Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:40, 30 Sie 2010 Temat postu: ZAHIR |
|
|
Dzisiaj otrzymaliśmy wiadomość od Michała, że do schroniska w Bytomiu przyprowadzony został przez grzybiarzy młody golden. Pies został porzucony w lesie. Znaleziono o przywiązanego do drzewa. Pozostawienie młodego, nie zaszczepionego psa, w schronisku, równało by się wydaniu na niego wyroku śmierci.
Pies ma 4 miesiące. W tej chwili wylądował u nas. Szukamy dla niego domu.
Ważna informacja: pies ma kłopoty z oczami. Porusza się tak, jak by niedowidział.
W dniu jutrzejszym jesteśmy z nim umówieni do okulisty. Znalazł się już ofiarodawca, który pokryje koszty wizyty u doktora Garncarza.
A oto zdjęcia malucha.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:46, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ale fajna mała kulka oby problemy ze wzrokiem nie okazały się zbyt poważny i by mały trafił szybko do wymarzonego domku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beatrycze
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:58, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Takie cudo uwiązane w lesie?!
Tylko przekleństwa przychodzą mi do głowy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:05, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ludzie nie mają za grosz serca
na ostatnim zdjęciu wygląda jakby malutkiemu oczka uciekały w dwie różne strony- mam jednak nadzieję że jutro lekarz będzie miał pomyślną diagnozę.
ps. Śliczny rudasek z niego będzie
A czy nadaliście mu jakieś imię?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:09, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
M!S!A napisał: |
A czy nadaliście mu jakieś imię? |
Pomysł jest aby nazywał się Jerry. Może ten będzie miał więcej szczęścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 8:20, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czy on ma duże problemy z poruszaniem się po nowych miejscach? Czy to wywołuje u niego duży stres? Na zdjęciach wygląda, jakby sobie nieźle radził...
PS. Fajnie, że go wzięliście - przynajmniej chłopaka ma szansę na porządne leczenie u prawdziwego specjalisty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:23, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | Czy on ma duże problemy z poruszaniem się po nowych miejscach? Czy to wywołuje u niego duży stres? Na zdjęciach wygląda, jakby sobie nieźle radził...
PS. Fajnie, że go wzięliście - przynajmniej chłopaka ma szansę na porządne leczenie u prawdziwego specjalisty |
Wprost jesteśmy zszokowani tym, jak pies porusza się w "nieznanym" sobie terenie. Z gracją wpada na różne przedmioty na ogródku, nie potrafi trafić w bramę. Jak wchodzi w zabudowaną furtkę cofa się tak jak by reagował na zacienione miejsce. A on po prostu odbiera dźwięki odbite od ścian. Po schodach wchodzi ładnie. Na spacerze porusza się w miarę sprawnie. Na smyczy nieraz wplątuje sie w nogi. Tragedia zaczyna się jak ma zacząć schodzić po schodach. Podchodzi, cofa się, szczeka. Staramy się go nauczyć jak ma schodzić ze schodów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:22, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja bardzo dziekuje w imieniu Jerrego i naszym, wszystkim ludziom dobrego serca za pomoc dla psiulki. Podziekowania za szybki odzew ze schroniska, za błyskawiczną informację Michała Majowo-Lutowego. Później naszemy wetowi za darmowe badanie, przegląd i wyprawkę w postaci reklamówek specjalistycznych Royal Canina. Swoja drogą zapytał się nas, czy zakładamy schronisko Zas drugi lekarz obserwował wszystko z takim zdziwieniem w oczach
Dziękujemy Pani włascicielce sklepu z Pruszkowa za dobre słowo i torbę reklamówek Royal Canin Jntestinal Junior.
Dziękujemy Pani Ani Radwańskiej za zaofreowanie wszelkiej pomocy.
No i oczywiście sponsorowi wizyty u okulisty Irkowi_No. Dzięki niemu mamy już dzisiaj wizytę,a nie za tydzień lub dwa.
Psiulka jest słodka, grzeczna biega za nami, depcze małe, które zaczęły chodzić przy scianach. Korek trochę warkoli na Jerrego, ale nic więcej.
Kicia ociera się o niego, a psiulek liże ją i z zaciekawieniem wącha.
Mieliśmy pare wpadek w postaci siusiu, ale specjalne pieluchy już są rozłozone po domu. Noc minęła bez zadnych problemów.
Niestety, jak napisał Jurek, Jerry panicznie boi się schodów, których jest sporo u nas. Najczęściej trzeba znosić go na dół. Słodki ciężarek
Wciąga wszystko do swojego brzusia, pije wodę (juz wie gdzie stoi). Nie grozi więc mu już odwodnienie, jak obawiali się weci. Czekamy na ładniejszą qpkę, bo obecnie jest bardzo nieciekawa.
Pozdrwiamy wszystkich. Dziękujemy. Lecimy do okulisty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 20:26, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | Lecimy do okulisty. |
Halo, halo, Mariolu! Jakie macie wieści po wizycie u okulisty...???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:13, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciliśmy.
Pies nie reaguje na światło. Gałki oczne niewykształcone prawidłowo. Przez dwa tygodnie atropina i kolejne badanie. Trochę jesteśmy nie w nastroju. Później wkleimy kartę informacyjną wizyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:45, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To jest mało powiedziane - zdołowani. Mnie głowę rozrewa przez pogodę i wiadomości od okulisty.
Jerry nigdy nie widział i tak, jak Jurek napisał ma niewykształcone prawidłowo gałki oczne.
Obecnie mam dwa ogony . Czarny ratlerek i biszkopt Jerry.
On jest niesamowity. Wszedzie za mna chodzi i tylko wpada mi na nogi. Bardzo lubi siedzieć na rękach (to moi synowie, nie ja ).
W samochodzie, jak jechalismy do weta, leżał obok mnie i wtulił swój czarny nosek, pod moja pachę. Bardzo szuka kontaktu z człowiekiem.
Dzisiaj rano przeleciał spod okna, gdzie jest legowisko (wie gdzie) na drugą strone łózka, jak tylko usłyszał, że wstaje. Wił się u mych nóg, lizał, skakał.
Ma strasznego stracha. Sa nim schody. Wszyscy pracujemy, aby spróbował zejśc, ale jest to ponad jego siły. Więc znosimy go. Ciekawe, jak długo jeszcze damy rade. Wchodzi za to, bez najmniejszych problemów.
On jest takim ślicznym szczeniorem ze szczurzym ogonkiem, jak twierdzą moi synowie. Biszkopcik tylko do schrupania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:43, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Dodam jeszcze, ze palce mamy jeszcze wszyscy - nie moze wymierzyc przeciez odległości.
I pięknie idzie na smyczy, jesli Korek idzie przy nim
Czekamy na pomysły co zrobić ze schodami? Jak nauczyc go po nich chodzic?
Jak na razie Jerzy zaproponował, zeby zrobic pochylnie, położyc deski. Tylko, czy my sie o nie w nocy nie zabijemy?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:21, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Mariola - "uszy do góry" - wszyscy
To pierwsze dni szczeniaka w nowym otoczeniu i ważne jest by jak najmniej zmieniać położenie różnych rzeczy w mieszkaniu, wówczas Jerry szybciej pozna otoczenie i nie będzie tak się obijał.
Miałam przez ponad 3 miesiące pod opieką, niewidomego Labradora...wprawdzie on był już dorosły ok. 7 lat ...i też był problem ze schodami.
U mnie do pokonania jest tylko 9 schodów zewnętrznych i na początku sama powolutku schodziłam z nim trzymając go za szelki, przemawiając uspokajająco, zachęcając smaczkami, głosem a nawet sama brałam przednie łapki i pokazywałam dotykiem, gdzie następny stopień jest...oczywiście nic na siłę...były to powolne krok za krokiem On musiał poznać nosem każdy stopień by zrobić następny krok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:15, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Tak się zastanawiam czy nie postawić skrzynki w pokoju i zobaczyć czy pies wejdzie na skrzynkę i nie zejdzie z niej. Zawsze ten pierwszy stopień jest najważniejszy. Bez niego nie pokona się schodów.
No i zaczęliśmy wpuszczać mu atropinę do oczu. Za parę dni osiągniemy mistrzostwo we "wpuść kropelkę w oko" jak najszybciej. Na razie nasz wynik to 4 i 3/10 sekundy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:53, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
p.s. wskoczył na skrzynkę i zlazł "na salami"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|