|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:49, 15 Sie 2012 Temat postu: RUBIN ma już dom |
|
|
Kochani, kolejny golden potrzebuje naszej pomocy !
Zostaliśmy poproszeni o wzięcie pod opiekę Taysona (obecnie ma na imię Rubin).
Tayson to młody, zaledwie 2- letni golden- żywiołowy, wesoły i kontaktowy. Dobrze się dogaduje z innymi psami i kotami. Jest wyrozumiały dla szczeniaków.
Do czasu znalezienia Tay’owi DT postanowiliśmy objąć go opieką finansową. Nasza Fundacja pokryje koszty leczenia Tay’a, m.in. leczenie silnego zapalenia uszu, wszelkich niezbędnych szczepień, których Tay nie ma zrobionych, odrobaczenia oraz podstawowe badania krwi, które pozwolą nam ocenić ogólny stan zdrowia chłopaka. Aby uspokoić temperament Tay’a planujemy, jak tylko wyniki badań pozwolą, kastrację.
Tayson to wesoły pies, dogaduje się z całym zwierzyńcem Ewy - dwa młode zwariowane kotki, suczka mix Lucyna, szczeniaczek Puśka, dwa szczekliwe yorki i pies rezydent ok. 6 letni golden Figo (również z odzysku). Tay zaczepia tylko Figo, który również jest niewykastrowany jednak bardzo spokojny, do tej pory miały miejsce trzy spięcia pomiędzy chłopakami. Mamy nadzieję, że kastracja i praca nad zachowaniem Tay’a da pożądane efekty, w końcu to młody 2-letni pies. Całe życie przed nim!
Pamiętajcie, Tay nadal czeka na DT, bez niego nie może trafić pod skrzydła naszej Fundacji!
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Czw 0:28, 16 Sie 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:17, 17 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj Aga od Belli postara się podjechać i poznać Taysona osobiście więc na pewno napisze o nim nieco więcej, ale według osoby, która obecnie zajmuje się Taysonem, nie jest to pies o specjalnych wymaganiach, to młody, wesoły, kontaktowy golden .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:53, 19 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
W piątek odwiedziłam Taysona u Ewy- wolontariuszki u której przebywa na tymczasie.
Tayson to wesoły pies, przywitał nas na podwórku z resztą zwierzyńca- dwa młode zwariowane kotki, suczka mix Lucyna, szczeniaczek Puśka, dwa szczekliwe yorki i pies rezydent ok. 6 letni golden Figo (również z odzysku)
Bardzo delikatnie bierze smaczki z ręki. Wręcz wyłuskuje mięciutko, gdy je przytrzymywałam mocniej. Widać, że jest jeszcze zestresowany przeprowadzką (Tayson jest u Ewy tydzień)- dyszy, często się oblizuje, wącha trawkę, gdy podchodził do mnie ogon był opuszczony i delikatnie merdał. Lubi mizianie- stał grzecznie, a ja mogłam miziać. Jakoś słabo reaguje na imię, lepiej na "chodź masz". Biegał sobie i podrzucał sznurek, gdy mała szczekliwa Puśka chciała mu go odebrać uciekał podskakując, chował się pod ławkę. Na bawiące się kotki patrzył ze zdziwioną miną- są to są i tyle. Bez problemu dał się wykąpać i wyczesać, Ewa bez protestu Taysona zakrapla mu uszy. Jednak u weterynarza podczas czyszczenia uszu się wyrywał, nie podobało mu się to, powarkiwał- w uszach miał bagno i smród. Uwielbia błoto, wodę i aportowanie. Zauważyłam, że tylne łapki stawia lekko do środka. Ewa mówi, że dotychczasowy opiekun wychodził z nim tylko na spacer fizjologiczny, i że chłopak ma słabe mięśnie. Faktycznie, jak się wspiął na ułożone pieńki drzewa było widać, jak mu drżą mięśnie tylnych łapek... Ewa ma dwójkę dzieci, i Tayson nie ma problemu w kontaktach z dziećmi, daje się pogłaskać- dzieci są wychowywane z psami, i nie są natarczywe, umieją się zachować wobec psów.
Tayson dogaduje się z całym wymienionym zwierzyńcem, jednak miały miejsca trzy spięcia, w tym jedno przy nas, między Taysonem a Figo. Rozmawialiśmy akurat i nie wyłapałam o co poszło, ale Tayson złapał Figo za kark i potarmosił, wyglądało to dosyć groźnie- Ewa podeszła złapała Taysona za obrożę i odciągnęła. Figo nie reagował na to, co robi Tayson, stał cierpliwie i czekał, aż tamten przestanie go tarmosić. Oba samce nie są wykastrowane. Ewa mówi, że Figo nie wdaje się w bójki, że to Tayson zaczął wszystkie trzy razy. Ewa jest trochę zestresowana, i nie zostawia chłopaków bez kontroli.
Ze względu na zachowanie Taysona zostanie on w przyszłym tygodniu wykastrowany.
Tayson pozostanie pod opieką Ewy do czasu aż znajdziemy mu DT, nasza Fundacja pokryje koszty związane z opieką weterynaryjną, leczeniem i zabieg kastracji Taysona.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Nie 15:20, 19 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:17, 21 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tay już po kastracji, wszystko poszło zgodnie z planem.
Bardzo się ucieszył na widok Ewy, pokazał brzuszek i czekał na mizianie.
Ewa nie ma żadnych problemów z Tayem, jest łaknącym uwagi, wesołym psem. Chłopak robi się napięty, gdy w pobliżu jest Figo.
Po długiej rozmowie z Ewą, mam wrażenie, że to właśnie Ewa jest punktem zapalnym na linii Tay - Figo.
Ewa bardzo dużo uwagi poświęca Tayowi- chodzi z nim na pola, na długie spacery z taplaniem w błocku i pływaniem w stawie. Pielęgnuje go, mizia i przytula. Tay nigdy nie miał poświęcanej tyle uwagi, nie odstępuje Ewy na krok. Myślę, że Ewa stała się dla Taya najcenniejszym zasobem.
Tay zupełnie zignorował poprzedniego właściciela, gdy w towarzystwie Taya Ewa spotkała się z nim, by podpisać umowę darowizny psa.
Na spacerach Tay pięknie się pilnuje i jest posłuszny.
By uniknąć konfliktów psy są od siebie odizolowane, Ewa wypuszcza je na plac wymiennie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:34, 22 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tay to świetny pies. Wesoły, kontaktowy, skory do zabaw- doprasza się, żeby się z nim przeciągać sznurkiem, czy żeby mu rzucać aport. Żywiołowy i energiczny, jakby go wcale ta wczorajsza kastracje nie obeszła
Nie wykazuje żadnego zainteresowania ranką.
Można go czochrać, miziać. Gdy się schyliłam i chciałam mu zabrać sznurek- żadnej negatywnej reakcji. Co prawda nie zdołałam mu go zabrać, bo człowiek na drugim końcu sznurka znaczy przeciąganie się nim
Smaczki wyłuskuje, jest bardzo delikatny. Sam podbiega i zaczepia do przeciągania się sznurkiem- szturcha pycholem, w którym ma sznurek. Ewa go tuli i całuje, a on nie protestuje. Lubi jak skupiona jest na nim uwaga.
Widać, że stres jest już dużo mniejszy, jednak aparat fotograficzny go stresuje, dlatego ściąga do tyłu uszy i mruży oczy. Tay ma piękny goldeni pychol.
Gdy gryzł patola, a mała kicia zaczęła się bawić jego ogonem, przyglądał się z zainteresowaniem, co ona tam robi. Gdy podeszła mu pod pychol, wylizał kicię dokładnie Z Lucyną się dogaduje, ale gdy sunia podejdzie do Ewy na głaski, Tay od razu wchodzi między Ewę, a Lucynę. Tak niby przypadkiem włazi pod rękę Ewy. Bez żadnego warkotu. Więc te spięcia z Figo mogły mieć nie tylko męską rywalizację za przyczynę, ale zazdrość o Ewę też mogła być powodem zachowania Taya.
Jak się fotki obrobią, to się wrzucą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:06, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Zaniepokojona zaczerwienieniem w okolicy operacji, zabrałam wczoraj Taya do naszego Doktora, żeby chłopakowi pooglądał to i owo
Doktor na zapoznanie podkarmił trochę chłopaka pysznymi smakami, wygłaskał i wyczochrał. Bez żadnych protestów Tay pozwolił sobie zajrzeć w uszy i ładnie pokazał brzuszek. Jest bardzo grzeczny.
Doktor stwierdził, że najpewniej jak nikt nie widzi, to chłopak trochę majstruje przy rance, więc postanowiliśmy ubrać chłopaka w gustowny abażur. Tay był troszkę zestresowany, ale nie protestował.
Wybieram się dzisiaj w odwiedziny do Taya.
Kilka fotek Taya i Ewy, u której chwilowo mieszka.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:07, 24 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tay roztrzaskał klosz i dobrał się do nitki. Wsadziłam chłopaka w samochód i zawiozłam do naszego doktora.
Doktor poprawił i zabezpieczył szew.
Wzięłam dla Taya nowy klosz, taki bardziej elastyczny, może się oprze niszczycielskiej sile chłopaka. U weterynarza był bardzo grzeczny i cierpliwy.
Ucieszył się na widok doktora, co zostało nagrodzone smaczkiem. Doktor zawsze rozpieszcza psy
Na dzień dobry chłopak wywalił mi brzuchol do czochrania.
Gdy dawałam Tayowi smaki, Lucyna wpychała pychol w moją dłoń, i wręcz z pychola mu wybierała smaka. Nie stanowiło to dla niego problemu.
Gdy leżały obok siebie liznął ją czasem po główce.
Dałam Tayowi jeść, miał trochę problemu, ze względu na klosz. Kilka razy sięgnęłam do miski, by mu trochę pomóc- żadnego sprzeciwu, gdy moja ręka była w misce
To na prawdę fajny pies, który łaknie zainteresowania ze strony człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:50, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Tyson wkrótce pojedzie do Wrocławia i zamieszka na tymczasie u Pauliny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga i Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 946
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Myszków Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:17, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Tay to podróżnik Jazda samochodem wyraźnie sprawia mu przyjemność. Obserwuje sobie świat przez samochodowe okno.
Paulinę przywitał chłopak wylewnie, zapakował się do samochodu, jak do siebie Wiem, że już dojechali do domu, kicia Pauliny baardzo się blondasowi spodobała, pierwsze kroki ku przyjaźni zostały postawione
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Aga i Bella dnia Wto 14:37, 04 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pela i Rubin
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 15:40, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mamy za sobą pierwszy spacer, pierwsze znaczenie terenu no i spotkanie na linii kot-pies. Przebiega zmiennie, ale Tyson krzywdy robić nie chce, jest po prostu zbyt ruchliwy i straszy tym Fruzię. Póki co jedzenia w sumie nie tknął, całą drogę był grzeczny w aucie - nawet zdarzyła się króciutka drzemka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pela i Rubin
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 10:59, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dzień drugi rozpoczęty od godzinnego spacerku uważam za świetnie zaczęty Tay nie ciągnie już tak na smyczy - wczoraj w euforii nowego miejsca pewnie musiał wszędzie zajrzeć, a dziś się uspokoił. Z kotem chce się bawić i przynosi jej piłeczkę, wszędzie za nią chodzi, ale Fruzia już mniej się stresuje. Tay nie zaczepia innych psów, na ich widok kładzie się i czeka co zrobią - te bardziej agresywne i wyszczekane po prostu ignoruje. Mam nadzieję, że jutro przeżyją zwierzaki wspólne mieszkanie jak wyjdę do pracy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:22, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Fruzia pewnie nadziwić się nie może, co to za nowe, dziwne futro w domu Ale spoko, przyzwyczai się do Tysona, a on pewnie za kilka dni też będzie trochę spokojniejszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pela i Rubin
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:09, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Futro jak futro, ale kocich ruchów to Tayson nie ma, subtelnie i z gracją się nie porusza, więc ja zaczynam mieć z tego ubaw jak stykają się noskami, a po chwili wystarczy tupnięcie łapą i kicia ucieka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pela i Rubin
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 16:12, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
ale zapowiada się miło!
Ostatnio zmieniony przez Pela i Rubin dnia Śro 16:12, 05 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ela_Deśkowa
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:24, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
kicia da radę a jak w nocy spały spokojnie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|