|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:21, 03 Wrz 2012 Temat postu: LUDWIK ma już dom |
|
|
Zostaliśmy poproszeni o pomoc i wzięcie pod opiekę młodego goldena Funta przebywającego obecnie w schronisku w Olsztynie.
Dzisiaj była u niego z wizytą Marta od Angusa i Almy. Marta zabrała go na spacer i podobno Funt to sympatyczny, pełen energii, mocno podekscytowany otoczeniem psiak.
Jeśli się uda, to Funt jutro opuści schronisko. Mamy dla niego "interwencyjny tymczas", ale będziemy szukać mu dachu nad głową więc myślcie kochani, czy nie zechcielibyście stać się domem tymczasowym dla niego ?
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 10:00, 27 Wrz 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:57, 04 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
W czwartek Funt przejdzie zabieg kastracji w schronisku, a zaraz potem go odbieramy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:48, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Odwiedziłam dziś Funta w schronisku.
No i cóż można powiedzieć po dwóch spotkaniach z tym kawalerem ?
Typowy młody golden, który nie odnajduje się w rzeczywistości schroniskowej. Jeszcze będąc na posesji schronu nieco ciągnął smycz i wszystko nerwowo obwąchiwał.
Ładnie się zachowywał i nie reagował na obszczekujące go z wybiegów psiaki jak również zachęcał do zabawy psy te mniejsze i te większe.
Pozwolił się wyczesać, a nawet wywalił brzuchol do góry, mogłam zajrzeć mu w uszy i zęby. Lubi zabawy w przeciąganie i tu trzeba byłoby popracować nad komendą oddawania rzeczy. Funt ich nie broni ale też nie oddaje (od razu przypomniał mi się mój Rudzielec ).
http://www.youtube.com/watch?v=5zSl6NAKUHg&feature=youtu.be
http://www.youtube.com/watch?v=hJOH3rRR77g&feature=youtu.be
To taki rudy diamencik do oszlifowania
Jutro przechodzi zabieg kastracji i będę go mogła zabrać do siebie, gdzie będzie oczekiwał na swój DT. Także trzymajcie kciukasy i czekajcie na kolejne relacje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:37, 05 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Funt też się doczekał ! Po chwilowym pobycie u Marty pojedzie na tymczas do Kamili i Adama do Gdyni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:35, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Funt już po kastracji. Jedzie z Martą do domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 20:54, 06 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Funt ze schroniska wyszedł już wybudzony i na własnych nogach.
Chętnie wskoczył do auta i pojechaliśmy do domu, w drodze spokojnie sobie leżał. W domu był podekscytowany nową sytuacją ale zjadł ładnie, tylko smaczki łapczywie chwytał. Łazikuje za mną cały czas. Teraz też grzeje mi stopy pod stołem .
Fotki Złociaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
moniczka-ost
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ostróda Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:19, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A jak Twoje futra zareagowały na nowego kolegę?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:17, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
moniczka-ost napisał: | A jak Twoje futra zareagowały na nowego kolegę? |
Młody troszkę podpadł starszyźnie swoją radością i ekscytacją.
Alma odgoniła Ludwisia od podogonowych skarbów, a Angusowi nie podobało się że Rudzielec próbował mu wskakiwać na grzbiet.
Ludwik tak właśnie rozładowywał stresującą sytuację.
Ale posiłki jedli w harmonii
Ludwiś pojechał już z Adamem do domku. Także będziemy czekać na pierwsze relacje .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:30, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Super mordka
A czemu zmieniliście imię? nie podobał mu się Funt?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:21, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dorota Jenisiowa napisał: | Super mordka
A czemu zmieniliście imię? nie podobał mu się Funt? |
Dorotko, o zmianie imienia zdecydował nowy DT, Funt było to imię schroniskowe, na które psisko w ogóle nie reagowało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Wrzosek
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:41, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ludwik dotarł już do DT. Po całym dniu pełnym wrażeń idziemy spać. Jutro postaramy się opisać naszę podróż do Gdyni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Adam Wrzosek
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:40, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Relacja z podróży:
Ludwik wskoczył do samochód bez żadnej pomocy. Dopóki jechaliśmy przez Olsztyn siedział i oglądał krajobraz. Na trasie okazało się, że szybko przelatujące światełka i ciemność za oknem nie jest już godnym obiektem jego zainteresowania więc czym prędzej położył się spać (tak myślałem). Ludwik natomiast tylko udawał, że śpi. Prawie całą drogę co kilkanaście minut wstawał i przychodził do przodu, aby sprawdzić czy nie śpię i czy dobrą drogą jedziemy. Psiak jest cudowny !!!
Dojechaliśmy do domu, gdzie czekała na niego Kamila. Po przywitaniu i spacerze postanowiliśmy Ludwikowi dać się zapoznać z nowym domem... poleciał do kuchni i wskoczył na blat i zjadł kanapkę i 4 rzodkiewki.
Noc minęła spokojnie - Ludwik spał przy naszym łóżku, od mojej strony, dlatego Kamila stwierdziła, że już "jest sprzedany".
Dzisiaj rano Ludwik przyszedł do mnie, położył przednie łapy na łóżku i zaczął piszczeć. Poszliśmy na spacer i było warto.
Teraz Ludwik kręci się po domu i szuka dobrego miejsca do leżakowania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludwikowa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 11:57, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Witamy wszystkich:)
Ludwik już u nas. Podróż przebiegła bezproblemowo, od razu wskoczył do auta, pół drogi przespał. Zarówno w trakcie podróży, jak i po dotarciu na miejsce nie chciał się załatwić, dziś rano zrobił pobudkę i znacząco dawał znać, że jest zainteresowany wyjściem na spacer- kręcił się nerwowo i mruczał. Na spacerze jest ciekawski, obwąchuje, trochę ciągnie.
Wczoraj, bez problemu wszedł do domu i niemalże od razu poszedł zwiedzać kuchnię, która jest na samym końcu mieszkania; Ludwik dał się poznać jako znakomity tropiciel- błyskawicznie wyniuchał kanapki pozostawione na talerzu na blacie kuchennym, wskoczył i się poczęstował. Jednak Ludwiś nie jest egoistą i myśli o innych wobec czego zostawił Adamowi 2 kanapki i 2 z 6 rzodkiewek. Potem kilkakrotnie wskakiwał na blat i szukał czegoś do przekąszenia, ale nic już się nie znalazło.
W domu przez pierwsze 30 min troche sapał i zwiedzał, jednak bardziej od mieszkania interesują go ludzie; podchodzi i prosi się o głaski. Dość szybko się położył i sprawiał wrażenie nie bardzo zdenerwowanego. Spał z nami w sypialni pod łóżkiem, troche wzdychał, ale ani razu nie wstał.
Myślę, że Ludwiś będzie sporym psiakiem- ma długie łapy i dużą głowę. Jest wesoły, towarzyski, grzeczny i wydaje mi się, że szybko będzie się uczył. Będziemy bacznie obserwować i pracować m.in. nad samowolnym częstowaniem się jedzeniem.
Dziś Ludwik zapozna się z naszą 6 letnią Goldenką Daisy i spędzą razem kilka dni; mam nadzieję, że przypadną sobie do gustu:)
Dziękujemy Marcie za dotychczasową opiekę nad Ludwisiem:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna&Spaik
Dołączył: 31 Sty 2009
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rumia Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:00, 08 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo się cieszę że to cudo trafiło do was ! I mam nadzieję, że spotkamy się niedługo na morskim spacerku , wierzę że nasze dwa rudzielce się polubią natychmiast
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ludwikowa Rodzinka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 15:23, 09 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
My też się cieszymy, że Ludwik trafił do nas. W sprawie spotkania odezwiemy się za jakiś miesiąc, jak Ludwiś się zaklimatyzuje i do nas przywiąże.
Ogółem Ludwik od wczoraj zaczął reagować na imię, jeszcze nie za każdym razem, ale przychodzi. Jest żebrakiem, kładzie głowę na stół, próbuje kraść, ale jak jemy albo robimy jedzenie nie jest zbyt mocno napastliwy. W domu zachowuje się grzecznie, nie interesuje go psucie mebli, czy innych przedmiotów (co prawda jeszcze nie był w domu sam). Zachowuje się spokojnie, leży przyklejony na ściany i śpi- nie dyszy, nie kręci się nerwowo. Na spacerach ciągnie a na widok idącego z naprzeciwka psa kładzie się i nie chce ruszyć, potrafi się tez obrazić, kiedy nie chce w zamian za smaczka wykonać polecenia- kładzie się, nie intersuje ciastkiem, odwraca wzrok i nie chce ruszyć.
O 6.30 była pobudka podobna do wczorajszej. W nocy Ludwiś spi spokojnie, nie kręci się, nie wędruje.
Nie jest zadowolony, kiedy nosi kubraczek- wije się po podłodze, mruczy i probuje pozbyć się ubranka:) W ogóle Ludwik wydaje dość ciekawe dźwięki z siebie.
Ludwik dość mocno się ślini- ślina jest bardzo gęsta. Na wardze z prawej strony ma małą rankę, wiec zastanawiamy się, czy to od tego, czy moze ma cos z zatokami, czy byc moze to u niego normalne. Jutro pojdziemy do Weta i sie wszystkiego dowiemy:)
Jak rozpracujemy zagadkę dodawania fotek, wrzucimy przystojniaka:)
Teraz wybieramy się na polny spacer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|