|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:27, 01 Gru 2013 Temat postu: PARYS |
|
|
Dzisiaj pod nasze skrzydła trafił 9-letni Paris. Jego właściciele nie mogli się nim zajmować i poprosili nas o pomoc. Paris zamieszkał w domu tymczasowym w Krakowie u Agnieszki i Jakuba
Ponieważ osobiście "dostarczyliśmy" chłopaka nowym opiekunom to mogę kilka słów o nim napisać Nie bez powodu piszę "chłopaka" - to na prawdę pełen energii pies! Tylko głaski i zabawa mu w głowie Piłkę pseudotenisową rozpracował w 5 min, a później musiał zadowolić się butelką co sprawiło mu niesamowitą frajdę Po chłopaku w ogóle nie widać wieku i go nie czuć przebywając z nim. Śmiga po schodach, lekka trema była ponieważ do tej pory mieszkał na parterze ale dziarsko wyszedł na górę, ekscytuje się wyjściem z domu i gryzie smycz na którą jest zapięty, skacze przez niskie płotki na trawnik w tę i z powrotem, prosi się o głaski, wywala się do góry kołami, przegrzebał torby, które postawiliśmy na ziemi. Mam nadzieję, że polubi się z Agą i z Kubą i będzie się im razem łatwo i fajnie pracowało bo pracy Paris na pewno troszkę wymaga.
To oddaję wątek Agnieszce i czekamy na pierwsze wieści jak się im żyje
P.S. To taki szczenior starszy metryką Wprowadził chyba więcej życia u Agi niż Lana
Ostatnio zmieniony przez Karolina Lankowa dnia Pon 22:39, 10 Mar 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 15:32, 03 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie !
To pod naszą opieką znajduję się tymczasowo, wspaniały Złoty Paris
Paris od pierwszego momentu jak tylko przekroczył prób naszego mieszkania, wykzywał się fantastycznym usposobieniem, wesoły, żywotny, no może żywotny to za mało powiedziane, po prostu FULL Power Bardzo młody duchem pies, jak dla mnie zachwycjaaący. Paris jest zaaferowany nową sytuacja, chłonie ile się da. Ale pierwszą noc przespał normalnie, przy naszym łóżku normalnie czyli bezproblemowo, grzecznie. Na drugą noc już przeniósł się na kanapę Robimy długie spacerki , które Paris uwielbia, przynosi sobie patyki do domu i wciagu 15 minut patyk zamienia się w wiórki- a ja sprzątam... ale z usmiechem. Paris topies, pełane energi, chętny do zabaw i pieszczot, ale przede wszytski potzrebuje kontaku. Jednak z dnia na dzień widzę że się uspokaja, powoli kładzie się osobno, by sobie odpocząć. A i jedna jeszce uwaga, ma wrażenie że piesio ma słabą kondycje, albo tak dyszy też z ekscytacji ,że ktoś chce z nim cos robić ale dyszy i sporo pije !
Powiem tak: Paris to pies mam wrażenie idealny, potrafi byc spokjny, ale jest młody duchem i chetny do zabawy. Lubi sobie odpocząć, koło nogi pana, ale potrafi też dać przestrzeń. Zero agresji z jedgo strony to też dobry znak. Jest cudnym kompanem do zycia, bycia i wogóle
No to może na tyle, jutro postram wrzucić jakieś foty.
Ps.wczoraj odbyło siępierwsze czesanko naszego sierściucha, i bardzo to lubi
Aga i Kuba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:48, 03 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Dyszenie i nadmierne picie może być oznaką stresu i przejdzie za jakiś czas.
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 21:45, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie ponownie !
Od czego, by tu zacząć, bo do opowiadania jet wiele. Przede wszystkim caraz bardziej odkrywamy się nawzajem z Parisem. Okakzuje się, że nasz piesek ma swój charakterek W czoraj dostałam wyprwkę dla Parisa od Fundacji, ledwo zdążyłam wyjąć i wręczyć mu zabawkę, to już po godzinie mało co z niej została ( mam na m yśli taki mocno zbity sznurek- warkocz ). Potem poszliśmy na spacer, z nową smyczą - flrxi. I ja i Paris się cieszylismy z tego prezentu bardzo, jemu dobrze bo miał w końcu jak pochasać trochę, ja happy bo on happy ! Do czasu! W pewnym momencie Paris tak się uparł na smycz, gryzł i szrpał, że ją skutecznieprzegryzł- żegnaj nasza Flexi Na szczęście widzę, że się mnie trzyma, więc nie zwiał , uffff. A do domu prowadziłam go na moim SZALIKU ! heheh- no więc przygody. Paris jest kochany i grzeczy i w zasadzie jedyne momenty kiedy daje poopalić i prawi psikusy to jak się za bardzo emocjonuje/ ekscytuje, wtedy ciężko go uspokoić. Widzę że chłopak wielu rzeczy nie u mnie/ a raczej ich nie zna, wiele jest obcych więc trochę potrwa zanim się socjalizuje, ale z dnia na dzień jest lepiej.
Ok, to póki co tyle, Paris zakroplony przeciw robalom, wyszzotkowany i KOCHANY !
Wrzucam parę fot, między innymi z dzisiejszego tarzania w śniegu
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 22:12, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 22:15, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 22:16, 07 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:57, 10 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie na wrzucenie zdjęć Parisa z jeszcze zaśnieżonego lekko Krakowa (po śniegu już ani śladu), które dostałam od Agi
Oto nasz śliczny chłopak:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:40, 20 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Paris mijający tydzień spędził pod opieką Kuby, czyli męskie sprawy W weekend wraca Aga i mamy nadzieję, że podzieli się nowinkami na temat chłopaka. Ja mogę zdradzić, że Paris był na przeglądzie ogólnym u weta i jest zdrowym psiakiem! Pan dr zrobił mu także usg prostaty i również jest wszystko w porządku, został też zachipowany. Po Nowym Roku czekają jeszcze Parisa badania krwi i oczywiście, jeśli wyniki będą dobre, kastracja. Aga już pomału puszcza chłopaka, Paris się ładnie pilnuje i słucha. Uczą się nowych komend. Paris tylko szybko je więc zaopatrzymy go w miskę spowalniającą jedzenie Dobrze chłopak trafił bo w święta czekają go podróże, a na Sylwestra też wybędzie za miasto Żyć nie umierać
Ostatnio zmieniony przez Karolina Lankowa dnia Pią 20:46, 20 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 22:55, 30 Gru 2013 Temat postu: Świątecznie |
|
|
Witajcie po długiej przerwie
Cisza z mojej strony był dość długo, bo prawię 2 tygodnoiwa, a to dlateg, żże najpierw wyjazdy za spełnianiem marzeń mnie czekały ( w tym czasie Parysek był z kubą - zdradzę że bardzo się zaprzyjaźnili ) , a potem święta od razu i nie miałam neta nic a nic, dalej nie mam piszę z kawiarenki net.
Ok, do rzeczy, Paris z każdym dniam coraz bardziej przypomina psa - ha ha ha, mówię tak gdzyż jak był pełen życia to jest jeszcze bardziej. Na poczatku miałam wrażenie że jest żżywotny, ale nie za bardzo czai o co chodzi z bieganiem, zabawą, siedzeniem na dworzu i przyjacielskim spędzaniem czasu na zewnątzr z człowiekim. Parys święta spęczał w Paczkowie tuż, przy granicy polsko- czeskiej, a na same dniświąteczne pojechalismy do Kuby rodziców na wieś. Mają dom tuż przy lesie, tak więc Parys brykał jak głupi pol lasku, ładnie cały czas trzymając się nas. Miał też kolegę na święta Huskiego , którego uratowałam i znalazłam mu rodzinę na resztę życia, brata Kuby i jego dziwczynę Parys z Huskim może nie przypodli sobie do gustu od razu, ale po pola i lasa brykali wspólnie i powiem że jak na 9 letniego Goldena to radzi sobie naprwdę dobrze.
Co jeszcze, sporo się przemieszcamy, jechaliśmy do Paczkowa około 300 kilometrów a Parys grzecznie sobie siedzał, nawet można go zostawiac w samochodzie i jest grzeczny.Wciąż jednak nie można z nim za bardzo pod sklepem zostawić, lub wejść do sklepu, czasami dostaej sząłu, uczę go cierpliwie i jest troszkę lepiej, ale są dni kiedy napada go lęk i już
Poza tym uczymy się cały czas różnych komend i muszę powiedzieć żę Parys to bardzo mądry pies! BARDZOOOOOOO szybko się uczy, sporo umie, czasem tylko w momentach ekscytacji ciężko znim złapać kontak, ale serio jest o niebo lepiej niż na początku.
coż tu rzec jeszcze.... uwielbiam tego psiaka, zmienia on nasze życie jest przekochany i tak dużo daje człowiekowi, cudownie jest z nim spędzać czas, tak poprostu.
Pozdrawiamy świątecznie
Aga i Kuba i Parys
PS.Parysek przeszedł pierwszą kąpiel, był dzielny.
[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 22:59, 30 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
[/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 12:33, 21 Sty 2014 Temat postu: Po Świątecznie ! |
|
|
Witajcie !
Znów po długiej przerwie, postaram się w skrócie opisać nasz wspólny po świateczny czas. Może zacznę od największego numeru jaki wywinął nam Parys ( przepraszam że piszę Parys, a nie Paris, ale jakoś tak nam się łatwiej do niego zwracać, a on nie ma nic przeciwko- tak nam się zdaję ). Tak więc, parys 31 grudnia 2013 roku, z rana , tuż przed tym jak mieliśmy jechać na wieś , by zostawić go z rodzicami Kuby na noc sylwestrową, z dala od wystrzałów, nasz kochany kłapołuch wrąbał trochę trutki dla szczurów. Dobrze, że Kuba to zauważył. Powiem szczerze : biało przed oczyma mi się zrobiło, bo perspektywa znalezienia wet 31 grudnia jest dość nikła... . Ale na szczęści telefon do Karoliny z Fundacji pomógł. Dostaliśmy radę jak sprwić by pies szybko zwrócił to co pożarł ( woda utleniona ), w mig zwrócił wszyściutko, potem dostał witaminę K, a potem taki zastrzyk z witaminą K. Całkowicie mu nic nie było- dzięki Bogu, dzięki Karolinie ( tnx. za radę ). Szalał i biegał i jak wcześniej , jak i tamtego dnia, tak i do dnia dzisiejszego bardzo lubi pochłaniać wszytsko co spotka na swej drodze.
Ale krocząc już w bardziej optymistycznym kierunku, powiem tak: to zdjadananie się Parysa różnymi dziwactwami, to chyba JEDYNA jego wada.
Jest to jeden z najwspanilszych psów jakie w życiu spotkałam, bardzo mądry, bardzo czuły i na dzień dzisiejszy powiedziałabym że już grzeczny, czyli że czai komunikaty. Znacznie się uspokoił, nie jest już tak rozemocjonowany, nie dyszy tak strasznie, rzadko mu się to zdarza teraz. Równie rzadko ciągnie za smycz, potrafi już wejść ze mną do sklepów, aptek, knajp, restauracji i jest grzeczny, nie szarpie, nie gryzie smyczy, czeka .... ufff, oby tak dalej.
Wiele z komend, które ćwiczymy potrafi, czasem tylko ( ale znów, coraz rzadziej ) jak się rozproszy, jak jest duzo bodźców to zapomina komend
No i chyba najtrudniej idzie mu z komendą: do mnie , jak jesteśmy na spaczerze, jak sobie wącha i jest w " psim pędzie ". Ale zawsze jest blisko, nigdy nie ucieka, ładnie się trzyma, ale czasem nie chce na zawołanie przyjść.
Co jeszcze, biega z pieskami, jest bardzo spokojny, nie robi żadnej zadymy, przeważnie macha tym swoim białym ogonem jak białą flagą. Nie wdaje się w bójki raczej ich unika, zero agresji.
A i jeszcze byliśmy u weta na usg narządów wewnętrznch ( wszyściutko ok ) no i na badanich krwi, w wynikach wyszło że parys jest na progu anemii i ma eozonofilię, to taki współczynnik w krwi, który mówi o tym że w organizimie jest zbyt dużo eozonofilii czyli granulocytów kwasochłonnych, które świadczyć mogą o pasożytach ( będziemy w tym tygodniu odrobaczać chłopaka ) lub alergiach. Pani wet. fundacyjna powiedziała, że anemia może mieć związek z tymi eozonofilami, więc go odrobaczyliśmy a dodatkowo w związku z brzydkimi kupami i zjadaniem dziwactw, podajemy probiotyk, od dziś.
Badania krwi powtórzymy za jakis czas, i zobaczymy.
P.S. śmieszne, bo ja mam takie same dolegiwości co Parys
No to chyba tyle.
Co mogę rzec, uwielbiamy z Kubą naszego pieska, jak się przytulamy to on też się dmoga Cudo nie pies
Miłego dnia i pozwolę sobie wrzucić moje ukochane zdjęcie z Parysem.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:07, 21 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj odwiedziłam chłopaka, towarzysko nie kontrolnie Strasznie fajny DT mu się trafił. Aga dba o Parisa jak o swojego, uczą się różnych komend, sztuczek - przygotowali nawet pokaz I jakie było moje zaskoczenie, że Paris na specjalne gwizdnięcie Agi nauczył się iść na posłanie! Widziałam pozostałości po pierwszym sznurku - oj dał mu chłopak wycisk. I nadal utrzymuję, że gdybym nie wiedziała, że Paris ma 9 lat to bym nie uwierzyła! A właśnie, właśnie, skończył je nie tak dawno bo 29 grudnia
Paris ma świetną linię, Aga mówi, że po ostatnim delikatnym spadku wagi już przybrał ale prezentuje się bardzo dobrze. Na pewno 2-3 kg mu nie zaszkodzą więc mają pole do popisu ze smaczkami przy ćwiczeniach
Gdy po psiej zabawie zasiadłyśmy do herbaty Paris fajnie się zajął sobą, nie żebrał przy stole ani nie ekscytował się gościem tylko wziął się za obgryzanie przytachanego do domu patola
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 13:12, 22 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
O jak miło ! Jakby brakło wam zdjęć na kalendarz następnym razem, to śmiało proszę brać fotę
A dziś ranao Parys wytarzał sie w śniegu, bardzo lubi zimowe zabawy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga Milo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Gru 2013
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 22:08, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Czas upływa nam cudnie z Parysem. Nasz kłapołuch coraz bardziej przypomina zrównoważonego psa- kompana. By nie zapeszyć, ostatnio jest bardzo grzeczny W weekend Parys miał wiele wrażeń, najpierw długi, długi spacer poza krakowem, z atrakcjami w postaci chodzenia po wodzie, bie gania, tarzania, skakania i dłuuugieeegooo wylegiwania i turlania się w śniegu.
To dopierpo 2 miesiące, a ja już widzę jak bardzo parys skradł nasze serca, moje to była prościzna, ale Kuby... to juz nie takie proste. A jednak chłopaki się trzymają razem, razem chodzą do kumpli Kuby- co oznacza, że Parys całkowicie inaczej niż na początku się zachowuje : "na wyjściu do ludzi " . Jest spokojny, cieszy się, ale nie ekscytuje aż tak nadto. Jest " STADY ". W niedziel zabarliśmy go na chwilkę na spory event kulinarny, było bardzoooo dużo ludzi, i dużo jedzenia wkoło i sporo dzieci i wózków i wszytskiego, ogółem: sporo bodźców. A Parys... był grzeczny, robił furorę, dzieciaki się zbliżały, głaskały, a on był spokojny i łagodny. Nie gryzł smyczy, siedział i leżał sobie grzecznie przy nas. Byłam bardzo dumna z niego !
A na koniec ZDJĘCIE - ZAGADKA !
W dwóch wersjach !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|