|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 16:14, 26 Lip 2013 Temat postu: DONIA ma już dom |
|
|
Donia to młoda sunia, która w kwietniu przyjechała do Polski z Ukraińskiej hodowli. Obecnie mieszka z Panią Ludmiłą w Warszawie jednak z powodu jej zdrowotnych problemów Pani jest zmuszona poszukać dla niej nowego domu.
Na ten moment podejrzewamy, że Dońka ma problem z przetwarzaniem bodźców, które dopływają do niej ze świata zewnętrznego. np. słyszy ale nie wie dokładnie skąd dochodzi dźwięk, widzi ale prawdopodobnie tylko przedmioty który są powyżej jej głowy. Niestety pechowo Pani Ludmiła mieszka w centrum Warszawy, gdzie jest bardzo głośno, a Donia nie radzi sobie zupełnie w takim otoczeniu.
Oczywiście poza szukaniem jej nowego domu, próbujemy też zdiagnozować co jest przyczyną jej zaburzeń. Jak narazie Pani Ludmiła zabrała sunie do dr Garncarza, który ocenił, że jej oczy są zupełnie zdrowe, była też u neurologa, który podejrzewa wodogłowie. Do pełnej diagnozy potrzebna jest dalsza diagnostyka między innymi tomograf lub rezonans, na który już udało się Pani Ludmile zebrać fundusze dzięki miłośnikom goldenów z ukraińskiego forum. Jesteśmy w trakcie badań kontrolnych przed narkozą i będziemy po nich umawiać się na kolejne badania.
Poza swoim schorzeniem Donia to wspaniała, wesoła i bardzo kontaktowa sunia. Lubi pieszczoty i bardzo łaknie kontaktu z człowiekiem, wczoraj była z nami u naszej dr Irenki i świetnie sobie radziła. Bardzo chętnie nawiązuje kontakt ze zwierzętami.
Może ktoś z Was mógłby przyjąć do siebie Donie na czas diagnostyki i szukania jej nowego domu ?
Ostatnio zmieniony przez dorota i maciek dnia Śro 23:29, 04 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:45, 03 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Donia od dzisiaj zamieszkała na tymczasie u Pauliny, Romana, Mikołaja i Maćka, którym bardzo serdecznie dziękujemy za zaoferowanie Dońce DT.
Donia będzie miała zapewnioną wspaniałą opiekę, bo trafiła do ludzi o wielkich sercach i doświadczeniu - Paulina i Roman opiekują się tymczasowo również Nalą - bokserką po trudnych przejściach będącą pod skrzydłami fundacji Boksery w Potrzebie.
Damy teraz Doni chwilę na odnalezienie się w nowych okolicznościach przyrody i zabierzemy się za kontynuację diagnostyki tj. od wizyty u neurologa.
Czekamy też na pierwsze wieści od Dońki.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Loco
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:12, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Pozwole sobie przytoczyc pierwsza wiadomosc jaka przeslala Paulina jeszcze wczoraj
Wlasnie wrocilysmy ze spaceru. Bylo super.Po prostu sobie wyszlysmy:) Kiedy sie blokowala wystarczylo,ze ja zachecalam. Nie uzylysmy nawet jednego smaczka. Troszke pobiegalysmy.Spacer rewelka. Nala probuje ja troszke zachecic do zabawy, ale to jeszcze nieodpowiednia chwila dla Doni. Zjadla kolacje dwoma klapnieciami paszczy. Teraz chrapie w najlepsze. Dobranoc:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:45, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Donia i Nala
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 22:58, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filifionka
Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:52, 04 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy, meldujemy się, i, choć naprawdę padnięci, choć kilka słów na bieżąco napiszemy.
Wczorajszy wieczór, noc minęły bezproblemowo. Na spacer rano wyszłyśmy z Doni pełne zapału Wszak każdy nowy krzaczek, każdy zakręt, krył przygodę, nowe doznania, nowe zapachy, doświadczenia.
Donia błyskawicznie dostrzegła, że nowe, nie oznacza gorsze, ani złe, choć trochę straszne... Bardzo mnie to cieszy Daje to szansę na szybką rehabilitację i nadrobienie zaległości socjalizacyjnych! To są wspaniałe wieści!
Donia doskonale uruchamia nos. Węszy jak zawodowy golden. Potrzebuje tylko nowych bodźców. A tego się boi. Należy ją zatem zachęcić .To sunia bardzo lękliwa, niepewna, ale asertywna. Stawia granice w kontaktach z Nalą. Coraz bardziej jest jednak nią zainteresowana, z czego Nala ogromnie się cieszy.
Zaliczyłyśmy dziś z Nalą wspólny spacer z jednej pary rąk i było po prostu świetnie! Nala była znacznie pobudzona tą nową sytuacją, Donia zdyscyplinowała ją szczeknięciem. Dzisiaj też wprowadziliśmy zasadę jedzenia w jednym czasie w kuchni, w dwóch jej końcach. Dziewczyny poradziły sobie świetnie. Tzn. Doni zjadła swój posiłek w trzech kęsach, Nala z przerwami przez 45 minut, ale dały radę i żyją
Doni, jak to psiak w nowym miejscu, pije jak smok i siusia jak szalona, dwa razy w mieszkaniu, pięć razy na zewnątrz Luźna kupa stresowa także wystąpiła. Jednak jej pierwsza kupa po przekazaniu wskazywała na prawie puste jelita i niewielkie ilości treści pokarmu w układzie pokarmowym.
Obecnie: Właśnie wróciliśmy ze spaceru, Dońcia tak szalała z Mikołajem, że dostała szczękościsku. Sama go zaczepiała, by szurał kijem i ona go łapała. Szczęki już puściły, więc spokojnie, ale emocje, oj, emocje... Im odważniejsza, tym bardziej zdziwiona, że umie, że może, co ona tu robi...
Także spokojnie, nie będziemy szaleć z tymi nowościami. Z drugiej strony chciałabym iść za ciosem, kiedy jest odblokowana, wszystko chłonie, myśli, przetwarza, węszy, kiedy się zablokuje- mamy psa skulonego, rozglądającego się na boki, patrzącego w górę i wyłapującego każdy dźwięk i reagującego lękiem, zafiksowanego.
Z umiarem, ale entuzjazmem, będziemy Donisię uczyć życia, goldeniego radosnego życia !
Pozdrawiamy!
Ostatnio zmieniony przez Filifionka dnia Pon 9:10, 05 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filifionka
Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:40, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witamy!
Donia jest u nas drugą dobę, a ma już wiele nowych koleżanek i kolegów, z którymi stara się mieć poprawne stosunki. Robi też poznawczo olbrzymie postępy. Widać u niej wyraźny brak socjalizacji i wycofanie. Staramy się zawalczyć z lękiem, odblokowując u niej psie zmysły. Widać na pierwszy rzut oka, że słabo pracuje nosem, najbardziej słuchem, być może dlatego, że ma jednak jakiś problem z widzeniem. Paszczęką pracować też nie bardzo, uczymy się gryźć kije. Ćwicząc gryzienie będzie rozwiajała pyszczek i szczęki, co jest dla młodego psa strategiczne, ale także zapewni sobie dawkę serotoniny, co też pewnie pozytywnie wpłynie na emocje. Staramy się skupić ją na ziemi. Węszy coraz częściej i dłużej, złapała nawet po goldeniemu trop i zrobiła stójkę Dla niej "szukaj" jest w górze. Może to z tej fiksacji na ptaki, wszak one były jej główną atrakcją, a może łapała zapachy z góry na swoim wybiegu. Nie znamy też warunków, w jakich żyła przez pierwszy rok w hodowli. Teraz chcemy jej pokazać, że ziemia jest znacznie bardziej ciekawa Uczymy więc komendy szukaj na ziemi, uczymy do czego służą patyki. Muszę przyznać, że słabo widzi te patyki czy szyszki z bliska. Jeśli ktoś ma pomysł, jak zachęcić ją jeszcze do kopania w ziemi, liczę na Wasze pomysły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:05, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Hej Paulinko !
Jeśli chodzi o zachęcenie do pracy nosem, to najlepsze byłyby do tego jakieś atrakcyjne i intensywne zapachy do tropienia. Jedzenie całkiem dobrze się sprawdza, ale jest ryzyko, że w ten sposób nauczymy psa szukania i zjadania śmieci na podwórku. Jednym słowem pies nie może zjadać tego, czego szuka, powinien coś znaleźć i za to zostać nagrodzony. Poproszę doświadczonych w temacie tropienia o zajrzenie tutaj i kilka podpowiedzi.
Jeśli chodzi o komendę "szukaj" to wydaje się, że powinniście z niej zrezygnować, jeśli Donia reaguje od razu szukaniem ptaków na górze. Nauczcie ją innej komendy do szukania z ziemi. Potem za jakiś czas można będzie spróbować wykorzystać komendę szukaj do szukania z ziemi, ale nie teraz, kiedy ona dla Doni oznacza coś całkiem innego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Loco
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
i tak jak obiecałam zdjęcia Doni
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Sama słodycz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filifionka
Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:29, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Dońka miała dzisiaj wizytę cioci Asi z rodziną Krótkie to było spotkanie, ale mamy nadzieję, że sobie odbijemy Po dniu dość ciężkim dla niej, to była miła odmiana. Dopadła ją dzisiaj bowiem biegunka i nerwowe parcie na pęcherz. Wychodziłyśmy cały dzień od 5 rano co godzinę, półtorej, więc śmiało można orzec, że się dotleniłyśmy i prawie zamieszkałyśmy w parku Biegunka po 16 się uspokoiła. Spacery dzisiaj były znacznie utrudnione w porównaniu z dniem wczorajszym, ponieważ uruchomione były maszyny, za pomocą których remontowany jest nasz blok. Nagły hałas wystraszył Doni, do tego wybiła ją z rytmu konieczność pójścia inną drogą, niż dotąd, musiałyśmy ominąć maszynę. Kłopot z tym remontem jest spory, podnosi poziom hałasu, wyprowadza Donię chwilami z równowagi, ale raczej gdy jesteśmy na zewnątrz, w mieszkaniu czuje się bezpiecznie, nawet na balkonie ignoruje hałasy typu śmieciarka, czy uruchomiona maszyna pod naszym blokiem. Coś ją jednak wyprowadziło dziś z równowagi, ponieważ wpadła w tryb kręcenia się kółko i nie mogła przestać. Było mi trudno ją zatrzymać, kiedy się zatrzymała, szybko się uspokoiła. Generalnie kręci się ze 40 razy podczas wypróżniania się, a także, gdy ją coś wyprowadzi z równowagi. Lubi biegać w kółko też na dworze. Wtedy też szczeka wysokim, nerwowym tonem. Je coraz uważniej, zaczęła gryźć granulki. Być może już się domyśla, że jedzenia jej nie zabraknie. Nim będzie miała pewność, chyba upłynie trochę czasu. Warczała na mnie podczas próby zbliżenia się do miski. Węszymy po ziemi na komendę 'nos'. Znaczymy sobie teren parówką Asia przywiozła Niuńce wyprawkę, za którą bardzo dziękujemy. Ucho schrupała z wyraźną radością, zabawki piszczącej się wystraszyła, ale warkocz to strzał w dziesiątkę! Po kilku próbach i tłumaczeniach, demonstrowaniu, jak się bawić warkoczem Dońka wreszcie załapała i się od warkocza odkleić nie mogła! Po prostu się zakochała, wreszcie zrozumiała, po co ma paszczękę Dziękujemy za prezenty , dziękujemy za rady dotyczące nauki węszenia i pozdrawiamy wszystkich
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Loco
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:38, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Paulinko, proponuje Ci dawać jej jeść cześciej, ale mniejsze porcje. Podzielić to co dajesz 2 razy dziennie, na 5 -6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:42, 05 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Filifionka napisał: | Warczała na mnie podczas próby zbliżenia się do miski. |
"spalcie miskę" czyli karmcie Dońkę tylko z ręki, ewentualnie z miski trzymanej przez Was w ręku i dosypujcie jedzenie stopniowo. Niech jej się obecność człowieka przy misce dobrze kojarzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filifionka
Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:21, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Tak zrobimy Dzięki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:33, 06 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Tu jest kilka pomysłów na zabawy węchowe:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
i filmik :
http://www.youtube.com/watch?v=2DqMDz9tRwQ
Nie przesadzajcie jednak z węszeniem, żeby sunia nie wkręciła się za bardzo w "drugą stronę" czyli żeby nie chodziła tylko z nochalem przy ziemi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Filifionka
Dołączył: 29 Lip 2013
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:43, 08 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Witamy. U nas w zasadzie bez zmian. Hałasy związane z remontem od poniedziałku wywołały regres. Przy wychodzeniu Donia ma największy problem. Ona ma jakby dwa tryby, tryb lęku i tryb chodzenia, ruchu. Kiedy wrzuci już tryb ruchu, ignoruje jadącą śmieciarkę, samochody, klakson w oddali. Chyba, że pojawi się coś czego jeszcze nie zna, to reaguje, ale kiedy w tym trybie reaguje słabiej, niż w trybie strachu i stania. Wówczas reaguje czasami niewspółmiernie do „rangi” straszności hałasu, czy bodźca. Nie spotkała, jak dotąd dziecka na hulajnodze, więc się go wystraszyła i się skuliła, ale trybie „biegnę” zignorowała pufający autobus, którego się panicznie boi, piszczące hamulce w aucie przyjeżdżającym obok, czy hałas zamykanych drzwi od auta. Klapnięcia bramki czy drzwi na klatce boi się wychodząc, wracając natomiast, jest czasami odważna jak lew (zwłaszcza kiedy miała włączony tryb biegania) . Uwielbia miejsca ciemne i ciasne. Czasem zastaję ją w łazience lub toalecie, leżącą po ciemku, no że też sobie chociaż światła nie zapali... Lubi też wchodzić pod stół lub wcisnąć się możliwie jak najbardziej pod kanapę. Kiedy jest zrelaksowana, jest kontaktowa i łaknie pieszczot, próbuje się też bawić z Nalą. Staramy się jej włączać tryb aktywacja, żeby jak najrzadziej się zawieszała i żeby jak najczęściej ogon był w górze. W tym celu zarządziłam sobie urlop do odwołania, by móc jak najwięcej czasu poświęcić na pomoc w aklimatyzacji i socjalizować małą. Smutek, patrzenie w ścianę, czy zawieszanie się nie jest dla niej zbyt dobre. Tak powiedział pan doktor podczas naszej wczorajszej konsultacji. Zalecił także po zbadaniu suni, jej odruchów, zebraniu wywiadu, jako konieczne do diagnozy, badanie rezonansem. Mamy ogromną nadzieję, że uda się maleńkiej pomóc i będzie mogła cieszyć się wspaniałym, radosnym życiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Loco
Dołączył: 04 Gru 2009
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:21, 12 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Z najswieższych informacji, Donia dzielnie zniosła sobotnie burze. Okazało się po pierwszych grzmotach, że jak nikt na to nie reaguje to można isć spać
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|