LUNA

Aga_Luna

badanie potwierdzilo wrodzona wade serca malej. niestety moga to byc poczatki kardiomiopatii, ale pan doktor jeszcze tego nie przesadza. oto co nas czeka. leki (Fortekor oraz Prilactone i witaminy Canvital) za miesiac kontrola. do tego lunka musi byc pod stala opieka kardiologiczna i prawdopodobnie co kwartal powinna miec badanie serducha, zeby zobaczyc jak choroba postepuje.
wada jest nieuleczalna, ale mozna tak psiaka pilotowac, zeby sobie spokojnie zyl. z aktywnoscia nie mamy przesadzac, ale nie jest tak tragicznie, zeby jakos specjalnie ja ograniczac.
nie jest wiec za ciekawie, ale powiem Wam, ze czuje jakas ulge. po ponad dwoch latach mamy diagnoze!!! nie moge w to uwierzyc. czy wreszcie znalazl sie sposob na leczenie lunki? wiem, ze choroba jest powazna, ale licze na to, ze leki zadzialaja i mala bedzie z nami jeszcze dlugie lata w dobrej formie. jestem dobrej mysli.
wiecie co, mam ochote tym wszytskim lekarzom specjalistom pokazac wyniki malej, tym wszystkim, ktorzy mowili, ze badanie serca jest niepotrzebne, bo przeciez slysza, ze jest zdrowe. no coz, lunka dwa lata niepotrzebnie brala sterydy. podejrzewano u niej miedzy innymi: tezec, zapalenie mozgu, dysplazje, uszkodzenie rdzenia kregowego, miastenie, miopatie, chorobe autoagresywna, toczen, bialaczke(?!), przepukline rozworowa.... i uff... chyba jestesmy u celu. mam nadzieje, ze nic juz nam po drodze nie wyskoczy. ta diagnoza na pewno jest prawdziwa. mam tylko nadzieje, ze oprocz niej mala nie cierpi juz na nic dodatkowego.
Dzis moge juz powiedziec, ze polecam pania Alicje Kaszube z kliniki Elwet. mimo iz jej pierwsza prawdopodobna diagnoza (przepuklina) okazala sie nieprawdziwa. polecam ja, bo to ona znalazla wade serca (natychmiast podlaczajac psa do ekg), uwaznie slucha co sie do niej mowi i nie lecewazy wlasciciela psa.
serdeczne dzieki Wam za wsparcie.
A.

Agata_Emi_Lili

Mój Boże, i pomyśleć, że rozwiązanie zagadki było tak oczywiste, a wystarczyło dobrze zbadać serce. Nie wiem czy się cieszyć czy płakać, jak o tym wszystkim pomyślę, jak przypomnę sobie Wasze przejścia, nerwy, męczarnie Lunki ........

Aga, mam nadzieję, że to już koniec tego szaleństwa i teraz będzie tylko lepiej.

Warna.

Agnieszko, wiesz, ze sledze chorobe Lunki od samego poczatku. Wiem, ze polecilam kilku lekarzy, ktorzy zawiedli. Coz? To jest okropne i wierzyc sie nie chce, choc czlowiek jest omylny. Jak bardzo - widac na zalaczonym obrazku. Nie licza sie tytuly, nie licza sie osiagniecia, liczy sie dociekanie prawdy, dociekanie przyczyn.
Pamietaj, ze gdybys potrzebowala jakiejkolwiek pomocy, to wal tu do nas smialo, nie krepuj sie, jestesmy po to, by pomoc. I pisz, a my bedziemy trzymac kciuki za lepsze samopoczucie Lunki. Smile

Jolanta

Kardiomiopatia u goldenów postępuje dość wolno. Można z tym całkiem dobrze żyć.
Proponuję do leków dołożyć jeszcze olej z wiesiołka 2x dziennie po 2 kaps. i olej lniany 3x dziennie łyżeczka (od herbaty) do posiłków.
Stosujemy jeszcze Karsivan 2x dziennie po 1,5 tabletki (w zależności od wagi psa).
Luna powinna mieć dość dużo ruchu - jednostajnego, bez zrywów. Ale to już pewnie wiesz od weta. POWODZENIA!

Aga_Luna

osobiscie mam aktualnie uczulenie na specjalistow z tytulami i roznych oslawionych lekarzy, szczegolnie na takich juz bardzo, bardzo przekonanych o swoich racjach. luna byla "leczona" w wiekszosci wlasnie przez nich.
ja rozumiem, ze kazdy moze sie mylic. szkoda tylko, ze nie kazdy potrafi przyznac sie do bledu i duzo ludzi idzie na latwizne. tak naprawde (co uswiadomila mi obecna pani doktor) nie bylo podstaw by podejrzewac u Luny te choroby. wyniki miala zawsze dobre. moze ten toczen mozna bylo u niej podejrzewac, bo miewa tez "niestandardowe objawy", a miopatie... moze po tym jak wygladala wycienczona i nieleczona na to na co powinna (chodzi mi slabosc tylnych lapek = niedotlenienie), bo przeciez wyniki krwi byly swietne i wlasciwie wykluczajace miopatie. coz, nie ma co juz tego rozpamietywac, choc wlasnie dzis wszystko mi sie znowu przypomina i noz mi sie w kieszeni otwiera ze zlosci. ale nic to, wazne, ze jestesmy wreszcie na dobrej drodze. oby tylko te leki lunce pomogly.
a Wam wszystkim dziekuje za zaangazowanie i za to, ze mozna na Was liczyc. Very Happy

a bardzo mozliwe, ze jeszcze bedziemy zwracac sie o pomoc do Was. leki, badania, postep choroby... wszystko przed nami. ale mysle, ze bedzie dobrze. no w koncu musi byc. moglaby ta moja lunka wreszcie spokojnie sobie pozyc.

Agunda

Aga czytam dopiero teraz i nie wiem czy się cieszyć czy jak Agata napisała czy płakać

Cieszy nas na pewno to że diagnoza jest i teraz można Lunce pomóc. I chyba Ty jesteś trochę spokojniejsza

Trzymamy mocno kciuki za leczenie Lunki i oczywiście gdyby była potrzebna pomoc to w miarę naszych możliwości jesteśmy do dyspozycji

Warna.

Agnieszko, co słychać u Luny? Jak ona się czuje na lekach sercowych?

Aga_Luna

Luna jak na razie odpukac czuje sie bardzo dobrze Very Happy

Ela Lorikowa

I niech tak zostanie- chodzi mi o samopoczucie Luny.

Agunda

To super wieści
my trzymamy dalej kciuki żeby leczenie dawało efekty

Aga_Luna

Moi Drodzy
Bylismy dzis na kontroli u kardiologa. Lunka miala kontrolne ekg, niestety bloki sa jeszcze dosc czeste. dostala jeszcze dodatkowo jeden lek na przyspieszenie akcji serca.
Ale widze, ze leki dzialaja na mala dobrze. Czuje sie dobrze, jest wesola, ma apetyt, kaszel, charczenie ustalo. Juz minely trzy miesiace odkad odstawilismy sterydy. I objawow choroby brak, a te co sie pojawily zniknely! Very Happy

Doktor zmienil mi jeden lek na ludzki, bo jest go wiecej w opakowaniu: Fortekor na Lotensin 20.

Za miesiac znow kontrola.
pozdrawiam Was serdecznie
A.

Rena_Cherie

Super wiadomości. Smile

Jolanta

Świetnie, grunt to dobra diagnoza Very Happy

Leczenie skutkuje, jest lepiej,
a będzie jeszcze lepiej Surprised

k:

Agunda

Suuuuuper wiadomości Mimo wielkiego mrozu u nas -20, w serduchu cieplutko

Katarzyna_Margo

A jednak "nie wierzcie hobbitom"? Wink

Cieszę się bardzo!