|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:22, 30 Wrz 2015 Temat postu: BIG ma już dom |
|
|
Od kilku dni (prawdopodobnie od 27 września 2015) na dworcu PKS w miejscowości Przysucha w woj. mazowieckim koczował golden.
Obecnie pies jest pod opieką Fundacji Pomocy Goldenom AUREA.
Jeżeli ktoś rozpoznaje psa, lub słyszał o zaginionym w tych okolicach goldenie, bardzo prosimy o kontakt z fundacją na mail: [link widoczny dla zalogowanych] lub na nr telefonu: 733 784 407
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:51, 15 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Nie udało się ustalić przeszłości Biga ani dotrzeć do jego właścicieli więc tym samym stał się naszym podopiecznym i zaczynamy przygotowania do adopcji.
Po kilku dniach korzystania z gościnności Pauliny i Lilu, Big zamieszkał na tymczasie u Alicji od Werki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:20, 16 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że stracił swój dom, wygląda na superowego złociaka o pogodnym usposobieniu Czekam na info jak jest z nim naprawdę ... z tym charakterkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:45, 16 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Od ubiegłej niedzieli gościmy u siebie Biga.
Piesio został odpchlony, wyprany:-D , odrobaczony i zaszczepiony przeciw wściekliźnie.
Już w domu interwencyjnym zauważono mały problem z uszami. Płuczemy je na bieżąco płynem aurum 4 i dzisiaj pani doktor stwierdziła, że jest już OK. Przez najbliższy czas Big pozostanie pod kontrolą weterynaryjną aby zdiagnozować jego stan zdrowia. Przed nami badania krwi itd.
Big to trafne imię. Jest wielki i wspaniały. Choć równie dobrze pasowałoby do niego imię LePic – bo strasznie lepi się do ludzi. Mizianiom nie ma końca. Sam się ich ciągle domaga i trzeba dużej asertywności aby się od niego opędzić. Bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem. Do wszystkich podchodzi chętnie i nadstawia pychol do głaskania. Jak na razie wydaje się, że głaskanie wygrywa u niego z typowym „goldenim” łakomstwem. W pierwszy dzień jadł bardzo po woli i spokojnie, ale z każdym dniem się to zmienia. Pewnie to wpływ naszego lakomczuszka – Werki. Pomiędzy kejtrami jak na razie wielkiej miłości nie ma. Nie ma też przesadnych kłótni. Małe zgrzyty wystąpiły w pierwsze dni po zawitaniu nowego gościa w domu. Ewentualnym kłótniom staramy się zapobiegać. Psy jedzą w osobnych pokojach, głaski dostają równocześnie i po równo. Smaczki też. A to grozi Werce nadwagą. Z kolei Big powinien nabrać ciałka. Żeberka są wyczuwalne.
Big nie brudzi w domu, nie wchodzi jak na razie na kanapki. Na spacerze ładnie pozwala się prowadzić. Także przy nodze. Nie reaguje na wózki, dzieci, samochody i inne dziwne dźwięki. Zauważa tylko inne psy. Wydaje się, że nie akceptuje niektórych przedstawicieli swojego gatunku – zwłaszcza tych hałaśliwych, obszczekujących go.
Przy takich spotkaniach muszę odwracać jego uwagę. Małymi kroczkami pracujemy nad poprawą.
ruszamy do Poznania
i wizyta u weta
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 17:51, 19 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Big mieszka z nami już 2 tygodnie. Raz po raz, gdy głęboko zaśnie, zrywa się niespodziewanie w akcie chyba samoobrony szczekając lub warcząc. Chyba miewa koszmary. Ale gdy rozbudzi się uspokaja się natychmiast. Zwłaszcza, gdy jestem obok. Big chodzi za mną jeszcze krok w krok, chociaż, gdy nie jesteśmy sami są już momenty, że pozostaje na miejscu, pomimo, że wychodzę do innego pomieszczenia. Zaczyna się już bawić sznurem. Piłeczka jeszcze nie jest interesująca. Codziennie rano przeciąga się na dzień dobry i domaga się pieszczot. Pieszczot domaga się cały dzień! Wpycha wielką głowę pod pachę i oczekuje głasek. Jest pojętny i myślę, że był już kiedyś szkolony.
Ogólnie Big już się zadomowił. Potrafi poszczekiwać i raz zdarzyło mu się ostrzegawczo warknąć, gdy ktoś zbyt głośno przechodził pod naszymi drzwiami. Raz powitał mnie szczekaniem – uczy się od Werki. Nie tylko dobrych rzeczy, bo nasza Werka jest dość rozbrykana i rozpieszczana… Trochę gorzej jest z pozostawianiem go w domu. Popiskuje. Pozostawione smaczki absorbują go tylko powierzchownie i na chwilę. Aby nie przyzwyczajać Bigusia tylko do mnie, spacerami i karmieniem zajmują się również w miarę możliwości pozostali domownicy, gdyż początkowo nie chciał z Gerardem wyjść na spacer. Na spacerach oswajamy go z innymi psami z dalszej odległości. Nadal staramy się unikać bliskich kontaktów. Na osiedlu o to trudno, więc przy spotkaniach staramy się odwracać jego uwagę smaczkami i pochwałami. Pomału działa.
Zapomniałam dodać przy pierwszym wpisie, że podczas ostatniej wizyty u weta zauważono zapchane kanały okołoodbytowe. Pierwsza próba interwencji weta spotkała się z ostrą reakcja Biga – kłapnięciem zębami…
Big budzi powszechny zachwyt. Głaszczą go wszyscy sąsiedzi i przechodnie. A Big to lubi.
Biguś to wspaniały, oczekujący miłości psiak
Pozdrawiam serdecznie
wielki brat z małą siostrą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:19, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Big z każdym dniem rozkwita. Coraz częściej chodzi uśmiechnięty z merdającym ogonkiem.
Widać że stres już mija przyzwyczaja się do nowego otoczenia a my do niego. Poznał cały rytm naszego dnia. Coraz częściej tez podchodzi do naszej Werki i kładzie się koło niej. Po kilku Biga warkotach nabrała do niego respektu lub nawet trochę obaw. Wercia po chwili oddala się od niego, zwłaszcza podczas snu.
Biguś reaguje już na swoje imię umie siad, waruj, stój, czekaj. Wskakuje już do samochodu, wcześniej musiałam wsiąść pierwsza zachęcając go z parówą w ręku do wejścia za sobą na tylne siedzenie i stamtąd przeciskać się później na fotel kierowcy… Podczas jazdy leży spokojnie ale nie za długo. Szybko traci jednak cierpliwość i wciska się pycholem pomiędzy siedzenia aż do kierownicy.
Big poznaje nowe smaki. Nieznane ostrożnie próbuje. Z psich smaczków zaakceptował żwacze wołowe, suszone szproty, płucka, kość cielęcą, kurze łapki itp. Nie znal smaku banana i makaronu. Połykania tego w iście włoskim stylu nauczyła go Werka. Bardzo nas bawi sposób w jaki zasysają spaghetti… Spacerki stają się coraz przyjemniejsze , Bigulek przestaje źle reagować na inne psy. Obserwuje i podąża za przewodnikiem. Dzisiaj obszczekiwał go Oscar, duży owczarek niemiecki.
Nasz podopieczny warknął pod nosem i pozwolił się skierować w inna stronę. Znalazł najbliższy krzaczek i ostentacyjnie go podlał.
Od 2 dni jego sen jest już spokojniejszy. Nie zrywa się z poszczekiwaniem. Rzadziej zmienia miejsce.
Mam nadzieję, że koszmary minęły i że ogólnie wszystko idzie w dobrym kierunku.
Big wydaje nam się obecnie pogodniejszym psem. Mamy nawet wrażenie, że ma łagodniejszy wyraz pychola.
Pozdrawiamy serdecznie
selfi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:13, 25 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Niedzielny spacerek
czyżby wiewióra?
i po spacerku czekam na obiadek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:18, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Big przeprowadził się dzisiaj do DT do Patrycji i jej męża. Daleko nie zawędrował, bo to inna część osiedla tylko Czekamy na wieści, jak chłopak zniósł zmianę.
Alu, dziękujemy Wam bardzo za dotychczasową opiekę nad Bigiem.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 16:19, 27 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:30, 27 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Ahoj! Jesteśmy już w domu po udanym spacerze z miejsca na miejsce Faktycznie daleko nie miał - 20 minut spacerkiem przez las. Big obwąchał wszystkie kąty, po czym ustanowił wartę przy klatce ze świnkami i siedział tam długo, bardzo długo. Próbował dostać się do środka, ale po wyraźnym zakazie odpuścił. Co jakiś czas przychodzi po głaski, ale głównie leży na podłodze w okolicy klatki i dyszy. Wypił może dwa łyki wody. Na spacerze bardzo ładnie minął obcego, spokojnego psa i dostał nagrodę. Za to na przystanku z impetem wlazł prosto w grupę ludzi - bo ja królewicz tu idę, więc ustąpcie mi Właśnie jedną ręką piszę, a drugą głaskam, bo się domaga. Kiedy się nie domaga, dajemy mu spokój i zajmujemy się swoimi sprawami. Wieczorem pójdziemy jeszcze na mały spacer. Będzie dobrze Pozdrawiamy i dziękujemy Ali za wyczerpujące informacje na temat zwyczajów Biga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:59, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Dziś świnki wylądowały za zamkniętymi drzwiami. Big nie odstępuje mnie na krok. Noc minęła w miarę spokojnie - Big budził mnie kilka razy, gdy przekręcałam się na drugi bok, liżąc po ręce, ale gdy spokojnie leżałam, on też kładł się koło łóżka i spał dalej. Żadnych sensacji żołądkowych nie zaobserwowałam. Spacer też bardzo miły - zdecydowanie lepiej reaguje na psy, także na te, które na niego warczą lub szczekają. I apetyt dopisuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:03, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki Patrycja za wiadomości. Mam nadzieję, że Big w końcu odpuści świnkom i przestanie się nimi ekscytować.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alicja i Wera
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:02, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Cieszę się bardzo, że z Bigusiem wszystko jest w porządku.
Choć pewnie zestresował biedne świnki
Ucałujcie ode mnie Bigusia w czrnego nochala.
Pozdrawiam serdecznie - Alicja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:07, 28 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Rita tez strasznie nakręcała się na świniaka .
Teraz pokoju z klatka jest otwarty , nawet jak zostają sami w domu .
Pracowałam 3 z razy w tygodniu ze świnka i Ritą . Jak będziesz mieć problemy to chętnie podpowiem jak nam się udało tą przyjaźń stworzyć . )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:18, 29 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Nie mogę załadować zdjęć, póki nie napiszę 3 wiadomości, więc...
Biguś czuje się coraz swobodniej - wczoraj kilka razy wylegiwał się na plecach i coraz bardziej aktywnie domaga się pieszczot. Poza tym bez zmian - chodzi za mną krok w krok. Uczy się zostawać sam w domu. Póki coś ciamka, wcina, jest ok. Kiedy wszystko zje, stoi pod drzwiami i skamle. Powoli, powoli przyzwyczajamy go do samotności.
Na spacerze Big jest bardzo spokojny, ładnie spaceruje, spokojnie wita się z obcymi psami i reaguje neutralnie nawet, gdy pies na niego szczeka. Kilka razy zareagował na komendę "do mnie" w sytuacji, gdy inny pies go rozpraszał, więc cud miód.
Świnki wróciły do pokoju i Big przyzwyczaja się do ich obecności. Dziś przez cały dzień dostaje pochwały i nagrody za każdym razem, gdy od nich odchodzi i spokojnie zajmuje się swoimi sprawami lub gdy przychodzi zawołany. Jest efekt - już nie stoi z nosem w klatce, tylko głównie leży i chodzi za mną, od czasu do czasu zerkając na klatkę. Chętnie skorzystam z rad na przyjaźń psio-świńską, bo przyznam, że rzucanie się wielkiego Biga na klatkę, gdy tylko świnki skoczą z domku na hamak nie wygląda najlepiej!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pat_Poznań
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 27 Paź 2015
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:21, 29 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Co te świnie tam robią??
PS. Coś, co się nie zmieniło, to sapanie. Non stop, z przerwą na leżenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|