|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:44, 19 Lut 2013 Temat postu: RALF |
|
|
Dzisiaj w przedszkolu został zatrzymany pies który latał im po placu przed szkółką.
Na chwile obecną jest u nas w Będzinie.
Psiak jest bardzo energiczny, reaguje na komendy, umie siadać i leżeć. Z wyglądu wydaje się być zdrowym i silnym psiakiem.
Ostatnio zmieniony przez Paula i Goldisia dnia Wto 21:46, 19 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:48, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
http://youtu.be/HyxAHy0zC5U
Filmik pokazujący jak nowy przybysz dręczy Goldisie. Nie daje jej spokoju a dziewczyna leży pod naszymi nogami bo tylko tu czuje się bezpieczna. Widać jak reaguje na psiaka, pokazuje mu, że ma spadać i nie życzy sobie takich zaczepek. Mam nadzieje, że w końcu odpuści Goldi i się troszkę uspokoi bo przez cały czas jest podniecony i bardzo niespokojny.
Ostatnio zmieniony przez Paula i Goldisia dnia Wto 22:22, 19 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:17, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Paulinie i Mateuszowi należą się ogromne podziękowania za natychmiastową pomoc i gotowość bojową. Psiak w godzinę od momentu otrzymania przez nas telefonu z przedszkola był już u nich i dzięki temu uniknął noclegu i pobytu w schronisku.
Mamy nadzieję, że właściciel szybko się znajdzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:23, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Przesyłam zdjęcia naszego nieznajomego
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:31, 19 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Misiek zna komendę "siad", "leżeć" nawet łapkę podał, i oddał przyniesioną piłeczkę. Dopiero teraz, gdy wszyscy siedzimy przy zgaszonym świetle, uspokoił się, lecz wciąć bardzo dyszy. Gdy tylko ktoś się ruszy, automatycznie wstaje, węszy, chodzi zaciekawiony strasznie sapiąc. A gdy tylko Goldisia stanie nie odstępuje jej na krok i wtedy nie reaguje na żadne - odejdź, zostaw, nie wolno.
Jestem bardzo ciekawa jak prześpimy nockę. Zdam relacje rano
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:34, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Co do relacji z nocy .... Spałam może z rana jakieś 3 godziny Misiek kompletnie nie mógł sobie znaleźć miejsca mimo, że dałam mu dywanik i pokazywałam gdzie ma się położyć. Ciągle chodził, mruczał, dyszał. Potem wyczaił miśka gumowego za fotelem i rozprawiał się z nim memlając go i mrucząc. Dobrze, że nie mamy sąsiadów pod sobą bo na pewno by przyszli ze skargą po nieskończonej ilości kładzenia się z hukiem na podłogę. A gdy tylko Goldisia podnosiła się by położyć na drugim boczku, ten już był przy niej podekscytowany próbując na nią skoczyć.
Początkowe założenie były takie by zabrać Goldisie do pokoiku na górze gdzie zawsze śpimy ale nie wiedziałam co ten misiek tu narozrabia i woleliśmy mieć go na oku. Także oprócz niewyspania jestem tez połamana od niewygodnego łóżka ale to akurat najmniejszy problem.
Jak narazie piesior zachowuje się jak wczoraj, nic się nie opanował i w dalszym ciągu nie daje żyć Goldisi
O 9:00 zadzwonię do weterynarza i podjedziemy sprawdzić czy nie ma chipa.
Ostatnio zmieniony przez Paula i Goldisia dnia Śro 9:36, 20 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:03, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Siad
[link widoczny dla zalogowanych]
Daj łapkę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:22, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Gdy miśkowi przejdzie ekscytacja i troszkę się uspokoi jest bardzo fajnym psiakiem. Lubi głaski, które go uspokajają. Czasem przyjdzie i wciśnie ten wielki puchaty łebek żeby go jeszcze pomiziać. Albo rozłoży się na grzbiecie żeby go czochrać po brzuchalu Chodzi za nami krok w krok jak Goldisia. Gdy wejde do łazienki, siedzi pod drzwiami popiskując.
Ma swoją "miskę" do picia - 5 litrowe wiadro bo chłopaka straaaaasznie suszy z nerwów a micha Goldi starczała mu na jedno umaczanie pyska i to w sensie dosłownym. Wkłada cały pysior do wody i pije łapczywie a po wynurzeniu połowa zawartości wylewa się dookoła
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:52, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Szanowny Pan Misiowaty niestety nie posiada chipa tak jak przeczuwałam, to byłoby zbyt proste Pan doktor dawał mu jakieś 5-6 lat, to trochę mniej niż został tu oceniony. A zachowuje się jak nieokrzesany szczenior
Mam spore obawy przed zostawieniem go samego lub z Goldisią w domu. Bardzo panikuje gdy tylko zniknie jedno z nas gdzieś za drzwiami a co dopiero po naszym wspólnym wyjściu. Dziś oboje na chwilkę poszliśmy do pokoju na górze a on biegał, piszczał i szczekał pod schodami. Na placu też nie chce biegać sam. Albo ktoś z nim wyjdzie albo on wraca do domu. A jak drzwi są zamknięte szczeka i drapie w nie. Mam mały uraz po Marleyku demolce a niepokoi mnie to, że ten też interesuje się jakimiś szmatkami, ciuchami i innymi przedmiotami nie będącymi zabawką. Na razie jesteśmy cały czas w domu ale w sobotę wybieramy się na imieniny i już to przeżywam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:20, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Zostawcie mu coś do gryzienia, czym zajmie się na dłużej (kong, kość). Ten problem z zostawaniem samemu świadczy o dużym stresie, jaki przeżywa psiak i braku stabilności.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:26, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Muszę chłopaka pochwalić Opanował się troszkę, chyba najgorszy stresik już minął. Ładnie przespał nockę. Może ze dwa razy mnie obudził swoją wędrówką ale wrócił na miejsce i spał dalej. Odpuścił Goldisi Czasem ją gdzieś powącha i odchodzi. Nie ekscytuje się już tak. I z tego najbardziej się cieszę bo Goldi odzyskała spokój
Ogólnie jest bardzo żywiołowy. Nie potrafi zabardzo skupić się na osobie mówiącej do niego. To znaczy wykonuje komendy i to bardzo ładnie ale np siada jakby półdupkiem tylko na sekundkę i już się podrywa.
Byliśmy dzisiaj na łąkach, gdzie psiak pobiegał na lince. I tu kolejna pochwała. Nie oddalał się od nas dalej niż na 10 metrów. Nie ma jeszcze imienia a na to którym go wołam nie reaguje ale za to przychodził na każde cmoknięcie, gwizd czy słowo "chodź". Za piłeczką biegał średnio. Przeważnie wypuszczał ją z pyska po drodze albo zawracał bo nie chciało mu się lecieć tak daleko, cwaniak
Kilka fotek z naszego spacerku
Siłacz
[link widoczny dla zalogowanych]
Dawaj patyk bo ci skoczę do oczu
[link widoczny dla zalogowanych]
Dorwałem patola
[link widoczny dla zalogowanych]
Chciał łapkę, dałem mu dwie
[link widoczny dla zalogowanych]
Lecę...
[link widoczny dla zalogowanych]
i prawie jestem
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:31, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Wygląda na bardzo pogodnego psiaka .
Dobrze, że Goldisia ma chwilkę wytchnienia, a jak nauka zostawania w domu ??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:48, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Marta&Angus&Alma napisał: | Wygląda na bardzo pogodnego psiaka .
Dobrze, że Goldisia ma chwilkę wytchnienia, a jak nauka zostawania w domu ?? |
Tak, jest bardzo pogodny, wesoły, żywiołowy i przytulaśny
Dziś zostawiliśmy towarzystwo na godzinę samych. Szczerze mówiąc nie mogłam się skupić na zakupach w sklepie bo ciągle myślałam co zastane jak wrócę. Ale nie taki diabeł straszny jak to mówią. Chaupka była w nienaruszonym stanie !!! Nic nie zginęło i wszyscy żyją Nie wiem tylko czy szczekał przez cały czas. Na pewno jak zamykałam drzwi i po powrocie gdy podjechaliśmy. Chyba Goldisia wzięła sobie do serca mój nakaz pilnowania współlokatora
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:06, 25 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ralf Tak ochciliśmy włochatego znajdkę. Na razie nie reaguje na swoje nowe imię alę myśle że po kilkukrotnym powtórzeniu w pakiecie ze smaczkiem szybko się przyzwyczai.
W sobotę byliśmy na wspomnianych wcześniej imieninach u rodzinki. Futrzaki zostały w domku same jakieś 5 godzin. Tak samo jak poprzednim razem, były grzeczniutkie jak aniołeczki Oczywiście po naszym powrocie radość była tak wielka, że o mało się nie pozabijały w wyścigu do drzwi.
Wyczesałam troszkę przystojniaka Ralfa z jego starej sierści, której wyszła cała góra. Wyciełam też futerko spod łapek bo bardzo się ślizgał na panenach. Widać, że takie zabiegi sprawiają mu przyjemność bo ładnie leżał i pozwalał zrobić przy sobie wszystko.
Ralfik lubi bawić się zabawkami a najbardziej je jeść. Zjadł już misia, hamburgera i piłeczkę Goldisi a teraz pastwi się nad sznurkiem
PS: Jeść zabawki to nie znaczy w jego wykonaniu połykać je w całości On je gryzie i wypluwa a ja potem chodzę i zbieram kawałki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:25, 26 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem umiejętności i szybkiego uczenia się Ralfika Początkowo przed wyjściem na spacer skakał po całym naszym malutkim przedpokoju podekscytowany, że wychodzi. Trudno było zapiąć mu obroże bo trzeba było robić to w biegu. Udało nam się szybciutko wpoić mu, że ma usiąść i uspokoić się i tak czekać na zapięcie obroży. I już nie ma z tym problemu. Oczywiście cieszy się ogromnie gdy wchodzimy do przedpokoju i ubieramy się ale po komendzie "siad" siada i spokojnie można go "ubrać" Tak samo było z jedzeniem. Nie zdążyłam położyć miseczki na podłogę a już połowy nie było. Dzisiaj może miska leżeć, jemu ślina leci z pysia ale dopiero gdy powiem że może zjeść, zabiera się za jedzonko
Na spacerkach chodzi bardzo grzecznie, co już kiedyś wspomniałam. W stosunku do obcych psów napotkanych jest bardzo przyjacielski. Inaczej jest z psiakami szczekającymi za ogrodzeniem. Takim Ralfik nie pozostaje dłużny. I ma rację, co będą tu szczekać na niego Ale wystarczy go odciągnąć powiedzieć, że nie wolno i daje sobie spokój.
Na dworze nie wyjada niczego. Raz tylko się zdarzyło podczas spacerku z Mateuszem, że Ralf znalazł kostkę. Wziął ją do pychola ale wystarczyło jedno "zostaw" i automatycznie ją wypluł Tego Goldisia mogłaby się od niego nauczyć
Dzisiaj przyszła paczuszka z fundacji, za którą dziękujemy Dostaliśmy m.in szeleczki i piłeczki. Ralfik przypomina mi kobietę (mam nadzieje, że się nie obrazi za to porównanie) bo stoi grzecznie, wręcz dostojnie znosząc wszystkie przymiarki nowych ubranek A piłeczki każdy dostał po jednej i psów nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|