NERON

Agata_Emi_Lili

Dziś pod opiekę Fundacji trafił Neron. Jego Pan musiał wyjechać z Polski i nie mógł niestety zabrać Nerona ze sobą.
Neron zamieszka od dziś u Ani i Krzyśka w Chorzowie. Czekamy na pierwszą relację, która pewnie będzie jutro.

Neron jest psem wspaniale ułożonym, grzecznym, aktywnym. Nie sprawia żadnych kłopotów, jest wykastrowany.
Miałam okazję poznać go dzisiaj osobiście i oczarował mnie kompletnie

Fantastyczny pies !!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Paula i Goldisia

Jaki śliczny biały miś Smile

aniaIolo

No i stało się Wink

Neron mieszka z nami!
Niby taki starszy psi pan, ale duchem ma nie więcej niż 5-6 lat.
Mamy za sobą:
1. Pierwszą wspólną podróż samochodem (przespał jak zabity)
2. 4 pierwsze spacery po okolicy i nowe psie znajomości (jest tak grzeczny, że aż trudno w to uwierzyć przez cały czas chodzi prawie przy nodze, na słowo zostaw! zaraz przybiega, no i jest tak przyjacielski, że chyba całe osiedle już go pogłaskało. ..)
3. Pierwsze stresy samotnego siedzenia w domu (widać jak bardzo się już do tego przyzwyczaił, po powrocie do domu zastałam go w tej samej pozycji i w tym samym miejscu co przed wyjściem;).
4. Pierwszą świeżą bułkę Wink

Jak nam zdradził były pan Nerona - on to po prostu uwielbia (ja też, dlatego zjedliśmy na pół).

Jak na pierwszy wspólny dzień to chyba całkiem nieźle?

Ania i Olo

p.s. Dziś jeszcze Neron nie lubi pozować do kamery więc ze zdjęć nici. Jak przestanie być taki nieśmiały damy znać!

Agata_Emi_Lili

Aniu, piszcie jak najwięcej i jak najczęściej, a jak już Neronek "okrzepnie" to wklejaj zdjęcia, bo warto się chwalić takim cudownym podopiecznym.
Wystarczyła niecała godzinka, żeby mnie zauroczył, golden idealny !!!

aniaIolo

Nie widzieliśmy grzeczniejszego psa (niewątpliwa zasługa byłego pana Nerona, nam pozostaje tylko obawa, że nieco go rozpuścimy... Wink

.
Na spacerze nie ciągnie, zawołany zawsze przybiega od razu (i oczywiście patrzy tęsknie na kieszeń w której zawsze coś tam się znajdzie na przekąskę). W domu 'waruje' tam gdzie akurat siedzimy i jedyne o co się dopomina to oczywiście głaskanie. Nie prosi o jedzenie. Umie wszystkie potrzebne psie sztuczki (siad, łapa, waruj...). Szczeka, owszem, kiedy potrzeba (no i jak wracamy z pracy, nie wiem czy to z radości - chyba tak, czy trochę z psią pretensją). Very Happy

Mógłby prowadzić psią szkołę dobrego wychowania:0)
Jacyś chętni na zapisy!?

aniaIolo

Jedzenie to bardzo ważna część życia psiego i naszego;)). Neron uwielbia leżeć w kuchni, kiedy gotujemy. Widzę, że z trudem powstrzymuje się od proszenia o smakołyk w czasie naszych posiłków, ale jesteśmy konsekwentni i pies znudzony 'odpuszcza' - idzie do przedpokoju (ale bez obrazy).
Wielka słabość do bułek jest przekomiczna, do tej pory włazi do naszej garderoby i obwąchuje moją kurtkę, w kieszeni której był kawałek bułki na poprzednim spacerze;)).
Byliśmy przygotowani na początkowa niechęć do jedzenia, wiadomo - stres, nowe miejsce i ludzie, a nawet nowa karma. Faktycznie, z miski zaczął normalnie jeść dopiero wczoraj (oczywiście wcześniej chętnie zjadał wszystko... ale z ręki;). Nasz plan (mam nadzieję, ze Neron po czasie go doceni) jest żeby troszkę go odchudzić:0). Taki z niego trochę miś i męczy się na długim spacerze, chyba łatwiej mu będzie chodzić bez dodatkowego obciążenia Cool

aniaIolo

aniaIolo

Poprzednie fotki były z wczoraj:)
A to z dzisiejszej sesji w pokoju, postaram się pstryknąć coś fajnego na zewnątrz,

Paula i Goldisia

Jest po prostu prześliczny i jaką ma szczęśliwą mordeczkę Smile

aniaIolo

I co tu napisać ? Myśleliśmy, że będzie znacznie trudniej... a tu prosze! Neron nas zaskoczył Wink

Po kilku pierwszych, nieco niepewnych dniach psiak czuje się jak w domu!
Nie walczymy ze starymi przyzwyczajeniami - mimo, że ma swoje 'posłanie' w salonie to śpi w...przedpokoju (tak jak był nauczony w poprzednim domu). Ale w ciągu dnia łazi za nami wszędzie, tam gdzie siedzimy siedzi i Neron;)
Jest łagodny i taki 'misiowaty', ale rozpoznał już swój teren - jak tylko słyszy domofon, pukanie lub klucz w zamku - od razu szczeka. Może i niezbyt groźnie, ale wiadomo kto tu mieszka (i pilnuje). Gości wita za to już na progu, ciekawski i wesoły.
Trudno już nam sobie wyobrazić jak to było bez Nerona;).
Mieliśmy wielkie szczęście, że to akurat do nas trafił!!

Emilkowa

Super czyta się takie wiadomości! Pięknie, że Neron tak szybko zadomowił się u Was Wink

A wiesz może ile ten misiaczek waży ?

Aśka Axelowa

Emilkowa

Czyli Neron zostaje u Ani i Krzyśka ? Jak tak to wspaniała wiadomość !! Gratuluje Heart

Aśka Axelowa

Piotr Charzyński

Aż mi lżej na sercu. Kochani bardzo się cieszę, że pokochaliście moją cześć życia NERONA. Dajcie mu dużo serca a odda wam trzy razy więcej. Jest mi bardzo ciężko bez niego. Ale wiem i czuje w 100 procentach, że trafił do wspaniałego domu i ludzi których osobiście poznałem. Ściskam Piotr