Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:03, 25 Kwi 2018 Temat postu: MELKA - 8-letnia sunia |
|
|
Melka trafiła do nas końcem marca, po interwencji w Starym Czarnowie pod Szczecinem, jako jeden z ponad 120 psów trzymanych w koszmarnych warunkach.
Sunia trafiła do domu Kasi, gdzie przeszła pierwsze badania oraz przeprowadzony w dniu wczorajszym zabieg sterylizacji. Zabieg udało się wykonać w ostatnim optymalnym momencie, ponieważ na jajnikach były cysty, a macica była mocno poprzerastana.
Melcia bardzo szybko uczy się życia w domowym środowisku. Już wie, że z potrzebami to na zewnątrz , łózko jest od spania i legowisko to też cudowna rzecz.
Coraz bardziej ceni sobie kontakt z człowiekiem - robi się z niej domowy pieszczoch.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:56, 06 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękujemy Kasi i trochę Darii za dotychczasową opiekę w tym bardzo trudnym dla suni - początkowym okresie. Wczoraj Melka przeprowadziła się do nowego DT. Bardzo dziękujemy Łukaszowi za transport dziewczyny.
Teraz Mela mieszka z Anią, jej rodzicami, Coco i Romą w Warszawie Czekamy na wieści od Ani.
A to już Melka w nowym DT:
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Nie 19:57, 06 Maj 2018, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 7:59, 10 Maj 2018 Temat postu: |
|
|
Mela się u nas powoli oswaja. Na początku przestraszyła się naszej dożycy (wielki szary pies), z goldenką się zapoznały, ale bez jakiejś euforii. Mela raczej nie angażuje się w kontakty z psami. Pierwszego dnia nie chciała chodzić po całym domu ale z czasem już zaczyna chodzić też tam gdzie pierwszego dnia było dość strasznie.
Uczy się naszych domowych rutyn (kiedy jeść, kiedy drzemka, kiedy i gdzie spać).
Bardzo lgnie do człowieka, w ogrodzie idzie prawie przyklejona do nogi. Z każdym dniem coś się w niej zmienia. Będziemy dawać znaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:34, 22 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Jak teraz patrzę na stare zdjęcia Melki i porównuję z egzemplarzem, który mam przed sobą to aż miło popatrzeć na zmiany. Ale po kolei.
Początki nie były super łatwe, Melka bała się naszej dożycy i była przyklejona do człowieka. Była też mocno chuda, wyglądała jak zabiedzony pies-lisek.
Szybko ustaliła w jakich miejscach wypada leżeć, oswoiła „psie materacyki” w każdym pomieszczeniu, a nawet odkryła kanapę, chociaż wszystko jeszcze w lekkim stresiku.
Pierwsze spacery na pole, gdzie po horyzont nie ma żywej duszy, robiliśmy na smyczy, a Melka szła jak skazaniec, noga za nogą zupełnie nie rozumiejąc po co jest spacer. Nie interesowało ją nic co się działo, żaden zapachy, nawet nasze suki nie stanowiły specjalnej motywacji. Ważne było pilnowanie się nogi człowieka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:41, 22 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Pierwsze wycieczki samochodowe realizowaliśmy wkładając Melkę do samochodu (nasze suki z tyłu), Melka z przodu w człowiekiem.
Szybko też zdecydowaliśmy się na linkę, żeby dać Meli poczucie jakiejkolwiek wolności - szansę na to, żeby poeksplorowała świat. Ona jednak dalej szła przy człowieku. I nie specjalnie cieszyła się samym spacerem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:57, 01 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Poróże u nas "na pole" stały się regularnym rytuałem, który dla Melki też jest w końcu przyjemnością. Wsiadanie do samochodu jest rzeczą normalną, jedzie z dziewczynami z tyłu. Podróż to na szczęscie tylko kilka minut, bo pewnie przy dłuższej byłoby im ciasnawo.
Na samym spacerze długo było tak, że Mela tylko z nami, nie chciała za bardzo biegać z sukami, ale krok po kroku zaczęła dołączać się do nich. Czasem na kilkanaście metrów, tylko żeby podbiec, a z czasem z nimi zaczęła obwąchiwać teren. Nie wchodzi tylko "w zboże" lub wysoką trawę, bo chyba nie lubi tracić z oczu horyzontu i ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:21, 15 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
W zeszły weekend w domu było przyjecie, kilkanaście osób w ogrodzie, trochę muzyki, jedzenie wystawione psu na pokuszenie w dużych ilościach.
A co na to Mel? Obowiązek przede wszystkim - więc skupiła się raczej na pilnowaniu ogrodzenia, leżała przy bramie i tylko od czasu do czasu zaszczycała gości swoją obecnością. A mi udało się ją uchwycić gdy pozowała mi na materacyku z oświetlonym ogrodem w tle.
Oczywiście był też tzw "prawdziwy test", czyli jedzenie naprawdę blisko psiego nosa w czasie meczu. Tutaj wszystkie 3 dziewczyny ulegały i siedziały przy konsumentach ślepo wpatrzone w każdy kęs, który trafiał do ich ust.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:06, 16 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Współżycie z naszymi sukami układało się Melce różnie. Na samym początku wielki szary potwór był dla niej przerażający i do Romy się nie zbliżała, ale z czasem stały się "koleżaneczkami" i to właśnie z naszą dożycą Melka uprawia harce po ogrodzie. Melka ucieka przed Romą w wielkim pędzie, robi wokół niej kółeczka i zaczepia na różne sposoby. Roma oczywiście skora do zabawy więc trawnik wygląda jakby przejechał tamtędy ratrak, ale po jakimś czasie Mel ma jeszcze energię do biegania, a Roma już "wysiada".
Z goldenką stosunki są mniej gorące, bo to właśnie goldenka, czyli Coco w domu jest szefem. Czasem irytuje ją jak dobrze się Melka z Romą bawią, ale nie "zniża się" do ich poziomu.
Czasem, chociaż nie jest to częste można jednak w domu zobaczyć taki obrazek:
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:01, 16 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Przeglądając zdjęcia trafiłam jeszcze na nasze wspólne zdjęcie ze spaceru na polu. To był wieczór wyjątkowy, z dwóch powodów - niebo było absolutnie niesamowite, kolory wyjątkowe, więc idąc mogłyśmy podziwiać wyjątkowość natury. Niestety też dość szybko zapadł zmrok, ale jeszcze zanim to nastąpiło udało się nam zrobić kilka zdjęć.
Druga wyjątkowość tego dnia, to fakt, że po raz pierwszy udało się nam zrobić wtedy "połóż się" bez brania każdej łapy i pokazywania Melce o co chodzi z kładzeniem się. To jest pewna cecha naszej Melutki - niektóre rzeczy wchodzą jej do głowy baaaaaaardzo wolno. Po prostu nie rozumie po co ma coś robić
A tak pędziła do mnie wśród traw.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:37, 16 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Jeszcze zdjęcie z cyklu Melki-Dwie.
Czyli Mela na materacyku w sypialni. Nasze suki na łóżku, Mel nie. Praktycznie nie da się jej nawet na to namówić. Czaaaasem wejdzie, ale niechętnie. Woli podejść przytulić się, a potem odłożyć na materacyk "psi". Tak zarzadza przestrzenią.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:16, 18 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Dziś raniutko poszłyśmy na spacer na pole. Już szron lekko w łapy szczypie, ale warto było bo widoki pierwsza klasa. A kilka godzin później niebo zasnute i padał śnieg, a pies sobie leżał na ciepłej podłodze i wcale nie rozważał już spacerowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:05, 25 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Melka jest dobrym samochodowym podróżnikiem. Kiedyś kiedyś, trzeba ją było wkładać do samochodu, teraz już nie. Najchętniej oczywiście kierowałabym samochodem, ewentualnie siedziała jako pasażer z przodu, więc tłumaczymy jej niezmordowanie, że ma bilety na tylne siedzenie.
Na spacerze jest najbardziej pilnującym sie psem jakiego pamiętam. Idzie przy nodze, jakby ktoś ją tego uczył, na szczęście z czasem zaczęła też interesować się światem i lubi sobie coś powąchać na boczku, a potem pędzi do człowieka. Lubi też ganiać się z naszą dożycą, czym oczywiście już po chwili ją wykańcza, bo jest o wiele bardziej zwinna.
Czasem udaje się, że zwabione parówką wszystkie panny pięknie zasiadają.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:06, 26 Lis 2018 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam o Was czytać i Was oglądać .)
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:50, 04 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
Dziś paaaaaadaaaaaaaa.
A Melka i tak uwielbia pilnować domu
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:57, 04 Gru 2018 Temat postu: |
|
|
EDIT: to nie było po prostu pilnowanie. To była szalona gonitwa po krzakach z Romą. Która chyba raczej się z tej zabawy cieszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|