|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:28, 19 Lis 2012 Temat postu: BARY ma już dom |
|
|
Dziś pod naszą opiekę trafił 8-miesięczny Bary. To goldeni podrostek, energiczny, żywiołowy jak to młodziak, towarzyski, sympatyczny, łagodny w stosunku do ludzi i innych zwierząt.
Na pewno wymaga nieco ogłady i wychowania i nad tym popracują Magda, Wojtek i Mia ))
Czekamy na pierwsze wieści po przejściu huraganu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 20:45, 09 Mar 2013, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:59, 20 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Huragan to bardzo dobre określenie na tego młodziaka
Bary dotarł do nas wczoraj wieczorem. Powitanie z Mią nastąpiło w ogódku: Bary biegał jak szalony w koło a Mia go goniła i szczekała, i tak z pół godziny Potem było obwąchiwanie i pierwsze zabawy. Bary ma mnóstwo energii, biega z prędkością światła Po zabawach na zewnątrz przyszedł czas na wejścia na salony Bary obwąchał wszystkie kąty i zakamarki, przywitał się też z naszym łóżkiem w sypialni i kanapą w salonie Wskakiwał, zeskakiwał, biegał, wytarzał się w dwóch legowiskach Mii (teraz już jedno należy do niego), zrobił siku w przedpokoju uff no i po tych wszystkich czynnościach odsapnął - na 2 minuty
Nockę przespał bardzo ładnie, bez problemu ułozył się w legowisku i tam spał grzecznie do samego rana Po śniadanku skupił swoją uwagę na Mii, skakał na nią i zachęcał do zabawy, ale nie wiedział biedak, że ta dama z rana nie w humorze do zabawy, więc dostało mu się od niej po uszach, przegoniła go i musiał bidulek zająć się zabawką Na porannym spacerze był bardzo podekscytowany, tyle nowych zapachów i patyczków do łapania, obgryzał wszystkie napotkane gałązki no i rozpędzał się niesamowicie, więc właściwie mieliśmy poranny jogging a nie spacer Bary jest bardzo energiczny, póki co reaguje tylko na siad, ale "do mnie" w zamian za smaczka też całkiem nieźle mu wychodzi. Skacze na nas z radości, albo żeby wymusić coś pysznego, ale myślę, że to kwesia czasu, jak wszystko inne. Czeka nas dużo pracy z tym młodzieńcem, ale jesteśmy dobrej myśli Będziemy informować o postępach i wkrótce wrzucimy fotki.
Magda, Wojtek i Mia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:59, 24 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bary jest już u nas prawie tydzień. Pierwsze dni były dość "intensywne" Był bardzo pobudzony, wszędzie go było pełno, no i nieustannie podgryzał Mię. Jednak od wczoraj zauważyliśmy spory postęp. Baruś jest już dużo spokojniejszy, nie chodzi za nami krok w krok a sam potrafi się położyć i wyluzować. Mia też już staje się dla niego coraz mniej atrakcyjna, wiec coraz mniej jej dokucza. Najtrudniejszym momentem jest dla nas wyjście na spacer czy "zapakowanie" go do samochodu. Wtedy strasznie się nakręca i ciężko go uspokoić. Nad tym będziemy pracować, a póki co jutro czeka nas wizyta u weterynarza, pobranie krwi i ogólny "przegląd" Barusia
A tu kilka fotek z dzisiejszych szaleństw w ogródku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Magda, Wojtek, Mia i Bary
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:43, 26 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Bary miał wczoraj dzień pełen wrażeń
Rano wybraliśmy się do weterynarza. Był trochę przestraszony, więc dużo się ruszał i wyrywał jak Pani Doktór go badała, ale wszystko bez cienia agresji. Ogólnie Baruś wygląda na zdrowego, miał trochę wydzieliny w prawym uchu, więc zostało wyczyszczone i pozostaje do obserwacji. Pobraliśmy krew i teraz czekamy na wyniki. Powinny być jeszcze dziś Po południu wybraliśmy się na długaśny spacer. Bary pięknie się pilnuje kiedy biega z linką, wraca na komendę "do mnie" i nie odbiega daleko. Problem jest tylko kiedy zbieramy się na spacer no i z samym chodzeniem na smyczy. Bary strasznie się nakręca i ciężko go uspokoić. Ciągnie, szarpie i szczeka i dlatego dziś wieczorem spotkamy się z behawiorystą, Panem Piotrem ze szkoły Zuzik. Mamy nadzieję, że podpowie nam jak pracować z Barym tak, by spacery były przyjemnością dla wszystkich
Wczoraj wieczorkiem odbyło się też wielkie kompanie naszych futer. Bary grzecznie i cierpliwie stał w wannie i czekał aż skończy się szorowanie i płukanie. Dziś rano, chłopak był nie do poznania, model normalnie
Pozdrawiamy,
Magda, Wojtek, Mia i Bary
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:40, 28 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Baruś z dnia na dzień jest coraz fajniejszy chłopak
Tak jak planowaliśmy, w poniedziałek spotkaliśmy się z Piotrem- behawiorystą. Spotkanie było bardzo owocne, Piotr pokazał nam jak ćwiczyć z Barym, jak skupiać na sobie jego uwagę. Podpowiedział nam też kilka zabaw "edukacyjnych" dzięki którym Bary rozładuje nadmierną energię. Postępy są widoczne każdego dnia. Zaprzyjaźnił się z Mią, już nawet razem sobie leżakują na jednym legowisku, ładnie się bawią. Na spacerach nie jest jeszcze lekko, ale pracujemy nad tym
Dzis wieczorem wybieramy się do weta, by skonsultować wyniki badań krwi. Napiszemy, jak tylko będzie coś wiadomo
Magda, Wojtek, Mia i Bary
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:27, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bary miewa się dobrze i z dnia na dzień robi postępy
Jest dużo bardziej skoncentrowany zarówno w domu kiedy wydaje mu się jakieś komendy, jak i na spacerze. Wcześniej wszystko go rozpraszało, szczekał, szarpał smyczkę a teraz chodzi już coraz ładniej, coraz mniej ciągnie. W domu również jest już całkowicie wyluzowany, nie wskakuje już na kanapę no i rzadziej mu się zdarza wskakiwać nam do łóżka o 6 rano Zauważył, że to nic nie daje i wstajemy dopiero wtedy kiedy my decydujemy. Wcześniej wydawało mu się, że to on pełni funkcję budzika
Wyniki badań krwi Barusia są ok, zdarza mu się od czasu do czasu kuleć na prawą łapkę w związku z tym w piątek miał zrobione prześwietlenie. Zdjęcia już są, więc teraz czekamy na konsultację i opinię ortopedy. Miejmy nadzieję, że to nic poważnego. No to chyba tyle z Barusiowych nowości a poniżej fotka z dzisiejszego poranka, po mroźnym spacerze futrzaki postanowiły uciąć sobie drzemkę w jednym legowisku (zaznaczam, że drugie puste stoi tuż obok)
[link widoczny dla zalogowanych]
Magda, Wojtek, Mia i Bary
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:36, 05 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Bary spędził już u nas prawie 3 tygodnie, więc jesteśmy już w stanie coś więcej powiedzieć o tym gagatku
Nie ulega wątpliwości, że to fajny, mądry i bardzo energiczny młody psiak, jednak nad jego zachowaniami trzeba będzie jeszcze sporo popracować.
Jednym z nich jest nadmierne szczekanie. Bary ma silną osobowość i wiele rzeczy próbuje wymusić na nas swoim bardzo donośnym głosem
Np. kiedy chce wyjść na zewnątrz, bo coś usłyszał albo od tak po prostu chce wyjść i już. Zaczyna szczekać na nas i na drzwi i potrafi tak nawet pół godziny. Próbuje nas kto pierwszy zmięknie. To samo jest przed wyjściem i w czasie spaceru. Jak tylko zaczynamy się ubierać, Bary rozpoczyna swoje „głosowanie”. Szczeka na nas, szczeka na przechodniów i inne psiaki. Ostatnio koncertował tak w lecznicy.
Na spacerach niestety wciąż nie jest lekko, ciągnie i szarpie smycz, choć na pewno trzeba go pochwalić, że kiedy biega z linką bardzo blisko się pilnuje i zaraz po przywołaniu przybiega. Początkowo mieliśmy też problemy z wożeniem go w samochodzie bo przeskakiwał do przodu, jednak teraz już się z tym oswoił i zostaje z tyłu. Przeskakuje do przodu tylko wtedy, kiedy kierowca wysiada z samochodu.
No trzeba wspomnieć, że Bary to mały złodziejaszek pyszności, więc wszystko, absolutnie wszystko musi być sprzątane ze stołu lub blatu, inaczej Bary na pewno się poczęstuje Wczoraj np. ukradł i schrupał całą blachę szarlotki nad którą napracował się Wojtek, a w odwiedzinach u Saszy i cioci Oli dorwał się do masła
Trudne są też poranki bo Bary o 6 rano robi dość brutalną pobudkę – szczeka i wskakuje do łóżka. Kiedy go wygonimy, za około pół godziny próbuje ponownie.
Jeśli chodzi o sprawy zdrowotne Bary już nie kuleje w badaniu palpacyjnym dr Wiśniewski nie zauważył żadnych nieprawidłowości. Zdjęcie RTG również na żadne nie wskazuje
Dzień pełen wrażeń, wiec czas na wypoczynek
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiamy
Magda, Wojtek, Mia i Baruś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:23, 07 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj Baruś i Mia zostali pierwszy raz sami na cały dzień. Wychodząc rano zostawiałam ich trochę z duszą na ramieniu martwiąc się o to, co zastanę po powrocie, ale cóż, nie było rady...
Wróciłam do domu a tam wszystko w jak najlepszy porządku
Żadnej kałuży na podłodze, nic nie pogryzione, nic nie zniszczone, meble całe, Mia cała, Bary też Musiały sobie futrzaki smacznie chrapać pod moją nieobecność Oczywiście radość była wielka, że Pancia już wróciła do domu, będzie kolacjaaaaaaa i będzie spaceeeeeer. Cieszył się jak szalony co oczywiście zademonstrował mi swoim donośnym głosem Wczoraj Mia trochę straciła do niego cierpliwość, zabierał jej wszystkie znalezione patczyki, więc go dziewczyna pogoniła, bo ile można młodemu ustępować Później miała już spokój do końca wieczora... Dzisiejszy poranek był z serii udanych bo Baruś nie zrobił nam pobudki, taka pogoda, że sam zaspał biudlek
Ostatnio zmieniony przez Magdalena & Mia dnia Pią 12:24, 07 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:14, 09 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
My się zimy nie boimy
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:40, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kochani, zachowanie Barusia zmienia się w błyskawicznym tempie. Z każdym dniem robi ogromne postępy, więc musimy się tym koniecznie pochwalić Skończyło się poranne wskakiwanie do łóżka, wskakiwanie na kanapy i ogólne szaleństwo. Bary fajnie się uspokoił, przestał się nakręcać. Kiedy jest czas na zabawę, bawimy się, kiedy czas na odpoczynek, odpoczywamy. Wcześnie był tylko SZAŁ Jeśli chodzi o spacery, wciąż nie jest idealnie, ale Bary dużo mniej ciągnie, wszystko za sprawą dużej ilości smaczków, które skupiają jego uwagę a odwracają od ujadających psiaków i innych spacerowych atrakcji. Kiedy biega luzem, pięknie się pilnuje, przybiega na komendę. To robi lepiej niż nasza Mia
Za chwilkę minie miesiąc od momentu kiedy Bary u nas zamieszkał i musimy przyznać, że choć na początku nie było łatwo okiełznać jego temperament, teraz mamy mnóstwo radości każdego dnia patrząc jak fajnie się zmienia jaki fajny psiak się z niego robi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:45, 12 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wielkie brawo i ukłony dla Was za okiełznanie temperamentu Barusia i za włożoną pracę w jego wychowanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:26, 19 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Może coś nam skapnie
[link widoczny dla zalogowanych]
Nowa zabawka w domu i już nie jest nudno
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:04, 21 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Barutek odwiedził wczoraj Dr.Irenkę. Zarówno on jak i nasza Mia mają grudkowe zapalenie spojówek, więc dostaliśmy kropelki do zakraplania. Ponadto prawe ucho kwalifikuje się do leczenia. Co prawda nie swędzi, ale zbiera się tam całe mnóstwo czarnej wydzieliny. Przez trzy najbliższe dni będziemy zakraplać płyn do czyszczenia a potem przez 7 dni już lek (Surolan). Na kontrolę wybierzemy się w połowie stycznia.
Zarówno podczas badania przez Dr.Irenkę jak również podczas zakraplania kropelek czy czyszczenia uszu Bruś jest bardzo ruchliwy kładzie się i wierci i kręci, ale ostatecznie w końcu się poddaje i cierpliwie czeka aż się skończy... Później oczywiście czeka na smaka
W niedzielę wyjeżdżamy na Święta na 5 dni, więc Bary i Mia, tradycyjnie zostaną z najlepszą psią opiekunką- Ciocią Anią Ania przeprowadzi się na ten czas do naszego domu.
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:19, 29 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kochani, meldujemy się, że już jesteśmy z powrotem po świątecznym wyjeździe. Bary był bardzo grzeczny z ciocią Anią, która świetnie sobie radziła z naszymi futrzakami
Wczoraj skończyliśmy kurację kropelkową oczu. Ucho jeszcze zakraplamy przez kilka dni, a potem (za około 10 dni) wybierzemy się do Dr. Irenki na kontrolę.
[link widoczny dla zalogowanych]
Popołudniowe leniuchowanie
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 17:15, 30 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Barutek pod naszą nieobecność trochę nam się rozbestwił z ciocią Anią i po 2 ostatnich dniach stwierdzamy, że spacery z łobuziakiem znów nie są łatwe.
Wracamy do punktu wyjścia, czyli Bary znów jest strasznie podekscytowany od momentu zakładania szelek aż do chwili na spacerze kiedy w końcu się zmęczy. Szczeka i ciągnie smycz, więc zaczynamy z nim pracować od początku. Zupełnie tak, jakby nas od nowa testował na ile może sobie pozwolić. Miejmy nadzieję, że za kilka dni wszystko wróci do poprzedniego stanu rzeczy, a póki co wklejamy kilka fotek z dzisiejszej wyprawy do lasu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|