FADO

Pasiasta Alicja

Wczoraj pod opiekę fundacji trafił ośmioletni Fado. Faduś ostatnie dwa tygodnie spędził w schronisku w Łowiczu, gdzie znalazł się po wypadku - potrącił go samochód.
W schronisku z powodu martwicy usunięto mu część ogona. Wstępnie też zdiagnozowano pękniętą miednicę i kość kulszową. Fado nie używa też prawej tylnej łapy. Jutro po konsultacji ortopedycznej dowiemy się zapewne więcej.

Teraz Fado znajduje się pod troskliwą opieką Ani jej Mamy, goldenki, dożycy i czterech kotów.
W ich imieniu

będzie nam o Fado pisać Ania.
Dziękujemy Ani i jej Mamie za przyjęcie chłopaka pod swój dach.

A teraz trochę zdjęć.

Jeszcze w schronisku:

Już w Warszawie u doktor Irenki:

anialada

Fado spędził u nas już drugą noc. Zdecydowanie w domu jest mu ciut za ciepło, ale siedzenie na zewnątrz jakoś szczególnie go nie kręci.

jest super uśmiechniętym psiakiem!

nasza goldenka przyjęła go sympatycznie z wrodzonym dystansem, a to dwuletnia dożyca od razu powiedziała "ale fajny pies, ale fajnie pies, baw się ze mną!!!" na co Fado zareagował lekkim strachem, a następnie zaczął wyznaczać granice przyjaźni warcząc gdy ta duża kobitka za bardzo się spoufala.

Dziś idziemy się oglądać chirurgicznie/ortopedycznie to będzie wiadomo więcej.

Objawowo chłopak nie bardzo ogarnia samodzielne wstawanie, szczególnie jeżeli jest to śliska powierzchnia. Jak już wstanie to sobie kuśtyka, ale nie za daleko. Zdecydowanie dobrą motywacją do ruchu jest jedzonko Smile

Damy znać po diagnozach.

Frankowe Zajki

Ależ smutno ten ogon wygląda Sad

Za to siwy pysk piękny Smile

Dajcie znać co powie ortopeda.

Joanna i Bizia

Ogonek, to wspaniała ozdoba goldena, ale jak się wygoi i nieco zarośnie będzie dobrze

Hugo

Faduś- z krótszym ogonkiem jesteś po prostu jeszcze bardziej wyjątkowy, oby tylko takie problemy były! Zdrówka życzymy!!!

anialada

w międzyczasie sporo się podziało, Agata opisała to bardziej na FB. Żeby z długiej historii zrobić krótką (jak to bezpośrednio tłumaczę a angielskiego), nasz gentelman już nie ma możliwości rozrodczych, nie ma główki kości udowej i jeszcze odrobinki ogona.

Za to ma - mam nadzieję - spokój jeżeli chodzi o kobiety, tworzący się staw rzekomy, który nie boli, w odróżnieniu od pogruchotanej panewki i gojący się ogon (mamy już pierwsze włoski na ogonie) Smile

anialada

Tutaj FADO prezentuje się w całej krasie.
Widać jak ładnie zarasta mu noga oraz ogon Smile

Iza,Tomek,Holka i Goldi

Boska mordka❤

Albisiowo-Lenkowe Marciny

Wygląda na szczeniora Very Happy

anialada

Taki 8 letni szczeniaczek Smile

anialada

To jest moja jego ulubiona minka - prawie jak kot ze Shreka Smile

Iza,Tomek,Holka i Goldi

Czy te oczy mogą kłamać😍

anialada

Fado opanował już sposób jedzenia u nas w domu, początki nie były łatwe, bo nie rozumiał, że na jedzenie trzeba czekać.

Teraz we względnym spokoju czeka na to, aż suki dostaną swoje miski, potem siedzi przed swoją (troszkę trzeba jeszcze go przytrzymywać) i na hasło "proszę" zaczyna pałaszować.

Francuski piesek to to nie jest i raczej nie znaleźliśmy czegoś czego by nie miał ochoty zjeść Smile

Alicja i Wera

Ależ Faduś nam wypiękniał Heart

Ania, Kamil i Maks

stęskniłem się za Fado. Kiedy można Warszawę odwiedzić na spacer.
za resztą Warszawy również się stęskniliśmy Smile

pozdrawiam
Kamil