|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Emilkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 333
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:50, 29 Lis 2017 Temat postu: ZARA |
|
|
Od kilku dni pod naszą opieką znajduje się 10-letnia Zara, która została odebrana interwencyjnie właścicielowi.
Stan fizyczny Zary woła o pomstę do nieba. Futro było jednym wielkim zlepkiem brudnego filcu. Wizyta u weterynarza, oględziny oraz badania (badanie krwi, USG, RTG) wykazały: potężny stan zapalny uszu, guzy na listwie mlecznej, urojoną ciążę i towarzyszącą jej laktację, płyn w macicy zapowiadający początek ropomacicza, przeogromne i bardzo bolesne zwyrodnienia stawów. W badaniach krwi wyszła potężna anemia i niskopłytkowość więc będziemy badać Zarę dalej i szukać przyczyny tego stanu.
Co możemy, zaczęliśmy już leczyć, ale przed Zarą jeszcze sporo badań oraz sterylizacja i mastektomia.
Zara zamieszkała na tymczasie u Zuzy, Marabo i Lilki.
Ostatnio zmieniony przez Emilkowa dnia Śro 18:54, 29 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:27, 07 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Witamy
Dziasiaj tylko króciutko bo jutro jedziemy i Zara będzie miała usuwaną listwę mleczną na której ma dużego guza . Mają też zrobić jej biopsję kości z lewego nadgarstka w celu stwierdzenia czy ta deformacja nie jest zmianą nowotworową. Trzymajcie kciuki żeby wszystko się powiodło
Problemem jest,że Zarka nie chce jeść ani suchej ani mokrej karmy testowaliśmy już kilka rodzaji i żadna jej nie smakuje powącha ,albo weżmie i wypluje. Próbowałam jej już dawać do posmakowania wszystkiego co my jemy i nic. Mięsa też nie chce ani surowego ani gotowanego,jedyne co lubi to chleb. Podawanie lekarstw przy takim jedzeniu graniczy z cudem.Potrafi wyłuskać tabletkę z kiełbasy i wypluć.
Poza tym to jest dużym 40 kg wesołym pieskiem,który zachowuje się trochę jak szczeniak poznający świat który go otacza ,wsadza nos w każdą dziurę lubi się bawić ale tylko z ludzmi,z psami relacje nie są najlepsze chociaż i tak jest duża poprawa .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza_Oskarowa
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Paź 2015
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:11, 07 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
trzymamy baardzo mocno kciuki za te wyniki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:41, 09 Gru 2017 Temat postu: |
|
|
Zarka już po operacji słabiutka bidula i obolała, ale po przyjeżdzie do domku nawet pomerdała ogonkiem na przywitanie. Zjadła też pół puszeczki karmy ,kawałeczek chlebka ,popiła wodą i poszła spać. Bez problemu dała sobie wyciągnąć wenflon zrobić zastrzyk,ale przy przemywaniu rany już nie była taka grzeczna. Żeby jej się tylko dobrze goiło to nie będzie musiała tego długo znosić.
kilka zdjęć z przed operacji
A tak się cieszy piesek który wywąchał chlebek w kieszeni
https://youtu.be/jGr0rjU2c4Y
Ostatnio zmieniony przez Zuza i Marabo dnia Nie 17:49, 10 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:31, 12 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Meldujemy że Zara ma się już bardzo dobrze i na szczęście dla wszystkich rana ładnie się goiła . Zarka bardzo przeżyła operację ,długo nie pozwalała sobie obejrzeć ani nawet dotknąć brzucha ,nawet zmianę kubraczka trzeba było robić w kagańcu bo tak się broniła .Do tej pory wizyta u weterynarza bardzo ją stresuje, a prawdopodobnie czeka ją jeszcze jeden zabieg , bo na drugiej listwie jest tez mały guzek. Są już wyniki badania histopatologicznego : stwierdzono nowotwór w typie raka mieszanego o niewielkim stopniu złośliwości,
W wycinku kości nie było komórek nowotworowych - zmiana zwyrodnieniowa.
Z dobrych wiadomości mamy jeszcze to że Zarze zaraz po operacji wrócił apetyt , je już prawie wszystko co jej dam i nie ma juz problemu z podawaniem leków . Zdarzyło się jej nawet poczęstować wędlinką ze stołu, i raz w święta przechodząc koło ławy mimochodem buchnęła kawałek makowca, więc teraz musimy na nią uważać i nie zostawiać nic co mogło by ją skusić .
Kondycja też się wyraźnie poprawiła ,dziewczyna schudła 2 kg, waży teraz 38 kg chyba myśli że jest młodsza niż w rzeczywistości coraz szybciej biega i nie męczy się już tak jak na początku. Uwielbia spacery ,nos cały czas przy ziemi chyba że zabierze na spacer jakąś maskotkę wtedy nie ma jak węszyć bo paszcza zajęta .Przekonałam się tez, że kiedy Zarka idzie na spacer z jeżykiem na punkcie którego jest totalnie zakręcona to lepiej jej nie spuszczać ze smyczy, bo w którymś momencie stwierdziła że trzeba biec w stronę domu gdyż na spacerze może jej zabawkę ktoś odebrać. I tym sposobem oprócz swojej, Zara i moją kondycję poprawiła .
Niestety stosunki z Lilką są na zasadzie że się tolerują ale chyba przyjaźni między nimi nie będzie. Zdarzało się, że dziewczyny się o jakąś zabawkę pokłóciły i żadna nie chciała ustąpić. Zarka raczej woli towarzystwo spokojnych psów wtedy zachowuje się poprawnie, kiedy koło niej szaleją,wtedy nie wie jak się zachować ,próbuje „atakować” dolatuje ,szczeka i kłapie ząbkami . Natomiast z ludźmi bardzo lubi się bawić można ją tarmosić , przewracać, odbierać zabawki i się szarpać, może jest trochę nieostrożna ale stara się i krzywdy nikomu nie zrobiła.
Jutro jak mi się uda dodam zdjęcia z ostatniego miesiąca bo coś mi dzisiaj nie wychodzi
Ostatnio zmieniony przez Zuza i Marabo dnia Pią 13:25, 12 Sty 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:27, 13 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Zarka z prezentami jeszcze całymi
Czekamy na księdza
Dlaczego ten kot nie chce się ze mną bawić?
Zapomniałam napisać,że Zara specyficznie reaguje na petardy, nie ucieka a wręcz przeciwnie szczeka i biegnie w stronę wystrzałow . więc sylwester był u nas doś głośny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:08, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Kilka dni temu Zara miała kolejny zabieg - usunięte zostały guzki z brzucha i karku. Tak jak już wcześniej pisałam Zarka bardzo przeżywa każdy zabieg ,pobieranie krwi ,założenie wenflonu czy zdjęcie opatrunku jest tak straszne , że trzy osoby ledwo mogą ją utrzymać , nie pozwala się dotknąć .Ale czas leczy rany i z dnia na dzień jest lepiej .
Niestety zaczęła się interesować szwami i próbuje się drapać przez co musimy ją bardziej pilnować. Tradycyjny kubraczek nie zdawał egzaminu ponieważ nie chronił ran na karku dlatego trzeba było improwizować, i tak Zarcia promuje najnowszą kolekcję mody pooperacyjnej.
Ogólnie samopoczucie jest coraz lepsze, humor powrócił, apetyt nadal dopisuje. Przed zabiegiem były wykonane badania krwi i mamy dobre wieści - Zara nie ma już anemii wyniki są w normie. Teraz czekamy na wyniki badań histopatologicznych wyciętych zmian.
A tak jedziemy w podróż po której Zara przestała mnie na chwilę lubić
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:08, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo efektownie wygląda w tym wdzianku, macie ten sznyt modowy miejmy nadzieję, że teraz już będzie z górki jak zdrowie się wyprostowało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:15, 25 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
) też mnie rozbawiły ubranka , twarzowo jej w nich )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Śro 1:46, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Na szczęście wycięte guzki na karku okazały się łagodne być może to jakieś zmiany po zastrzykach, natomiast guzek z listwy mlecznej to nowotwór o niewielkim stopniu złośliwości i usunięty w całości.
Zarce już wszystko się zagoiło nie było żadnych komplikacji, sierść ładnie odrasta i nie widać blizn. Zapomniała chyba już o przebytej operacji , a że teraz akurat weszła w okres linienia to czeszemy owieczkę, z różnym skutkiem, bo Zarka jak szczeniaczek uważa, że czesanie to dobra okazja do zabawy i zamiast stać albo leżeć grzecznie jak na psa w jej wieku przystało dostaje najczęściej głupawki przewraca się na plecy wierzga nogami próbuje podgryzać i łapać szczotkę.
Bidula boi się tez czyszczenia uszu, jak tylko wyczuje że mam krople albo jakiś wacik to ucieka a przy próbach czyszczenia broni się i łapie zębami .Miejmy nadzieję że pomału się przyzwyczai do zabiegów pielęgnacyjnych bo sądząc po tym w jakim stanie do nas trafiła nikt koło niej nic nie robił.
Pisałam już wcześniej ,że Zara szczeka na petardy i biegnie w stronę skąd te odgłosy dochodzą.
Podobnie działa na nią odkurzacz , podczas odkurzania podbiega, szczeka i próbuje pokąsać rurę. Jesteśmy w trakcie oswajania się z tym potworem .
Ostatnio okazało się ,że prowadzony rower i podlewanie wężem ogrodowym też powoduje chęć „ atakowania” tych rzeczy, więc jak się trochę ociepli będziemy musieli popracować nad tym.
Sporym problemem było też to, że Zarka chodziła za mną krok w krok i nie chciała zostawać w domu. Za każdym razem kiedy wychodziłam na zewnątrz i i jej nie zabierałam skakała na klamkę i drapała w drzwi. Teraz jest dużo lepiej , już mnie tak nie pilnuje , zna komendę zostań i co najwyżej po moim wyjściu kładzie się pod drzwiami i czeka aż wrócę. Zdarza jej się jeszcze czasami skoczyć kiedy jest bardziej podekscytowana, ale robi to coraz rzadziej.
Zostawała już bez ludzi w domu, tylko z moją suczką Lili i nić się nie działo, obie większość czasu przespały.
A tak poza tym Zarunia to taki duży wesoły, przytulaśny misiaczek, bardzo łaknący kontaktu z człowiekiem, który do pełni szczęścia potrzebuje tylko swoich ludzi, którzy by ją kochali głaskali ,może nawet na kanapę pozwalaliby wchodzić, i najlepiej gdyby nie musiała się nimi dzielić z innymi psami.
O pełnej misce oczywiście nie wspomnę bo to chyba normalne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:19, 21 Mar 2018 Temat postu: |
|
|
Śliczna jest ) i widzę akrobatka DS gdzie jesteś ?
Ostatnio zmieniony przez Zorkowa dnia Śro 20:19, 21 Mar 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:51, 19 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Czas tak szybko leci a u nas w wątku jeszcze zima. Nadrabiamy już i piszemy co od tamtej pory się działo.
A więc tak, po operacji Zarka miała zalecone dwa zabiegi elektrochemi na miejsca po wyciętych guzach na brzuchu . Właśnie jesteśmy po drugim i za miesiąc mamy się zgłosić na kontrolę onkologiczną . Morfologia się znowu trochę pogorszyła więc podajemy witaminki i hemoglobinę a potem sprawdzamy czy jest jakaś poprawa.
Z przyjemniejszych rzeczy to wybraliśmy się kiedyś nad wodę a Zarka oszalała , nie mogła się zdecydować gdzie ma najpierw biec i co robić ,zaliczyła chyba pierwszą w życiu kąpiel w stawie i mogę stwierdzić że pływać potrafi, ale najbardziej podobało jej się kopanie dołków w błocie
Nie obyło się tez bez małego wypadku bo przez jej chęci poznawania i sprawdzania nowych rzeczy przypadkowo zanurkowała ze stromego brzegu , a że sama nie miała siły wyjść trzeba było zejść na dół i to mokre futro z wody na brzeg wyciągnąć. Przy okazji zmyła sobie wcześniejszy błotny makijaż .
Wyprawa nad wodę
U weterynarza
Nie wyjdę z samochodu ! chcę do domku
Ostatnio zmieniony przez Zuza i Marabo dnia Czw 9:44, 19 Kwi 2018, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:47, 28 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Zara po zimie bardzo zarosła więc pojechaliśmy do fryzjera zrobić z futrem porządek. Niestety pannie się to bardzo nie podobało broniła się ,kłapała na panią zębami i fryzura wyszła trochę nie bardzo . Jak tylko w domu stres puścił to poprawiłam to czego sobie nie pozwoliła obciąć .
Nie spodziewałam się że tak zaraguje bo mi wcześniej pozwalała się kąpać czesać i obcinać. Tak jest, że Zara w sytuacjach stresowych kiedy się czegoś boi a nie może uciec, to czasami potrafi użyć ząbków
Zara przed fryzjerem:
Po
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:01, 19 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Trochę czasu już minęło ,ale chcemy się pochwalić. Zara była na zjeździe fundacyjnym w Dębkach i wbrew obawom o jej zachowanie w stosunku do innych psów tam zachowywała się bez zarzutów. Był to chyba jej pierwszy raz kiedy spotkała się z tak dużą ilością psów i ludzi i ta sytuacja trochę ja stresowała . Najbezpieczniej czuła się w pokoju i nie za bardzo chciała z niego wychodzić zatrzymywała się w drzwiach z minką „chciałabym ale boję się ”i czasami trzeba było się nakombinować żeby namówić ją na wyjście
Za to bardzo podobały się jej spacery brzegiem morza, łapanie fal i plażowanie. A plażowanie z Zarką polegało na tym, że ona pierwsza zajmowała najlepsze miejsce na kocyku za parawanem a ty człowieku to najlepiej waruj na piachu chyba że lubisz mokre piaszczyste futro przyklejone do ciała Jeżeli chodzi o kąpiele to Zarka należy raczej do tych brodzących po brzegu , na głębszą wodę by weszła ale tylko za człowiekiem .
Jeszcze wspomnę o tym jak Zarka zniosła podróż. Przez pierwsze 200 km wstawała na każdym zakręcie i przy każdym przyhamowaniu , uspokoiła się i zasnęła dopiero na autostradzie gdzieś w okolicach Łodzi. W drodze powrotnej było lepiej bo była zmęczona po tygodniu mocnych wrażeń i zaraz po wejściu do auta położyła się i przespała całą drogę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuza i Marabo
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Kwi 2015
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: szczekociny Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:17, 01 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Właśnie niedawno minął rok od kiedy Zara do nas przyjechała.
Sytuacja zdrowotna na tyle się unormowała, że od dłuższego czasu nie odwiedzamy już tak często weterynarza , ostatnie badania krwi wyszły całkiem dobrze a najważniejsze, że prześwietlenie nie wykazało żadnych przerzutów.
Jak na swoje lata to trzyma się nieźle a, wręcz mam wrażenie że zachowuje się jakby jej lat ubywało, jedynie nogi i kręgosłup trochę dokuczają ,ale to nie jest dla niej przeszkodą żeby pobrykać . Lubi spacery i dzielnie dotrzymuję Lilce kroku . Ładnie chodzi na smyczy nie ciągnie poza pewnymi wyjątkami ,czyli kiedy przechodzimy koło psów strasznie ujadających za ogrodzeniami na naszej ulicy ,w większości to owczarki niemieckie ,wtedy też do nich się szarpie, do małych piesków jest raczej przyjaźnie nastawiona.
Boi się burzy i wystrzałów, biegnie wtedy przed siebie i szczeka i jest podenerwowana. Między dziewczynami niestety też nie zawsze jest idealnie . Zara w chwilach ekscytacji nie panuje nad emocjami i czasami dochodziło między nimi do porządnej awantury Teraz sytuacja w miarę się unormowała, ale cały czas mamy się na baczności i uczymy Zarkę życia z Lilka pod jednym dachem.
Co jeszcze mogę o niej powiedzieć to to że z psa któremu mało co smakowało ,zmieniła się w goldena który nie pogardzi niczym ,a żebractwo w kuchni to jej nowe hobby. Trzeba się dobrze pilnować bo jak nikt nie widzi a jest cos w zasięgu jej nosa , to ciężko jej się powstrzymać i potrafi to ukraść.
A tak dziewczyna cieszy się życiem :
Na pierwszym miejscu w życiu jest jedzenie , własne a jeszcze lepsze cudze
Lubię być blisko człowieka nawet bardzo blisko
Chodzimy na spacery, najfajniej jest na łace bo są dziurki po nornicach i mozna je rozkopać ale w lesie też jest ok.
A na podwórku też jest fajnie, są zabawki ,patyki i spryskiwacz
Pomagam w ogrodzie i na budowie
Czasami jestem zmęczona ,wtedy odpoczywam.
Jestem ciekawska, lubię filmy o zwierzętach a nawet poszczekam na psa, który szczeka w telewizorze
Lubię wyprowadzać zabawki na spacer i jestem bardzo wesołym pieskiem
Ale w błotnym makijażu to dopiero jestem piękna
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|