|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:24, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Guz Bezy był na udzie. Nie wiemy, co to jest, poszło do badania histopatologicznego.
A Nero miał wcześniej rtg przegubu i palców, a tu jest problem w kości barkowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Pon 12:30, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Trzymamy mocno kciuki i 4-łapy za zdrowie dzieciaków kudłatych!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:16, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No to tak - wygląda to trochę inaczej niż przekazał mi to Paweł. Łokieć Neruska wygląda następująco:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Małe objaśnienie dla tych, którzy jeszcze nie widzieli rtg łokci - ten mały kawałek, który jest oddzielnie, nie powinien być osobno i on jest do usunięcia, bo obciera i boli.
Jeśli operacja - to będzie ją robił dr Bissenik i prawdopodobnie w sobotę.
Natomiast Beza ma usunięty guz i małą przetokę w pachwinie, ale nie zrobiono jej odnerwiania, bo pani doktor Degórska stwierdziła, że ten zabieg by jej nie pomógł, gdyż ma zbyt duże zmiany zwyrodnieniowe. Na razie będziemy podawać Cartrophen, a potem mamy myśleć o resekcji główki kości udowej w gorszej nodze, albo o implancie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie jestem dziś radosna.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pon 16:26, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:29, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warno kochana;
Serduszkami i myślami jesteśmy z Wami,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:35, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warna, jeśli potrzebujesz czegoś - mów
Ten guz Bezy to pewnie zwykły włókniak. W każdym razie ja za to trzymam kciuki.
Planujesz jeszcze skonsultować jej stawy z dr Igorem?
A Nerusek nareperowany przez Igora będzie śmigał. Operacja artroskopowa nie jest tak inwazyjna jak tradycyjna. Będzie dobrze!
Jak stoisz z kasą? Dwie operacje w ciągu kilku dni poważnie szarpną kieszeń. Potrzebujesz wsparcia?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:56, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o guza Bezy, to tez raczej jestem spokojna, bo i Irena (Raczko) i dr Degórska powiedziały mi, że on źle nie wygląda. Ale Beza ma skłonności do guzów, bo to jest już trzeci, a każdy zupełnie inny. Jeden wyglądał jak kleszcz, drugi ma na mostku i jest to tłuszczak, bo byłam z nią na USG, żeby właśnie zobaczyć, kto zacz.
Ale jej stawy mnie przerażają, bo szkoda by było, żeby suka przestała mi chodzić w ósmym roku życia.
Zdjęcia i Bezy i Nero już wysłane do dr. Bissenika i czekam na jego diagnozę.
Co do kasy, to na razie jeszcze nie wiem, co mnie czeka, ale zakładam, że damy radę. Musimy, w końcu mamy rodziny tzn. ja mamę, a Paweł rodziców, siostry i brata. Ale dziękuję, Kasiu, za to pytanie.
P.S. Zapomniałam jeszcze napisać, ale mamy też przyjaciół bliższych i dalszych. W końcu jak się ludziom pomaga, to ludzie też pomagają Tobie, więc zawsze mam do kogo zapukać. Problem kasy jest dla mnie na ostatnim miejscu, choć życiowy, przyznaję. A PRZYJACIELE FUNDACJI i tak mają dużo psów fundacyjnych pod opieką. Jest na kogo wpłacać.
I właśnie przypomniało mi się, że pomysł stworzenia fundacji powstał przy zbieraniu pieniędzy na pierwszą operację Nero.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pon 21:11, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:20, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
U Nero jest to ... UWAGA! izolowany nadkłykieć przyśrodkowy kości ramiennej. Ładnie brzmi, co? Dysplazja łokcia po prostu, jeśli ktoś z Was pamięta wykład dr. Bissenika z września 2008 na zjeździe w Chodczu. I ponoć on mu się oderwał jeszcze gdy był szczeniaczkiem, a teraz przy urazie, po prostu mógł się przemieścić deczko i zaczęło bardziej boleć.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pon 21:20, 22 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:35, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | U Nero jest to ... UWAGA! izolowany nadkłykieć przyśrodkowy kości ramiennej. Ładnie brzmi, co?(...) |
Jak zobaczyłam zdjęcia to pierwsze co to pomyślałam o tym "izolowanym nadkłykciu" może będą kiedyś ze mnie ludzie...tzn lekarz
Trzymamy więc łapy za zdrowie łapy Neruska. I oczywiście Bezulowe stawy- bo Bajka już w trakcie kuracji i ładnie zaczyna nam chodzić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:57, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No to mam opinię dr Bissenika, który uważa, że jeśli chodzi o Bezę, to można by jednak odnerwić stawy biodrowe, choć może w inny trochę sposób niż robi to większość lekarzy, czyli z boku, a nie z podbrzusza. Na razie Beza musi dojść do siebie po wczorajszym zabiegu, wykurować się i odetchnąć po narkozie. powiem Wam, że dawno nie widziałam jej takiej pobudzonej, pielęgniarka nie była w stanie jej wczoraj zrobić zastrzyku, bo Beza dostała takiej histerii po operacji, nawet się zsiusiała na sali operacyjnej i chciała uciekać. Wyszła wyprowadzając panią doktor z sali, ciągnęła, jak parowóz. Nawet w samochodzie nie była w stanie się uspokoić, dopiero w domu, wzięła kocyk do pyska, zrobiła honorową rundkę po mieszkaniu i poszła spać. Jestem jakoś lepszej myśli dziś niż wczoraj. Dr Bissenik potrafi dodać człowiekowi optymizmu.
A jeśli chodzi o Nero, to czekam na telefon od doktora, kiedy może zrobić operację i wyjąć to przeszkadzające małe coś z jego łokcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:05, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To napiszę Wam,a głownie Tobie Marto, ciekawostkę.
W piątek byłam jeszcze u psiego kardiologa z Bezą, żeby sprawdzić, czy serducho jest ok, bo Beza ma podwyższony mocznik, a serce często jest mocno powiązane z nerkami, więc pomyślałam, że sprawdzę. No i u dr Magdaleny Garncarz była chyba asystentka (pewnie lekarz weterynarii, który się uczy być kardiologiem). Pytała mnie po co robię badanie, więc jej odpowiedziałam, ze Beza ma mieć odnerwianie w poniedziałek i chcę wiedzieć, czy serce jest w porządku. I Pani pisze w komputerze: przed zabiegiem pectinectomii", więc ja jej mówię, że nie pectinectomia, tylko odenerwianie, a ona mi na to, że to jest właśnie pectinectomia. Więc ja jej na to, że jeśli się orientuję, to pectinectomia, to przecięcie mięśni i Beza już miała robioną tę operację, a odnerwiania nie miała robionego. Wtedy dopiero dziewczynka zmieniła w kompie. Zarozumialec ze mnie, co?
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:29, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | To napiszę Wam,a głownie Tobie Marto, ciekawostkę.
Zarozumialec ze mnie, co? |
Raczej troskliwa Pancia!!
Trzymamy za Was paluszki i łapki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:30, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Biedna Beza tyle stresów
Trzymamy kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:40, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Zarozumialec ze mnie, co? |
Nie zarozumialec, tylko trzymasz się swojej wersji, która jest dobra.
Może to po prostu stażystka była? Bo studenci 4, 5 i 6 roku muszą już praktykować. Mnie ostatnio na klinikach przy wizycie z Barym pewna stażystka próbowała przekonać, że są czarne Goldeny (i pytała czy takowe trafiają się w naszej Fundacji). Ja uparcie trzymałam się swojego, że czarne to są, ale Flaty, a to już inna rasa. Aż dziewczyna z tej mojej "zarozumiałości" pobiegła po jakąś książkę kynologiczną i...okazało się, że czarnych Goldenów brak
Jak widać uczymy się na wzajem całe życie.
Ostatnio zmieniony przez marta.bajowa dnia Wto 11:41, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:45, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nero będzie operowany w sobotę o 9.15 przez doktora Bissenika.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 7:57, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Nero będzie operowany w sobotę o 9.15 przez doktora Bissenika. |
Czyli Nercio jest w dobrych rękach
A myśmy wczoraj na spacerku spotkali 2 letniego labradorka, który obydwa łokcie miał operowane przez Dr Bissenika, i właściciel jedyne co miał do powiedzenia na temat doktora Igora to tylko same pochwały :
A gdzie będzie operacja?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|