KORA

Pasiasta Alicja

W sobotę, 13 maja trafiła pod naszą opiekę goldenka, która dziesięć lat swojego życia spędziła na łańcuchu.
W wyniku interwencji opolskiego TOZ sunia została odebrana właścicielowi i powierzona naszej opiece. Bardzo dziękujemy za zaufanie wszystkim zaangażowanym osobom z TOZu opolskiego, a zwłaszcza Alicji i Karolinie, które bardzo przejęły się zadaniem przywrócenia dobrostanu Kory - sunia odwiedziła weta, miała wykonane pierwsze badania i podjęte zostało leczenie chorej skóry i uszu.

Mimo tego, sunia wygląda bardzo źle - 10 lat zaniedbań, braku opieki, a i jedzenia pewnie też - spowodowało, że biedula jest wyniszczona i wychudzona - waży 19 kg (po odebraniu właścicielowi ważyła 17 kg). Oprócz chorych uszu i skóry są jeszcze dolegliwości, które powodują, że nie może przytyć. Co jest przyczyną - dowiemy się po badaniach.

Dzisiaj zaczęliśmy od badania kupy - sprawdzimy, czy sunia ma pasożyty, wykonane będą też inne badania.
W zależności od tego, "co nam powie" kupa, w czwartek planujemy już znacznie obszerniejszą diagnostykę specjalistyczną z badaniem usg włącznie.

Korcia była bardzo wystraszona przeprowadzką. Nagle zamieszkała w mieście, w bloku ze schodami i windą.

Windę oswoiła błyskawicznie - niejeden "domowy" pies ma większe problemy. Natomiast wejście i zejście po schodach do budynku (całe osiem), w sobotę było nie do pokonania. Trzeba było nosić.
Ale... Wink

wczoraj rano okazało się, że zejść się da, a dzisiaj rano okazało się, że wejść również się da.

Mieszkanie, a zwłaszcza te okropne dziury w ścianach przez które trzeba przechodzić na razie oswajamy.

Dziewczynka, jeżeli jakieś miejsce się jej spodoba (na przykład legowisko Daisy) usiłuje się do niego "przyspawać".
Ale nie ze mną takie numery - od wczoraj wieczora przenoszę niunie tam, gdzie akurat jestem - oswajam ją z innymi pomieszczeniami niż przedpokój i mój pokój.
Dyszenie i picie nadmierne już ustępuje, ale faktem jest, że w sobotę i niedzielę wspomagałyśmy się psimi tabletkami uspokajającymi, żeby złagodzić stres.

Sunia jest niesamowicie ufna, pozwala na wszystkie zabiegi pielęgnacyjne no i oczywiście najlepiej czuje się na dworze, bo to jedyne znane jej środowisko.

Jeszcze na koniec - ostatnie, ale nie najmniej ważne

. Bardzo dziękuję w imieniu fundacji i własnym Marcinowi, dzięki któremu sunia dotarła do mnie.

A teraz trochę zdjęć:

Tak żyła Kora - na lince za domem, sama i często bez jedzenia:

Już pod opieką TOZ:

Wsiadamy do samochodu i ruszamy w świat:

Na razie najbezpieczniej w przedpokoju:

Pierwsza noc - spać się chce, a stres nie daje:

W końcu jednak... Wink

A wczoraj już na fotelu:

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Cała przyjemność po mojej stronie Very Happy

Cieszę się bardzo że suńka ma się coraz lepiej. Trzymam za nią mocno kciuki, bo to mega pozytywny psiak

Zorkowa

10 lat

(....szkoda że wcześniej nikt nie interweniował ale teraz będzie już tylko życie na kanapie , mizianki , kulanki i pełna micha Smile

)

Pasiasta Alicja

Na stronie psiej paki znalazłam jeszcze jedno zdjęcie, które wcześniej przeoczyłam, a które mną wstrząsnęło (pierwsze) Crying or Very sad

.

Pasiasta Alicja

Dzisiaj Korcia ma dziesiąte urodziny. Tort był, a jakże Smile

Pożarty został błyskawicznie.

Emilkowa

Korusi kolejnych latek w zdrowku i z ludzmi którzy beda o Ciebie dbac, kochac i pokaza jak wyglada szczesliwe zycie suni

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Seniorko śliczna: pańciostwa stałego, wyrka miękkiego, głasków bez liku, jedzenia pełnej michy. Tego i jeszcze więcej, życzą Albisiowo Lenkowe Very Happy

Mariolka

Kochana Kora! Będzie już tylko lepiej. Nie wiem tylko, czy dbającej o wagę naszych łakomczuchów Alicji przyjdzie łatwo "pasienie" tej chudzinki - kruszynki Razz

Zorkowa

Świętuj bo prezent masz cudny Smile

)

Dortomkowa Rodzinka

Dzień, w którym trafiła pod skrzydła Fundacji to jej ponowne "narodzenie"....
Korciu, mordkę masz prześliczną!! Zdrówka, głasków michy pełnej smaków..
Przede wszystkim Twojego Własnego Domku Ci życzymy....
Heart

joanna_i_bohdan

Boże ale nędza. Plus ten, że teraz będzie tylko lepiej i skądinąd bardzo sympatyczne jej patrzy z pysia. Mam silne przekonanie, że jeśli wyeliminujemy kwestię robali (jakiś zaburzeń wchłaniania) może częściowo z pomocą karmy typu Convalescence Support uda się dziewczynkę odżywić

Ryba

I my z Neną i Aurą życzymy Korusi samego najlepszego na resztę wspaniałych lat w zdrowiu i w normalnym domu.

Pasiasta Alicja

Pasiasta Alicja

Kora już po solidnym przeglądzie - kupa zbadana, lokatorów brak, trochę niski wynik testu trawiennego wyszedł, ale zobaczymy co wyniknie z badania pod kątem trzustki.
Morfologia wypadła bardzo dobrze, a na wyniki profilu geriatrycznego i jelitowo-trzustkowego musimy poczekać.

Korek ma atopowe zapalenie skóry, ale za to uszy już są czyste.
W badaniu palpacyjnym okazało się, że jest kilka guzków w okolicach sutków, a z usg wyszły cysty na prawym jajniku. tak, że trzeba będzie panienkę w miarę szybko sterylizować i usunąć jednocześnie guzki.

Na szczęście w badaniu rtg okazało się, że płuca są czyste.
Poza tym dziewczyna waży już 20,80 kg i towarzyszy Daisy w diecie Wink

mięsko, ziemniaczki i marcheweczka.

Pasiasta Alicja

Trzymajcie kciuki za Pannę Ogryzek - o 12.00 operacja. Usuwamy guzki na listwie, robimy sterylkę i jak sie uda, to jeszcze parę drobiazgów.