy pojęcia, że dziki mogę się w tym rejonie kręcić, tym bardziej, że 10 m obok był domek z piesem.
A co do ilości to jak poleciałem do Tomka to widziałem stado młodych, ok 6 sztuk, które uciekały po tym jak Tomek przyłożył temu czarnego stworowi.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:56, 09 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Napisałam niepozornie, bo naprawdę na tym zdjęciu nie wygląda tak przerażająco jak po odwróceniu Nilki na wznak. Nie chcę wstawiać zdjęcia tej ogromnej dziury, bo widok dość drastyczny.
Na ten moment jest całkiem dobrze, rano było tylko szybkie siku i do domku. Koło 14 już był króciutki spacerek i wszystkie potrzeby załatwione bez problemu, wieczorem, po wizycie u weta i nowej porcji zastrzyków, spacer był wręcz w normalnym tempie, tak jakby jej nic nie dolegało. Nie chodzi oczywiście po schodach na razie i ma problem z położeniem się z pozycji stojącej, bo łapkę ciężko zgiąć do siadu. Apetyt od rana normalny, na spacerze też normalnie poszukuje czegoś do zjedzenia, więc jesteśmy dobrej myśli. Na noc dostała kołnierz bo zaczyna zaglądać do ranki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szocikowa_
Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:03, 11 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo zmartwiłam się zdarzeniem Nilki,oby szybko doszła do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludwikowa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Czw 20:05, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
I jak sie czuje Nilka?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:53, 12 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Nilka czuje się bardzo dobrze. Biega i zaczepia Gienka, sprawia wrażenie jakby nic jej nie dolegało. Rana chyba dobrze się goi, nie widać nic niepokojącego. Są krwiaki dokoła, ale chyba jej to nie boli, bo pozwala dotykać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Pią 1:39, 13 Lis 2015 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | Nilka czuje się bardzo dobrze. Biega i zaczepia Gienka, sprawia wrażenie jakby nic jej nie dolegało. Rana chyba dobrze się goi, nie widać nic niepokojącego. Są krwiaki dokoła, ale chyba jej to nie boli, bo pozwala dotykać. |
i to rozumiem!
i tej wersji trzymajmy się, aż do końca
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|