|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:38, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wakacyjne pozdrowienia, wprost z ogródka, który Mori, ku babcinemu utrapieniu demoluje
A jak mnie ochrzaniają, to tak się uśmiecham i wszyscy miękną
A taki jestem przystojniak, czy ktoś jeszcze pamięta jaki był ze mnie biedulek?
A jak już się zmacham, to ucinam sobie leniuchowanie, pod nogami pańciostwa
Pozdrowionka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:29, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ostatnie zdjęcie jest bosssskie, ten rozanielony wzrok...
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Śro 20:30, 01 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:22, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki Alu, to też jedno z moich ulubionych. Mori to wdzięczny obiekt do fotografowania, mój mąż mówi, że ma najwięcej zdjęć w rodzinie w tym roku, i zalatuje to nutką zazdrości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:26, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Asiu, a jak kopytko? Nie doskwiera Moriemu? wszystko w porządku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:33, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Łapa super, nawet łapiemy się na tym, że zastanawiamy się czasem, która to była chora. Chyba tylko wprawne oko fachowca, było by w stanie wychwycić, że coś było nie tak
Jeszcze fotka rozkoszniaka, bo nie mogłam się powstrzymać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:08, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
I tak oto, zanim się obejrzeliśmy właśnie rok minął odkąd znaleźliśmy zamorzonego bidolka, ze złamaną paskudnie łapą.
Dziś to piękny i zdrowy pies, bardzo przez nas kochany, choć z nie najłatwiejszym charakterkiem.
Od dziecka wychowana z psami, nigdy jeszcze nie spotkałam psa o tak niezależnym charakterze. Z wyglądu pluszaczek, który chętnie będzie miziany i nic bardziej mylnego.
Dla domowników, a w szczególności mnie owszem, ale dla gości absolutnie nie.Przez chwilę nawet się przestraszyliśmy, ze już nikt nas nie będzie mógł odwiedzić Na szczęście udało nam się okiełznać obronną naturę Moriego i możemy bezkrwawo przyjmować gości, aczkolwiek każdorazowo uprzedzamy wszystkich, żeby pod żadnym pozorem nie próbowali go pogłaskać, nawet, gdy u nas nocowali, a Mori macha do nich ogonem. Nawet dziewczyna mojego syna, która jest bardzo częstym gościem, nie zna się z Morcysiem tak dobrze, żeby go pogłaskać.
Poza tym Mori jest fantastycznym i nieprawdopodobnie radosnym psem, o niespożytej energii i wiecznej ochocie na zabawę, czy to z nami, czy z naszymi sukami, albo innymi spotkanymi psami.
Jedyny członek rodziny, z którym Mori ma trochę na pieńku to kocur, zazwyczaj jak jest w pobliżu to pies powarkuje na niego. Myślę, że nadział się już na Felkowe zęby i pazury, tak jak i psy sąsiadów, wszystkie omijają kota szerokim łukiem ( to nie żart).
Od czasu do czasu naraża się też Mori babci, bo jak tylko nadarza się okazja to kradnie koncertowo i jej nic nie chce oddać i czasami przekopuje ogródek, niszcząc ukochane kwiaty.
Mori od początku nie był typem pieszczocha, długo sam nie dopominał się o głaski, zawsze jest obok mnie, ale dopiero od niedawna zauważam, że czochranko sprawia mu frajdę i czasem już sam się dopomina. To dla mnie nowość, bo wszystkie moje psy były nałogowcami jeśli chodzi o mizianki, a tu inicjatywa wychodziła ode mnie.
Jeszce raz bardzo dziękujemy Wam za pomoc w leczeniu Moriego
Pozdrawiamy serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:31, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ależ ten czas szybko płynie... już rok Wam minął Życzymy następnych wielu, wielu kolejnych razem, w zdrowiu i szczęściu!
Mori cudny i takie pocieszne miny ma na tych zdjęciach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:12, 10 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Asiu, należą Wam się niskie ukłony za to, że nie pozostaliście obojętni na los Moriego rok temu i pomogliście mu rozpocząć nowe, lepsze życie. Łatwo nie było i zapewne nadal do końca nie jest więc tym bardziej wielki szacun dla Was.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:58, 12 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za miłe słowa. Tak skubańca kocham, ze wszystkie problemy i tak są przyćmione przez radość jaka nam daje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:29, 26 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wszystkim Forumowiczom i Psiowielbicielom życzymy Cudownych Świąt Wielkanocnych
Ten gościu w koszyczku, to nasz nowy lokator, którego Mori adoptował w czwartek w lesie. Nie pozostało nam nic innego , jak spróbować uratować mu życie. Co 3 godziny karmimy malucha strzykawką, mlaszcze aż miło, zamieszkał w pudełku z siankiem u syna i póki co ma się całkiem nieźle
A my wyprowadzamy teraz Moriego na smyczy, żeby nie wynosił więcej zajęcy z lasu
Generalnie Mori ma się świetnie, wariuje z sukami codziennie. Mimo, że nie przepada za mężczyznami to z mężem już są kumplami, z synem, który rzadko bywa w domu stosunki są poprawne. Jedyne nad czym nie udaje się zapanować to obrona zasobów, jeden zaplątany chrupek może być przyczynkiem do kłótni z sukami, czy warczeniem na domowników, oprócz mnie, ja mam taryfę ulgową
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:33, 26 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Ależ on jest urodziwy A przy tym ma dobre serduszko i adoptował sierotkę! Chyba niedługo otworzycie małe zoo. Wesołych świąt!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:00, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Nieśmiało się przypominamy
Zajączek odchowany poszedł na wolność, nie dzwoni, nie pisze, nie odwiedza, trzymaliśmy go z dala od zwierząt, mam nadzieję, że mu się udało.
Mori i my małymi kroczkami robimy postępy, po zakumplowaniu się z mężem przyszedł czas, że zachęca syna do zabawy i coraz rzadziej obszczekuje jego dziewczynę
Z gośćmi bywa różnie, jak są zrównoważeni i trzymają się zasad, jest OK, jak wyczuje tchórza, no to pomaga tylko izolacja, bo będzie uparcie pilnował
Jak są w domu tylko domownicy, to jest cudownym pluszakiem.Schody nadal be, ale pocieszam się tym, że Nana dopiero po 6 latach odważyła się wejść na górę i teraz łazi wte i we wte bez żadnych zahamowań.
Kilka fotek:
Tutaj hipnotyzuję kanapkę, jak pójdą to ją rąbnę, kradne bowiem koncertowo
Tak się bawię
A to już rzadki widok, są goście a ja ich nie zjadam i jeszcze się psitulam, a jeszcze niedawno nie wiedziałem , że to lubię
Serdecznie pozdrawiamy złotka i pańciostwo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:27, 18 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Natura goldenia zaczyna się ujawniać w hovku? Może on do tej pory nie wiedział, że "troszeczkę" jest goldenem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:32, 19 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Cały czas mu wmawiam, że być goldenem, to największe wyróżnienie i motywuję codziennie do pozytywnej zmiany , ale to jak z dzieciakiem z poprawczaka, dziś aniołek, jutro diabołek
A to dzisiejsza trójka na plażingu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muchosia
Dołączył: 13 Paź 2014
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa okolice Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:04, 05 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
To my nieśmiało przypominamy się, jak zwykle kłaniając się nisko za ogromna pomoc jaką od Was dla Moriego otrzymaliśmy. Dokładnie dzis mija 3 lata jak znaleźliśmy bidaka w lesie. O tamtych wydarzeniach Marian ( jedna z domowych z 20 ksywek) myślę, że już dawno zapomniał. Czasem łatwo nam nie było , bo Maniek nie lubi facetów i nie przepada za nie domownikami, ale nauczyliśmy się z tym żyć. My cały czas trzymamy standard 6 futer, z tym ,że Mimi już całkiem ślepa i głucha, ale pełna werwy.
Pozdrawiamy Serdecznie
Morcysiowa rodzinka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|