|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dorota i maciek
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 19:29, 21 Sty 2014 Temat postu: AZJA |
|
|
Wczoraj pod naszą opiekę trafiła 4-letnia Azja, przyjechała z pseudohodowli gdzie już nie była potrzebna. Sunia jest bardzo przestraszona, głównie leży na posłaniu, boi się ludzi, nie chce jeść i pić.
Więcej o początkach jej nowego życia opowie Magda od Mii u której chwilowo sunia przebywa na tymczasie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Magdalena & Mia
Dołączył: 23 Lip 2012
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:43, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Azja jest bardzo fajną, spokojną sunią. Póki co nadal jest bardzo przestraszona nowym miejscem. Głównie siedzi na swoim kocyku w kącie i stamtąd obserwuje swoje otoczenie. Sunia nadal nie chce jeść niestety. Pije za to sporo wody. Od wczoraj już troszkę próbuje się z nami zaprzyjaźnić, przychodzi na głaski, ale bardzo ostrożnie i nieufnie. Nigdy nie chodziła na smyczy, więc przed nią dużo nowości do nauczenia, ale wszystko pomalutku, kiedy będzie gotowa
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:39, 25 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Suka u nas od popołudnia. Nie jest jakoś szczególnie rewelacyjnie, suka szuka sobie miejsca jak najmniejszego i zamkniętego. Weszła do garderoby, potem sobie znalazła schodki, gdzie się zaszyła. Pije. Zobaczymy jak będzie dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:56, 26 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A tu kilka zdjęć naszej panny podopiecznej.
Nieśmiertelny kocyk i miejsce pod drzwiami
Chwila przebieżki po domu, taką Azję wolę, jak interesuje się tym co dookoła.
Bieg głównie na podkurczonych łapach – trochę wymusza to budowa suczki, bo ma zdecydowanie wyższe tylne nogi (albo krótsze przednie )
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 0:56, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ha! Mały sukces... rozsmarowałam jej trochę pasztetu po zębach - jak Dorota i pilnowałam jak zwykle, żeby nie wypluła - naprawdę dla człowieka, który ma goldeny to jest trauma wmuszać w odwracającego głowę psa jedzenie. Po dwóch takich porcjach - zaczęła jeść mi z ręki! I chyba się nawet interesowała kolejnymi porcjami. Niech żyje pasztet o smaku wiejskim!
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:05, 27 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Rano powtórzyłyśmy czary z pasztetem i zjadła. Spróbowałam dać inny pasztet i ee - - nie jem. Pomyślałam, że po prostu dziewczyna nie lubi pewnych rzeczy.
Ale kolejna dobra wiadomość właśnie przyszła ode mnie z domu - podobno zdjedzone są wszystkie pasztety w domu i będziemy próbować klopsa z ryżem... będziemy meldować.
Rany, jak ona zacznie jeść to będzie tak fajnie... Trzymacie kciuki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:34, 28 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jedzenie jakoś powoli przechodzi, pasztet na razie głównie, staramy się nie narzucać.
Dziś niespodzianka jeżeli chodzi o wracanie do domu, Azja pierwszy raz nie kazała się szukać w krzakach tylko przyszła pod drzwi. Liczymy na to, że będzie się to zdarzało częściej...
Od kiedy znikła z domu choinka a z nią miejsce do chowania się, Azja leży na psim materacyku w dużym pokoju.
Cały czas jest zestresowana i jak chodzi po domu to raczej biega, krąży, cały czas lekko wystraszona.
Wczoraj jak wracałam do domu i wszystkie moje suki przyszły się przywitać, to Azja też przyleciała, potem się zorientowała, że nieco się zagalopowała i zwiała na materacyk, ale cieszymy się z takiego stadnego pozytywnego odruchu
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:44, 29 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co nieco o suczce. Jest sinusoidalnie, czasem lepiej, czasem gorzej.
Trochę zjadła kurczaka, ale cały czas są problemy, żeby jadła normalnie, więc porzucamy jej jedzenie i pozwalamy żeby sobie sama jadła jak na nią nie patrzymy.
Zaczyna bardziej ogarniać wchodzenie-wychodzenie - mamy już za sobą parę powrotów do domu bez ganiania się po krzakach - tak jak było u Magdy - gdzie normalnie wracała do domu.
Azja lubi, żeby ją głaskać, ale jak się czegoś przestraszy to się denerwuje i trzęsie jak osika. Po domu caly czas biega dość nerwowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:50, 31 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia będą w weekend, bo takie robione w domowym świetle nie wyglądają na tyle dobrze, żeby Azja wyraziła zgodę na ich zamieszczenie
Panna śmiga - śmiga po domu, śmiga po ogrodzie. Cały czas jeszcze śmiga nerwowo, ale udzielają się jej nastroje innych suk - cieszy się rano jak schodzę na dół, cieszy się na wyjście do ogrodu. Dziś miała mi za złe, że za furtkę wychodzą tylko moje a ona musi zostać, ale na razie musi ogarnąć chodzenie na czymś co umożliwi zatrzymanie jej jeżeli coś ją przestraszy. Zaczniemy nosić szelki w wersji niezdejmowalnej w domu w weekend i zobaczymy. Do tej pory smyczy wywoływała raczej popłoch.
Z jedzeniem nie jest jeszcze dobrze, na razie głównym karmicielem jest Pani Małgosia, która zajmuje się domem - ona jest jedzeniowym hero, od niej Azja zjada, więc ryzyko śmierci głodowej odsunięte
Dziś rano była zainteresowana, jak inne suki dostawały jedzenie, ale nie chciała się skusić na swoje. Mam nadzieje, że to się zmieni wkrótce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:47, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Na prośbę różnych osób trochę więcej zdjęć suni:
może są one nieco monotonne, bo Azja wybrała sobie kanapę jako swój bezpieczny azyl ostatnimi czasy.
to zarówno lokalizacja, do której się udaje w chwilach stresu:
jak i żeby się całkiem zrelaksować
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 2:49, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Weekend zaś spędzamy pod hasłem - szelki. Dotarły nas nowe niezdejmowalne szelki i teraz nosimy je w domu, żeby się oswoić z tematem z nadzieją, że w przyszłości umożliwią nam one wychodzenie na spacery poza ogród....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucky Luck 222
Dołączył: 09 Wrz 2013
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:20, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
izia.mi napisał: | Widać żę piękność z dnia na dzień rozkwita i jest coraz szczęśliwsza
|
Hmm ... na zdjęciach wygląda raczej na bardzo niepewną, jakby wystraszoną i na razie smutną suczkę ... to normalne i pewnie
się z czasem zmieni.... trzymam kciuki bo już ją polubiłem
Ostatnio zmieniony przez Lucky Luck 222 dnia Nie 20:21, 02 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:50, 02 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Ano jest zestresowana bardzo, cały czas, co widać, słychać i czuć. Jak śpi to nie jest zestresowana. Dziś dzień o tyle lepszy, że się sucz interesowała bardziej życiem w domu, trochę biegała, włączała się trochę w to co się dzieje. Ale tak zwanej rewelacji nie ma.
Chodzi przez weekend w szelkach - jak jej na dworzu przypięłam do nich smycz, to najpierw odwróciła się, żeby ją gryźć, a potem położyła się w miejscu i ani rusz. eh.
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:29, 06 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Dziś mieliśmy wizytę behawiorystki – poprzyglądała się ona Azji oraz reszcie stada. Mamy dostać pełny raport ale teraz na gorąco piszę to co zapamiętałam.
Widać, że suka jest zestresowana bardzo, zapewne środowisko domowe jest dla niej zupełnie nowym światem – coś jakby nas porwali kosmici do jakiegoś dziwnego świata i kazali tam żyć. Azję wszystko zaskakuje i przestrasza, znalazła sobie bezpieczne miejsce, do którego zawsze biegnie, jak się coś dzieje – tam się czuje dobrze. Musi się do tego środowiska i sytuacji przyzwyczaić, pomagać jej w tym będą nasze suki – jak na nie patrzy, widzi jak one się zachowują to z czasem powinna się przekonać, że ten „nasz świat” nie jest taki straszny a ludzie są całkiem OK. Czyli dajemy sobie czas. Ona jest takim jakby bardzo zmęczonym, zestresowanym człowiekiem, którego wiele bodźców doprowadziło do tej kiepskiej kondycji.
Jeżeli chodzi o kontakt – to jest sugestia, żeby się o sukę bardziej ocierać niż głaskać rękami, bo ręce u człowieka mogą się jej kojarzyć z różnymi niemiłymi rzeczami, a taki kontakt dotykowy jest jej potrzeby a nie wywołuje presji. Ogólnie jeszcze jakiś czas mamy tylko czekać na jej inicjatywę jeżeli chodzi o kontakt i bardzo ją chwalić jak podejmuje próbę kontaktu, wąchania, interesowania się światem. Docelowo mamy zbudować jej pewność siebie, poczucie, że jest KIMŚ. Poważne ale fajne zadanie.
Jeszcze ciekawostka – o tym ile i jak pies powinien spać – okazuje się, że 14-16 godzin na dobę i że powinien być to dobry jakościowo sen. Psy śpią dobrze wypoczywając jak leżą na boku z wyciągniętymi łapami – wtedy wchodzą w fazę takiego regenerującego snu. Ja o tym nie wiedziałam, więc to ciekawa informacja i warto popatrzeć na swojego zwierza, jak śpi.
W każdym razie – czas, czas, czas, delikatna socjalizacja plus drobne wsparcie farmakologiczne – psie antydepresanty.
Ważne, że nie z takich problemów psy wychodzą i prowadzą potem normalne życie – to dla nas ważne, no i dla Azji – że jest szansa, że się te jej nerwowości „odkręcą” i będzie szczęśliwą suką
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:54, 09 Lut 2014 Temat postu: |
|
|
Szykujemy kilka poweekendowych zdjęć - poproszę o chwilkę cierpliwości
Z postępów jedzeniowych - już 2 razy Azja zjadła jak pies, czyli z miski i o tej porze kiedy inne suki. Nie wiem czy wspominałam ale od samego początku jak karmię swoje to stawiam też miskę dla niej. Oczywiście na początku miska była totalnie ignorowana, ale już 2 razy udało się, że suka skusiła się na to co było w misce zaproponowane - pasztet z gęsi, bo to jej akurat smakuje bardzo dziś udało mi się też "opchnąć" jej trochę wołowiny z warzywkami.
Oby jak najczęściej było tak normalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|